Chicago poker – gangsterski blues
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Lubię „Blef”. Lubię blefowanie. Lubię kłamać w żywe oczy i iść na całość. Dlatego czułem, że „Chicago poker” – produkcja dwóch Brunonów: Cathali i Faiduttiego – trafi w mój gust idealnie. Fabuła gry zakłada rozgrywkę między bossami mafijnymi, którzy starają się zdobyć przewagę w różnych gałęziach rozrywkowych Chicago w latach 20. poprzedniego wieku. Robią to, rekrutując lub wysyłając swoich ludzi w odpowiednie dzielnice. Praktycznie rozgrywka przypomina pokera o nieco zmodyfikowanych zasadach.

Co boss dostaje

Pudełko, jak na karciankę, jest duże. Oprócz 75 kart (o wartości od 1 do 15) w pięciu kolorach i sześciu kart specjalnych, w doskonale zaprojektowanej wyprasce znajdują się również heksagonalne lokacje (po pięć w czterech kolorach) oraz cztery pociski. Wszystko razem robi bardzo estetyczne wrażenie, co można zobaczyć na zdjęciu.

Grać może od 2 do 6 graczy – w zależności od ich liczby wykłada się odpowiednią ilość lokacji z potasowanego stosu na stół. Każdy otrzymuje też 5 kart do ręki i to za ich pomocą będzie się starał zdobywać przewagę w danej części miasta (lokacji). Dużym ułatwieniem są karty pomocy, o których szerzej za chwilę.

Wykorzystać szansę

Zasady gry są bardzo proste. Gracz musi wykonać w swojej turze trzy akcje w dowolnej kombinacji z dwóch dostępnych: zdobycie wpływu (położenie karty przy lokacji) lub zarekrutowanie typka spod ciemnej gwiazdy (dociągnięcie karty ze stosu). Ciekawym ograniczeniem jest liczba kart na ręce – nie może ich być więcej niż 7 na końcu tury danego gracza, co znaczy, że w swoich szeregach w każdym momencie gry posiada się maksymalnie tylu zbirów. Nie odrzuca się kart na koniec tury, a więc mając ich 7 jeszcze w jej trakcie trzeba najpierw wyłożyć jedną z nich (w ramach akcji), zanim ewentualnie dociągnie się kolejną (w ramach następnej akcji). Bandyci oczywiście są lepsi i gorsi – stąd każdy posiada pewną wartość liczbową (od 1 do 15) oraz kolor, dodatkowo zaznaczony przez zakazaną gębę na ilustracji. Z posiadanych kart na ręce kombinuje się układy typowe dla pokera, choć pojawiają się dwa nowe. Pierwszy z nich to tytułowy „Chicago poker”, który jest po prostu pięcioma kartami o tej samej wartości.

Drugi to „Rainbow Straight”, czyli strit złożony ze wszystkich 5 kolorów w grze. Może to być nieco problematyczne dla graczy pokerowych – nie gramy czterema kolorami, lecz pięcioma. Do wszystkiego można się jednak przyzwyczaić, tym bardziej, że wszystkie układy według wartości są rozpisane na kartach pomocy. Na takiej karcie, z drugiej jej strony, znajduje się opis kart specjalnych (o których jeszcze wspomnę) oraz nazwisko gangstera w przypisanym do niego kolorze (oznaczenie dla niepiśmiennych – kolor ten nic wspólnego z kolorami w grze). Gangster nie posiada specjalnej zdolności (jak to było np. w „Bang!”); jego kolor i nazwisko przydają się gdzie indziej – przy zajmowaniu dzielnicy, czyli po prostu wykładaniu kart obok interesującej nas lokacji.

Idziemy w miasto

Wykładanie kart przy lokacji to jedno ze sprytniejszych rozwiązań w grze. Lokacje są w kształcie heksów, a na każdym boku znajduje się nazwisko w kolorze jednej z postaci – tu też dany gracz (wcielający się w odpowiedniego gangstera) powinien dokładać karty. Pozwala to uniknąć chaosu i powoduje, że labirynt kart, jaki powstaje na stole, jest dość logicznie zorganizowany – ciężko się pomylić, kto gdzie wyłożył karty.

Ciekawym rozwiązaniem są typy lokacji, których kolor odnosi się do odpowiedniej gałęzi rozrywki. Przy każdej krawędzi heksagonalnej lokacji można wyłożyć maksymalnie 5 kart, choć są różne sposoby tego wyłożenia. W grze występują cztery typy biznesów (każda lokacja stanowi jeden typ biznesu), a więc i cztery sposoby wykładania kart: nielegalne bary (pierwsze 2 zakryte), kasyna (co druga zakryta), kluby jazzowe (ostatnie 2 zakryte) oraz browary (wszystkie odkryte). Trzeba się szybko decydować, w co wchodzić, bo przeciwnicy nie śpią, a poza tym istnieje kilka sposobów wygranej. Gracz musi spełnić jeden z poniższych warunków: niepodzielnie rządzić w jednej z gałęzi rozrywkowej (zdobyć 3 lokacje tego samego koloru), posiadać udziały w każdej z nich (zdobyć 4 lokacje w różnych kolorach), albo pójść na całość (zdobyć 5 lokacji w dowolnych kolorach).

Gadżety gangstera

Kiedy przy którejś krawędzi lokacji pojawi się piąta karta, gracz wykładający ją ustawia na swoim stosiku pocisk. Oznacza to, że pozostali gracze mają ostatnią kolejkę, by poprawić tam swoje układy. W momencie, gdy kolejka wraca do gracza (o czym doskonale wiadomo, bo pocisk stoi na stosiku jakiegoś gangstera, a dzięki kartom pomocy wiadomo, kto jest kto), rozpoczyna się strzelanina. Pojedynek ten polega obróceniu wszystkich kart, po czym porównaniu siły ich układów.
Gracz z najmocniejszym otrzymuje lokację, o którą walczył; na jej miejsce wykłada się następną, a wszystkie zużyte przy walce karty trafiają na stos kart odrzuconych. Będą one do wykorzystania po raz kolejny, gdy skończy się możliwość dociągania ze stosu.

Tu warto wspomnieć o użyciu kart specjalnych, które znajdują się w talii w liczbie 6. Mają one następujące zastosowania: pozwalają podejrzeć karty wyłożone przez przeciwnika (Policja, 2 karty w talii), przenieść swoje karty z jednej lokacji do drugiej (Limuzyna), wykonać dodatkowe akcje (Rewolwer), wziąć kartę ze stosu odrzuconych (Łapówka), czy odrzucić kartę właśnie dołożoną przez kogoś (Grób). Tu pojawia się pierwszy minus – w instrukcji jest sprecyzowane, że karty te wykorzystuje się w swojej turze, jako akcję, co wydaje się momentami mocno nielogiczne. Sprawa jest o tyle ważna, że w trakcie gry ma to często kluczowe znaczenie, a np. Grób nie może zniszczyć skończonego, pięciokartowego układu.

Na podstawie doświadczenia mogę powiedzieć, że najwygodniejszym rozwiązaniem jest zagrywanie Grobu i Łapówki poza turą, zaś pozostałych kart – w turze, bez zużywania na to akcji. Nie są to żadne „home rules”, lecz logika rozgrywki. Próbowałem zgodnie z zasadami – wtedy karty specjalne są raczej kulą u nogi, niż ułatwieniem. Łatwo można to ominąć, stosując wariant gry, który mnie służył raczej do tłumaczenia zasad: bez kart specjalnych.

Wrażenia anty

Gra nieco chaotycznie wygląda na stole, tworząc przedziwne układy – szczególnie przy dużej liczbie graczy. Da się to, owszem, rozwiązać przez bardzo precyzyjne rozkładanie kart lokacji, tym niemniej wtedy całość gry traci na uroku przez czas stracony na układaniu.

Zasady mogłyby być też nieco lepiej opracowane, szczególnie, jeśli chodzi o wykorzystanie kart specjalnych.

Problematyczne jest także skalowanie gry. Nie chodzi tu nawet o to, jak „Chicago poker” sprawdza się na 2, 4 czy 6 osób, ale o przestoje, których czas zwiększa się wraz z liczbą graczy. Jeśli trafimy na gracza nazbyt decyzyjnego, może się okazać, że tura trwa tak długo, że zdążymy zapalić, zamówić piwo i wrócić z toalety, a wciąż nie nadeszła nasza kolejka. Dzieje się tak nawet przy graczach wykładających karty w dość sensownym czasie. Oczywiście, można zająć się tasowaniem kart, przekładaniem stosu kart odrzuconych, podglądaniem swoich wyłożonych kombinacji (dozwolone), czy innym równie pożytecznym zajęciem, lecz gra wydaje się być stworzoną dla 4 graczy – wszystko dzieje się wtedy płynnie, szybko i ostro. Oprócz tego zaproponowane dodatkowe układy pokerowe są tym trudniejsze do skompletowania, im więcej osób gra.

Wspomniałem na początku, że jestem fanem gry „Blef” i podobnie jak tam „Chicago poker” posiada istotną wadę dla graczy, którzy lubią gry taktyczne czy strategiczne. Mianowicie, jeśli zaproponujecie partyjkę „Chicago pokera” takiemu graczowi – istnieje prawdopodobieństwo, że wyjdzie niepocieszony, nie mogąc się odnaleźć, bo tu trzeba mieć żyłkę pokerzysty, hazardzisty pełną gębą. Wtedy dopiero zaczyna się zabawa płynąca z rozgrywki.

Wbrew pozorom, szczególnie dla doświadczonych w „zwykłym” pokerze graczy, problematyczne okazuje się wykorzystanie 5 kolorów, czyli o jeden kolor więcej, niż w standardowej talii kart. Chwileczkę, ale panowie kupili grę Faiduttiego i Cathali, czy zwykłą talię?

Denerwuje także fakt, że planujemy tym, co mamy na ręce. Kart można mieć tylko siedem (w jednym przypadku 8), więc nie da się – na dobrą sprawę – ułożyć poważniejszego układu. Nikomu z grających podczas partii ze mną nie udało się stworzyć „Chicago pokera”. Wydaje się więc, że układy dodatkowe są dodane niejako „na siłę”, ponieważ musiały się pojawić jako nowość. Oprócz tego przedziwne jest rozstrzyganie sporów, gdy dwóch graczy wyłoży taki sam układ. Wtedy dokładają oni po prostu karty, co przypomina grę w wojnę. Na szczęście taka sytuacja pojawia się rzadko, ponieważ wcześniej trzeba rozstrzygnąć spór według wysokości układów, zgodnie z doskonale sprecyzowanymi zasadami.

Plusy

Gra niewątpliwie ma klimat. Dodają go karty, czego przykład na zdjęciach. Czuć gangsterskie porachunki, choć nie kończą się one strzelaniną (realną). Boli wykorzystanie przez przeciwników kart specjalnych, które tak pasują właśnie nam. Niniejszym nasi gangsterzy, próbujący dopiero się nachapać, dorosnąć do poziomu bohaterów gry, umierają stojąc. To też boli.

„Chicago poker” spodoba się graczom preferującym gry z odrobiną losowości, oparte na blefie. Mogą oni nigdy w życiu nie grać w pokera, ale kochają kłamstwa, obietnice znaczące nic, ogromną interakcję, tu obecną pośrednio: w mgnieniu powieki przeciwnika, grymasie przy dociągnięciu karty i uśmiechu zwycięstwa. Rozgrywka cały czas iskrzy i czeka, by wybuchnąć porachunkiem. Jeśli ktoś poczuje się zawiedziony, że zamiast pokera (tu zwanym „Straight Flush”) zobaczył ledwie najwyższą kartę – jego problem. Trzeba było wiedzieć, że przeciwnik blefuje, a nie dokładać karty gdzie indziej.

Wbrew pozorom, gra oczekuje wielu decyzji. Ogromnej ich części żałuje się zaraz po otrzymaniu nowej karty. Wydawałoby się – głupia, losowa gra. Poker, czyż nie? A jednak pewien profesor matematyki już wygrał w zawodach Texas Hold’em ponad 5 milionów dolarów. Miał szczęście?

Co ciekawe, „Chicago poker” lepiej działa przy „nieprofesjonalnych” graczach. Ci dużo szybciej chwytają zasady i układy w grze, szczególnie, jeśli zagrali np. w „Gang of Four”.

Doskonałym pomysłem jest kilka różnych wariantów zwycięstwa – daje to ogromne możliwości kombinowania i powoduje, że w grze nie ma niepotrzebnych dla gracza lokacji – nawet mając dwa browary i trzeci wyłożony na stole warto uczestniczyć w walce o klub jazzowy – tym bardziej, gdy nie ma się na ręce dobrych kart do zagrania.

Podsumowanie

Grałem w „Chicago poker” z różnymi ludźmi. Mam za sobą wiele partii i gra na pewno nie jest schematyczna – poza tym, że na początku zawsze jest faza poznawania przeciwnika, stołu, układów. Na początku (przy grających pierwszy raz) również nie do końca wiadomo, o co chodzi z pociskami. Tym niemniej gra bardzo szybko staje się świetną zabawą – jednak pod warunkiem, że gramy z ludźmi, którzy lubią rozrywkę nieco hazardową, a adrenalina jest ich ulubionym hormonem.

Mnie się w każdym razie „Chicago poker” podoba. Cena nie jest wyśrubowana, a za takie wykonanie – warto.

Natomiast nie polecam gry osobom ukierunkowanym na kombinowanie strategiczne i długofalowe planowanie. Miałem okazję grać z nieszczęśnikiem, który zupełnie nie mógł się odnaleźć w gierkach, jakie działy się na stole i przy nim. Nie obserwował nas, będąc przyzwyczajonym do planowania na podstawie tego, co widoczne na stole. Sam nie jestem za podziałem: gracze strategiczni i inni – lubię różne gry i uważam, że dzięki tej różnorodności, szybko się nie nudzą.

A „Chicago poker” na szczęście okazał się na tyle inny od „Blefu”, że będę do niego wracał. Nieraz. Mam nadzieję. Dlaczego?

Wybierzcie sami: strategia na 1,5 godziny, czy „Blef” na 4 planszach (gramy w 6 osób) przez godzinę? Ja wybiorę zależnie od humoru.

Plusy: 
+ wykonanie+ rozwiązanie dokładania kart+ klimat

Minusy:
– przestoje- nieprzemyślane wykorzystanie kart specjalnych

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

One comment

  1. Avatar
    Michał J. Zieliński

    Dzieki serdeczne Andrzeju za swietna recenzje – niestety nie udalo nam sie zagrac na Pionku w Chicago Poker – ale dzieki temu tekstowi mam juz pewne pojecie o tej grze i prawdopodobnie w niedalekiej przyszlosci sie na nia skusze…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings