Bądźmy szczerzy – życie jest skomplikowane. Twoje czaty grupowe są wyciszone, rośliny domowe usychają, a skrzynka odbiorcza jest jednocześnie pusta i przepełniona. Wielkie pudełka kuszą z regału, ale przeraża Cię wizja odpakowywania ich z folii, rozkładania na stole i wsiąkania w instrukcję. W tym miejscu pojawiają się klimatyczne gry, które są wirtualnym odpowiednikiem miękkiego koca, gorącej herbaty i rozmowy z terapeutą, który nie nalicza opłat. Gry te nie wymagają od graczy wielkiego zaangażowania. Po prostu w delikatny sposób oferują uproszczone życie: uprawa ziemi, łowienie ryb, dekorowanie domku. To spokój na żądanie.
Spokój, jakiego wszyscy czasem potrzebujemy.
First Person Farmer
Żyjemy w czasach, w których gra Stardew Valley sprzedaje się lepiej niż strzelanki, a Animal Crossing staje się formą globalnej terapii. Kiedy prawdziwy świat płonie, w naturalny sposób uciekamy do światów wirtualnych, w których możemy głaskać krowy i przestawiać poduszki. A jeśli Twoja biblioteka Steam wygląda podejrzanie agresywnie, może nadszedł czas, aby złagodzić jej charakter? Tutaj z pomocą przychodzi karta podarunkowa Steam na Eneba – bilet do cyfrowej krainy łagodności.
Dlaczego gry typu „cozy” zdobywają popularność?
Ponieważ ludzie potrzebują chwili spokoju. W pierwszej dekadzie XXI wieku liczył się refleks, rywalizacja i to, kto głośniej krzyknie do mikrofonu. A teraz? Teraz chcemy po prostu zbudować świątynię żab na bagnach i rozmawiać z przyjaznymi duchami. Pozwiedzać mityczne, ale pozbawione agresji krainy, snując się niby bez celu, w poszukiwaniu ulotnego, ale bardzo konkretnego nastroju.
Gry zamieniają adrenalinę na serotoninę. Szepczą: „W porządku, świetnie sobie radzisz”, nawet jeśli przez 45 minut tylko przestawiałeś wirtualną półkę z książkami czy dobierałeś zimową odzież dla swojego wirtualnego pupila.
Jak to działa?
Większość tego typu gier opiera się na Świętej Trójcy naprawy emocjonalnej: uprawie, łowieniu i zbieractwie.
Sadzisz coś.
Obserwujesz, jak rośnie.
Sprzedajesz to i kupujesz ładniejszą konewkę.
Gra jest formą terapii – małymi czynnościami, nad którymi masz kontrolę w świecie. Dodatkowo często pojawia się kot. Nauka nie potrafi jeszcze wyjaśnić, dlaczego pikselowe koty są skuteczniejsze od prawdziwych strategii radzenia sobie z problemami, ale tak właśnie jest.
To nie tylko coś zdrowego – to styl życia
Przytulne gry to już nie tylko gatunek. To estetyka. Są gadżety. Playlisty nastrojowe. Całe kanały na Twitchu poświęcone oglądaniu, jak ktoś układa książki w wirtualnej chatce, a w tle słychać nieśmiertelną lo-fi girl. Nadeszła era post-wypalenia, w której bycie emocjonalnie dostępnym jest oznaką siły, a tworzenie sztucznego ogródka to dobry plan na weekend.
Oto kilka tytułów, które ogrzeją Twoją duszę:
-
Stardew Valley – oryginalna gra zapewniająca wsparcie emocjonalne. Będziesz płakać nad pikselowymi rzepami.
-
Spiritfarer – śmierć, ale w terapeutycznej wersji.
-
Dredge – wędkarstwo… z mrocznym akcentem, ponieważ nawet gry zapewniające komfort mają teraz traumatyczny charakter.
-
Unpacking – porządkowanie życia w pudełkach, bo nie potrafisz tego zrobić w prawdziwym życiu.
-
A Short Hike – wędruj, rozmawiaj z ptakami i przejdź emocjonalną przemianę.
Więc… dlaczego tego pragniemy?
Ponieważ nasze mózgi są wyczerpane. Każde smartfonowe powiadomienie powoduje skok kortyzolu. Każda interakcja społeczna wymaga niewielkiego wysiłku. Przytulne gry pozbawiają cię tego wszystkiego. Dają ci małe cele, delikatne kolory, przyjemne dźwięki i rzadkie uczucie zakończenia czegoś. Nawet jeśli tym czymś jest po prostu uporządkowanie cyfrowej półki z książkami lub upieczenie ciasta dla szopa pracza.
Odłóż miecz i weź konewkę
Nie musisz ratować świata. Wystarczy, że posadzisz marchewkę i może zrobisz na drutach szalik dla smutnego pingwina. Takie gry przypominają nam, że można po prostu zwolnić, odetchnąć i cieszyć się spokojnym życiem – nawet jeśli to tylko kilka godzin między kolejnymi sesjami sprawdzania złych wiadomości ze świata.
Przygaś światło, włącz relaksującą muzykę, a jeśli Twoja biblioteka wydaje się nieco pusta, cyfrowe sklepy, takie jak Eneba, oferujące promocje na wszystkie produkty cyfrowe, ułatwiają zakup kart Steam i kluczy do gier, dzięki czemu możesz spokojnie zniknąć w tej łagodniejszej rzeczywistości.
A teraz wybacz, ale muszę podlać mój fikcyjny ogród i zatroszczyć się o moją żabę. Zdaje się, że uciekła do kopalni.
Dziękujemy firmie Eneba za przekazanie gry do recenzji.
doskonale to rozumiem, Stardew Valley to już klasyk
Szkoda, że nie dowoził w wersji planszowej, ale za to Dorfromantik lepiej działa na stole, niż na PC :)