Mindbug to mała, dwuosobowa karcianka, którą dwa lata temu wydał Portal Games. Fani tej gry mogą zacierać ręce, ponieważ właśnie premierę miały dwa kolejne pudełka. Do tej pory pojawił się już Mindbug: Ponad ewolucję, który może być samodzielną podstawką lub dodatkiem do pierwszej odsłony, oraz mały dodatek wprowadzający możliwość czteroosobowej rozgrywki, czyli Mindbug: Nowi słudzy. Teraz otrzymaliśmy aż dwie nowe podstawki, które również można wymieszać z wcześniejszymi edycjami, chociaż tematycznie i graficznie różnią się od poprzednich. Z kart patrzą na nas owocowe i warzywne stwory. Jedno pudełko to Bojowoce Galaktyka, a drugie Bojowoce Królestwo. Można więc dowolnie wybierać pomiędzy dostępnymi grami według własnego gustu i mieszać je ze sobą.
Jak wizualnie przedstawiają się nowe potworki? Moim zdaniem całkiem przyzwoicie. Nie wszystkie mi się podobają, ale większość jest całkiem fajnie zobrazowana i nazwana. W ciekawy sposób wykorzystano kształty i cechy poszczególnych owoców i warzyw, aby zrobić z nich groźne stwory. Oprócz kart w pudełku znajdziemy także liczniki życia, które przedstawiają tytułowe Mindbugi.
Jeśli ktoś grał w poprzednie części, to nie musi w zasadzie czytać instrukcji. Różnice są oczywiście na kartach, czyli tam, gdzie dzieje się cała magia tej karcianki. Jest kilka malutkich, dodatkowych zasad, ale odnoszą się one do umiejętności i efektów. Natomiast dla tych, którzy jeszcze nie poznali tej gry, poniżej krótki opis zasad.
Szybkie przygotowanie, proste zasady
Każdy z graczy dostaje 2 karty Mindbugów, które kładzie odkryte z boku swojego obszaru gry, i pasujący do nich licznik życia ustawiony na 3. Tasujemy talię i rozdajemy po 10 kart – to talie graczy, które należy umieścić przed sobą w formie zakrytego stosu. Następnie dobieramy 5 z nich na rękę i możemy rozpocząć grę.
W swojej turze można wykonać jedną z dwóch akcji. Zagranie karty polega na wyłożeniu przed siebie jednej z kart trzymanych na ręce. Ważne jest, aby przeciwnik zapoznał się z jej treścią, ponieważ to moment, w którym może zdecydować o użyciu swojego Mindbuga i przejęciu potwora. Jeśli się na to nie zdecyduje, rozpatrujemy „Zagranie”, jeżeli na karcie znajduje się taka akcja. Natomiast jeżeli nowy stwór zostanie przejęty, to przeciwnik otrzymuje kartę, a aktywny gracz ponownie rozgrywa swoją turę i znowu wybiera jedną z dwóch opcji.
Drugą możliwością jest zaatakowanie wyłożonym już potworem. Przeciwnik może wskazać swoją kartę do obrony. Wtedy porównujemy siłę stworów, a przegrany odkłada pokonaną kartę na stos odrzuconych. Jeśli drugi gracz postanawia się nie bronić, na liczniku życia odejmuje sobie jeden punkt.
Gra dobiega końca, gdy któryś z graczy nie ma możliwości wykonania ruchu lub gdy licznik życia wskazuje 0.
To samo, ale trochę więcej
Jak widać, zasady są bardzo proste. Zagrywamy kartę albo atakujemy, ewentualnie bronimy się lub przejmujemy stwory podczas tury przeciwnika. To, co sprawia, że gra jest interesująca i się nie nudzi, to umiejętności potworów. Jeśli są wściekłe, mogą zaatakować dwa razy, a szybkie od razu po zagraniu. Trujące pokonują silniejszych od siebie, a łowcy sami wybierają, z kim się zmierzą. Ponadto na kartach mogą znajdować się także akcje do wykonania przy zagrywaniu karty, podczas ataku lub przy odrzucaniu pokonanego stwora. To wszystko sprawia, że gra, mimo swojego niewielkiego rozmiaru i zaledwie 10 kart w talii gracza, jest regrywalna. Przy wymieszaniu różnych podstawek robi się prawdziwy miszmasz.
Nowe pudełka mają minimalne zmiany w zasadach. W Królestwie niektóre karty wchodzą do gry z oktonitem, który w formie żetonów umieszcza się we wskazanej liczbie na potworze. Są powiązane ze „Zbiorami”, czyli nowym wydarzeniem, który można znaleźć w opisie karty.
Galaktyka również posiada żetony, ale można je rozdzielić dowolnie pomiędzy karty własne lub przeciwnika. Niektóre efekty wymagają wydania żetonu, aby móc je aktywować. Ta wersja Mindbuga pozwala na wybór trzeciej akcji w swojej turze, zamiast jednej z dwóch dotychczasowych – zagrania karty lub zaatakowania. Jest to użycie akcji opisanej na karcie stwora, więc dostępna jest tylko wtedy, gdy mamy odpowiednie potwory wyłożone przed sobą.
Czy warto kupić grę Mindbug? Moim zdaniem tak. Ale którą? To już kwestia indywidualna. Jeśli chcecie tylko jedno pudełko, wylosujcie, wybierzcie według tematu (chociaż oprócz grafik i nazw kart nie ma on znaczenia) albo po prostu weźcie pierwszą edycję. Może na tyle przypadnie Wam do gustu, że w późniejszym czasie zdecydujecie się na kolejne podstawki i ich mieszanie. Ja każdą część traktuję jak kolejne rozszerzenie zwiększające regrywalność i możliwości namieszania na stole. Chociaż muszę przyznać, że połączenie Królestwa i Galaktyki daje nowe możliwości „ładowania” kart z pierwszego pudełka dzięki efektom kart z tego drugiego, a co za tym idzie, ponownego używania ich umiejętności. Dlatego jako pojedyncze pudełko wybrałabym pierwszą wersję, ale jeśli w pakiecie, to dwie nowości.
Ogromny plusem karcianek z serii Mindbug jest krótki czas rozgrywki. Ogranicza nas talia złożona z 10 kart, więc nawet jeśli nie potrafimy zbić licznika przeciwnika do 0, to w końcu zabraknie nam potworów i ktoś przegra z powodu braku możliwości wykonania ruchu. Wymusza to mocno taktyczne podejście do rozgrywki i analizowanie bieżącej sytuacji. Nieważne z jakiego powodu zakończy się gra – i tak nie będzie ona zbyt długa.
Podoba mi się kombinowanie nad optymalnym wykorzystaniem naszych potworów. Mamy się bronić czy stracić punkt życia? Jeżeli stanę do walki, to którym stworem? Kogo warto poświęcić? Kim zaatakować? Jak najlepiej wykorzystać cechy potworów? Którą kartę przeciwnika przejąć? Czy lepiej poczekać do końcówki starcia, bo można to zrobić tylko 2 razy? Im więcej wersji Mindbuga pomieszamy, tym większe zamieszanie, ale też ciekawsze rozgrywki.
Czy karcianka ma jakieś minusy? Losowość. Jeśli ktoś ma pecha i trafią mu się karty bezsilne wobec potworów przeciwnika, to zostają mu tylko dobre przejęcia Mindbugami i nadzieja, że reszta talii współgracza będzie dla niego mniej łaskawa. Na to niestety nie mamy żadnego wpływu. Jest to po prostu cecha tej gry i się z tym pogodzić lub znaleźć taką, w której mamy jakikolwiek wpływ na tworzenie talii.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.