Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Aeroplany: Pionierzy Lotnictwa – czy jesteś śmiałkiem?

Aeroplany: Pionierzy Lotnictwa – czy jesteś śmiałkiem? [Współpraca reklamowa z Phalanx Games Polska] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

AeroplanyW Aeroplany zapragnęłam zagrać ze względu na nazwisko autora oraz… okładkę. Uproszczona grafika przedstawiajająca okres dwudziestolecia międzywojennego w przepięknych pastelach. To klimat, jaki pamiętam z dzieciństwa, gdy o poranku zasiadałam przed telewizorem i oglądałam amerykańskie filmy i seriale kryminalne pokroju Ulic San Francisco. Tak wiem, akcja działa się kilkadziesiąt lat później. Niemniej, ten drobiazg nie zmienia faktu, że do nowej eurogry Martina Wallace’a przyciągnął mnie właśnie klimat :)

Od razu zdradzę, że owa pastelowa harmonia nie jest jedynym plusem gry. Sama, dość duża, plansza przypomina już co prawda tę brzydszą z Zimnej Wojny zeswataną z Rise of Empires, ale całość (czyli do kompletu mnóstwo żetonów i kart) stanowi wehikuł czasu w piękny wiek dwudziesty.

Aeroplany rozłożone na części pomniejsze

Nie będę się rozwodzić, o czym gra opowiada, gdyż samo przez się jest to oczywiste, a że budowaniem linii lotniczych dotąd nie miałam przyjemności się zajmować (ni to w życiu, ni na planszy), to z chęcią spojrzałam i na ten element gry. Jasne jest, że chciałam drugiego Brassa. Pragnęłam kolejnej gry, nad którą usiądę w skupieniu, a w powietrzu unosić się będzie woń nadpalonych układów nerwowych. Tymczasem Aeroplany, choć odrobinę podobne, to jednak różnią się od swojego starszego rodzeństwa dosyć mocno. Wieszczę, iż popularnością go nie przebiją, ale mają swój indywidualny charakter, nie bawią się w kalkomanię, nie próbują się przejechać na sławie członka rodziny Wallaców. Aeroplany to samodzielna, porządna eurogra z własnym pomysłem i całkiem ciekawym przełożeniem tematu na mechanikę.

(fot. Jomazael)

(fot. Jomazael)

Plansza przedstawia kawałek naszego pięknego globu z sześcioma pierwszymi lotniskami Europy na pierwszym planie. To w nich gracze zakładają jeszcze przed grą swoją pierwszą bazę wypadową. Po tym dość skromnym zaczątku następuje festiwal zmyślnych posunięć ekonomiczno-taktycznych mających na celu rozbudowanie infrastruktury do takiego stopnia, aby na koniec każdej z trzech rund posiadać po pierwsze: przewagę swoich lotnisk na konkretnych obszarach (Europa, Afryka, Azja z Austrialią), a po drugie, aby to właśnie nasze linie mogły sie pochwalić największą rentownością, czyli najlepszym wypełnieniem miejsc w posiadanych samolotach pasażerami, którzy czekają rozsiani po różnych lotniskach i chcą latać bez opamiętania po całym świecie (i to nie tylko emeryci z Niemiec).

Wallace po raz kolejny zaprojektował przyjemny łańcuszek zdarzeń, gdzie aby mieć coś, trzeba wpierw zadbać o coś innego. I tak, aby rozszerzać swoje wpływy, trzeba posiadać lotniska – te biorą się z zakupionych samolotów (w formie przesuwającego się taśmociągu kart, na którym kolejne, odwzorowane ze szczegółami, maszyny tanieją po każdym zakupie). Samoloty zapewniają także miejsca dla pasażerów, a żeby móc ich przewieźć musimy wpierw zbudować lotniska w miastach, które chcą odwiedzić. Wniosek? Najważniejsze są samoloty. A dobrze w grze wiedzieć, na czym się koncentrować. Samoloty są najważniejsze, ale niestety nie darmowe. A w tej grze się niestety… nie zarabia (!) Stała pula pieniążków na początku każdej rundy musi nam wystarczyć na mądre inwestycje w żelazne ptaki, które będą potem wozić obieżyświatów za zupełną darmochę. Co prawda, można się kosmetycznie podratować funcikiem czy dwoma, ale jeszcze częściej funcika czy dwa wydamy na zakup specjalnych żetonów, które są niezbędne, aby bardziej zamaszyście realizować swoje plany i przede wszystkim, aby niwelować złośliwość… kości.

Karty samolotów: kolejne kolory wchodzą do gry w kolejnych rundach. Samoloty są coraz lepsze, ale i coraz droższe. Przynoszą ze sobą lotniska oraz "fotele" dla pasażerów.

Karty samolotów: kolejne kolory wchodzą do gry w kolejnych rundach. Samoloty są coraz lepsze, ale i coraz droższe. Przynoszą ze sobą lotniska oraz „fotele” dla pasażerów.

Kości zostają rzucane

W tym miejscu dochodzimy do kluczowej kwestii, która dzieli graczy mających styczność z Aeroplanami na dwie grupy. Pierwsza grupa krzywi się i marudzi, druga (w tym ja) przyklaskuje na emocjonujący element rzutów, który bardzo dobrze wpasowuje się w cel gry. Otóż autor nie bez powodu przeniósł nas w erę początków lotnictwa zamiast dać do dyspozycji najnowsze samoloty, które w zasadzie nie mają prawa zawodzić. Aeroplany to gra nie tylko strategiczna, to także gra szczęścia. Ale, jak to zwykle bywa, szczęściu temu można dopomóc.

Budowa kolejnych lotnisk odbywa się na zasadzie „wzdłuż linii łączących miasta”, przy czym na planszy występują linie w trzech kolorach określające stopień ryzyka przelotu na danej trasie. I właśnie to, czy nam się uda, czy nie, zależy od rzutu kośćmi. Można go jednak wspomóc żetonami śmiałków albo pieniążkami, równocześnie trzeba także uważać na niespodzianki w postaci awarii silnika, na które również mogą poradzić żetony mechaników. Na dokładkę mamy instytucję samolotów dalekodystansowych, które są niezbędne na niektórych trasach, a na innych pozwolą na pomijanie zasady sąsiednich miast. Słowem, cały mechanizm „rozłażenia się” po planszy okraszony rzutami i tą nutą niepewności jest, jak dla mnie, po prostu i zwyczajnie bardzo FAJNY. Są emocje, jest w tym wszystkim sens. Są i dwie Ameryki ze swoimi bonusami dla pierwszych pilotów, którzy do nich zawitają, są bogato punktowani pasażerowie zmierzający do odległych zakątków Ziemi.

Plątanina miast, kolory tras, lotniska graczy i w lewym górnym rogu czekający na lotniskach pasażerowie.

Plątanina miast, kolory tras, lotniska graczy i w lewej górnej części czekający na lotniskach pasażerowie.

Miłośnicy Brassa zapewne właśnie wydają mimo wszystko przeciągłe „łeeeeee”. Ale prawda jest taka, że Aeroplany to nie gra o ciężkim ekonomicznym zacięciu. To gra o zmaganiu się z brakiem funduszy i brakiem szczęścia. Ale ile razy zdarzyło nam się jęknąć na widok nowo dobranych kart w Brassie? Czyż tam nie było losowości? Okey, mieliśmy w zamian możliwość poświęcenia tury na akcję podwójną i życie toczyło się dalej. W Aeroplanach wentylem bezpieczeństwa są za to żetony specjalne.

Lubię nową grę Martina Wallace

… choć uwiera mnie w niej kilka rzeczy. Primo, brak możliwości zarobku. Gra ekonomiczna, w której nie mam okazji do podreperowania finansów jest trochę dziwna. Secundo, sprawa kolejności graczy. Zazwyczaj jest ona ustalana odgórnie lub zależy od konkretnych czynników, które można przewidzieć, ba – zaplanować! Pionierzy Lotnictwa wiążą nam w tym względzie ręce przekazując władzę co do kolejności znowu kostkom. Kulu kulu, teraz jedziesz ty… Mając nawet najlepszy najsprytniejszy i najbardziej perfidny plan, możemy zwyczajnie nie zdążyć go zrealizować, gdy nagle się okaże, że pomiędzy naszą jedną a kolejną turą pozostali gracze rozegrali po dwie i z planu ostało się już tylko wspomnienie. Aeroplany należałoby więc bardziej nazwać grą taktyczną niźli strategiczną, gdyż to, co chcemy zrobić, najlepiej zrobić od razu miast planować rozległe kampanie marketingowe.

Tabela punktacji, żetony specjalne i awarii oraz lotniska gracza (ograniczone w liczbie).

Tabela punktacji, żetony specjalne i awarii oraz lotniska gracza (ograniczone w liczbie).

Zawsze ufam autorom. Znanym, sprawdzonym autorom ufam tym bardziej. Wierzę zatem, że Wallace na tyle ograł swoją grę, aby uznać, że możliwość zarabiania na swoich akcjach zmieniłaby całkowicie jej oblicze, a inny mechanizm ustalania kolejności się jednak w tych okolicznościach nie sprawdzał. Czy jednak zagrał choć kilkakrotnie w maksymalnym składzie 5 osób z nieogranymi osobami? Uprzedzam bowiem, że na 4 – 5 osób rozgrywka potrafi się dłużyć, szczególnie w trzeciej rundzie, gdy dysponujemy rozbudowaną już firmą. Oczywiście, im bardziej wprawni jesteśmy, tym krócej wszystko trwa, ale początki mogą być ciężkie. Właśnie ze względu na losową kolejność. Może się zdarzyć, że między swoimi turami spokojnie obejrzycie odcinek Mody na Sukces łącznie ze wszystkimi reklamami ;)

Podsumowując

Pomimo zgrzytów, bardzo słoneczne Aeroplany lubię. Jestem miłośniczką Brassa, ale i lżejsze pozycje – jeśli zrobione z głową – zasługują na uwagę i 2-3 godzinki przy planszy. Podoba mi się temat, mechanika, walka o samoloty, odliczanie każdego grosika i wypatrywanie bogatych punktowo pasażerów. Podoba mi się fakt, że zajmowanie kolejnych miast nie jest wcale proste – pomijając już samą kwestię rzutów – i trzeba ekspansję naprawdę mądrze przemyśleć, szukać dróg, wypychać przeciwników lotniskami o wyższym standardzie i samemu okopywać się na pozycjach, aby nie stracić możliwości połączeń bliższym brzegom planszy, dokąd przewiezieni pasażerowie odpłacą nam dodatkowymi punktami. Ale zacięta 5-osobowa partia może być jednak traumatycznym przeżyciem. Z jednej strony ścisk na planszy i wyścig o wszystko, z drugiej ciągłe liczenie, kto ile wybudował lotnisk i jakich ludków z bagażem może zabrać na pokład. Za dużo zmiennych jak dla mojego holistycznego postrzegania.

Jedynie lotniska-bazy są bezpieczne oraz lotniska o najwyższym (III) standardzie. Wszystkie inne mogą zostać zastąpione przez złośliwą konkurencję.

Jedynie lotniska-bazy są bezpieczne oraz lotniska o najwyższym (III) standardzie. Wszystkie inne mogą zostać zastąpione przez złośliwą konkurencję.

Jeśli nie boicie się odrobiny losowości, nie odstręcza Was pokręcona hybryda gry ekonomicznej z taktyczną i nie zamierzacie grać w pięć osób szczególnie długo myślących – polecam! W przeciwnym razie, spróbujcie, posmakujcie, zasiądźcie za sterami w samolocie kolegi, tudzież koleżanki. Kłaniam się, lecę…

PLUSY: klimat, porządne wykonanie, mechanika, emocje, poczucie taktycznej budowy infrastruktury

MINUSY: kontrowersyjna kolejność graczy, ciągnąca się rozgrywka na więcej osób

WRS: Jak rzadko która gra, ta kojarzyć mi się będzie z zadziwiającą huśtawką nastrojów. Pierwsze zapowiedzi – euforia. Pierwsze opinie – przygnębienie. Pierwsza rozgrywka – rozczarowanie. Wreszcie gra do mnie trafiła i z każdą partią coraz bardziej ją doceniam i szanuję. Oczywiście, jest lżejsza niż Steam. Oczywiście ma kilka nieintuicyjnych rozwiązań. Jednak w czasie rozgrywki wszystko bardzo klimatycznie – i za to uwielbiam Wallace’owe gry – się ze sobą wiąże i w efekcie wygrywa dobry gracz. Nie ma tu mowy o losowości, jeno o zarządzaniu ryzykiem. Rzuty na powodzenie połączenia, czy kolejność graczy są elementem mechaniki i trzeba je w planach uwzględnić. A przy takim temacie, jak loty samolotami ze sklejki i płótna nie można mieć pretensji, że nie wszystkie loty są udane. Zdecydowanie 4/5 w skali GF, a wg BGG 8.5/10.

 

AeroplanyAeroplany: Pionierzy Lotnictwa

Autor: Martin Wallace

Rok wydania: 2012

Czas gry: 120 – 200 minut (jeśli macie w swoim gronie zamulaczy)

Liczba graczy: 3 – 5



Dziękujemy firmie Phalanx Games Polska za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (4/5):

Złożoność gry (3/5):

Oprawa wizualna (4/5):

Przydatne linki:

5 komentarzy

  1. ozy

    Dlaczego w Aeroplanach nie zarabiamy? Budowa przedsiebiorstw lotniczych w tamtych czasach bylo oplacane z budzetow panstw. Gracze otrzymuja dotacje panstwowe i maja je jak najlepiej wykorzystac. Wiele przelotow dalekodystansowych to np. loty urzednikow do odleglych kolonii z europejskich stolic. Takie a nie inne podejscie autora wspolgra z owczesnymi realiami. :)

  2. Veridiana

    Ale nie zarabiamy w typowym znaczeniu. Żadne nasze akcje nie przynoszą dochodu (oprócz akcji wzięcia pieniążka), który napędzałby dalszy rozwój. Pasażerowie chyba za bilety nawet w tamtych czasach płacili ;)

  3. Avatar
    Lord Voldemort

    Ale zauważ, że nie ma też opłat lotniskowych, kontroli celnych, dopłat za nadbagaż itp. ;-)

  4. ozy

    Oczywiście, że płacili, ale (z wiki):

    Polskie Linie Lotnicze LOT (PLL LOT) – powstałe 1 stycznia 1929 roku, z połączenia wszystkich działających w kraju linii lotniczych, polska spółka, będąca własnością Skarbu Państwa.

    Deutsche Luft Hansa was founded on 6 January 1926 in Berlin. The name of the company was a composite of „Deutsche Luft” („German Air” in German), and „Hansa” (after the Hanseatic League, a powerful medieval trading group). The airline was created by a merger between Deutscher Aero Lloyd (an airline formed in 1923 as a co-operation between the shipping companies Norddeutscher Lloyd and Hamburg America Line) and Junkers Luftverkehr, the in-house airline of Junkers.[1] This action was taken due to an initiative of the German government which hoped to reduce the amount of financial support it provided to the two partly state-owned airlines, which were both plagued by heavy debts at that time.

    Imperial Airways was created against a background of stiff competition from the heavily government subsidised French and German airlines and following the advice of the UK government 'Hambling Committee’ (formally known as the 'C.A.T Subsidies Committee’). The committee produced a report in February 1923 recommending that four of the largest existing aircraft companies, The Instone Air Line Company, Noel Pembertin-Billing’s British Marine Air Navigation, The Daimler Airway, and Handley Page Transport Co Ltd., should be merged

    I tak by można jeszcze długo… :)

    A tu trasy lotów Imperial Airways z 1935 r. W grze gracze budują podobne „linie”.

    http://en.wikipedia.org/wiki/File:Imperial_routes_April_1935.jpg

  5. Avatar

    Nie mogę się doczekać, aż zagram w tę grę:)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings