Queendomino – Kingdomino na sterydach
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Z zeszłorocznego Essen przywiozłam Kingdomino – grę, która bardzo mnie oczarowała. Proste zasady, wciągająca rozgrywka i piękne wydanie sprawiły, że był to jeden z moich ulubionych przerywników w ubiegłym roku. Gra ma w sobie niesamowitą elegancję. A zatem, skoro tylko dowiedziałam się, że na tegorocznym Essen swoją premierę ma Queendomino, od razu wiedziałam, że muszę to mieć. I tak oto dziś prezentuję Wam młodszą siostrę mojego ulubionego fillerka.

Trochę nam się urosło…

Zacznę, jak zwykle, od wyglądu. Szczerze mówiąc, spodziewałam się małego pudełka, takiego jak Kingdomino w wydaniu angielskim (polskie wydanie jest nieco większe). Już sobie wyobrażałam, jak ładnie te dwie gry będą się komponować obok siebie na półce, a tu zaskoczenie! Wielkie pudło! Ale tuż po otwarciu przestałam się dziwić, bo elementów w środku jest rzeczywiście sporo.

Ja posiadam wydanie niemieckie od Pegasus Spiele, co ma swoje plusy i minusy. Plusem na pewno jest sympatyczna wieża do kafelków, której (z tego, co mi wiadomo) nie było w wydaniu angielskim od Blue Orange Games. Co prawda gadżet ten jest do niczego niepotrzebny, bo doskonale można sobie radzić bez niego, ale jak się jakąś grę wyjątkowo lubi, to takie gadżety sprawiają radochę :). Minusem natomiast jest grafika na pudełku, która została niepotrzebnie ograniczona brzydką, żółtą ramką… W wydaniu angielskim grafiki na obu pudełkach pięknie się ze sobą łączą (o właśnie tak). Cóż, w moim przypadku nie ma tego efektu. Ciekawe, jak będzie z polskim wydaniem, bo przecież nasze pudełko było w ogóle innych rozmiarów… Natomiast jeśli chodzi o wszelkie elementy wewnątrz, to tak jak w przypadku Kingdomino, wszystko jest piękne i solidnie wykonane.

Trochę nam się dojrzało…

Queendomino ogromnie mnie ciekawiło i rodziło w głowie sporo pytań. Czy to będzie odgrzewany kotlet, czy zupełnie inna gra? Czy, zgodnie z pogłoskami, będzie to takie Kingdomino dla geeków, czy wciąż prosta gra rodzinna? Czy w ogóle warto mieć obie gry? A jeśli nie, to którą lepiej zostawić na półce? Ale zanim odpowiem na te pytania, to pokrótce opowiem, jak się w to gra i czym się różni.

Niby to samo, a jednak inaczej!

Główny trzon mechaniki jest taki sam, jak w Kingdomino. Budujemy swoje królestwo, dokładając kafelki tak, aby powiększać konkretne obszary. Wybór kafelka determinuje również kolejność graczy na następną rundę. Nie będę wchodzić w szczegóły, jeśli ktoś nie zna Kingdomino, to zapraszam do recenzji: mojej, nie mojej tudzież jeszcze jednej – do wyboru do koloru :). Queendomino do tego momentu jest takie samo, ale zostało rozbudowane o kilka naprawdę interesujących rzeczy. W swojej akcji, poza dołożeniem kafelka i wybraniem nowego, mamy jeszcze 3 możliwości.

Żołnierzyki

Po pierwsze możemy zbierać podatki. Służą do tego małe, drewniane żołnierzyki, które znajdziemy w pudełku. Na początku gry każdy dostaje jednego żołnierzyka, kolejne możemy zdobyć, kupując odpowiednie budynki, ale o tym za chwilę. W swoim ruchu, po dołożeniu kafelka, mogę się zdecydować, że na jednym typie terenu z owego kafelka umieszczam swojego żołnierzyka (jednego lub dwóch). Otrzymuję wówczas tyle monet, z ilu pól ów teren jest złożony (a nawet razy dwa, jeśli umieściłam dwóch żołnierzy). A no właśnie, bo teraz oprócz zbierania punktów, zarabiamy także pieniądze. A skoro zarabiamy, to trzeba je też na coś wydawać. A wydajemy je na…

 

…budynki

W pudełku znajdziemy również nową planszę, na której umieszczamy budynki, a także smoka. Drugą akcją, którą możemy wykonać w swoim ruchu, jest zakup budynku. Aby go kupić, musimy oczywiście opłacić koszt podany na planszy. Budynku nie możemy przechowywać w swoich zasobach, ale od razu zbudować. A na budowę przeznaczony jest specjalny, czerwony typ terenu, którego nie było w Kingdomino. Musimy więc wcześniej pomyśleć o tym, że takie miejsce na budynek będzie nam potrzebne.

Budynki przynoszą nam różne profity. Między innymi: dają nam żołnierzy, którzy potem będą mogli zbierać podatki. Dają również wieże – ten, kto ma najwięcej wież w swoim królestwie, otrzymuje figurkę królowej. A królowa po pierwsze obniża koszt zakupu budynków, a po drugie na koniec gry możemy ją dołożyć do swojego największego terytorium i liczy się ona wówczas jako dodatkowa korona, a więc możemy urwać sporo punktów. Poza tym budynki przynoszą nam także dodatkowe punkty na koniec gry, np. za wszystkich żołnierzy w królestwie lub za wszystkie wieże, lub też za poszczególne, niepołączone typy terenów. Niektóre budynki dają punkty tak po prostu, a jeszcze inne pozwalają dostać więcej monet podczas zbierania podatku. Niektóre mają też korony, co pozwoli nam punktować za czerwone tereny. Ogólnie rzecz biorąc, budynki dają naprawdę spore pole do popisu i do kombinowania. Ale po co nam…

 

…smok?

Trzecia możliwa akcja do wyboru to użycie smoka. W swoim ruchu możemy zapłacić złotówkę, aby przemieścić smoka na dowolny niezakupiony jeszcze budynek. Zostaje on zniszczony przez poczwarę i wyrzucamy go z gry. A smok jest na tyle zmęczony, że musi teraz odpocząć, a więc można go użyć tylko raz na rundę. Ta akcja jest dość sytuacyjna. Nie zawsze się przydaje, ale czasami można pozbawić przeciwnika budynku, który przyniósłby mu naprawdę sporo punktów.

Gra toczy się aż do skończenia kafelków, a następnie podliczamy punkty.

Punktujemy!

Podobnie jak w Kingdomino, otrzymujemy punkty za każdy typ terenu (liczba pól razy liczba koron). Ponadto dodajemy punkty za przeróżne bonusy z budynków, które posiadamy w królestwie. Dodajemy również punkty za pieniądze – każde 3 monety to jeden punkt. Zwycięzcą zostaje oczywiście osoba, która uzbierała najwięcej punktów. Przy czym nie ma tutaj bonusów, takich jak były w Kingdomino – za kompletne królestwo lub zamek na środku.

Czym się różni?

Jak zatem widać, Queendomino zostało wcale niemało rozbudowane. Bruno Cathala dołożył nam całkiem sporo nowych elementów, a co za tym idzie – dał nam większe pole do popisu i więcej miejsca na kombinowanie. Pociągnęło to za sobą kilka zmian w stosunku do starszego brata. Po pierwsze wydłużył się nam czas gry. Kingdomino było przerywnikiem na ok. 15 minut. Teraz rozgrywka może potrwać nawet około 40. Gra wciąż jest przeznaczona dla 2–4 graczy, ale po pierwsze w dwie osoby zawsze budujemy królestwo 7×7 (w 3–4 wciąż 5×5), a po drugie, jeśli posiadamy również Kingdomino, możemy zagrać w wariant „Królewskie wesele” („Royal wedding”), czyli połączyć obie wersje gry. Dzięki temu nawet 3 lub 4 osoby możemy budować królestwo 7×7 albo zagrać nawet w 5 lub 6 osób. Instrukcja podaje również możliwość grania drużynowo w 6 lub 8 osób, ale wydaje mi się to wyjątkowo słabe, więc nawet tego nie testowałam.

Czy Queendomino mi się podoba?

Bardzo! Ja jestem tą grą urzeczona! Zachowała to, co najbardziej w Kingdomino lubiłam, ale została rozbudowana o tyle rzeczy, że teraz naprawdę jest nad czym pogłówkować. Queendomino to już nie jest zwykły filler, to już gra, którą spokojnie możemy potraktować jako danie główne planszówkowego wieczoru, rozgrywając np. dwie lub trzy partie.

Odpowiedzi nadszedł czas!

Czy w takim razie jest to Kingdomino dla graczy? W mojej opinii nie. Oczywiście, gra jest teraz bardziej złożona i nieco dłużej trzeba będzie ją tłumaczyć nowym graczom, ale to wciąż jest dość lekki tytuł. Owszem, teraz naprawdę można pogłówkować – mamy więcej decyzji, możemy układać sobie różne strategie – ale sądzę, że nie wyszliśmy z poziomu gry rodzinnej. Po prostu teraz jest ona nieco bardziej złożona. Natomiast mi to w ogóle nie przeszkadza! Nie oczekiwałam, że Queendomino będzie ciężką grą na kilka godzin… Właściwie nawet sobie tego nie wyobrażam. Jest grą średniej ciężkości, w kierunku do lekkiej, o pięknej oprawie graficznej i miłej tematyce. I właśnie taką ją lubię i cenię. Nie oszukujmy się, nawet zaawansowani gracze nie grają li tylko w ciężkie tytuły. Od czasu do czasu trzeba dla relaksu wyciągnąć coś lżejszego i Queendomino będzie idealne!

Czy Queendomino to odgrzewany kotlet? Z pewnością nie! To jest w tej grze ciekawe… niby tyle ją łączy z Kingdomino, ale gra się jednak inaczej i kombinuje dużo więcej. Całkiem inne wrażenia, bez odczucia wtórności. Naprawdę się Cathali udało.

Czy warto kupić Queendomino, mając już Kingdomino? Uważam, że tak. Po pierwsze obie gry, mimo podobieństw, są nieco różne i dostarczają nieco innych wrażeń. A po drugie, możemy je łączyć i dzięki temu grać z większą liczbą graczy albo budować większe królestwo. A ja chcę budować większe królestwo, bo to jest super – dużo więcej możliwości i dużo lepsza gra! Raz zdarzyło mi się zagrać w wariant „Królewskie wesele” i przyznam, że działa ciekawie. Trzeba jeszcze inaczej kombinować niż w samo Queendomino, bo kafelki pod budowę wychodzą rzadziej.

A jeśli już muszę kupić tylko jedną grę, to którą? Cóż, na prezent dla rodzinki z dziećmi, jako pierwsza gra w życiu – Kingdomino. Dla tych, co już w coś grali – Queendomino. Ale i tak uważam, że najlepiej mieć obie.

A czy Queendomino ma w ogóle jakieś minusy? A no moim zdaniem niewiele, ale coś się znajdzie. Na pewno nie ma już tej lekkości i elegancji Kingdomino. Poprzednia miała taką swoją klasę wypływającą właśnie z prostoty, a jednocześnie satysfakcjonującej rozgrywki. W Queendomino już tak tego nie odczuwam. Jest więcej zasad, o których trzeba pamiętać, więcej symboli, z którymi trzeba się oswoić… Ale cóż, coś za coś, nie można mieć wszystkiego. No i druga rzecz – jeśli kogoś Kingdomino nie urzekło swoją mechaniką opartą na wariacji klasycznego domina, to Queendomino raczej tego nie zmieni. Okazuje się, że ten typ gry nie wszystkich tak zachwyca, jak mnie :). Cóż, każdy ma swoje gusta i trzeba o tym pamiętać.

Podsumowując…

Queendomino to świetna gra z półki średniej ciężkości gier rodzinnych. I jako taka jest rewelacyjna. Na pewno nie każdemu aż tak przypadnie do gustu, jak mi, ale z całym przekonaniem polecam spróbować!

Plusy:

– piękne grafiki, solidne wykonanie,

– przystępne zasady, które sprawnie się tłumaczy i szybko się ich uczy,

– daje więcej przyjemnego główkowania niż Kingdomino, ale nie jest przekombinowana,

– może się spodobać każdemu – zarówno casualom, jak i zaawansowanym,

– sprawnie działa, bez zbędnych przestojów,

– nie jest odgrzewanym kotletem – wciąż warto mieć oba tytuły na półce, tym bardzie, że można je łączyć.

Minusy:

– nie ma już tej eleganckiej prostoty co Kingdomino,

– jeśli ktoś nie lubił poprzednika, to Queendomino raczej tego nie zmieni (choć w tym punkcie mogę się mylić).

 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Ogólna ocena (9/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

2 komentarze

  1. Avatar

    A czy w Queendomino można grać na zasadach z Kingdomino?

  2. Anna Kolak

    Nie do końca. Trzeba by było wyrzucić czerwone kafle, to by chyba nie miało ładu i składu…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings