Home | Felietony | Planszówka i dziecko w jednym stali domu…

Planszówka i dziecko w jednym stali domu…
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Kiedy w domu pojawia się dziecko, życie jego mieszkańców zmienia się. Nie inaczej jest w przypadku miłośników planszówek. Do tej pierwszej grupy należę od ponad dekady. Rodzicem jestem niespełna dwa lata. Jest to wystarczająco długi okres czasu, aby w mojej głowie pojawiło się wiele przemyśleń na temat współistnienia “bąbelków” i planszówek. I to właśnie nimi zamierzam się dziś z Wami podzielić. Zapraszam do lektury mocno subiektywnej garści spostrzeżeń na temat tego, jak wygląda życie fana gier planszowych i świeżo upieczonego rodzica, opartych na własnym doświadczeniu. Zaczynajmy!

Na początek anegdota. Pamiętacie co robiliście w wieczór poprzedzający pojawienie się na świecie Waszego pierworodnego? No cóż… My terraformowałyśmy Marsa :D Moment, w którym opada czerwony pył i dociera do Ciebie, że to dziwne “kłucie w dołku” może nie być efektem emocjonującej rozgrywki? Bezcenne. Tak, jakkolwiek dziwacznie to brzmi, można się nie zorientować, że zaczynasz poród, dlatego, że tak bardzo skupiasz się na rzucaniu asteroidami w przeciwników. Powiedzmy sobie szczerze – planszówki od samiutkiego początku towarzyszyły naszej Małej. I nadal tak jest.

Małe dziecko = koniec grania? A skąd!

Noworodek w domu to rewolucja. Nie ma co udawać, że jest inaczej. Jego pojawienie się zmienia wiele rzeczy i trzeba się dostosować. Także jeśli chodzi o planszówki. Jeśli uwielbiacie głośne gry imprezowe (których ja na szczęście nigdy nie byłam fanką) i wieloosobowe spędy planszówkowe, to może się u Was zmienić całkiem sporo. Nie oszukujmy się, sen dziecka to świętość, a przerwanie tego procesu, to jak otwarcie wrót dla Cthulhu – nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Z drugiej strony nawet wielogodzinne partie w mózgożerne tytuły, albo i maratony z rodzinnymi grami, są na początku kariery rodzicielskiej jak najbardziej wykonalne. Jak to? A no tak, że kilkumiesięczne maleństwa przesypiają większość doby. Biorąc więc pod uwagę konieczne przerwy na ogarnięcie ukochanego Bąbelka, można spokojnie zaplanować nawet kilkugodzinne spotkanie planszówkowe. Teraz pewnie świeżo upieczeni rodzice stukają się palcem po czole. Tak, małe dziecko jest mało wymagające i daje mnóstwo wolnego czasu, który można wykorzystać na granie. Jedynym problemem jest to, że o tej dużej ilości czasu dowiadujemy się, gdy dziecko zaczyna raczkować, a potem chodzić. Wtedy dopiero spływa na nas świadomość, jak kilka miesięcy temu było nam dobrze.

Chciałabym też podkreślić, że w kontekście grania z dzieckiem w tle, warto sięgać po pozycje, które można przerwać w dowolnym momencie, bez utraty płynności rozgrywki. U mnie w pierwszych miesiącach życia Małej renesans przeżywały gry paragrafowe. Doskonała opcja dla mam, które wybierają się z maluchem na spacer. Wystarczy spakować rzeczoną grę lub komiks do plecaka, a jak Małe zaśnie w wózku, spokojnie zagłębić się w świat gry, której bohaterem jesteś TY :)

Gggg…Gry!

Oj tak. Pierwsze słowo naszego Bąbla to może nie było, ale faktycznie, Młoda bardzo szybko się go nauczyła. I nie ma się co dziwić. Planszówki zajmują sporo miejsca w naszym domu. Uzbierało się tego trzy regały i ciągle opanowuje kolejne. Na dodatek stoją one w przestrzeni wspólnej. Choćbyśmy więc chciały, nie ma opcji, żeby udawać, że gry nie istnieją, dopóki Młode nie osiągnie wieku, kiedy można je będzie zaprosić do wspólnej zabawy. A że gry szanuje się w naszym domu bardzo, to od momentu gdy Bąbel zaczął pełzać, rozpoczęło się wielkie przekładanie… na wyższe półki. Z czasem każde dziecko opanowuje jednak sztukę wspinania. Jedyną opcją, żeby gier nie dorwało, byłoby podwieszenie ich pod sufitem. Niby można, tylko po co? Zamiast tego można je nauczyć, że są, ale te nasze, a tamte jej.

Gry – bywają różne

O tym, jaka “prawdziwa” gra będzie pierwszą w życiu naszej Małej, zdecydowałyśmy dawno temu. Na co padł wybór? Z różnych powodów będzie to Króliczek z serii Smart Games. Jest ona przeznaczona dla dzieci od drugiego roku życia i choć podchodzimy do tych ram z dystansem, rzeczywiście patrząc na to, jak rozwija się nasz Bąbel, wydaje się, że wtedy będzie mógł on zagrać w grę zgodnie z instrukcją. Póki co, Mała ma swoje “gry”, czyli po prostu różnego rodzaju układanki dla maluchów i puzzle. Pudełka zostały postawione na regale obok naszych. Dzięki temu traktuje się je na równi z innymi, z tym że po jedne dziecko może sięgać, a po inne nie.

Czy Mała załapała za pierwszym razem? Oczywiście, że nie. Ale w końcu tak, dzięki czemu zniszczeń w planszówkach, póki co brak. A co z innymi grami, które przecież są i jest ich sporo? Służą nam do kolejnej zabawy, czyli nazywania grafik na pudełkach po swojemu. Gwiazda Śmierci ze Star Wars Rebelia? Piłka. Planeta? Też piłka. Na skrzydłach? Ptaszek! Everdell? Żółwik. Zamiast sięgać po gry, skupiamy się na tym co widać na wierzchu opakowania. I nie ma potrzeby ich ściągać, bo to, co najciekawsze zostało już zauważone. Przynajmniej z perspektywy naszego Malucha :)

Niezgodnie z instrukcją? Ale ile przy tym zabawy

Mała nie dostała jeszcze swojej pierwszej “prawdziwej” gry. Nie oznacza to jednak, że mając obecnie nieco ponad 1,5 roku, nie ma do czynienia ze światem planszówek. Wręcz przeciwnie. Są pozycje, które można dziecku dać spokojnie do zabawy, nawet jeśli to ma zaledwie kilka miesięcy. U nas są to Honeycombs i Rój. Na początku Młoda uwielbiała po prostu przekładać solidne, ciężkie (ale i na tyle duże, że nie mogła ich wkładać do buzi – to bardzo ważne) kafelki. Na wyciąganiu i wkładaniu ich do woreczków spędziła mnóstwo czasu, ćwicząc przy tym motorykę, cierpliwość, umiejętność trafienia do sporego, a jednak czasem zbyt małego jak dla niej otworu torby i wiele innych przydatnych rzeczy.

Z czasem w przypadku Honeycombs zaczęło się poszukiwanie pszczółki, kwiatka, misia itp. Świetnie sprawdziło się też układanie wieży. Każdy jej upadek, to salwa śmiechu. W przypadku Roju popularną zabawą jest u nas rozróżnianie poszczególnych robaczków, udawanie ich dźwięków, czy tego, w jaki sposób się poruszają.

Niedawno w naszym domu pojawiła się nowość Wydawnictwa Muduko, czyli Znajdź Pluszaka. Choć gra stworzona jest dla dzieci od 3 roku życia, to i ona znalazła już zastosowanie w zabawach z Młodą. Na bardzo solidnych kafelkach będących istotą tej planszówki, przedstawione zostały przytulanki, ukrywające się w różnych miejscach. A to mamy do czynienia z misiem w szafie, a to z żyrafą pośród klocków. I to właśnie od oglądania tych ilustracji zaczęła się nasza kolejna zabawa “okołoplanszówkowa”, czyli odtwarzanie przedstawionej na obrazku sceny. Co ważne, to właśnie Mała była jej inicjatorką. Przyznam, że ten fakt całkowicie rozpuścił nasze serca…

Przytoczone powyżej zabawy to oczywiście tylko niektóre przykłady tego, jak można spędzać czas z małym dzieckiem w świecie gier bez prądu. Tak naprawdę to możliwości ogranicza wyłącznie pomysłowość rodzica. Z mniej lub bardziej związanych ze światem planszówek fantów, w użyciu bywają też u nas kostka Rubika, układanki logiczne oraz kości. Z tymi ostatnimi trzeba jednak bardzo uważać, bo nawet te większe, bez problemu mieszczą się w buzi malucha.

Eksplozja radości przy każdej paczce.

Odkąd Młoda połączyła fakt przychodzących do naszego domu pakunków z nowymi grami, wizyta kuriera to festiwal radości. Każda paczka musi przejść przez ręce Bąbla. Na początku rytuał przyjęcia nowej planszówki polegał na wspólnym otwieraniu pudełka, oglądaniu zafoliowanej okładki, opowiadaniu o tym, co na niej jest i odkładaniu gry na wskazane przez Małą miejsce na regale. Z czasem zaczęła nam ona pomagać przy wyciskaniu żetonów z kartoników, co z resztą jest świetną zabawą i dla mnie. Przy klasycznych kształtach kafelków nie ma co kombinować, ale już np. fikuśne gwiazdki z Imago Family nie tylko zostały wyciśnięte, ale i włożone z powrotem nieskończoną ilość razy. Same wypraski świetnie sprawdzają się też do zabaw typu łapanie wystającego z dziurki paluszka lub odrysowywania kształtów.

Dlaczego gry planszowe?

O tym, że są one świetną rozrywką, nikogo z czytających ten tekst przekonywać pewnie nie trzeba. Często jednak zapominamy, jak wiele różnych umiejętności można dzięki nim rozwijać. Poprawa motoryki, ćwiczenie pamięci, spostrzegawczości, poznawanie podstawowych praw rządzących światem… to tylko pierwsze z brzegu kwestie, które przychodzą mi do głowy, a jest ich bez wątpienia znacznie więcej.

Co przyniesie przyszłość?

Jak wspomniałam na początku, jesteśmy właściwie na starcie swojej drogi jako rodzice. Nie możemy doczekać się, kiedy będziemy mogły na poważnie wprowadzić Małą w świat gier planszowych. Czy musi grać? Czy martwimy się, że nie będzie chciała spędzać czasu przy planszówkach? Nie i nie. A dlaczego? Dzieci naśladują dorosłych, więc mamy sporą dozę pewności, że i Młoda w końcu wsiąknie. I nie, nie będziemy jej do niczego zmuszać. Gry planszowe są świetne i jesteśmy przekonane, że Mała prędzej czy później sama to odkryje.

One comment

  1. Avatar

    U mnie w wieku 3-5l. u córek najlepsza zabawa była z wypraskami: odrysowywały kształty i tworzyły różne budowle :D Potem zabawa zwierzątkami z Kawerny, budowanie baz z kryształków na planszy z Terraformacji, mapa i wagoniki z Colt Express, albo układanie jajeczek (Na Skrzydłach).
    Teraz już gramy, dużo i dziewczyny (8 i 13l.) czasami nas ogrywają (czasami lekko podkładamy się – żeby nie zniechęcać, ale żeby też nie pokazywać, że nie gramy, bo to też może zniechęcić).
    Najczęściej na stole jest Terraformacja, Na Skrzydłach, Colt Express, Puerto Rico i Azul :)
    W każdym etapie życia dzieciaków widzimy same plusy z obcowania dzieci z grami – trenowanie motoryki, wysławiania, konsekwencji, liczenia i uczą, że czasem się przegrywa – a to w życiu dorosłym ważne :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings