Bandido miało premierę jakiś czas temu. Ja jednak nie miałam okazji go wcześniej wypróbować. Uwielbiam małe, szybkie gry karciane, zwłaszcza te, które są kompaktowe i mają łatwe zasady, ale bawią i to nie raz. Doszły do mnie słuchy, że opis ten pasuje do Bandido. Postanowiłam to sprawdzić!
Motyw ucieczki z więzienia jest często wykorzystywany w grach planszowych. Sama jako wielka fanka Alcatraz nie raz wcielałam się w więźnia, który stara się zwiać na wolność. W grze Bandido jednak stajemy po drugiej stronie. Naszym zadaniem będzie pokrzyżować szyki tytułowego łotra.
Kompaktowa karcianka…
Gra, którą miałam okazję poznać dzięki uprzejmości wydawnictwa IUVI Games ujęła mnie od pierwszego wejrzenia charakterystycznym, ciekawym designem. Jej szata graficzna jest prosta, ale przyciąga spojrzenie. Okładka bardzo mi się podoba, pozostałe komponenty są w porządku. W niewielkim pudełku znajdziemy talię 69 kart tuneli, superkartę z Bandido i króciutką instrukcję. Karty są dość cienkie, ale po kilku rozgrywkach nie ma na nich śladów użytkowania. Całość zajmuje bardzo mało miejsca, więc bez problemu można tę grę spakować do strunowego woreczka i wrzucić do plecaka lub torby, żeby mieć ją pod ręką np. podczas wyjazdu na weekend.



… ale nie rozgrywka ;)
Bandido zajmuje mało miejsca przed rozłożeniem, ale do rozgrywki potrzeba już sporej przestrzeni. Nigdy nie wiadomo, jak rozrośnie się sieć tuneli. Set up polega na umieszczeniu superkarty na środku, przetasowaniu talii kart tuneli i rozdaniu każdemu graczowi po 3 z nich. Celem graczy jest zablokowanie wszystkich dróg ucieczki więźnia. Na początku ma ich on 5 lub 6, w zależności od strony kafla, którą wybierzemy. W swojej turze gracze wykładają jedną kartę, pamiętając, że nowy fragment musi pasować do istniejącej sieci tuneli. Jeśli żadna z trzech posiadanych kart nie spełnia tego warunku, należy je wymienić na nowe. Gra może zakończyć się na dwa sposoby. Gracze wygrywają, gdy zamkną wszystkie tunele. Jeśli jednak talia się skończy, a Bandido wciąż będzie miał drogę ucieczki, skorzysta z niej. W takim przypadku ekipa stróżów prawa poniesie klęskę.
Mały Łotr, a cieszy
W Bandido można grać solo lub maksymalnie w grupie do 4 osób. Rozgrywka zamyka się w około 15 minutach. Jej zasady są tak proste, że nawet kilkuletnie dziecko szybko zrozumie, o co tu chodzi (pudełko sugeruję 6 lat jako minimalny wiek). Jak widać karcianka IUVI Games jest szybka i łatwa. Ale czy bawi? Bawi. I to jak!
Jak zwykle, skoro to gra kooperacyjna, zasiadłam do niej w pierwszej kolejności sama. Jeden wieczór, kilka partii i już wiedziałam, że nie będzie to ostatni raz, kiedy zmierzę się z Bandido. Gra w wariancie jednoosobowym to bardzo przyjemna układanka logiczna ze sporą jednak dawką losowości. To dzięki niej rozgrywka nie jest monotonna. W wersji wieloosobowej jest z jednej strony łatwiej, bo więcej kart jest w grze, ale z drugiej strony trzeba zaufać innym, że dobrze wykonają swoją robotę… trusting issues niewskazane ;)
Kopcie tunel, kop kopcie tunel..
Podczas gry należy lawirować w sieci tuneli tak, aby nie tylko zamykać już istniejące drogi, ale i otwierać jak najmniej nowych. Trzeba też pamiętać o tym, żeby nie zostawić gdzieś zablokowanego wyjścia, które posłuży Bandido. Karty nie zawsze w tym pomagają. W talii mamy trochę pozytywnych zamknięć tunelu, jednak nie warto liczyć tylko na nie. Zgrabna pętelka też doskonale działa. Trzeba tylko trafić na odpowiednią kartę i dobrze ją wykorzystać.




Podsumowując
Bandido to przyjemna karcianka, która świetnie sprawdza się jako filler, tytuł na rozgrzewkę przed cięższymi tytułami lub propozycja dla graczy, którzy lubią rodzinne planszówki. Kompaktowy rozmiar czyni ją pozycja w sam raz do plecaka. Proste zasady sprawiają natomiast, że można w nią zagrać nawet z nowo poznanymi na szlaku osobami, nawet jeśli nie wpadli jeszcze w sidła naszego hobby. Jedyne, o co trzeba zadbać, to metr kwadratowy w miarę płaskiej przestrzeni. Krótko mówiąc, Bandido to doskonała gra na letnie wyjazdy, które już niedługo czekają niejednego miłośnika planszówek.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.