Po raz kolejny wracamy do Everdell, uroczej doliny będącej wiecznym placem budowy. Naszym zadaniem ponownie będzie stworzenie najlepszego miasta i przyciągnięcie do niego leśnych mieszkańców. Pomocne w tym będą jak zawsze urocze borówki, kamyki, gałązki i bryłki żywicy, znane z poprzednich gier z serii.
Do wyboru mamy aż cztery tryby – dwuosobowy rywalizacyjny lub kooperacyjny, a także kampanię i wyzwania, które mogą być rozgrywane przez jedną lub dwie osoby. Pierwszy jest uznany za podstawowy i na jego przykładzie przygotowano większą część instrukcji. Pozostałe wersje mają niewielkie zmiany, które zostały opisane na dalszych stronach.
Przygotowanie nie zajmuje wiele czasu i polega głównie na rozłożeniu kart stworzeń i budowli oraz kilku rodzajów płytek – rzeki, pór roku i wydarzeń. Tym razem do rywalizacji przystępują zające i żółwie, a ich zmagania będą trwały przez cztery rundy reprezentowane przez pory roku, rozpoczynając od zimy.
W swojej turze wykonujemy jedno z trzech dostępnych działań. Możemy wysłać swojego zwierzaka na niezajęte pole i przesunąć znacznik słońca, zagrać kartę i przesunąć znacznik księżyca albo dobrać kartę z zakrytego stosu lub łąki, a następnie przesunąć dowolny znacznik. Gdy księżyc i słońce dotrą do końca swojej ścieżki, bieżąca pora roku się kończy i należy przygotować się do kolejnej.
Zwycięzcą zostaje osoba, która zebrała większą liczbę punktów bazowych z kart, bonusowych z fioletowych kart, z żetonów i wydarzeń.
Everdell Duo garściami czerpie z oryginału. Wizualnie gra na tym zyskuje, bo cała seria jest przepięknie ilustrowana. Zarówno na kartach jak i płytkach znajdziemy dobrze znane postaci i miejsca, w tym także okładki wcześniejszych podstawek i dodatków. I chociaż niektórym może się nie podobać pójście na łatwiznę i wykorzystanie już istniejących grafik, to mi to nie przeszkadza. Mamy również te same zasoby i typy kart, więc znając pierwowzór, poczujemy się przy tej wersji jak w u siebie. Dzięki temu znaczną część zasad, zależności i ikon będziemy już znali, zanim przystąpimy do pierwszej rozgrywki.
Na korzyść dwuosobowej wersji przemawia jej wielkość. Zajmuje zdecydowanie mniej miejsca, co bywało problematyczne w dużym Everdell. Ponadto stworzenie od razu kilku trybów nieco łagodzi pojawiające się opinie o odcinaniu kuponów. Uważam, że ta wersja nie musiała powstawać i gdyby jej nie było, świat planszówkowy niczego by nie stracił. Natomiast skoro podjęto decyzję o jej wydaniu, to dobrze, że jest mniejsza i szybsza, bo stanowi alternatywę dla tych, których oryginał zniechęcał swoimi rozmiarami i długością rozgrywki.
Z pozytywnych zmian w zasadach muszę podkreślić dodanie znaczników słońca i księżyca. Przesuwamy je ścieżką przez całą łąkę, więc jeśli chcemy kupić którąś z odkrytych kart, musi ona leżeć w sąsiedztwie jednego ze znaczników. Zmiana niewielka, natomiast czasami wymusza wykonanie akcji przesuwającej odpowiedni element, aby odblokować możliwość zakupu. Nie jest to wielka przeszkoda, bo takie ograniczenie nie dotyczy wzięcia karty na rękę, ale jednak wymaga nieco innego planowania, którego wcześniej nie trzeba było brać pod uwagę. Początkowo można o tym zapominać, szczególnie jeśli grało się często w oryginał, ale po kilku ruchach można przywyknąć.
Choćbym bardzo chciała, nie wyrzucę z głowy wrażenia, jakie zrobiło na mnie Everdell. Dlatego oryginał ma stałe miejsce na mojej półce i nie zamierzam się go pozbywać. Starałam się jednak spojrzeć na Everdell Duo oczami gracza, który nie zna poprzednich wersji, ale zastanawia się nad najnowszą odsłoną lub na wcześniejsze nie zdecydował się z powodu chociażby wysokiej ceny. Wynik tych rozważań jest pozytywny dla najnowszego przedstawiciela serii. Jest nieco mniej klimatycznie i bajkowo, bo chociaż brak miejsca na stole może irytować, to duże gry pozwalają lepiej wejść w przedstawiony świat. Ale mimo tego moje odczucia są podobne do tych związanych z pierwowzorem. Dostaliśmy kolejną dobrą grę z serii w skompresowanej wersji. Uważam, że znajdzie tyle samo fanów, co duże Everdell, a być może nawet nieco więcej z powodu ceny, rozmiaru i czasu rozgrywki.
Ogólna ocena
(8,5/10):









Złożoność gry
(5/10):









Oprawa wizualna
(9/10):









Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.
GamesFanatic.pl Gry planszowe – recenzje, felietony



















