Obecność – dreszczowiec na Artemii [Współpraca reklamowa z Games Factory Publishing] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Pierwsze informacje na temat Not Alone nie wzbudziły we mnie żadnych emocji. Początkowo przeszedłem obok tej gry zupełnie obojętnie uznając ją wyłącznie za jedną z wielu premier z Essen, o których nigdy więcej nie usłyszę. Pierwsze wątpliwości na temat słuszności mojej oceny wywołała recenzja Gambita. Mimo bardzo pozytywnej opinii, którą grze wystawił w dalszym ciągu nie byłem w stanie jednak zrozumieć fascynacji prostą i losową mechaniką, polegającą na zabawie w chowanego. Kolejne pochlebne informacje na temat Obecności skłoniły mnie jednak w końcu do sięgnięcia po ten tytuł.

Gra Not Alone, która swoją światową premierę miała na zeszłorocznych targach Essen, w tym roku zadebiutowała za sprawą Games Factory Publishing w polskiej wersji językowej pod nazwą Obecność. Wydaje się, że można ją zaliczyć do gier imprezowych, ze sporą wszak dawką elementów strategiczno-taktycznych. W Obecność może zagrać od 2 do 7 osób w wieku od 10 lat. Czas rozgrywki, według pudełka to 30-45 minut, moje partie wahały się jednak od 40 min do godziny.

Obecność jest grą, w którą rozgrywka toczy się na zasadzie jeden przeciwko wszystkim. Fabularnie gracze wcielają się w kosmicznych rozbitków, którzy wylądowali na nieznanej planecie Artemia. Ich zadaniem jest przetrwanie, dopóki nie przybędzie statek ratunkowy, który ma zabrać ich do domu. Jedne z grających wciela się natomiast w żyjącego na planecie obcego, który będzie starał się rozbitków zasymilować zanim nadleci pomoc.

Mechanika gry jest bardzo prosta. Rozgrywka dzieli się na rundy (ich maksymalną ilość określa liczba graczy), te z kolei dzielą się na 4 następujące po sobie fazy – rekonesansu, pościgu, konfrontacji i wyczekiwania.

Podczas fazy rekonesansu rozbitkowie za pomocą kart i w tajemnicy przed obcym, wskazują miejsca na planecie, do których chcieliby się udać w tej rundzie. Następnie, podczas fazy pościgu gracz sterujący bestią wybiera za pomocą żetonu, gdzie uda się on, ewentualnie, w jakich miejscach wywoła specjalne efekty przy pomocy dodatkowych żetonów Artemii i celu. W trakcie fazy konfrontacji osoby kontrolujące rozbitków odsłaniają swoje karty i ustalamy czy obcemu udało się pojmać któregoś z kosmonautów. Gracze, którzy udali się do miejscówki, na której nie ma żetonu obcego, Artemii lub celu mogą wykonać efekt przypisany do tego miejsca. Rozbitkowie „złapani”, nie korzystają ze zdolności i, w zależności od żetonu leżącego na miejscu, w które się udali, odrzucają znacznik determinacji, kartę miejsca lub podlegają efektowi karty celu. Złapanie przez potwora oznacza także przesunięcie znacznika na torze asymilacji o jedno lub dwa pola (w zależności czy rozbitek utracił ostatni znacznik determinacji czy nie). Ostatnia faza – faza wyczekiwania, polega na przesunięciu znacznika misji ratunkowej o jedno pole w kierunku Artemii. Obcy zbiera swoje znaczniki oraz ewentualnie dobiera od trzech karty pościgu. Co ważne, karty miejsc zagranych przez rozbitków nie wracają na ich rękę, nie będą oni więc w stanie zagrać ich w kolejnych rundach (do cofnięcia kart na rękę potrzebne jest wykonanie odpowiedniej czynności lub odwiedzenie jednego z miejsc powodujących zabranie kart ze stołu).

Gra kończy się w momencie, w którym znacznik asymilacji lub misji ratunkowej dotrze do wyznaczonego pola na torze.

Pierwsze wrażenia z rozgrywki były niestety słabe. Brak wyobrażenia o przydatności efektów poszczególnych miejsc oraz duża ilość tekstu na kartach spowodowały, że rozgrywka była długa, a decyzje rozbitków podejmowane nieco na ślepo. Do tego obcy nieustannie bombardował ocalałych coraz to nowymi kartami pościgu, które na bieżąco uzupełniały jego rękę. Sprawiło to, że bestia zasymilowała kosmonautów na długo przed tym zanim statek ratunkowy znalazł się w zasięgu oddziaływania planety Atremia.

Kolejna partia była już lepsza. Co prawda ponownie wygrał ją obcy, ale statek ratunkowy wyraźnie widoczny był już na horyzoncie i jeszcze dwie tury, a wylądowałby na planecie. Ponownie jednak karty pościgu w ręku obcego okazały się narzędziem zbyt mocnym, żeby rozbitkom udało się im przeciwstawić.

Trzecia partia i w końcu tryumf rozbitków. I to wyraźny. Okazało się, że posiadane przez nich karty przetrwania, w połączeniu z odpowiednią taktyką pozwalają im nie tylko skutecznie zmylić obcego, ale też niekiedy wymknąć się z zastawionej przez niego zasadzki.

Czwarta partia. Doświadczony obcy kontra nowi rozbitkowie ( świeże mięsko, mniam ;) ). A jednak rozbitkowie bardzo rozsądni. Częste wykorzystywanie Łazika, dało dostęp do wielu nowych lokacji, co niemal w każdym momencie zapewniło rozbitkom spory wybór kart w fazie rekonesansu i pomogło skutecznie zdezorientować obcego. I majstersztyk w ostatniej kolejce, kiedy oba znaczniki dzieliło zaledwie jedno pole od zwycięstwa. Ostatecznie, dzięki sprytowi, przypadło ono rozbitkom, ale cała rozgrywka była niezwykle wyrównana i emocjonująca.

To jest właśnie największa zaleta Obecności. Emocje, które każda partia potrafi dostarczyć. Niestety nie każdemu, bo trzeba lubić taki rodzaj rozgrywki. Gra ponad stołem, blef, pokerowe twarze, czytanie w myślach przeciwników. To nie Scotland Yard, gdzie wszyscy ścigają jednego i wiedząc gdzie był, starają się wydedukować gdzie jest teraz. Oczywiście w Not Alone, trochę pomyśleć też trzeba, ale odnoszę wrażenia, że podczas gdy w SY górę bierze logika, tutaj ważniejsze jest, żeby udanie przejrzeć przeciwnika. Szacunki, które miejsca są w danym momencie kluczowe lub w jakiej kolejności zagrać karty są ważne, ale czasami zwycięstwo potrafi zapewnić zagranie – wydawałoby się – zupełnie bezsensowne i nieprzydatne, za to takie, którego przeciwnik się nie spodziewał. To bez wątpienia urok tej gry.

O skalowności nie czuje się do końca kompetentny wypowiadać. Grałem w 3, 4 i 5 osób, ale nie grałem w skrajnych składach 1 na 1 i obcy kontra sześciu. W każdym razie w tych zestawieniach, w których grałem, grało się dobrze. Niby przy większej ilości rozbitków, łatwiej komuś trafić na obcego, ale z drugiej strony więcej kart przetrwania jest w grze i rozbitkom łatwiej odkryć nowe miejsca na planecie, a wówczas bestii trudniej będzie upilnować wszystkich.

Balans początkowo robił wrażenie zupełnie nieudanego. Karty pościgu uzupełniane co turę dawała bestii zbyt dużą przewagę. Okazało się jednak, że dobra rozbudowa talii miejsc przez rozbitków i rozsądne używanie kart przetrwania pozwala im doczekać do przybycia misji ratunkowej. Strony więc ostatecznie uważam za zrównoważone, choć w dalszym ciągu wydaje mi się, że o ile rozbitkowie zwyciężają jedynie „o włos”, to obcy jest w stanie odnieść zwycięstwo spektakularne.

Klimat gry, poza wstępem fabularnym, tworzą głównie grafiki okładki i kart. Psuje go natomiast pewien element mechaniki. Otóż atmosfera niepewności, osaczenia i strachu rozbitków przed spotkaniem bestii rozpływa się, kiedy po utracie ostatniego znacznika determinacji kosmonauta nagle wraca do pełni sił i z kompletem kart na ręce. Być może bardziej klimatycznym rozwiązaniem byłoby, gdyby zasymilowany rozbitek stawał się kolejnym obcym i również zaczął ścigać swoich niedawnych kolegów (oczywiście w takiej sytuacji, konieczne byłaby też zmiana niektórych zasad gry).

Obecność to tytuł pełen interakcji, emocji i gierek psychologicznych. W grupach, z którymi grałem rozpiętość ocen Obecności wahałaby się zapewne od 5-6 do 8,5-9 na 10. Oznacza to, że nie jest to gra dla każdego. Kupując ją powinniście więc być przekonani nie tylko do tego, że sami lubicie taki rodzaj rozgrywki, ale też, że znajdziecie 3-4 osób, które podzielą Wasze upodobanie.

Choć nie jest to rozrywka dla mnie, doceniam Obecność, za pewną innowacyjność, prostotę zasad oraz umiejętność budowania napięcia godną naszych szczypiornistów. Większych problemów mechanicznych w grze praktycznie nie zauważyłem, stąd myślę, że fani gatunku mogliby wystawić grze nieco wyższą niż ja ocenę.



Grę Obecność kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Games Factory Publishing za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (7/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

9 komentarzy

  1. Kashya

    Grało się bardzo fajnie i ledwo, ledwo przeżyliśmy :) Klimat świetny, czuć oddech obcego na karku. Psuje mi go odrobinę żeton z ufoludkiem – jak dla mnie zbyt naiwnie/zabawnie się kojarzy, żeby przedstawiać tajemniczą istotę, która na nas poluje.

  2. Ginet

    Fakt, ten żeton zupełnie nie pasuje do reszty szaty graficznej. Wygląda bardziej jak z bajki dla dzieci niż z horroru o bestii ścigającej rozbitków po nieznanej planecie.

  3. Tomasz Sikora

    Potwierdzam, ale przyznać trzeba, że gra sama w sobie jest świetna :D

  4. Avatar

    Tak, wiem… Jest właśnie 1,5 roku od ostatniego komentarza pod tym postem… ;-)
    Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami i dodam od siebie, że dopiero wczoraj (2019-02-19) zagrałem pierwszy raz w tę grę. Zagraliśmy 1:1, na razie, i było rewelacja. Ważne jest, aby dobrze poznać miejsca lokacji i z nich umiejętnie korzystać. Na chwilę obecną jest już dodatek, który chyba także sobie sprawię.
    Polecam bardzo. Przyznam, że przypadkowo słuchając jakiegoś podcastu ktoś, coś wspomniał. Zapisałem sobie, obejrzałem recenzje, no i jest.
    Ps. Grę kupiłem w na stronie Emp… z opcją odbioru w salonie i wyniosła mnie ona (UWAGA) – 35,99 zł.
    Już dawno nie miałem tyle zabawy za taką niską kwotę.

  5. Avatar

    Drodzy, posiadam wspomnianą grę ale nie jestem pewien jednej rzeczy. Czy w każdej rundzie, każdy rozbitek może dobrać sobie kartę przetrwania?

  6. Avatar

    Posiadam wspomnianą grę ale nie jestem pewien jednej rzeczy. Czy w każdej rundzie, każdy rozbitek może dobrać sobie kartę przetrwania?

  7. Andy

    Oczywiście że nie! Skąd ten pomysł?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings