Massilia – Asterix The Dice Game
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

DSCF4098Serialu pt. „Ogrywamy nowości z Essen” ciąg dalszy. Tym razem na tapetę wziąłem kostkową grę ekonomiczną Massilia. I w przeciwieństwie do opisywanej wcześniej innej kościanki – El Gaucho – pierwsze wrażenie było tutaj raczej pozytywne. Co prawda pudełko jest nieco smętnawe, ale już grafiki przywołują na myśl komiksy o Asteriksie i wykonano je z dużą dbałością o szczegóły. Ponadto same elementy są też bardzo estetyczne, więc siadałem do gry mile zainteresowany.

W pudełku jest całkiem sporo kostek, kosteczek, żetonów i kart, a wszystko średniej wielkości w pudełku (takie typu Caylus i większość gier od Ystari). Ponieważ gra jest niezależna językowo, sprawę załatwia wielojęzyczna instrukcja. Napisana jest dobrze, z czytelnymi przykładami, choć czasem tłumaczenie jest nieco sztywne i trzeba się przez chwilę zastanowić nad jakimś zdaniem.

 

Grę rozpoczyna się od rozdania graczom mnóstwa drewienek i żetonów oraz rozstawienia jeszcze większej liczby drewienek na planszy. Przepraszam za niewielki poziom szczegółowości, ale osoby zainteresowane mogą zajrzeć do instrukcji, a inni od razu poczytają sobie o grze i jej przebiegu. Bo schemat gry jest dość prosty:

  • Rzucamy kostkami wspólnymi
  • Rzucamy kostkami własnymi
  • Opcjonalnie zatrzymujemy za opłatą jakieś własne (dość istotna część gry)
  • Wykładamy wszystkie pozostałe kostki na planszę
  • Po rzuceniu przez wszystkich graczy zaczynamy dobieranie kostek z planszy
  • Za każdą wzięta kostkę wykonujemy jakąś akcję

DSCF4101

I tak do wyczerpania się kostek lub do spasowania wszystkich graczy. Potem sprzątamy, zmieniamy pierwszego gracza i rzucamy ponownie. Po siedmiu rundach gra kończy się, a wygrywa osoba z największym poziomem reputacji. Tutaj trzeba wspomnieć o temacie gry – jesteśmy kupcami w starożytnej Marsylii i kupujemy i sprzedajemy towary na portowym bazarze. I mimo dobrego powiązania tematu z mechaniką (choć nie odwrotnie), nietrudno mi sobie wyobrazić rozgrywanie tej samej gry w sztafażu SF, fantasy lub współczesnych realiów rynkowych. Po prostu akcje powiązane z kostkami są naprawdę mocno abstrakcyjne (każdy kolor kostki to inna akcja):

  • Kup dobra w porcie (jeden z trzech rodzajów)
  • Przesuń jeden z pionków na planszy
  • Zdobądź (odpłatnie) punkty reputacji
  • Weź kartę specjalną

DSCF4102

Jak widać z powyższego, kostki nie pozwalają bezpośrednio na sprzedaż. Pieniądze ze sprzedaży dóbr uzyskujemy, kiedy pionek klienta (wspólny dla wszystkich graczy) zatrzyma się przy kafelku oznaczającym na planszy nasz stragan. Ponieważ w trakcie gry wystawiamy nowe stragany, można wpływać na szanse sprzedaży, ale pionków jest kilka i tylko część z nich pozwala sprzedawać – jeden symbolizuje konsula i jego wizyta pozwala zbudować stragan, ale także wymusza łapówkę lub nawet zamknięcie już postawionego straganu.

DSCF4103

Prawie w każdej chwili możemy zagrać kartę/y, co daje nam dodatkowe możliwości wpływania na różne elementy gry: zatrzymanie większej liczby kostek, wzięcie nowych kart, darmowe towary, manipulacja wynikiem rzutu kostką, odporność na konsula oraz – najciekawsze – oddanie karnych żetonów. Bo jest element gry, o którym nie wspomniałem, a który czyni z prostej turlanki nieco poważniejszą grę ekonomiczną. Otóż w momencie brania i używania kostek możemy:

  • Zmienić kolor kostki
  • Dodać/odjąć oczka do wyniku
  • Wziąć więcej niż jedną kostkę

Po każdej takiej akcji bierzemy z planszy karny żeton. W trakcie gry nie mają one żadnego znaczenia, ale na koniec każdy gracz dostaje punkty ujemne w zależności od liczby tych żetonów. Rozwiązanie jest nieco podobne do żetonów zepsucia, z Sobka czy Kleopatry i Stowarzyszenia Architektów, choć tutaj nie karzą one aż tak boleśnie. Punktacja końcowa obejmuje jeszcze – poza wspomnianymi karnymi żetonami – liczbę straganów na planszy i posiadane pieniądze.

DSCF4105

Nietypowo, jak na grę kostkową, Massilia obfituje w interakcję. Pośrednią (wybieranie kostek, zmiana cen dóbr na rynku i zmiana liczby punktów reputacji ze sprzedaży dóbr) oraz bezpośrednią (manipulacje klientem i konsulem na planszy). I poza celowym przestawieniem konsula, ta interakcja jest zwykle neutralna, co czyni z Massilii tytuł nadający się – z pewnymi zastrzeżeniami – do grania także w gronie rodzinnym. Choć muszę przyznać, że postawienie konsula przed naszym straganem może zaboleć i czasem jest bardzo ważne dla wyniku końcowego. Czyli niby ekonomia, ale odrobinę złośliwości do gry jednak wrzucono.

Skalowanie zostało załatwione w prosty sposób – każdy kolejny gracz powiększa pulę dostępnych kostek o cztery (po jednej w każdym z czterech kolorów), co daje nieco więcej możliwości, ale także nieco większą konkurencje w wyborze. Wydawałoby się, że to załatwia sprawę i gra się tak samo – nic podobnego. Nie bierzemy pod uwagę kluczowego czynnika – przy dwóch graczach na planszy jest po trzy kostki w każdym kolorze, a przy czterech graczach – po pięć. To oznacza, że grając w dwójkę możemy nie mieć możliwości wykonania jakiejś akcji, bo przy pechowych rzutach nie będzie nas na nią najzwyczajniej w świecie stać (za akcje płacimy w zależności od liczby oczek). Oczywiście pozostają karne żetony i manipulacja kolorami lub wynikami, ale przy komplecie graczy szanse na niekorzystną liczbę oczek na wszystkich kostkach są po prostu dużo mniejsze. Przypomniało mi to jedną z mniej znanych gier od Ystari – Assyria. Tam w zależności od liczby graczy wykładanych jest mniej lub więcej zestawów kart, które służą do zdobywania konkretnych pól na planszy. I przy dwóch graczach może się okazać, że interesujące nas karty przypadkiem nie weszły w tej rundzie do gry. Ten punkt zdecydowanie mi w Massilii się nie spodobał.

Ciekawa rzecz dotycząca samej rozgrywki zdarzyła mi się na samym początku. O zwycięstwie w pierwszej partii zadecydował jeden doskonały ruch wykonany przez jednego z graczy w połowie gry. Po zdobyciu 15 punktów reputacji ze sprzedaży towarów, odskoczył na tyle daleko, że dopiero pod koniec pozostali zaczęli go doganiać. I nie wiem, czy wynikało to z niedoświadczenia pozostałych graczy (być może osoby znające grę dogoniłyby go bez trudu lub nawet uniemożliwiłyby wykonanie tego ruchu), czy z dobrej strategii. Na pewno pozostawiło to we mnie wątpliwość. W kolejnych partiach już się to nie zdarzyło, więc mógł to być splot wyjątkowych okoliczności, ale gwoli kronikarskiego obowiązku wspominam o takiej sytuacji.

DSCF4106

W pudełku dostałem od razu dwa minidodatki. Jeden to kafel i pionek złodzieja – istotnie zwiększa interakcję negatywną i sprawia, że trudniej jest zarabiać pieniądze, bo towary mogą ginąc ze straganów. Szczerze powiedziawszy ten dodatek zupełnie mi się nie spodobał i nawet nie włączyłem go do gry. Drugi minidodatek to zestaw kart pozwalających na większą elastyczność w grze. Klienci krążący po planszy normalnie kupują tylko jeden konkretny rodzaj towarów. Karta z tego dodatku pozwala sprzedać każdy towar każdemu klientowi. Pomysł fajny i mimo niewielkiego wpływu na grę (kart jest na tyle dużo, że można na nią w ogóle na nią nie trafić), warto go włączyć do rozgrywki.

W Massilię grałem kilka razy z niegrającą dużo rodziną i wrażenia mieli mieszane. Prawdopodobnie dlatego, że jest to tytuł skierowany do bardziej wyrobionych graczy. Początkującym pewną trudność sprawiają reguły określania cen na rynku (są nieco nieintuicyjne) oraz konieczność zapamiętania, które kolory kostek odpowiadają za które akcje (sam miałem z tym na początku problem i to pomimo ściągawki umieszczonej na planszy). Partia z dwójką wyrobionych graczy była bardziej udana i nie mieli oni wymienionych wyżej trudności. Z drugiej strony wspomniana niemożność wykonania w pewnych sytuacjach sensownego ruchu była dla nich bardziej dokuczliwa. Tutaj jednak ratuje nieco sprawę możliwość płatnego zatrzymania sobie jednej swojej kostki. Jest to mechanizm, który dobrze działa, bo jeśli w jednej rundzie nie miałem możliwości działania i wcześniej spasowałem, to dostaję premię pieniężną, którą z kolei mogę wykorzystać w kolejnej rundzie do zatrzymania sobie dodatkowych kostek. Nie redukuje to losowości do zera, ale poprawia wrażenia z rozgrywki.

W przypadku graczy zaawansowanych dochodzi jeszcze czynnik, który – stosowany świadomie – zwiększa poziom interakcji – także negatywnej. Kupując lub sprzedając towary wpływamy na liczbę punktów zdobywanych za każdą kostkę przez kolejnych graczy. I ten element sprawiał, że rozgrywka zdecydowanie przestała być wieloosobowym pasjansem, a zaczęła być czymś w rodzaju radosnej wyrzynki. Bo jeśli sprzedając we właściwym momencie jedną kostkę (i dostając za to dwa punkty) mogę sprawić, że przeciwnik w następnym ruchu zdobędzie cztery punkty zamiast ośmiu, to robi się z tego żywiołowa wolnorynkowa konfrontacja. I ten akurat element spodobał się moim współgraczom. Czyli dla każdego coś miłego…

DSCF4104

Porównując moje wrażenia z rozgrywki, nie sposób uniknąć odniesień do El Gaucho – innej gry kostkowej z tegorocznego Essen. O ile tam reguły są prostsze, ale możliwości działania jest całkiem sporo, o tyle w Massilii instrukcja jest nieco zawiła (choć to raczej wada jej napisania, bo reguł nie ma chyba dużo więcej), ale w konkretnej rundzie możemy być w stanie wykonać tylko dwie lub trzy akcje i koniec. Niektórzy mogą uznać, że to tzw. „krótka kołderka” i tak powinno być. Na mnie sprawia to wrażenie pewnego niedotestowania gry. Bo jeśli do wykonania jakiejś akcji muszę wziąć dwa karne żetony, a te na koniec warte są trzy ujemne punkty, to rzadko będzie to opłacalne.

Poza tym niektóre elementy (np. karty specjalne) nie są zbyt atrakcyjne i często wybiera się je dopiero ostatniej kolejności. Oczywiście wszystko jest dość sytuacyjne i łatwo znaleźć wyjątki od tej reguły, ale nadal czułem w tym miejscu jakąś „chropawość” podczas rozgrywki. Czyli z jednej strony bardzo spodobał mi się pomysł wykorzystania kostek w grze de facto ekonomicznej, ale z drugiej strony przez cały czas gdzieś w tyle głowy miałem poczucie niedosytu.

Inne kostkowe tytuły, które przyszły mi do głowy podczas partii w Massilię, to Zamki Burgundii (ponieważ – przynajmniej w teorii – nie ma złych rzutów, a wynikami na kostkach można manipulować), Kingsburg (bo przypisujemy konkretne kostki do konkretnych pól na planszy) i Carson City, Alien Frontiers oraz Deadwood (z powodu negatywnej interakcji pomiędzy graczami). Jednak wykorzystanie wyników na kostkach w Massilii jest na tyle unikalne, że cieszę się z poznania tego tytułu. Nawet, jeśli po wszystkich rozgrywkach czuję leciutkie rozczarowanie.

 

+

Klimatyczne grafiki á la Asteriks

Bardzo pomysłowy sposób wykorzystania kostek

Wbrew kostkom, sporo rzeczy można i należy zaplanować

Unikalny i dobrze działający sposób określania cen na rynku

Krótki w stosunku do ciężkości gry czas rozgrywki

„Krótka kołderka” (dla zwolenników)

Silna interakcja (dla zwolenników)

Przy dwóch graczach losowość może się dać we znaki

„Krótka kołderka” (dla przeciwników)

Wrażenie niedotestowania niektórych elementów

Interakcja może być czasem czysto złośliwa (dla przeciwników)

 

Dziękujemy wydawnictwu Quined Games za przekazania gry do recenzji.

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (6/10):

Ogólna ocena (6/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings