Home | Krótko o grach - topki, zestawienia, podsumowania | Cotygodnik | Cotygodnik Redakcyjny GF nr 43/16, czyli ten, w którym ogrywamy nowości z Essen

Cotygodnik Redakcyjny GF nr 43/16, czyli ten, w którym ogrywamy nowości z Essen
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

cotygodnik_pazdziernik_25Zgodnie z obietnicą, dziś krótkie przedstawienie gier przywiezionych z Essen, a przynajmniej tych, w które udało się już zagrać.

kingdomino

AnKa

Kingdomino – pierwszą rzeczą, która mnie urzekła, było nazwisko mojego ulubionego autora gier na pudełku. Oczywiście jest nim Bruno Cathala. A sama koncepcja gry przypomniała mi Małego Księcia, którego bardzo lubię. Gra jest bardzo prosta, ale w tej prostocie leży jej urok. Na kafelkach wyglądających jak tradycyjne domino mamy fragmenty różnych terenów. Naszym zadaniem jest dokładać je do naszego królestwa, tak aby zdobywać jak najwięcej punktów za powiększane obszary. Na niektórych kafelkach znajdują się symbole korony i to dzięki nim punktujemy. Im więcej koron w naszym królestwie, tym lepiej. Ale oczywiście budowanie nie jest takie trywialne. Tak naprawdę wymaga podejmowania trafnych decyzji i myślenia logicznego. Trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli w swoim ruchu zgarnę najlepszy kafelek, to później będę wybierać jako ostatnia. I odwrotnie. Jeśli raz się poświęcę, to potem będę pierwsza. Prosty pomysł, a bardzo fajnie działa. Do tego śliczna, bajkowa szata graficzna. Gra bardzo trafiona.

legendary-inwentorsLegendary Inventors – a właściwie Club der Erfinder. Wersja angielska wyprzedała się w pierwszym dniu targów, więc zostałam skazana na niemiecką. Na szczęście z pobraniem instrukcji w nieco bardziej zrozumiałym dla mnie języku nie było większego problemu, a że gra jest niezależna językowo, to już tylko nazwy niektórych kart straszą mnie niemieckim ;). W grze wybieramy sobie zespół czterech naukowców z konkretnej epoki. Naszym zadaniem jest tworzenie kolejnych, coraz bardziej zaawansowanych wynalazków. Oczywiście rywalizujemy tu z innymi graczami, żeby zdobyć jak najlepsze bonusy. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów zwycięstwa, a dróg do ich zdobycia jest kilka. Możemy zbierać karty wynalazków, możemy układać je w sety, które dadzą nam dodatkowe punkty, możemy również rozwijać naszych naukowców, tak aby poszerzali swoją wiedzą, za którą również możemy dostać punkty. W tej grze zakochałam się od pierwszego wejrzenia – fantastyczny temat, przepiękne grafiki – po prostu chwyciło mnie to za serce. Tymczasem sama rozgrywka okazała się dużo prostsza, niż się spodziewałam. Co prawda daje pole do pokombinowania i ma kilka ciekawych niuansów…ale oczekiwałam raczej czegoś dla graczy, a otrzymałam coś na kształt gry rodzinnej. Nie mówię, że jest zła, ale na razie muszę powalczyć ze swoim rozczarowaniem, żeby w pełni docenić tę grę. W każdym razie jestem pozytywnie nastawiona i z zaciekawieniem czekam na kolejne partie.

meeple-warMeeple War – w opisie gry przeczytamy, że jest to prequel Carcassonne. Nasze meeple, zanim zaczną rywalizować o łąki, drogi, zamki i katedry, najpierw stoczą ze sobą wojnę. Choć nie należę do fanów Carcassonne, muszę przyznać, że taki opis mnie zaintrygował. Gra prezentuje się bardzo ładnie – piękne grafiki, śliczne kolory, a meeple nie dość , że są w różnych kolorach, to jeszcze mają różne kształty. Fajne rozwiązanie dla ludzi, którzy mają kłopoty z rozróżnianiem kolorów. A sama rozgrywka bardzo przypadła mi do gustu. Każdy gracz ma zestaw budynków, które może wybudować w swojej osadzie. Mamy na niej cztery miejsca, więc trzeba się dobrze zastanowić, bo nie możemy mieć wszystkiego na raz. Budynki pozwalają nam aktywować różne akcje. Poza tym możemy eksplorować kolejne obszary, używać ich specjalnych zdolności, no i przede wszystkim… toczymy zaciekłe bitwy. Gra jest pełna negatywnej interakcji, właściwie chodzi o to, aby walczyć z innymi graczami, niszczyć ich budynki, przejmować kontrolę nad najbardziej wartościowymi obszarami i tym samym gromadzić punkty zwycięstwa. Ciekawe jest to, że gra premiuje atakującego, a nie obrońcę. Po prostu zmusza nas do ataku – strategia obrony nie ma żadnej racji bytu. Jestem dopiero po pierwszej partii i na razie mam kilka wątpliwości co do niektórych zasad, więc chyba muszę jeszcze raz na spokojnie przeczytać instrukcję, ale gra zapowiada się całkiem nieźle. Taka w moim stylu, jak lubię.

O pozostałych grach nie będę jeszcze pisać, bo niestety nie zdążyłam jeszcze do nich sięgnąć. A zostały tytuły zapowiadające się zacnie – Ulm, Dokmus i wzbudzająca największą moją ciekawość Mea Culpa. Acha, no i jeszcze 1001, w które właściwie już zagrałam i mogłabym co nieco napisać… ale zostawię coś na przyszły tydzień. Nie wszystko od razu ;).

Pingwin

kanagawaKanagawa. Bruno Cathala. Śliczna gra w dalekowschodnich, japońskich klimatach. Wcielamy się w adeptów trudnej sztuki malarstwa i podczas szeregu rund podejmujemy decyzję czy jeszcze zostać w szkole by czegoś się nauczyć, czy też przekuć teorię na praktykę i namalować kolejny fragment obrazu (po naszemu: zabrać dostępne karty czy poczekać na więcej ryzykując, że inny gracz zdecyduje się szybciej opuścić szkolne mury i sprzątnie nam sprzed nosa te lepsze karty). Mechanicznie (i klimatycznie) przypomnina mi Mai-Star Seiji Kanai, ale jest od niej lepsza. Oraz kilka innych gier, opartych na wielkofunkcyjnych kartach. Generalnie idea prosta – zabraną kartę (karty) albo dokładasz do studia, aby podnieść swoje kwalifikacje (w przyszłości będziesz mógł malować lepiej i więcej) albo staje się ona fragmentem obrazu (do czego de facto dążymy – do namalowania jak najlepszego obrazu) pod warunkiem rzecz jasna, że potrafisz go namalować, tj. masz w swoim studio odpowiednio dużo właściwych kart. Tylko tyle. Albo aż tyle. Gra przepięknie wykonana, mechanicznie bez zarzutu, decyzyjnie nietrywialna – trzeba myśleć nad własną strategią oraz obserwować poczynania innych. Mnie zauroczyła.

oceanosOceanos. Antoine Bauza. Jak Kanagawa była mała i lekka, tak Oceanos jest duże i ciężkie. I całe wypełnione superaśnymi częściami łodzi podwodnych (aż pięciu!). I talią ładnych kart z rysunkami w stylu Walta Disneya. W grze tej wypływamy łodzią podwodną na łowy. Szukamy zwierząt do naszego akwarium a przy okazji próbujemy rozbudowywać naszą łódź aby efektywniej szukać, by więcej zwierząt dla nas zapunktowało itd. Możemy też szukać skarbów (o tak, to daje chyba najwięcej punków na koniec) i budować rafę koralową (oczywiście wewnątrz naszego akwarium). Mechanicznie jest to draft (ale z twistem) i zbieranie setów. O dziwo nie generuje nawet wielu przestojów – mimo, że decyzyjność jest na przyzwoitym poziomie. Dróg do zwycięstwa jest kilka, bo nie da się ogarnąć wszystkiego – i rozbudowanej łodzi, i wielu skarbów, i wszystkich zwierząt, i rafy koralowej… decyzje więc podejmujemy na bieżąco dopasowując się do tego co dostajemy na rękę. To udana pozycja i bardzo przyjemnie się w nią gra.

20161024_175624Yeti. Kolejna ciekawie wydana gra rodzinna od Lucrum Games. Niektórzy porównują ją do Przebiegłych wielbłądów. Moim skromnym zdaniem – lepsza niż Przebiegłe wielbłądy :) Tu również mamy kostki, ale sami nimi rzucamy, sami decydujemy które z nich odłożyć na bok (czyli które będą dla nas pracować) a które przerzucać. Mechanizm stary ale jary. Do tego gonimy Yeti, ale to w pewnym sensie wyścig 3D bo im wyżej wejdziemy na górę lodową tym łatwiej będzie nam zdobyć potrzebne punkty (i dogonić Yeti) ale też trudniej będzie się na tej pozycji utrzymać. A może wcale nie zdobywać stópek tylko złoto? Za złoto można zrobić zdjęcia (tym też gonimy Yeti) albo zainwestować w ekwipunek, który man będzie pracował w przyszłości (ale który inni gracze mogą od nas jednak odkupić). Typowa gra kościana press your luck – ale z bardzo fajną otoczką klimatyczną i całkiem sporym poziomem decyzyjności.

20161022_195854Tajniacy: obrazki. Druga odsłona fantastycznej imprezowej gry. Ilustracje są iście dixitowe, wieloaspektowe, pole do kombinowania jest naprawdę spore. A do tego podoba mi się, że siatka jest nieco mniejsza (4 x 5) niz w klasycznych Tajniakach (5 x 5) przez co się trochę szybciej ogarnia co jest na stole. No i agenci są teraz zróżnicowani (choć rzecz jasna tylko graficznie, nie funkcjonalnie). Tajniacy są cool. Tajniacy rządzą!

Ink

adrZ essenowego kontyngentu póki co zdołałem zagrać pierwszą partię w Adrenaline. Mam słabość do gier CGE, więc nie ukrywam, że robiłem sobie spore nadzieje związane z tytułem. Adrenaline to multiplayerowa strzelanka komputerowa przeniesiona na planszę, i to w dodatku bez zastosowania kości. Czyli coś, czego w oczywisty sposób zrobić się nie da. Czesi podeszli do tego bardzo sprytnie. Z jednej strony w warstwie klimatycznej wrzucili absolutnie wszystko, co z wesołymi i szalonymi strzelankami się kojarzy – respawny, killshoty, sudden death, domination mode etc. Z drugiej pod maską umieścili mechanizmy, które z ameritrashową rozwałką kompletnie się nie kojarzą. Co z tego wyszło? Na pewno gra jest bardzo przebiegle pomyślana, na pewno wykorzystuje swój setting w zaskakujący i pobudzający wyobraźnie sposób i… na pewno będę czekał na kolejne partie, bo rozgrywka trzyosobowa w trybie deathmatch pozostawiła po sobie mocne wrażenie, że jest dobrze, ale w innych trybach i składach powinno być zdecydowanie lepiej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings