Home | Wiadomości | 10-lecie GF | Planszówkowa cywilizacja: Poprzez lata I

Planszówkowa cywilizacja: Poprzez lata I
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

begin

Na cześć X-lecia GamesFanatic.pl.

Nagły atak spamera

W maju 2004 roku jakiś spamer, niejaki Jedliński, zasypuje ulotkami listy dyskusyjne o grach fabularnych. Jeden z mali utyka mi między Koszem, a folderem z Odebranymi, chcąc nie chcąc muszę na niego rzucić okiem. Jakaś zapowiedź nowego serwisu o grach planszowych. Phi.

Były kiedyś planszówki: Encore, Sfera, Grand Prix, gry ze Świata Młodych, sklep na Wilczej „U Izy”, ale to przecież dawno śmierdzi trupem. Kilkadziesiąt osób popycha wciąż żetony po heksach i to tyle jeżeli chodzi o popularność tego hobby w kraju. Co prawda czytałem, że na Zachodzie coś tam się dzieje – ba! – kilka lat temu w Warszawie byłem w sklepie, gdzie człowiek sprzedawał niesamowicie wyglądające gry planszowe z USA, ale kosztowały po kilkaset złotych. Jakieś bzdury.

Niemniej rejestruję się na forum, wybieram prowokacyjnie na awatara najbardziej kiczowaty żeton z Labiryntu Śmierci jaki znam, przecież i tak długo tu nie zabawię, i otrzymuję honorowy identyfikator z numerem 43. Siedzę cicho i tylko czytam co tam bredzą.

since 2004

Problem, że nie chcą bredzić. Zarzucają sieci, nie marnują wabików, przynętę wysypują kubłami. Padają atrakcyjne tytuły, a opisy mechaniki i fabuły szybko uderzają do głowy. W Internecie można doszukać się niesamowitych zdjęć zawartości pudełek. Swoje pierwsze kroki stawia sklep Rebel.pl oraz wydawnictwo Galakta.

Jedno, czego natura mi nie poskąpiła to hobbistycznego węchu, gdy coś geekowego zaczyna się rozkręcać. A widać, że zaczyna kiełkować niesamowity świat. Stopniowo coraz bardziej wycofuję się z gier fabularnych i Warhammera, w których aktywnie spędziłem wiele lat życia, po czym wsiąkam w nowe rejony.

Zrób to sam

Pewne jest, że na sprowadzanie najbardziej atrakcyjnych gier żal mi pieniędzy. Przebitki są horrendalnie wysokie, głównie przez koszty dostawy. Co tu zrobić, bo przecież grać się chce jak diabli, a co było ciekawego w polskich sklepach to już kupiłem. Na nowości czeka się wciąż strasznie długo. Ale od czego własne ręce. Serwis BoardGameGeek dostarcza wszystko w pakiecie: zdjęcia elementów, oryginalną instrukcję z zasadami. Można wydrukować, wyciąć, pozastępować elementy. Mija kilka godzin i mamy własny egzemplarz najnowszej planszówki. Robię na własny użytek Puerto Rico, The Princes of Florence, San Juan, Citadels, Alhambra, Tigris & Euphrates etc. etc. Gramy masowo z rodziną w te samoróbki. W 2004 roku Spiel des Jahres wygrywa Ticket to Ride. Za moment mam już własny egzemplarz. Chwalę się na forum, czym wzbudzam lekką zazdrość innych, bo jestem w tym momencie nielicznym forumowiczem, który dysponuje jakąkolwiek formą tej gry. Who’s da man?!

The Princes of Florence wykonany własnymi rękami, rękoma.

Po drugiej stronie lustra

Odzywa się do mnie wspomniany już Artur Jedliński. Od dawna to już nie spamer, ale Gość. Nosi pseudonim artystyczny Nataniel i wie wszystko o grach planszowych. Ma dojście do wielu gier przez kontakt ze sklepem Rebel.pl, do tego trzyma za mordę serwis i forum. Jakby był postacią z gier komputerowych, to na pewno byłby w tym momencie potężnym bossem. Proponuje, żebym napisał recenzję Ticket to Ride. Nie ważne, że z samoróbki, takie czasy. Cholera, ważna sprawa.

I tak o to się zaczyna. Piszę jedną recenzję, później następną, zaczynam zasypywać serwis nowościami wraz z redakcyjnym kolegą Michałem Walczakiem-Ślusarczykiem (Uiek). Wymieniam pierwsze kontakty, m.in. z Adamem Kałużą (Folko), który już za chwileczkę, już za momencik, zostanie jednym z pierwszym polskich autorów, których planszówkowy renesans urodzi.

Teksty się sypią aż klawiatura skrzypi. Zdarzyło mi się pewnego razu zrobić wyliczenia ile tego wszystkiego napłodziłem na gry-planszowe.pl. Jak dobrze pamiętam było to coś pomiędzy pół miliona a milion znaków, 30 recenzji, z 10 artykułów. Od monumentalnego przelania na ekran marzeń o idealnym sklepie dla hobbistów, po szczegółowe podsumowania danego roku w Polsce. Działo się.

Idealny sklep

Oni żyją

Tymczasem hobby nie przestaje się rozwijać. Pojawia się nowe przedsięwzięcie na forum. Ludzie dotychczas schowani za obrazkami 80 na 80 piksele, zaczynają się spotykać. Są to z początku skromne inicjatywy, ale odbywają się równocześnie w całym kraju. Odrobinę obawiam się wybrania na warszawską edycje, w końcu nie wiadomo na kogo trafisz. Przed oczami wyobraźni pojawiają mi się dzieci, oszołomy i potwory z Ulicy Sezamkowej, generalnie można się poważnie rozczarować. Nic bardziej mylnego.

Spotkania planszówkowe są następnym krokiem milowym w planszówkowym hobby. Sympatyczni maniacy, o cennej wiedzy, mający dostęp do wielu tytułów, o których mogłeś tylko pomarzyć. Dyskutujesz z nimi na ukochane przez siebie tematy, toczysz ostre polemiki po rozgrywce, co zadziałało, a co nie, zastanawiasz się czy można by coś poprawić. Oceniasz mechaniki, wartościujesz autorów, szukasz podobieństw do innych gier. Niby jak na forum, ale jednak tysiąc razy lepiej.

Dokładnie w takim składzie już chyba nigdy nie usiądą do stołu.

I tak z prawdziwą nostalgią wracają dzisiaj do mnie obrazy z tych pierwszych spotkań. Marcin Cieślikowski, późniejszy właściciel sieci sklepów Graal, z nieodłącznym papierosem i stosem przyniesionych przez siebie gier, wiele jeszcze w folii. Jacek Nowak (ja_n) niosący niemieckie arcydzieła, który później stanie się redaktorem naczelnym Świata Gier Planszowych i jednym z filarów GamesFanatic.pl. Na samym początku przybywa też skromna reprezentacja graczy wojennych, zaciekawionych całą tą nową falą. Jest wśród nich Krzysztof Dytczak (pędrak), projektant gier, a także przyszły animator warszawskiej sceny planszówkowej, który jako szara eminencja spowoduje, że tradycyjna scena gier wojennych zacznie przenikać się ze świeżą krwią od eurogier.

[przyp. red., w tym miejscu pada jeszcze kilkadziesiąt, jeżeli nie kilkaset nazwisk, którym autor dziękuję za miłe chwile na spotkaniach, ale zostały wycięte z litości dla czytelników.]

[youtube tF8QgQo5PD0]

Narodziny GamesFanatic.blogspot.com

W 2006 roku zaczyna mnie coś poważnie uwierać. Czuję się w serwisie gry-planszowe.pl jak w zbyt wąskim kołnierzyku (aby nie urazić opcji gender, dodam, że również jak w obcisłym gorsecie). Teksty wymagają zbytniej oficjalności. Zbyt dużo czasu idzie w nich na duperele i doskonalenie formy, a za mało na konkrety albo frywolny styl. Do tego reprezentuję oficjalnie duży portal, mam pewne obawy do jechania po każdej planszówkowej inicjatywie jaka się pojawia. Zbyt często moje prywatne zdanie zostaje przekute na pogląd całego serwisu.

Tymczasem na świecie panuje już od pewnego czasu moda na blogi. Również w Polsce blogosfera zaczyna się rozszerzać i przestaje być identyfikowana z internetowymi pamiętnikami nastolatek. Pomysł jest tak kuszący, tak mnie nakręca, że nie mogę się powstrzymać i wkrótce padają historyczne słowa:

Jedyne co mi grozi to brak zainteresowania albo, że sam znudzę się niniejszą inicjatywą. Cóż taka też potrafi być kolej rzeczy. Ale już nie kraczę tylko ogłaszam otwarcie niniejszego bloga. Tak więc krótko, z werwą i z Caps Lockiem. GAMES FANATIC ZAPRASZA GORĄCO!

Od razu jadę bez trzymanki. Dokonuję podziału własnego ego na Złe i Dobre, po czym w zawoalowanej formie obrażam wydawców, ale też zastanawiam się co z polskim rynkiem, przeprowadzam regularne relacje z warszawskich spotkań, piszę rzuty okiem gier i przegląd nadchodzących nowości.

Mały blog zaczyna być na tyle aktywny i agresywny, że udaje mi się w pewnym momencie zachęcić jeszcze kilka innych osób, aby pomogły mi w jego rozwijaniu. Ale to już zupełnie inna historia.

c.d.n.

Stare logo.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings