Żeglarze z Catanu
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Nie jestem zwykłym graczem w „Osadników z Catanu”, co nie znaczy, że jestem maniakiem spędzającym całe dnie na forach dyskusyjnych. Niezwykłość tkwi w czym innym. Zwykle najpierw kupuję grę planszową, potem szukam wersji sieciowo-komputerowej (kto nie gra w pracy, niech pierwszy rzuci kamieniem). Tu było odwrotnie – gra do najtańszych nie należy, a zawsze były inne, zawsze coś – w efekcie umykał ten zakup przez kolejne miesiące. Jako że moja żona jest fanką „Carcassonne” znalazłem jej wersję sieciową, a jedną z oferowanych na stronie gier byli tajemniczy „Xplorers”. Okazało się, że to po prostu „Osadnicy”, więc grając uczyłem się zasad w praktyce, bo instrukcja, którą sobie ściągnąłem – nie nadawała się. Jakoś niekompletna była.

W końcu jednak nabyłem grę planszową drogą prezentu i choć niespodzianka ogromna, pomyślałem sobie: „Co to jest?”. Nie ma złota? Nie ma statków? Wysp nie ma? I na tym nie kończyły się różnice. Gra sama w sobie – oczywiście świetna, lecz…Coś brakowało z wersji komputerowej, w której o dodatku poniżej „Cities&Knights” nie było mowy.

I tak oto, gdy pod choinkę dostałem „Żeglarzy z Catanu” wszystko się wyjaśniło. Stąd …

Wrażenie pierwsze…

było, jak to przy niemieckich grach – porządnie to zrobione, może nie najpiękniej, ale solidnie. Żetony odchodzą pięknie i wyciągnięcie ich z ramek to kilka minut roboty. Co zatem dostajemy: kilka nowych ograniczników planszy w przedziwnych kształtach (jeśli chodzi o dopasowanie do tych z wersji podstawowej), mnóstwo żetonów morza, żetony terenu… W końcu żaden dodatek nie obejdzie się bez tego, co zakłada z samego swego istnienia – a więc wartości naddanej.

W „Żeglarzach” jest kilka nowych elementów. Pierwszym z nich jest teren złotonośnej rzeki. Jak sama nazwa wskazuje – za zajęcie tego terenu otrzymujemy złoto. Jako że takiego surowca próżno szukać wśród kart, a wprowadzenie ich byłoby to niezbyt logiczne z punktu widzenia dodatku (o czym za chwilę) Klaus Teuber założył, że za zdobyte złoto gracze mogą kupić dowolny surowiec. Innymi słowy, eksploatując złotonośną rzekę, dostajemy surowiec do wyboru.

Drugą „nowością” (dlatego ujętą w cudzysłów) jest postać Pirata. Jest to Złodziej z podstawowej wersji, tyle że grasujący po morzach, więc gdy na kostkach wypada „7” możemy wybrać, czy chcemy poruszyć Złodziejem, czy Piratem. Pirat jest o tyle ciekawym dodatkiem, że nie można czuć się bezpiecznie, bo gracz poruszający nim może równie dobrze zdecydować się na Złodzieja. Ten element pozwala na zablokowanie innymi słowy drugiego surowca, gdyby któryś z graczy poczuł się zbyt pewnie. Jednocześnie ograniczenie do mórz powoduje, że bez powodu można gnębić jedynego, który zdecydował się na rejs. Pod warunkiem oczywiście, że pozostali gracze jakoś niewiele z eksploracji chcą skorzystać, a warto, bo większość scenariuszy zakłada, że za zakładanie osad na wyspach otrzymuje się dodatkowe punkty.

Oprócz tego, w pudełku znajdziemy elementy drogi morskiej – statki – podobnie jak w podstawce, w odpowiednich kolorach. Nie spodziewajmy się cudów – podobnie jak osady i miasta, statki są więc bardzo schematyczne. Potrzebują one drewna i wełny, więc stosunkowo niewielkim kosztem (w założeniu, że nie trafił się nam kamień) możemy zbudować drogę.

Całkowitą nowością są Karty Cudów. Są kosztowne, potrzebują również osiągnięcia pewnego poziomu, by móc je wybudować, mają 4 elementy składowe… Szkoda tylko, że wykorzystać je można w jednym scenariuszu.

Ostatnim nowym elementem są… żetony. Okrągłe, z obrazkiem z okładki Osadników, malutkie, poręczne, w liczbie wystarczającej dla wszystkich i jeszcze zostaje. Żetony mają wykorzystanie w grze, przede wszystkim jednak służą jako oznaczenie punktów zwycięstwa i wystarczająco uzasadnia to ich istnienie. Nie trzeba liczyć osad, dróg i budynków – wystarczy spojrzeć na stół przed naszym przeciwnikiem.

Poza tym wszystkim oczywiście dołączona została instrukcja. I tu jest czas na…

Wrażenie drugie

Scenariuszy jest dziewięć – dużo, nie znaczy jednak, że dobrze. Tym bardziej, że tylko osiem wchodzi w skład kampanii, a ostatni tworzymy dowolnie z poprzednich, mając dostarczone tylko składniki wejściowe. Przy okazji – bardzo pomocny element: liczba żetonów przydatnych przy tworzeniu planszy. Innymi słowy dostajemy osiem scenariuszy, a dziewiąty jest z gatunku „Zrób to sam”, choć przy każdym z dostarczonych poprzednio mamy sugestie, jak ułożyć żetony alternatywnie.

Oczywiście na początku oburzyłem się na ideę scenariuszy, bo należę do ludzi, którzy w życiu nigdy nie ułożyli wyspy zgodnie z założeniami instrukcji. Przy pierwszej próbie zagrania w „Żeglarzy” okazało się, że nie uda się za bardzo bez korzystania z rozpisek dostarczanych na początku scenariusza. Nietrudno było się zorientować, że trzeba przy tym wykorzystać również ograniczniki planszy z pierwszej wersji, które trzeba obrócić, co już tak jasne nie było. Tu uwaga techniczna: zaznaczone w instrukcji możliwe niszczenie elementów z wersji podstawowej naprawdę postępuje bardzo szybko przy nieostrożnym wkładaniu elementów z odwrotnej strony.

Odnośnie samych scenariuszy – pewnie wszystko zależy od klimatu, ale dla nas są to raczej zasady i same plansze, niż elementy tej samej rozgrywki. Zakładając, że jedna gra w „Osadników” to około godziny, tutaj jest dłużej – gra się do 12 punktów (najczęściej). Niektóre ze scenariuszy są ciekawe, inne mniej – zawsze się zdarza. Tym niemniej przy pomysłach naprawdę świetnych („Cuda Catanu”), gdzie gra się do czasu wybudowania cudu lub zdobycia 10 punktów (przy czym cud trzeba mieć również wybudowany na pewnym poziomie), zdarzają się po prostu pomyłki. Myślę tu o scenariuszach typu „Cztery wyspy”, które od twórców nie wymagały nic poza pomyśleniem, jak skrócić rozgrywkę i co dołożyć, by ludzie nie poczuli się oszukani. To najbardziej nierówny element gry. Ciekawe rozwiązania (pozbycie się kart „Najdłuższa droga handlowa” w „Wyspach piratów”) przeplatają się z wtórnymi i na siłę kombinowanymi na wyglądające nieco inaczej. Oczywiście – nikt nam nie każe grać w scenariusze, które się nie podobają, tym niemniej – za takie również się płaci…

Rozgrywka

Dużo zależy od wyboru scenariusza. Zwykle jednak rozgrywka nie trwa wiele dłużej, niż w wersji podstawowej – specjalna punktacja rozwiązuje rozgrywkę w podobnym czasie, choć punktów zdobywa się więcej. Scenariusz determinuje również sposób rozgrywki – generalnie jednak należy wychodzić w morze najszybciej jak to tylko możliwe. Po pierwsze – wiąże się to z różnymi dodatkami, umieszczanymi najczęściej za pasem morza (wyjątkiem jest tu „Przez pustynię”), po drugie – pozwala rozwinąć drogę dowolnie, gdy pozostali gracze próbują ustawiać drogi w bardziej zagęszczonych miejscach. Wiąże się to oczywiście z narażeniem się na atak pirata. Z tego powodu nieco innych przyzwyczajeń trzeba nabyć przy samym zasiedlaniu wyspy, które w wypadku „Żeglarzy” raczej trzeba nazwać fazą początkową. Oczywiście najwięcej interakcji i najciekawszą rozgrywkę uzyskuje się, grając w 4 osoby. Większa plansza oferuje więcej możliwości – zatem wydaje się, że rozgrywka staje się bardziej klarowna. Szkoda jednak, że twórcy zrezygnowali z rozwiązania Carcassonne: przy wprowadzeniu pierwszego dodatku nie ma możliwości grać w więcej, niż cztery osoby. Być może wydłużyłoby to rozgrywkę, lecz i przy czterech graczach zdarzają się tak partie trzydziestominutowe, jak dwugodzinne. Tu jednak wchodzimy w…

Podsumowanie

Jak napisałem na początku – dla mnie „Żeglarze” byli częścią „Osadników” od początku. Rozumiem względy marketingowe, lecz w tym wypadku jest to nieco przesadzone. Zasady dodatkowe nie są tak trudne i nie komplikują rozgrywki w sposób uniemożliwiający wytłumaczenie ich ludziom, którzy nigdy wcześniej nie mieli styczności z tą jak i żadną inną grą (przetestowane). Kilka klocków drogi morskiej (statków) dla każdego z graczy, dodatkowych żetonów (w większości morza), kilka ograniczników planszy więcej – to chyba nie jest warte pudła wielkiego, jak oryginał. Nawet, jeśli doliczymy do tego Cuda, żeton Pirata i absolutny hit „Żeglarzy” – malutkie, okrągłe znaczniki – i tak zostanie mnóstwo miejsca.

W ostatecznym rachunku jednak „Żeglarze” wypadają na plus, mimo nierównego poziomu scenariuszy. Choć to droga zabawa (jak na dodatek), możliwości rozgrywki komplikują się, a scenariusze nie nudzą po kilku rozgrywkach, nawet z tymi samymi osobami. Nie dzieje się tak, bo „Żeglarze” są świetnym dodatkiem. „Osadnicy” są świetną grą, która mechaniką (ach te losowe kostki) obroniłaby dużo gorszy dodatek. A fani i tak kupią.

Plusy:

Rozgrywka staje się bardziej skomplikowana, ale nie do przesady
Znaczniki, ułatwiające sprawę np. liczenia punktów
Ciekawe scenariusze (niektóre)

Wady:

Wysoka cena
Nudne scenariusze (niektóre)

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

3 komentarze

  1. Avatar
    Jarosław Czaja

    Dobra recenzja, gratuluję.

  2. Paweł Stefański
    Paweł Stefański

    W Żeglarzy (jak i w zwykłych Osadników) można grać w więcej niż 4 osoby (a konkretnie w 5 lub 6). Potrzebne są do tego oddzielne dodatki (na każde rozszerzenie osobny dodatek dla 5-6 graczy :)

    Na razie w Polsce Galakta ich nie wydała, ale w luźnych zapowiedziach na ten rok znajduje się dodatek dla 5-6 graczy (do podstawki).

  3. Avatar
    Andrzej Świech

    Mowimy tu jednak o SAMYCH „Żeglarzach”. A w tych się grać bez innych dodatków nie da w więcej jak 4 osoby. :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings