Home | Wiadomości | Konkursy | Wiersze, skały, limeryki – rozwiązanie konkursu.

Wiersze, skały, limeryki – rozwiązanie konkursu.
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Limonit (uznawałem także odpowiedź ruda darniowa), 10, złoto, ciało obce w minerale, platyna – tak brzmiały odpowiedzi na część wiedzową konkursu. Jeśli chodzi o część twórczą najczęściej wybieraną planetą pochodzenia bohatera był Mars (wystąpiły tez Wenus, Merkury i „gościnnie” Pluton). Jeśli chodzi o samych bohaterów to najczęściej były wybierane postaci o charakterystycznym wyglądzie. Jak te gęby, twarze, pyski i dzioby przełożyły się na humor przekonajcie się sami.

Pewien wiertniczy z planety Marsa
lubił piosenki artystki Sarsa
Twierdził sobie uparcie,
że ma na niego parcie
Robił to jedząc batona Marsa
(hrabia87)

Na Marsie słońce ziemię ogrzewało
W kopalniach wydobycie szalało
Pilot cały zdenerwowany
Na dywanik został wezwany
bo wiertło się złamało
(Nozomi)

Z Merkurego rodem jest ten pilot szalony,
Zdolny, sprytny, przebiegły, lecz wciąż nie ma żony.
Kapsułą kieruje, wydobędzie szmaragdy,
Dzięki nim korporacja zarobi miliardy;
A on spotka Twardowską i będzie stracony.
(Anonim)

 

 

Był pies z Plutona,
co kopał pytona
Chciał go zjeść
Choć małą część
Lecz była to agresja tłumiona
(Magdalena Zając)

Raz na Marsie w i e r c i ł zwierz,
szukał żarcia, przecież wiesz…
Były s k a ł y,
m i n e r a ł y,
każdy śmiał się: „Co chcesz bierz”.
(Anonim)

Był raz na Marsie gołębi pilot
Co chciał planetę przekopać na wylot
Lecz źle wycelował
Dziób zarysował
I z pracy czeka go wylot
(Emilia Bartkowska)

Mars mnie wzywa
To ja Dziób Grzywa
Skupuję minerały
A dostaję futerały
Taka perspektywa!
(Hubert Heller )

Jestem ptaszek na Marsie sobie dziobię,
ostrymi szponami po glebie kroczę skrobię.
Nie szukam robaków tylko minerałów,
żeby nie spalić wwiercam się pomału.
Ktoś rozrzuca chlebek to przerwę sobie zrobię.
(Alicja Szachniewicz)

Był na Marsie kopacz młody,
Całkiem nie brzydkiej urody,
Dama przy wierceniu zniszczyć rąk nie chciała,
Dlatego bez mała
Patykiem wierciła groty.
(Anonim)

Pewna skąpa górniczka na Marsie
zaręczyny przeżyła jak w farsie.
Zamiast brylantu – szkiełko,
więc w furię wpadła wielką,
narzeczony jej zaś z bólu darł się.
(Dominika Janiszewska)


Kiedyś górnik wiercący na Marsie
Wewnątrz hełmu w słuchawki tak darł się:
„Mam tu za pomagiera
Psa, a nie inżyniera
Równa dniówka więc równa jest farsie”
(Wojciech Kowalski)

Raz górnik z Czerwonej Planety
stosować się zaczął do diety.
Biedak więc z głodu kona,
lecz krótkowzroczna żona
nie widzi już go bez lunety…
(Krzysiek Lachowicz)

Na Marsie silnikom zdarza się draka
Myśli fachowiec: „Metoda wszak taka
Na sprzętu dąs…”
Więc gładzi wąs
I jak nie zasadzi maszynie kopniaka
(Regnarts)

Był pilot Janusz prosto z Marsa
co to uważał, że wielka farsa
o dobre maniery dbać przesadnie
i wiercił w nosie gdzie popadnie,
nawet gdy tańczył walca.
(Rafał L.)

A że, nie łatwo jest wysłać ascetę
kto inny zmierzał na obok planetę.
Do skały wiertnik skończył pić trunek
i właśnie nowy otrzymał kierunek.
A jak już wrócił przyniósł tandetę.
(Anonim)

Na Marsie mam wiertło wielkie wspaniałe
Moja koparka kopie tunele głębokie i okazałe
Gdy damy widzą jak kopie i wiercę tak pięknie
Nawet najtwardsze serce z kamienia im zmięknie
Szkoda że w spodniach wiertełko mam małe
(Magda)

Był sobie na Marsie kopacz – studentka,
Diamentu pożądała ta delikwentka,
Choć wiertłem wierciła jak niestrudzony,
Minerał wciąż tkwił w ziemi niewzruszony,
To i siebie zakopała, taka to była agentka.
(Anonim)

Z Wenus pochodząca piękna okularnica
Przez innych nazywana często „czarownica”
Gdy tylko mieniący się diament zobaczyła
Szybciutko dziurę w ziemi wydrążyła.
To ci cyrkonia! Oszukanica…
(Natalia Majewska)

Po zapoznaniu się z pracami finalistów Jury uznało, że najlepszy limeryk napisał Wojciech Kowalski.

Gratulujemy!



Sponsorem konkursu jest Games Factory Publishing. Serdecznie dziękujemy!

WordPress › Błąd