Home | Felietony | Tworzenie gier | Poradnik dla twórców gier – część II

Poradnik dla twórców gier – część II
Ten tekst przeczytasz w 2 minut

W poprzednim odcinku opisałem największy komercyjny sukces w historii planszówek. Liczba sprzedanych egzemplarzy Trivial Pursuit jest rzeczywiście imponująca, ale trzeba pamiętać, że nie jest to „gra dla graczy”, tylko produkt dla masowego odbiorcy. Świadczy zresztą o tym pozycja tej gry w rankingu Boardgamegeek. Zanim więc potencjalni autorzy gier zaplanują, na co przeznaczą miliony, zainkasowane za swoje pomysły, proponuję by przeczytali zapis rozmowy, którą przeprowadził autor książki z Frankiem DiLorenzo, prezesem firmy R&R Games. Jest to niewielkie amerykańskie wydawnictwo, produkujące głównie „party games”, choć ostatnio zapowiedziało wydanie eurogry Masters of Venice, o czym zresztą pisał przed tygodniem Pancho.

Brian: Ile pomysłów na nowe gry dostajesz rocznie?
Frank: Setki. Przypuszczam, że około 500.
Brian: Ile z tych 500 zostaje wydanych?
Frank: Pobieżnie przeglądam wszystkie. Około 100 nie zostaje odrzuconych na pierwszy rzut oka, z tego może dwa tuziny przechodzi do etapu testowania. I z nich średnio 3 rocznie trafiają na rynek.
Brian: Jak jesteś w stanie rozpoznać, że gra ma potencjał?
Frank: Musi być zabawna. Nie może być zbyt skomplikowana. Musi zawierać interakcję. Chyba nie chcesz, by wszyscy siedzieli razem przy stole, a każdy grał osobno. Gracze powinni mieć możliwość podejmowania istotnych decyzji. Jeżeli przy grze można się pośmiać, to jest to duży plus.
Brian: Jakie są najczęstsze błędy autorów gier?
Frank: Kopiują inne gry – albo celowo albo przez nieświadomość. Z samych klonów Monopoly mógłbym wybudować stajnię dla konia. Marnowanie czasu. Inny błąd to zbyt dużo rekwizytów. Ludzie nie rozumieją uwarunkowań cenowych. Nie zdają sobie sprawy z tego, ile czasu i pieniędzy pochłonie wyprodukowanie wszystkich elementów gry. Zbędne rekwizyty i tak są potem eliminowane przez graczy i nie dodają grze atrakcyjności. Inny problem to zbyt złożone przepisy. Autorzy często grzebią fajne pomysły pod stosem skomplikowanych reguł.
Brian: Jak przebiega proces oceny gry?
Frank: Najpierw czytam konspekt. Dopiero, gdy znajdę w nim coś atrakcyjnego, proszę o przysłanie prototypu. Następnie testujemy grę w firmie. Mamy kilka grup współpracowników, którzy prowadzą testy, spisując swoje opinie i wrażenia w specjalnych formularzach. Kolejny krok to testowanie na zewnątrz. Wysyłamy prototypy do 30-50 testerów w różnych stanach i gry, które uzyskają od nich najwyższe oceny, mają szanse być wydane.
Brian: Jak powinien wyglądać prototyp?
Frank: Nie zwracam uwagi na stronę artystyczną. Ważne, żeby nadawał się do grania.
Brian: Jakich rad udzieliłbyś początkującym autorom?
Frank: Analizujcie wydane gry, żeby przekonać się, jakich rekwizytów będziecie naprawdę potrzebować. Testujcie dogłębnie gry. Zaproście do testowania osoby spoza rodziny i grona najbliższych przyjaciół. Przekonajcie się, czy dla obcych gra będzie dostatecznie interesująca. Częstym błędem autorów jest patentowanie gier. To strata czasu i pieniędzy. Patenty są bezużyteczne. Jeżeli przychodzi do mnie autor i mówi, że opatentował swój pomysł, to od razu wiem, że mam do czynienia z amatorem.

14 komentarzy

  1. Avatar

    Patrząc na CV współczesnych polskich autorów zauważymy że w zasadzie wszyscy mają swoje, albo ,,swoje”, wydawnictwa.

    Panów Michałów, Oracza i Stajchrzaka, kwalifikuję jako mających ,,swoje” wydawnictwa. Wiem że są w jakiś sposób związani z wydawnictwami, odpowiednio, Portal i Granna, ale nie wiem dokładnie
    jak ,stąd cudzysłów.

    Takich co przebili się zupełnie z zewnątrz mamy… No nie wiem w sumie ilu.

    Poza Folko, są jeszcze mniej znani 2 Panowie. Jeden od wydanego przez Poleposition ,,Mech Wars” i drugi od jeszcze nie wydanej przez Galaktę ,,Atlantydy” (tytuł jest trochę inny).

    Czyli mógłbym ustalić personalia 3 osób, których prototypy ktoś kiedyś wziął pod rozwagę i wydał.

    Podstawiając do wzoru: ,,3 rocznie wchodzą na rynek”- mowa o grach,można założyć że
    DominusówMarisów jest minimum 500.

    W konkursie na grę Pionka bierze udział
    7 osób…

    Pytanie:

    Gdzie jesteście chłopcy (i dziewczęta)?

  2. Ja_n

    Po pierwsze – Stajszczaka a nie Stajchrzaka.

    7 osób uzbierało się takich, którzy mogą i mają ochotę wymyślić grę w kilka dni na dowolny temat. Myślę że jest sporo osób, które uznały że wymyślanie czegoś na siłę bo akurat ktoś zapytał o konkretny temat nie ma sensu. Sam uważam, że żeby zaproponować grę trzeba mieć naprawdę dobry pomysł, taki który nie wpada do głowy (przynajmniej mojej) tylko dlatego że akurat postanowiłem że ma wpaść.

  3. Avatar

    Ja_n ma rację. Poza tym jeśli już idziemy tropem wypowiedzi Franka DiLorenzo to mówi on że 400 z tych pięciuset odrzuca po pierwszym czytaniu konceptu. Oznacza to najprawdopodobniej 400 projektów rocznie jest nadesłanych przez nastolatków próbujących tworzyć klony magii i miecza i inne tego typu indywidua;). Tak więc zostaje nam już tylko maksymalnie 100 autorów. A US to dużo większy kraj niż Poland;)

  4. MichalStajszczak

    @dominusmaris: Gdybyś rzeczywiście popatrzył na moje CV, to byś mógł zauważyć, że:
    – mam swoją firmę, która wprawdzie teraz działa jako hurtownia ale na początku była wydawnictwem
    – gry mojego autorstwa wydawała nie tylko Granna
    – Grand Prix było wydane, gdy byłem autorem „z zewnątrz”.
    Z kolei trudno uważać autora „Zagłady Atlantydy” za osobę „z zewnątrz” dla firmy Galakta.
    Trudno ocenić, ilu autorów gier jest w Polsce, a ilu w Stanach. R&R jest niewielkim wydawnictwem (gdy była pisana książka, miało wydanych 12 tytułów o łącznym rocznym nakładzie 75 tysięcy sztuk). Większe firmy dostają zapewne więcej propozycji. Ale niektórzy autorzy wysyłają swoje propozycje kolejno do kilku firm.

  5. Avatar

    Przepraszam Pana Stajszczaka. Błędnie usłyszałem nazwisko w planszostacji i już nigdy się nie wczytywałem. Bo przecież wiedziałem jak się pisze to co słyszę.

    Co do uwag o konkursie to widzę że poparcie składu redakcyjnego dla tej idei jest przepotężne…

    Tylko dlaczego zadany temat ma niby wpływać na jakość gry? Knizia zrobiłby taką samą grę na temat Gwiezdnych Wojen i gotowania obiadu.

    Czy, jak jem obiad i nagle…bach!,
    zrobię grę o łowieniu muchy w zupie!,
    to pomysł jest świetny?
    A jak ktoś zapoda temat gry ,,kulinarnej” to już mucha w zupie jest obciachowa?

    Co do liczb. 500 osób wysyła swoje pomysły do tego konkretnego wydawnictwa. W skali USA są to pewnie tysiące ludzi. Myślę że w naszym kraju jest znacznie mniej niż 500 osób, które wysyłają swoje pomysły do wydawnictw.

    Trzewik wspomniał kiedyś że dostaje jeden na miesiąc, więc jeśli każde wydawnictwo tak ma, minus te które się powtarzają, to liczba nie będzie zbyt imponująca.

    Może będzie z 50 pomysłów, czyli osób może być z przedziału 25-100 bo trudno wskazać czy każdy wysyła 2 projekty na rok czy 1 na dwa lata. Prawdopodobny wynik to 50 osób.

    Niestety. Brakuje nam american dream i self-made manów jako przykład.
    Poza tym u nas i tak każdy sukces jest kojarzony z ,,plecami”, ,,układami” itd.
    Brakuje motywacji.

    A jak już ktoś się zgłosi na konkurs to jeszcze mu piszą że to coś gorszego niż wymyślanie gier ,,wynikające z natchnienia”
    (pierwotnie co innego napisałem, ale poddałem się autocenzurze. Proszę to docenić;)

    Do tego pisze to ktoś, kto przedkłada mechanikę nad tematykę. Tymczasem, pewnie się zgodzimy, pomysł może wskoczyć raczej na tematykę niż mechanikę gry.

    Jeśli już dotyczy mechaniki to jest to raczej detal, drobny jej wycinek, nie cała gra. Poza tym tego typu pomysły przychodzą raczej w chwili gdy o grze, o ustalonej już tematyce, myślimy. Mechanizm ,,rondla” nie powstał raczej podczas mieszania zupy w garnku/rondlu.

    Poza tym mechanikę zawsze trzeba przemyśleć i dopracować. W tym układzie to że robi się ją pod zadany temat ma niewielkie znaczenie.

  6. Avatar

    Powyższe pisałem przed postem Pana Michała.

    Powiązanie Pana z Granną było uzasadnione jakąś opinią, którą wyraził Pan w imieniu Granny. Może było to niechciący. Brzmiało to jak ,,u nas w Grannie”, czy coś takiego.

    Z resztą zaznaczyłem, że nie
    wiem dokładnie jak to wygląda, więc chyba nie ma problemu.

    Co do autora ,,Zagłady Atlantydy” nie miałem żadnych informacji. Zakładałem że ktoś się w końcu przebił w Galakcie…

    W sumie to co Pan pisze tylko utwierdza mnie w przekonaniu że bez własnego wydawnictwa ani rusz.

  7. Avatar

    Ciężko czytać twój strumień świadomości dominus, jeszcze ciężej z nim dyskutować.

    Wydaje mi się że Ja_nowi chodziło o element natchnienia potrzebny w tworzeniu gry i oryginalność pomysłu jako istotne elementy składowe dobrej gry.

    Wydaje mi się że jako inteligentny człowiek to zrozumiałeś więc nie rozumiem po co cały twój wywód i co z niego wynika.

    A co do krytyki konkursu ja uważam osobiście że to świetnie że konkurs jest i jednocześnie nie mam ochoty brać w nim udziału.

    Właśnie dlatego że dla mnie tworzenie gry wymaga takiego „błysku”, pomysłu, a potem dłuższego czasu na „chodzenie z nim w głowie”. Dopiero jak mi się te trybiki tematyczno – mechaniczne ułożą w całość (co może trwać długo) mogę się brać za czysto rzemieślnicze pracowanie nad mechaniką i testowanie. To wszystko wymaga czasu i pośpiech nie jest wskazany.

    Co nie zmienia faktu że inni mogą lubić wymyślanie gier na szybko pod temat.

  8. Avatar

    Mnie się wydawało że słowa Ja_na są podszyte pewnym lekceważeniem dla tworzenia gier pod temat. To co Ty odczytałeś Filipposie- odnośnie zalet tworzenia pod natchnieniem, ja też zrozumiałem, ale do mnie dotarł też przekaz podprogowy: ,,Może i można robić gry pod ustalony temat, ale jest to na pewno coś gorszego”. Stąd moja odpowiedź. Może jest to wynik mojego uczestnictwa w konkursie, ale przyznasz że do głowy najpierw przychodzi temat, nie sucha mechanika, a przecież to ta druga ma dla Ja_na największe znaczenie.

    Myślę że wszystko co napisałem jest spójne.
    A że Ci się nie podoba to trudno.

  9. Avatar

    Aha dominiusmaris co do muchy w zupie to się spóźniłeś ;) afair Hasbro wydało kiedyś grę zręcznościową gdzie wrzuca się muchy do talerzy innych graczy ;].

  10. Avatar

    Jasne że to coś gorszego:))

    A na serio to mi się zdarza i szukać tematu do mechaniki i na odwrót, choć to drugie occzywiścię częściej. Jednak niezaleznie od opcji potrzebuję na to dużo czasu. Mi się pomysły wykluwają jeśli odpowiednio długo z nimi chodzę w głowie. Dlatego idea: „wymyśl grę w weekend” nie trafia do mnie osobiście całkowicie.

    I nie czuj się urażony dominus. W swoich postach robisz tyle wtrąceń, żarcików itp. że naprawdę trudno się to czasem czyta.

  11. MichalStajszczak

    Na polski rynek grę „Mucha w mojej zupie” http://www.rost.com.pl/Gry/Mucha.htm
    wprowadziła firma Epee

  12. Avatar

    To prawda, z tymi wtrąceniami i ogólnie rzecz biorąc przewlekłym nudziarstwem.

    Sam muszę siebie czytać co 5 minut, bo już nie pamiętam co chciałem napisać gdy zaczynałem akapit. Do tego praktycznie zawsze czytam wszystko gdy skończę a i tak, gdy wracam do swojego tekstu po przeczytaniu czyjegoś komentarza, widzę że nie wszystko było właściwie napisane.

    Przypadłość wrodzona.

    Nie pytaj mojej mamy co ogląda w telewizji. O ile to nie jest reklama masz 30 minut z głowy ;)

  13. Avatar

    No tak dokładnie o tę grę mi chodziło Michale :). Chociaż opakowanie trochę inne pamiętam zapewne z jakiejś wcześniejszej edycji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings