Chinatown – zapomniana perełka Alea
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Miałem niedawno okazję zagrać w pewną starą grę. Jej właściciel (dzięki waffel) reklamował ją jako grę negocjacyjną, co natychmiast wzbudziło moją niechęć. Ech, grało się kiedyś w Fasolki, ale od tego czasu negocjowanie w planszówkach raczej mi przeszkadza niż zachęca. Jednak nie było akurat nic innego do roboty, więc powstrzymałem się od manifestowania swoich wątpliwości i grzecznie usiadłem do gry.

Otwarcie pudełka ujawniło bardzo ładną planszę, eleganckie karty z numerami działek w chińskiej dzielnicy jakiejś amerykańskiej metropolii, kunsztowne karty z banknotami dolarowymi, śliczne żetony z różnymi drobnymi biznesami jakie mogą uruchamiać gracze i drewniane znaczniki do oznaczania własności działek i biznesów na planszy.  Wydanie piękne. Tutaj trzeba zaznaczyć, że to nowa edycja tej gry, poprzednia pochodziła z wydawnictwa Alea i była wydana w 1999 roku. I była brzydka. O, aż tak brzydka:

fot. GeoMan

fot. GeoMan

Nowe wydanie jest zupełnie inne.  Od pierwszego wejrzenia przypadło mi do gustu. Sami zobaczcie:

fot. henk.rolleman

fot. henk.rolleman

Teraz pora wyjaśnić, jak się w to gra. Rozgrywka toczy się przez sześć rund, a każda runda wygląda z grubsza tak samo. Najpierw każdy gracz otrzymuje kilka kart z numerami działek. Większość może zwykle zachować, ale część musi odrzucić – są one wtasowywane z powrotem do talii i mogą przyjść w kolejnych rundach. Zachowane działki zaznaczamy swoimi znacznikami na planszy i od razu wiadomo kto z kim będzie się chciał dogadywać.

W następnej kolejności każdy gracz losuje kilka żetonów z biznesami i wykłada je przed sobą. W ten sposób mamy kolejne pole do (za)targów. Bowiem natychmiast po wyłożeniu żetonów z firmami następuje runda negocjacji. Każdy może handlować z każdym i wolno w tym handlu sprzedać i kupić wszystko. Działki, biznesy i pieniądze to tylko to co natychmiast każdemu przychodzi do głowy, pole dla kreatywności jest tu jednak wielkie. Żetony biznesów, karty działek (a razem z nimi znaczniki na planszy) i karty pieniędzy zmieniają właścicieli jak szalone. Każda wymiana przynosi zwykle korzyści obydwu wymieniającym, jednak znalezienie odpowiedniego balansu tych korzyści nie zawsze jest łatwe.

Gdy zakończymy rundę handlu, gracze wykładają na planszę te żetony biznesów, które chcą – resztę mogą zachować na kolejne rundy (chociaż biznes nie uruchomiony nie przynosi przecież dochodów). Wykładają je na własnych działkach i tu dopiero ujawnia się cały sens poprzednich czynności. Każda branża ma określoną maksymalną wielkość działalności – na ile maksymalnie działek dany sklep może się rozciągać. Im większa firma – tym większe zyski. Dodatkowo jeśli firma jest ukończona, czyli ma swoją maksymalną wielkość, premia mocno rośnie. Tak więc gracze bardzo się starają jak najszybciej zdobyć sąsiednie działki i więcej żetonów w preferowanych przez siebie branżach.

Wypłaty następują na koniec każdej rundy i zgromadzony kapitał na końcu rozgrywki decyduje o wygranej.

Po wytłumaczeniu zasad miałem wielkie obawy o fazę handlu. Bałem się, że będzie się ona ciągnąć w nieskończoność i że najczęściej w danej chwili będą negocjować tylko dwie konkretne osoby, a reszta musi czekać aż oni skończą, zupełnie niezainteresowana wynikiem. Jednak (choć to zapewne zależy od konkretnej ekipy) nic takiego u nas nie wystąpiło. Negocjacje były wielowątkowe i równoległe, wiele synchronicznie zawieranych transakcji (które tylko wspólnie zawarte mają sens), prawie cały czas wszyscy handlowali. Nie było nudnego oczekiwania na koniec jakiegoś konkretnego dealu, taka sytuacja zdarzyła nam się tylko raz i nie zajęła dużo czasu. Pomaga w tym wszystkim łatwość obliczenia korzyści jakie zawarta transakcja przynosi stronom – widać ile się zarobi do końca gry dzięki powiększeniu firmy i można szybko ustalić jaką część tych zysków trzeba będzie oddać kontrahentowi.

Mieliśmy przed sobą angielską wersję Chinatown, ale gra jest zupełnie niezależna językowo. Jednak klimat bardzo budują angielskojęzyczne nazwy biznesów – Sea food, Tea house, Florist, Antiques itp. Gdybym miał grać wersją, w której te nazwy byłyby po niemiecku – grałoby się znacznie gorzej.  No cóż kiedy wersja niemiecka jest znacznie tańsza od angielskiej. Tu jednak dobra wiadomość, dla mnie dość zaskakująca. Wszystkie wersje językowe gry (oglądałem zdjęcia wersji niemieckiej, skandynawskiej, holenderskiej i francuskiej) mają takie same żetony biznesów – wszystkie z oryginalnymi nazwami. Tak więc w praktyce wersja językowa gry nie ma znaczenia.

Jeżeli graliście w Acquire, to zauważycie pewne podobieństwa. Zamiast kupowania udziałów w firmach, możecie wymieniać się całymi sklepami lub ich częścią. To co mi nie doszło na rękę, doszło pewnie komuś innemu i dla niego ma niewielką wartość. Dla mnie może mieć ogromną, więc na pewno da się to wyhandlować.

Pora na werdykt. Dla mnie – bezwzględnie kupić. Moja kopia już jest zamówiona.

12 komentarzy

  1. Avatar

    mały błąd językowy:

    „Większość może zwykle zachować, ale część musi odrzucić – są one wtasowywane z powrotem do talii i mogą przyjść w kolejnych rundach. Te działki zaznaczamy swoimi znacznikami na planszy i od razu wiadomo kto z kim będzie się chciał dogadywać.”

    chodziło chyba o to, że te działki, które zachowamy, oznaczamy na planszy – z tekstu wynika, że te, które odrzucimy

  2. Ja_n

    Jasne, już poprawiam, dzięki.

  3. Ja_n

    Jeszcze jedna uwaga, o której w końcu zapomniałem w artykule. Karty z pieniędzmi są w tym samym kolorze – banknoty 10.000$ i 100.000$ są bliźniaczo podobne i o pomyłkę nietrudno. Karty są doskonałej jakości i sztywności, trudno stwierdzić czemu nie zróżnicowano kolorów dla różnych nominałów. Może „pomyłki” i cwaniactwo ma się tu zdarzać w założeniach autora? Ja w każdym razie najchętniej będę grał z użyciem pokerowych sztonów a nie kart z pudełka.

  4. Avatar

    ja_n, w ile osób graliście? i wg ciebie od ilu osób jest sens w to grać żeby gra nie starciła na atrakcyjności?

  5. Ja_n

    Graliśmy w 4 osoby. Czytałem na bgg że w 3 osoby jest gorzej, ale nie potrafię tego ocenić bez spróbowania. Mi się wydaje, że gra powinna dobrze się skalować.

  6. Avatar

    Gra bardzo dobrze sprawdza się przy 5 graczach – jest dynamiczna i czasami nie widać końca negocjacjom :)
    zwróciłam uwagę, że osoby, które mają problem z umiejętnościami handlowania i negocjowania zostają niestety w tyle

  7. Ja_n

    Podczas gry przyszedł mi do głowy taki wariant – trzeba skombinować jakąś klepsydrę, najlepiej 2 minutową. Niech sobie stoi. Podczas negocjacji dowolny gracz (w założeniu taki, który już czuje że wyhandlował wszystko co chciał) może ją obrócić. Jak się przesypie – koniec handlowania. To powinno trzymać w ryzach czas rozgrywki i zapewnić że nikt się nie będzie nudził nawet jeśli nie ma wiele do przehandlowania w tej rundzie (bo np. wszystko co wylosował idealnie mu pasuje)

  8. Avatar

    gra jest czystą negocjacją – wiadomo zatem, że osoby bez specjalnego upodobania do targów i o umyśle mniej elastycznym do szybkiego wychwytywania dobrych wymian niestety będą miały małe szanse. Los niewiele tu chyba może pomóc.

  9. Avatar

    Jacek, ogromne dzięki za zaprezentowanie tytułu. Bardzo lubię gry negocjacyjne, wiec jak tylko będę miał okazje, to chętnie zagram, a może też kupię.

  10. Pancho

    Miałem okazję pograć w piątek. Zgadzam się w zupełności z Jackiem w kwestii relatywnie krótkiej fazy negocjacyjnej. Jak i on obawiałem się tego elementu, że będzie się ciągnął w nieskończoność. Okazało się, że działa to bardzo sprawnie, nawet bez żadnego limitu czasu. Z mojej jednak strony co najwyżej zagrać u kolegi, kupić bym jej nie kupił. Głównie dlatego, bo boję się – że tak jak w naszej partii – wybór zwycięzcy bywa często zaskakujący, nawet dla samego wygranego. Gramy, gramy, każdy myśli „o temu idzie lepiej, nad tym mam raczej przewagę” itd. itd., a na koniec pojawia się dość zaskakujący dla wszystkich wynik.

  11. Ja_n

    Nie rozumiem zastrzeżenia. Uważasz, że gra nie jest dobra, bo nie wiadomo kto wygra? Po pierwsze samo zastrzeżenie dziwaczne – zaskakujące zwroty akcji to raczej zaleta – a po drugie raczej jednak widać jaka jest pozycja graczy jeśli tylko zwraca się uwagę na przepływ kasy w trakcie negocjacji i podczas wypłat. Jakieś duże zaskoczenie może jedynie wyniknąć z pomyłki przy płaceniu – jak pisałem, nominały pieniędzy różnią się bardzo niewiele.

    Pancho – dodaj jeszcze które zająłeś miejsce, a na które liczyłeś przed podliczeniem :D.

  12. Pancho

    Nie uważam, że gra nie jest dobra, nigdzie tak nie napisałem. Jest niezła, natomiast nie jest raczej w moim guście, abym chciał ją kupować. I moim głównym zarzutem jest tak – zaskakujący dla wszystkich wynik, łącznie ze zwycięzcą. Nie widzę nic dziwacznego w moim zarzucie. Nie przepadam za sytuacjami, że zupełnie niewiadomo w ciągu rozgrywki komu jak idzie. Biznesy na planszy niewiele mówią, bo ludzie mają mniej lub bardziej podobne sytuacje. A nawet jak ktoś ma teoretycznie lepsze ułożenie na planszy to nie przekłada się to ostatecznie na to ile ma kasy (czyli punktów zwycięstwa). Śledzenie przepływu kasy to mit i słaby argument. Rozgrywka to negocjacje pełną parą, wszyscy ze wszystkimi. Nie jesteś w stanie pilnować każdego przepływu gotówki i dóbr przy pięciu osobach, a jednocześnie załatwiać swoich interesów. Co do śledzenia wypłat to akurat było robione i też była niespodzianka. Valmont, który od pewnego momentu zarabiał najwięcej i był teoretycznie liderem, okazał się ostatecznie (i znowu z zaskoczeniem dla siebie i dla wszystkich) drugi, z marnymi 30 000 przede mną, a około 200 000 brakującymi do pierwszego miejsca. Prawdopodobnie dlatego, że dużo płacił w negocjacjach, a zwycięzca dużo zarabiał podczas targów. Co do pomyłki z banknotami to oczywiście nie mam pojęcia czy było czy nie było, skąd mam wiedzieć? Piszę wrażenia po jednej partii, którą doświadczyłem, zakładając, że była uczciwa.

    P.S. Zająłem trzecie miejsce na pięciu graczy, liczyłem na drugie, jeżeli to ma jakieś znaczenie. Problem w tym, że kolejność reszty graczy była zupełnie inna niż wydawało się to podczas grania (dla wszystkich). Tego rodzaju zaskakujące zwroty akcji to nic fajnego moim zdaniem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings