Home | Katalog gier - recenzje | Recenzje | Czarny Las – jak nie zostać w lesie z punktami?

Czarny Las – jak nie zostać w lesie z punktami? [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Czarny Las okładka

Uwe Rosenberg. Jeden z bardziej charakterystycznych projektantów gier planszowych. Autor, który w niemal każdej grze umieści wątek hodowli zwierząt i produkcji żywności. Nie odpuści również okazji na wprowadzenie budynków i usprawnień. Od mechaniki umieszczania pracowników to chyba w ogóle zaczyna szkice!

Finalnie wypuszcza grę sprawiającą wrażenie zarówno takiej samej jak poprzedniczki, jak i innej! :>

Tym razem pojawia się z grą stworzoną w duecie. Współautorem jest Tido Lorenz, znany dotychczas tylko ze wsparcia w tworzeniu dodatku do Pola Arle i Viticulture. To jego debiut w zakresie projektowania gry podstawowej :)

Co z tego wyszło?

Wariacja na temat worker placement

Mechanika umieszczania pracownika – znana i powszechnie lubiana. Będąca ikoną gier euro. Co nowego w jej temacie proponuje Czarny Las?

Centralne miejsce na stole zajmuje plansza główna Czarnego Lasu, a na niej mamy do dyspozycji 5 wiosek, zawierających od 3 do 4 rzemieślników (czytaj: akcji), ułożonych w okręgu. Tym razem pracownika dostajemy tylko jednego. Ale za to jakiego! Takiego, który wciska się pomiędzy akcje i ma moc wykonania obu! De facto pewnym novum jest wykonywanie w swojej turze par akcji. Powoduje to przestawienie sposobu myślenia: nie pod kątem najkorzystniejszej akcji, ale najkorzystniejszego pakietu akcji. Bardzo przyjemny zabieg, który dodaje ciekawych wyborów, a także sprawia, że nasza tura wydaje się bardziej obfita niż w typowym worker placement.

Ale to nie wszystko… Nasze umieszczanie pracownika dostało też specyficzną formę opłacenia kosztu akcji. Musimy zaplanować jak dotrzeć do upatrzonego zestawu akcji. Podróżowanie między wioskami (jak wiadomo z życia) jest męczące i wymaga wykorzystania prowiantu. Prowiant zaś jest zasobem przetworzonym, który będziemy w grze samodzielnie wytwarzać. Poza tym dotarcie do wioski, w której znajduje się pionek innego gracza oznacza konieczność poniesienia daniny na jego rzecz w postaci 1 zasobu. Nie ponosimy natomiast żadnych kosztów, gdy zostajemy w dotychczasowej wiosce. To powoduje, że wyboru najkorzystniejszej pary akcji dokonujemy przez pryzmat wysokości kosztu (podróży + opłacenia innych graczy). Efekt? Dodatkowa kalkulacja. Nie wystarczy spostrzec gdzie znajduje się najlepsze pole, ale również obliczyć różnicę między korzyścią a kosztem. A wtedy nie zawsze najlepsze pole okazuje się najlepsze ;) Dodatkowo rotacja zasobami między graczami to naprawdę interesująca mikrointerakcja, szczególnie w rozgrywce 4 osobowej. Rozważamy czy warto wchodzić do wioski z innym graczem i jaki zasób mu przekazać, aby za bardzo nie pomóc.

Dorzućmy do tego jeszcze info, że pola akcji mogą się przemieszczać w toku gry i tworzyć inne pary! Możemy poczuć, że gra faktycznie oferuje odświeżoną mechanikę umieszczania pracownika. Stwarza ona nowe zagwozdki, zmusza do oceny atrakcyjności opcji pod kilkoma kątami. Ba! Pod pewnymi warunkami będziemy mogli nawet przywołać do siebie pole akcji (dzięki funkcji handlarza) i przystosować planszę do swoich potrzeb! Tego chyba jeszcze nie było co? ;)

Wszystko się kręci

Tym, co przykuwa uwagę (wizualnie i mechanicznie) są na pewno plansze produkcyjne. Automatyczna produkcja z limitem posiadania zasobów to ciekawy zabieg, którzy został żywcem przeszczepiony ze Szklanego Szlaku (którego reimplementacją jest Czarny Las). I dobrze, bo mam wrażenie, że ten patent był niedoceniony i zasłużył na drugą szansę.

Automatyczna produkcja na ruchomych kołach polega na tym, że gry tylko uzbieramy odpowiednie zasoby nieprzetworzone, natychmiast je zużywamy i produkujemy w to miejsce jednostkę zasobu przetworzonego (szkła, prowiantu i towaru). I teraz pytanie: czy zawsze tego chcemy? No nie! Bo czasem wcale nie chcemy wytworzyć szkła, a węgiel zbieraliśmy, by go korzystnie wymienić lub kupić budynek. Dlatego automatyczna produkcja stwarza wrażenie, że tracimy zasoby. Jest pewną uciążliwością. To dodatkowy czynnik do ostrożnego planowania. Jeśli nie chcemy przymusowo zużyć zasobów na produkcję, musimy zostać w tyle z pozyskaniem co najmniej 1 z nich. Zarządzanie zasobami w Czarnym Lesie wymaga rozwagi i nie jest wcale takie proste.

Głowa pełna pomysłów

Czarny las oferuje wiele dróg do zwycięstwa, ale… chyba każda z nich opiera się na pozyskiwaniu budynków. Szkopuł w tym, by nabywać te, które dają nowe możliwości pozyskiwania zasobów (inne niż u akcji głównych), korelują ze sobą czy uelastyczniają grę. Budynków mamy multum i początkowo funkcjonalność niektórych z nich może być niezrozumiała. Nie chodzi o to, że możliwości budynków są nieczytelne, bo są jasne i intuicyjne, ale w przypadku niektórych ciężko sobie prima facie wyobrazić rzeczywistą korzyć z ich zastosowania.

Oferta jest bogata, ale sami musimy ocenić czy dany budynek faktycznie nam pomoże. Może współgra z innym budynkiem lub jakąś akcją i zrobimy coś na wzór silniczka? Dużo decyzji powoduje, że ciągle poznajemy grę, jej zależności, efektywność i z każdą rozgrywką jesteśmy mądrzejsi. Każdą partię można zagrać inaczej. Trzeba mieć na uwadze, że w grze nie uzyskujemy bardzo wysokich wyników punktowych. Istotne, aby nasze decyzje były przenikliwe, z przemyślaną sekwencją par akcji, najlepiej na kilka tur w przód.

Mam jednak pewne obawy związane z warunkiem wywołania końca gry. Gra kończy się, gdy jeden z graczy osiągnie określony poziom produkcji. Budzi to moje obawy o możliwość sztucznego skrócenia gry, dążenia tylko do jej zakończenia. Wystarczy tylko skupić się na określonej produkcji. Oczywiście bezsensowne bojkotowanie gry nie da graczowi zwycięstwa, ale może popsuć zabawę pozostałym. Inna możliwa sytuacja ma miejsce, gdy jeden z graczy szybko kupi tzw. duży budynek i spełni dodatkowy warunek jego punktowania (np. za określony zasób), a następnie dążyć będzie do zakończenia gry, zanim inni gracze rozwiną swoje bardziej złożone strategie. Może to prowadzić do pewnej frustracji, że gra nie pozwala rozwinąć skrzydeł, a także może premiować mniej finezyjne strategie.

Muszę wspomnieć o wykonaniu

Chociaż krótko!

Okładka gry jest boska! Prosta, z małym napisem umieszczonym skromnie w rogu. I te wysokie drzewa w świetle słońca, rysowane falowaną kreską, jakby żyły. Jestem ogromną fanką tej okładki! Nieprzesadzona. Niekrzykliwa. Tajemnicza.

Oceny są zawsze subiektywne. Nie każdy element gry podoba mi się szalenie. Plansza główna czy kafle krajobrazów są meh. Jednakże budynki, plansze na budynki, plansze produkcyjne, żetony rzemieślników, znaczniki zasobów z naklejkami – coś cudownego! Finalnie wizualnie i jakościowo Czarny Las to dla mnie 10/10 w kwestii estetyki.

 

Trzeba mieć tylko na uwadze, że gra pożera stół bez wyrzutów sumienia. Nawet w rozgrywce dwuosobowej. W rozgrywce czteroosobowej mniejsze stoły mogą tego nie udźwignąć!

Czarny Las rozgrywka

Podsumowanie

Czarny Las ma niski próg wejścia dla znawców Uwe Rosenberga. Znajome mechaniki, ikonografia. Tym razem jednak nie mamy karmienia i ujemnych punktów za puste miejsca w poletku czy brak określonych upraw/zwierząt, co znamy z poprzednich gier. Tym samym nie mamy ryzyka otrzymania ujemnych punktów. Możemy skupić się na wykonywaniu akcji, które chcemy, a nie które musimy.

Pierwsze rozgrywki w Czarny Las przytłaczają ilością danych. Mamy 36 małych budynków i kilka dużych, 17 kafli rzemieślników + prace dodatkowe – nie wiadomo gdzie patrzeć i na czym się skupić. Jeśli ktoś lubi podejmować bardzo przemyślane działania, projektować kilka tur w przód i optymalizować do granic możliwości – to albo popadnie w paraliż decyzyjny albo musi zdać się bardziej na intuicję. Przynajmniej w pierwszych partiach nie jest łatwo opracować bardzo zmyślną strategię. Próbujemy różnych połączeń, sprawdzamy potencjał współdziałania ze sobą różnych budynków i akcji, analizujemy nowe zmienne w setupie. Bardzo dużo informacji! Możemy mieć wrażenie, że gra nas nimi zalewa, ale… hola! To też sprawia, że Czarny Las jest bardzo regrywalny! Możliwe poczucie braku satysfakcji z pierwszej rozgrywki tylko zachęca do spróbowania jeszcze, bo przecież teraz to już wiemy co i jak!

Dużo decyzji, rozkminek i skupienia, a to wszystko przy naprawdę przejrzystych zasadach. Reguły są eleganckie, jak za starych, dobrych czasów i gier, które aby angażowały i posiadały głębię, nie wymagały 30 stron instrukcji, kompendium zasad i pomocy gracza w formie książeczki. Zasady to tylko 7 stron, a gameplay poruszy zwoje mózgowe! Możemy się skupić na tym jak gramy, a nie czy gramy na pewno zgodnie z zasadami.

Czarny Las zapewni dużo decyzyjności, ale czy dostarczy niezapomnianych emocji z gry? Rozgrywka przebiega spokojnie i raczej w naszej turze nie wydarza się nic spektakularnego i ekscytującego. Jeśli szukacie gry, którą skończycie z wypiekami na policzkach – to raczej nie będzie Czarny Las. Ale jeśli chcecie spokojnie posiedzieć nad grą z dużą liczbą opcji i praktycznie brakiem losowości, to Czarny Las będzie ciekawą opcją jako średniej ciężkości euro.

Poznałam wiele gier od Pana Rosenberga i Czarny Las nie przebije Pola Arle ani podpartej sentymentem Agricoli czy Kawerny, ale chętnie do niego usiądę, gry tylko upewnię się, że wśród współgraczy nie ma osoby podatnej na downtime ;)

Hej! Jeśli moja opinia lub zdjęcia Ci pomogły, miło będzie, jeśli postawisz nam kawę korzystając z linku poniżej! :) Zasiliłoby to nasz budżet na potrzeby kolejnych projektów! :)

 

 



Dziękujemy firmie Rebel za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Ogólna ocena (7/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings