Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Suburbia – urbi et orbi… ale bardziej urbi

Suburbia – urbi et orbi… ale bardziej urbi [Współpraca reklamowa z planszóweczka.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

SuburbiaSuburbia to kolejny tytuł, który na ciepło skonsumowała już większość zainteresowanych graczy smakoszy, a który ja z pewnym opóźnieniem w stosunku do premiery pragnę podsumować. Podsumować z perspektywy osoby, która skończyła budownictwo i takimi tematami się ciągle jara, która lubi tworzyć, rozbudowywać i stawiać bardziej niż obracać w perzynę lub wyrzynać w pień napływające falami zombi. Z perspektywy recenzenta, któremu ciągle ktoś nad uchem brzęczy, że ma być obiektywny i geeka, który obiektywny wcale być nie chce. 

Świadoma, iż nie wszyscy muszą Suburbię znać, choć było o niej głośno, czuję się w obowiązku nadmienić, iż jest to gra kafelkowa traktująca o budowie miasta, z którego musimy wycisnąć jak najwięcej punktów, a ujmując to bardziej fabularnie – zaprosić w poczet jego mieszkańców jak najwięcej osób. Komu populacja najbardziej się rozrośnie, ten wygra.

Rzut pierwszym okiem

Patrząc po raz pierwszy na różnorodność kafelków i ich obłożenie tekstem (gra jest zależna językowo, więc wersja polska mile widziana), możemy się zaniepokoić, czy damy radę to wszystko ogarnąć i jeszcze do tego czerpać z tego prawdziwą przyjemność. W praniu okazuje się jednak, że gracze toczą walkę o każdą nową duszyczkę w rejestrze w dość szybkich turach. Polegają one na zakupie z toru nieruchomości jednego kafelka (będącego nominalnie budynkiem, przy czym poszczególne kolory symbolizują kategorię budynku: przemysłowe, publiczne itp.) i zrobienia z nim jednej z kilku rzeczy, z których najczęstszą będzie dołączenie do kafelków już leżących w obrębie naszej mieściny.

Całość sprawia przyjemne kolorowe wrażenie. Tutaj: przysiółki graczy skupione wokół planszy z torem punktacji = populacji (fot. Michael Urbanke)

Całość sprawia przyjemne kolorowe wrażenie. Tutaj: przysiółki graczy skupione wokół planszy z torem punktacji = populacji (fot. Michael Urbanke)

W grze chodzi o odpalanie

Każdy budynek, za który czasem przychodzi nam słono zapłacić, ma konkretne działanie i współgra w taki albo inny sposób z innymi budynkami. Generalnie, wpływa na stan naszej miejskiej kasy albo na napływ mieszkańców. Ale uwaga: owo współdziałanie dotyczy czasem także budynków w miastach innych graczy (lub dzielnicach, jeśli ktoś woli widzieć całość jako jedno miasto z dzielnicami poszczególnych grających).  Wydawać by się więc mogło, że monitorowanie, co z czym w danym momencie zadziała, jakie wskaźniki należy obniżyć, jakie podwyższyć, kto na tym zarobi itd. zwolnią tempo gry, albo przynajmniej uczynią ją z lekka męczącą. Nic  tych rzeczy! Wydawca postarał się o sympatyczną pomoc PL, która dokładnie podpowiada, co i kiedy sprawdzić, ale z ręką na sercu, nigdy z niej nie skorzystałam. Nie było takiej potrzeby, kolorystyka załatwia wszystko i miasto buduje się sprawnie. To pierwszy wniosek: gra nie jest wcale skomplikowana, a operowanie elementami i podejmowanie decyzji jest szybsze niż się spodziewamy.

Miasta/dzielnice graczy mogą przyjmować przeróżne kształty (fot. Maurits van Esch)

Miasta/dzielnice graczy mogą przyjmować przeróżne kształty (fot. Maurits van Esch)

Wniosek drugi

Pomimo suchości pewnych elementów mechaniki czuć we włosach podmuch wywołany rozpędzającym się silniczkiem naszej aglomeracji. Choć mi akurat czasem ciężko idzie rozruch w sferze finansowej.Dwa kluczowe wskaźniki: dochodu (napływ lub odpływ gotówki) oraz reputacji (liczba mówiąca, ilu jest co rundę chętnych do zamieszkania w naszych granicach) nie prezentują się jakoś widowiskowo – ot dwa drewniane dziabągi sunące po niepozornych torach na planszy gracza – ale w sposób klarowny odzwierciedlają poziom rozwoju miasta i jego pozycję na tle konkurentów. Tura gracza to właściwie wybór kafelka i przesunięcie kilku wskaźników. I tak kilkanaście razy, gdyż rund w grze wychodzi mniej więcej 15-18 w zależności od liczby grających. Nie czuć przy tym ni przesytu, ni niedosytu.

Do gry stopniowo wchodzą coraz lepszy budynki, coraz droższe, bądź o specyficznym działaniu, do których powinniśmy już być nieco przygotowani. Pomaga na pewno znajomość gry, ale nie jest to sprawa obowiązkowa. Dobrze bawić się będziemy i bez dokładnego oglądu wszystkich kafelków. Zdarza mi się jeszcze wciąż zobaczyć na torze nieruchomości jakiś budynek, którego wcześniej na oczy nie widziałam! I jest to całkiem sympatyczna niespodzianka :)

Plansze porządkowe przeznaczone na kolejne stosy kafelków, bank i cele. U dołu rynek nieruchomości, gdzie co turę budynki tanieją przesuwając się w prawo

Plansze porządkowe przeznaczone na kolejne stosy kafelków, bank i cele. U dołu rynek nieruchomości, gdzie co turę budynki tanieją przesuwając się w prawo

Cele

Gdyby gra ograniczyła się do wyścigu o mieszkańców, czyli parcia na punkty w jednym zakresie, nie byłaby grą wyborów, tylko zwykłym wyścigiem. Tymczasem wprowadzono mało nowatorskie, ale sprawdzone cele. Kilka jawnych oraz po jednym tajnym na gracza. Kto ma najwięcej, kto ma najmniej, czyj wskaźnik najwyższy, a czyj najniższy. Celów jest dużo i bez nich rozgrywka nieciekawie by się spłaszczyła. A tak, mamy ciągły dylemat, na czym się skoncentrować, o co powalczyć, w czym mam jeszcze szanse na prym, a w czym odpuścić i jak w tym wszystkich upchnąć walkę o tych nieszczęsnych mieszkańców. Wisienka na torcie…

… z zakalcem

W torcie niestety znajdziemy mały zakalec, a właściwie trzy. Najmniej istotny to kwestia grafiki. Nasze miasto nie wygląda jak miasto. Wygląda jak zbiór kafelków  napisami. Oszczędne szkice budowli  z perspektywy pijanej jaskółki są kompletnie niewidoczne, w zamian mamy ozdoby w formie napisów i ikonek. Ma to oczywiście swój wydźwięk praktyczny, ale serce łka z tęsknoty za jakimś fajnym rysunkiem tu i ówdzie. Na osłodę rzucono trójwymiarowy i klimatyczny znacznik pierwszego gracza.

Biurowiec - znacznik pierwszego gracza (fot. Rafael M)

Biurowiec – znacznik pierwszego gracza (fot. Rafael M)

Drugi fragment, który trudnawo pogryźć to kwestia dwóch nieszczęsnych „przegiętych” budynków (Kasyno i Agencja PR). Potrafią nieźle namieszać. I jeśli sam autor podpowiada, że można grać bez nich, to zaczyna być zastanawiające, co stało za ideą ich wprowadzenia? Mnie się osobiście nie trafiła partia, w której zadecydowałyby o zwycięstwie, ale kolegom już tak.

I motyw trzeci: gra dwuosobowa. Okey, szybsza, prostsza do ogarnięcia, wciąż taktyczna, ale po pierwsze: brak gardłowych wyborów, gdyż kafelki, które odpuścimy często się ostaną na rynku do naszej kolejnej tury. Po drugie: jeśli graczom trafią się przeciwstawne tajne cele (wbrew pozorom, nawet w słusznej ich liczbie okazało się to możliwe) to zniknie jedna z ciekawszych płaszczyzn gry. Przykładowo, jeden gracz dąży do tego, aby mieć jak najwięcej budynków mieszkalnych, a drugi jak najmniej. Zero interakcji. A skorzysta ten, którego cel jest wyżej punktowany.

Pomoc gracza bywa zupełnie zbędna dzięki klarownym oznaczeniom i logicznym zasadom

Pomoc gracza bywa zupełnie zbędna dzięki klarownym oznaczeniom i logicznym zasadom

Podsumowanie, czyli rzut okiem drugim

Suburbia nie wygląda może oszałamiająco (choć oryginalnie ze swoimi trójkątnymi planszami), ale na pewno warta jest partyjki. Ma swoje wady, ale można im poniekąd zaradzić (nie grać na dwóch, przefiltrować cele, wywalić sporne kafelki, dorysować budynki ;)) Gra toczy się wartko, gracz musi nieustannie wybierać między dobrym, a jeszcze lepszym, należy dbać o finanse z jednej strony i sensowne zarządzanie z drugiej; nie wyrywać się przed orkiestrę, aby wbudowany mechanizm obniżenia tempa rozwoju, gdy za szybko zdobywamy punkty zbytnio nas nie przyhamował. Mnie to wszystko bawi, lubię takie gry optymalizacyjne, lubię kafelkowe i z silniczkami, lubię w końcu miło spędzić półtorej godzinki budując na stole kolorową plamę żetonów. Ave!

PLUSY: szybkie tury, sensowne i zazębiające się działania budynków, miła budowa silniczka, solidne choć nie piękne wykonanie, przejrzysta ikonografia i kolorystyka, gra wyborów, mechanizm zwalniający przodowników populacji, tryb urbanisty solo

MINUSY: blade ilustracje, dwa budynki mogące niebezpiecznie zachwiać balansem gry, rozgrywka dwuosobowa narażona na obniżenie interakcji

SuburbiaSuburbia

autor: Ted Alspach

Wydawca w Polsce: planszóweczka.pl

Dla: 1-4 graczy

Czas: 60 – 90 minut

 



Dziękujemy firmie planszóweczka.pl za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (4/5):

Złożoność gry (3/5):

Oprawa wizualna (3/5):

Przydatne linki:

2 komentarze

  1. Avatar

    Po wydaniu kolejnej edycji uwagę o słabych ilustracjach bym dał do plusów. Nowa ma piękne ilustracje a czytelność tego, co istotne do rozgrywki spadła do gleby.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings