Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry przygodowe | Źródło – czego źródłem jest Źródło?

Źródło – czego źródłem jest Źródło?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

ŹródłoMiałam kiedyś koleżankę totalnie zakręconą na punkcie Xeny – wojowniczej księżniczki. Nie żebym sama nie oglądała tego serialu, oglądałam i to garściami, ale jednak nie kupowałam każdego skrawka plastiku, papieru, szkła, czy drewna, na którym można było dojrzeć podobiznę któregoś z bohaterów serialu. A koleżanka a i owszem. Tym sposobem po raz pierwszy w życiu spotkałam się ze zjawiskiem wymyślania gier pod dane zjawisko popkulturowe. Konkretnie, była to talia do gry, pełna miejsc, ekwipunku i twarzy znanych z serialu. Koleżanka wręczyła mi ją z namaszczeniem i poleciła „Rozgryź to, zagramy. Ja nie znam angielskiego”. Rozgryzłam i nie zagrałyśmy. Do gry były bowiem potrzebne co najmniej dwie talie, po jednej na łebka. Koleżanka była zniesmaczona, a ja zdziwiona, że można wypuścić na rynek cokolwiek, co ma facjatę naszej telewizyjnej obsesji i to się sprzeda.

Napisawszy ten wstęp, przez chwilę miałam nadzieję, że rozwinie się on w felieton rocznicowy, który obiecałam Redakcji, a na który jakoś nie mam czasu. Muszę jednak wybrać opcję drugą, czyli recenzję gry Źródło, na którą czas znaleźć muszę. Czy wstęp do niej pasuje? Jak się naciągnie z jednej, czy drugiej strony, to przypasuje. A czy chce mi się ją pisać? Wbrew pozorom – tak.

Zbliżenie na mój ulubiony eksterioryzator :) O nim będzie później.

Wiem, tu powinna być zawartość pudełka, a tymczasem jest zbliżenie na mój ulubiony eksterioryzator :) O nim będzie później. A o zawartości już niedługo.

Otóż, po latach przekładania na bardziej lub mniej mądre planszówki/karcianki wszystkiego, co zyskało chociaż namiastkę fanów, na tyle głośną i wyrazistą, by chciało jej się coś sprzedać, a co związane było z bóstwem czasów obecnych – telewizją, nadeszła era tworzenia gier promujących i inne dziedziny życia społecznego. Mamy gry pod książki, wydarzenia, aktualne przemiany gospodarcze i mamy wreszcie gry promujące miasta. Nie siedzę w temacie na tyle gorliwie, aby w tym momencie przywołać z pamięci jakiś konkretny tytuł, ale pod czaszką błąkają mi się blade wspomnienia ambitnych prób spod znaku „rzuć kostką i przesuń pionek” mających nas zapoznać z paroma polskimi mieścinami. Jednym słowem, takie gry dotychczas jakąś wyjątkową estymą się nie cieszyły.

Gdy więc przyszło mi wejść w szranki z grą o Sieradzu, w którym nigdy nie byłam, uśmiechnęłam się krzywo, żeby nie powiedzieć z rozpaczą i czekałam na wyrok. Co ciekawego jest w Sieradzu? Gdzie to w ogóle jest? No gdzieś wyżej i na prawo ode mnie. Pewnie będziemy biegać pionkiem po rynku, ruinach pałacu, może jakieś wzgórze się trafi, a jak o miasto zahaczył kiedyś i Papież, to i jakiś pomnik, albo i dwa. No nic, przeżyję…

Tadam! Zawartość pudełka. Woreczków ci u nas dostatek.

Tadam! Zawartość pudełka. Woreczków ci u nas dostatek.

I przeżyłam – bardzo fajną przygodę! Gra zaskakuje. Wpierw ciut na minus, gdyż pudełko przypomina opakowaniu po sprzęcie RTV i dość szybko się spłaszcza, ale dynamiczna okładka oraz zawartość wychodzi już na plus i to dosyć mocno. Mamy duże kafle prezentujące uliczki miasta, które w każdej rozgrywce można kłaść inaczej. Mamy sporo kart pogrupowanych w różne talie, dwie oryginalne plansze pomocnicze, dużo dużych żetonów, kilka dużych kart postaci, kilka piramidkowych kości, tekturowe „figurki” z podstawkach oraz instrukcję na kredowym papierze, która niestety wpadła mi do wanny (sic!).

Kafelki miasta to uliczki i budynki, które powstają na łączeniach kafelków. Wchodzimy do budynków po karty lub dla ich specjalnego działania.

Kafelki miasta to uliczki i budynki, które powstają na łączeniach kafelków. Wchodzimy do nich po karty lub dla ich specjalnego działania.

Źródło jest grą przygodową.

Nie rzucamy więc kostką, nie przesuwamy pionków, nie odczytujemy nudnych adnotacji przy lokacjach na wężykowatej trasie. W zamian, kierujemy postaciami. Gracze dzielą się na dwa obozy: poszukiwaczy tytułowego źródła oraz duchy wielkich sieradzan, które chcą im w tym przeszkodzić. Z zazdrości chyba, żeby nikt nie uczknął z ich wielkości, którą dzięki niemu zyskali. W zależności od liczby grających, możemy podzielić się na mniej lub bardziej równe obozy i dążyć w ramach swojej grupy kooperatywnie do celu.

Przykładowe karty postaci. Po lewej dwa z trzech duchów, po prawej dwóch z sześciu poszukiwaczy

Przykładowe karty postaci. Po lewej dwóch z trzech duchów, po prawej dwóch z sześciu poszukiwaczy

Bałam się. Pomna doświadczeń z grami promocyjnymi bałam się uproszczeń. No bo z jednej strony, gra przeznaczona dla zwykłego mieszkańca, najlepiej z dzieckiem lub dwoma, nie może być wymyślna, bo Kowalski nie przebrnie nawet przez instrukcję. Z drugiej strony, bałam się, że promocja miasta będzie nachalna i autorzy będą łopatą do głowy kłaść nam kolejne daty i personalia związane z fassssssscynującymi dziejami nieznanego mi rejonu kraju.

A tu nic z tych rzeczy! Gra nie jest prosta. Choć nie jest też bardzo trudna. Ale instrukcja licząca w sumie 24 strony obiecuje poważniejsze podejście do tematu gry planszowej jako takiej. Mamy tu wszystko, co gra przygodowa mieć powinna i jeszcze trochę. Postacie ze zróżnicowanymi zdolnościami, lokacje o różnym działaniu, dużo zmiennych elementów oferujących niepowtarzalność rozgrywek, możliwość gry do 6 osób, deck-building, sprytne zależności i ograniczenia oraz ciekawą opowieść. Zamiast łopatologii stosowanej, inrtygujący wstęp. Cała reszta historii miasta została podana na kartach lokacji kluczowych, które można – ale nie trzeba – przeczytać. Ja nie przeczytałam. Ale ciekawośc do Sieradza i tak została we mnie zasiana, gdyż gra ma po prostu klimat!

Karty z różnych talii (te ciemne to karty lokacji kluczowych - jak sama nazwa wskazuje, są kluczowe!) oraz kości. Rzuca się tylko czarną kością, ale rzadko. Pozostałe to po prostu liczniki wskazówek prowadzących do źródła.

Karty z różnych talii (te ciemne to karty lokacji kluczowych – jak sama nazwa wskazuje, są kluczowe!) oraz kości. Rzuca się tylko czarną kością, ale i to rzadko. Pozostałe to po prostu liczniki wskazówek prowadzących do źródła.

Klimat czai się nie tylko w notkach i ilustracjach do kart i kafli. Autorzy przemycili go także w pewnej dozie oryginalności. Oto mamy ciekawą planszę chronowskazu, która odmierza czas do wschodu słońca (kiedy poszukiwacze przegrywają natychmiast), ale na którą możemy wpływać. Mamy też planszę eksterioryzatora (ha!), która mile łechce takich futurystów jak ja, a która służy do może trochę nazbyt skomplikowanego wyłaniania współrzędnych poszukiwanego źródła na kaflowej planszy miasta. W sumie, do wyznaczenia tychże współrzędnych wystarczyłoby zapewne rzucić kostkami, ale ten kawałek tektury nadał tej banalnej czynności pewien czar, za który to pomysł należy się co najmniej medal z ziemniaka :)

Bałam się jeszcze jednej rzeczy: że plansza zniknie w zalewie żetonów różnej maści, że w trakcie rozgrywki będzie na niej panował coraz większy chaos, galimatias i oczopląs. Ale i na to znalazła się rada. Bo żetonów trochę jest, to prawda, postaci głównych i pobocznych też, ale zastosowano proste rozwiązanie – wszystko jest DUŻE. A przez to wyraźne i jednoznaczne.

Kilka postaci i żetony. Poszukiwacze w grze chodzą po planszy, natomiast duchy kierują armią lunatyków (tu: jeden) i strażnikiem.

Kilka postaci i żetony. Poszukiwacze w grze chodzą po planszy, natomiast duchy kierują armią lunatyków i strażnikiem oraz rzucają poszukiwaczom żetony pod nogi.

Czy są zatem jakieś minusy? Tak. Po pierwsze, instrukcja, choć dobrze napisana (powtarza kilkakrotnie drobniejsze zasady, aby łatwo je było zapamiętać) nie ustrzegła się niedomówień. Istnieje co prawda druga, ulepszona jej wersja, dostępna na stronie internetowej, na którą jednak nie wiem, który z nabywców trafi. Po drugie, w grze występują specjalne karty przyrządów badawczych i przy nieszczęśliwym doborze postaci, kart brakuje już zaraz po rozpoczęciu rozgrywki i lokacje do nich prowadzące tracą jakiekolwiek znaczenie. Nie byliśmy też przekonani, czy opis działania tych kart jest prawidłowy, gdyż były za proste w użyciu. Po trzecie, rewersy różnych talii kart są oznaczone bardzo nieintuicyjnie i trzeba podglądać, co gdzie leży. No i po czwarte, tzw. grupa docelowa. Jeśli gra trafiła w limitowanym nakładzie głównie do mieszkańców Sieradza, to osoby niegrające mogą sobie z jej złożonością nie poradzić. Ba, jestem przekonana, że na pewno sobie nie poradzą! Chyba że będzie to głównie młodzież wychowana na przygodówkach. Ale coś tak czuję, że średnia wieku w Towarzystwie Miłośników Sieradza jest nieco wyższa.

Wskazówki, czyli to, czego  szukamy. Kryją się w budynkach, a dzięki odpowiednim wyrazom/frazom możemy (jako poszukiwacze) odkrywać kolejne karty lokacji kluczowych.

Wskazówki, czyli to, czego szukamy. Kryją się w budynkach, a dzięki odpowiednim wyrazom/frazom możemy (jako poszukiwacze) odkrywać kolejne karty lokacji kluczowych.

Źródło jest dobrą grą. Zaskakująco dobrą jak na cel, który jej przyświecał. Ale jeśli więcej egzemplarzy nie trafi do graczy „grających”, to dobry pomysł i świetny klimat zostanie tylko wspomnieniem wydanych unijnych pieniędzy. Cieszę się, że ktoś postanowił zainwestować je w ten właśnie sposób i zrobił to naprawdę dobrze. Gra jest ciekawa w każdej konfiguracji graczy, choć duchami gra się trudniej, jeśli są w mniejszości. Dodatkowo, każdy z duchów dysponuje unikatową talią (okraszoną krótkimi -chwała za to! – wstawkami biograficznymi), co także świadczy o przyłożeniu się do projektu. Tylko niech amatorzy przygodówek mają okazję w niego zagrać! Panie Prezydencie Sieradza, tak miło zachęcającym do gry na drugiej stronie instrukcji, niech Pan coś wymyśli, aby ten dobry pomysł wyszedł jak najdalej poza granice Pańskiego miasta! :)

(fot. Tomasz Waldowski)

(fot. Tomasz Waldowski)

PLUSY: klimat, brak promocyjnej łopatologii stosowanej, niebanalne zasady, porządne wykonanie elementów gry

MINUSY: coś jest nie tak z jedną kategorią kart, drobne niedopowiedzenia w instrukcji, niepraktyczne pudełko

Dziękujemy Urzędowi Miasta Sieradza za przekazanie gry do recenzji.

Odpowiedź na pytanie z tytułu recenzji: Źródło jest źródłem przyjemnej rozgrywki nawet dla graczy nie lubujących się w grach przygodowych (vide: ja).

Złożoność gry (5.5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (7.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings