Co roku powstaje niezliczona ilość gier. Jedne są świetne, inne nie. Niektóre oparte są na zupełnie nowych, odkrywczych mechanikach, inne czerpią z klasyki. Rollo, czyli nowa gra dla dzieci od wydawnictwa Lucrum Games zdecydowanie należy do tej drugiej grupy. Czy warto więc po nią sięgnąć? Jako wielka fanka tradycyjnej gry w kości nie mogę odpowiedzieć inaczej – zdecydowanie tak!
Małe, bardzo ładnie zilustrowane pudełko gry Rollo mieści w swoim wnętrzu 5 sześciennych kości, notatnik do zapisywania wyników oraz króciutką instrukcję. Dowiemy się z niej, że podczas rozgrywki każdy z graczy może w swojej turze wykonać maksymalnie trzy rzuty dowolną liczbą kości. Po wyczerpaniu prób lub w przypadku gdy wynik jest dla nas satysfakcjonujący, należy zapisać go w notatniku. Jeśli nie uda nam się stworzyć żadnej kombinacji, wpisujemy do notesu zero w wybranej kratce. Gra toczy się do momentu, gdy wszystkie wiersze w tabeli zapełnią się punktami. Wygrywa oczywiście osoba, która zgromadzi ich najwięcej.
Klasyka w wersji dla maluczkich
Kojarzycie grę Yahtzee? Tytuł ten to nic innego, jak niezwykle popularne także w Polsce kości, w których zadaniem graczy jest zbieranie zestawów symboli. Zwykle są to oczka, reprezentujące liczby od 1 do 6. Rollo to uproszczona wersja tej właśnie gry. W nowości wydawnictwa Lucrum Games na ściankach nie znajdziemy kropek. Zamiast nich możemy natomiast wyrzucić królika, żabę, sowę, rybę, wiewiórkę i ptaka. Podobnie jak w starszej siostrze, tabela wyników w Rollo podzielona jest na dwie części. W jej górnej zapisujemy zestawy tych samych symboli, w dolnej nieco bardziej różnorodne ich układy, np. 3+2 lub 5×1.
Czy wiewiórka jest lepsza niż żaba?
Podstawowa różnica między Yahtzee i Rollo jest taka, że zwierzęta mają tę samą wartość. Co za tym idzie, tabela w kościanej grze dla dzieci nie jest, ponieważ nie może być kopią jej dorosłej wersji. Znajduje się w niej nieco więcej wersów. Są wśród nich też takie, których w pierwotnej wersji nie znajdziemy, np. para lub trzy różne symbole. Z racji, że niemożliwe jest ułożenie wartości kości w kolejności rosnącej, w notesach próżno szukać natomiast strita w dwóch wersjach.
Wrażenia
Rollo to przyjemny tytuł dla dzieci, ale i dorośli mogą się przy nim dobrze bawić. Gra jest nieco prostsza od klasycznej odmiany kości, dlatego też z powodzeniem można do niej zaprosić nawet młodsze dzieciaki. Rozgrywka jest na tyle szybka i angażująca, że nowość wydawnictwa Lucrum Games sprawdzi się równie dobrze w mniejszej, jak i w większej grupie osób.
Losowa, ale nie bezmyślna
Ten, kto myśli, że gra w kości jest całkowite losowym przerzucaniem sześcianów, srogo się myli. Choć szczęście ma w niej spore znaczenie, to żeby móc liczyć na zwycięstwo, trzeba też umiejętnie planować. Istotne jest też, aby umieć wyczuć, kiedy ryzykować, a kiedy nie. Zasiadając do gry, trzeba pogodzić się z zerową interakcją i klimatem na tym samym poziomie. Jeśli jednak szukacie szybkiej gry, do której można usiąść zarówno z rezolutnym czterolatkiem, jak i zielonym w temacie nowoczesnych planszówek dorosłym, Rollo może być tytułem w sam raz dla Was.
Ogólna ocena
(7/10):
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(7/10):