Fabled to dziewiąty dodatek do karcianki Disney Lorcana. Wraz z nowym zestawem kart dostajemy kolejne gadżety z pięknymi grafikami, które uprzyjemniają rozgrywki i pomagają przechowywać kolekcję w bezpieczny sposób. Tym razem możemy się spodziewać niespodzianek w samych boosterach, ponieważ Fabled wprowadza dwa nowe rodzaje kart.
Do tej pory mieliśmy sześć typów, które można rozpoznać po symbolu u dołu karty. Kolejno były to Common (szary), Uncommon (biały), Rare (brązowy), Super Rare (srebrny), Legendary (złoty) i Enchanted (tęczowy). Ostatni rodzaj trafia się bardzo rzadko i nie ma pewności, że w całym Booster Boxie trafi się chociaż jeden egzemplarz. Wydawca poszedł dalej i dodał karty jeszcze rzadsze, czyli Iconic. Są tylko dwie takie karty w Fabled i jeśli Wam się trafią, to idźcie także zagrać w Lotto. Natomiast pomiędzy Legendary i Enchanted wprowadzono karty Epic, których w tym dodatku jest 18. Poniżej zdjęcia standardowych kart i ich epickich odpowiedników. Różnicę najlepiej widać na karcie Elsy, gdzie udało mi się „złapać” wszystkie kolory tęczy.
Ważną informacją dla osób grających w turniejach jest wycofanie z formatu Core Construction pierwszych czterech dodatków, czyli The First Chapter, Rise of the Floodborn, Into the Inklands i Ursula’s Return. Osoby grające w inne tego typu karcianki, jak choćby najpopularniejszy Magic: The Gathering, raczej nie będą zaskoczone tym krokiem. Natomiast dla tych, którzy wolą kolekcjonować niż grać profesjonalnie, jest to gorsza informacja.
Dziewiąty dodatek składa się w większości z reprintów z wymienionych wyżej czterech setów, a tylko 33 karty są całkowicie nowe. Traktuję Lorcanę kolekcjonersko, więc dla mnie oznacza to, że w najnowszym albumie będę miała te same grafiki, które zebrałam już na początku przygody. Nie jestem z tego zadowolona, ale była to logiczna i spodziewana decyzja wydawcy. Z tego rozwiązania skorzystają nowi gracze, którzy mogliby mieć większy problem ze zdobyciem kart sprzed dwóch lat.
W każdym nowym secie odkrywam kolejne zachwycające grafiki. I chociaż tym razem jest ich mniej, to nawet w Fabled można znaleźć postaci z bajek, które nie były wcześniej wprowadzone, jak choćby uroczy słonik Dumbo, do którego mam ogromny sentyment. Aż dziwne, że taka klasyka nie została wcześniej przeniesiona na karty. Na szczęście nadrobiono ten brak.
Booster Box
Wraz z każdym dodatkiem dostajemy szereg produktów. Pudełko zawierające 24 boostery to standard i tym większe nadzieje dla wszystkich, którzy liczą na najrzadsze karty Iconic. Niestety szczęście mi nie sprzyjało nawet przy Enchanted, ale liczę, że nowe typy będą obecne także w następnym setach i być może za którymś razem uda się znaleźć wyjątkową kartę.
Single-Player Decks
Fabled wprowadza dwie nowe talie gotowe do gry. Na czele zestawu Amber/Sapphire stoją dwie księżniczki – Arielka i Mulan. Natomiast Ruby/Emerald prowadzą Max Goof, syn Goofy’ego, oraz jego idol Powerline. W każdym pudełku znajduje się jeden booster, więc jeśli nie zamierzacie kupować osobno żadnych saszetek, to i tak macie szansę trafienia na dobrą kartę, którą będzie można wprowadzić do swojej talii.
Pudełka i koszulki
Dwa boxy i dwa zestawy protektorów mają ilustracje z aktualnego dodatku. Tym razem do wyboru dostajemy grafikę z karty Mulan – Considerate Diplomat oraz z piosenki I2I, będącej hitem bajki Goofy na wakacjach z 1995 roku. Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że księżniczkowe gadżety zdecydowanie bardziej trafiają w mój gust, tym bardziej że wspomnianej animacji nawet nie widziałam, a Goofy był jedną z mniej lubianych przeze mnie postaci.
Maty
Te produkty zawsze robią na mnie najlepsze wrażenie, ponieważ na ogół dostają bardzo ładne grafiki, są dobrze wykonane, a granie na nich to sama przyjemność. Dodatek Fabled przynosi nam dwie maty. Pierwsza przedstawia magiczną przemianę Kopciuszka z karty Bibbidi Bobbidi Boo z drugiego dodatku Rise of the Floodborn. Druga jest jedną z ładniejszych, jakie posiadam, a dumnie prezentuje się na niej Król Lwiej Skały, czyli Mufasa – Ruler of Pride Rock z piątego dodatku Shimmering Skies w wersji Enchanted.
Album
Najnowszy album do przechowywania kolekcji to prawdziwy bal księżniczek, chociaż występują tam w nieco bardziej wojowniczych wersjach. Na okładce spotkamy Roszpunkę, która pierwotnie pojawiła się w pierwszym dodatku The First Chapter na karcie Rapunzel – Letting Down Her Hair, a jej reprint jest także w dziewiątym dodatku Fabled. Pod nią znajduje się Kopciuszek z karty Cinderella – Stouthearted z drugiego dodatku Rise of the Floodborn, a poniżej Vaiana z karty Moana – Kakamora Leader z szóstego zestawu Azurite Sea. Kolejne trio rozpoczyna syrenka z karty Ariel – Sonic Warrior, która pojawiła się w czwartym dodatku Ursula’s Return i dostajemy ją ponownie w Fabled. Niżej wprost z Agrabahu nadpływa Jasmine – Royal Commodore z szóstego dodatku Azurite Sea, a jako ostatnia do grupy dołącza prawdziwa piękność, czyli Belle – Accomplished Mystic, którą znamy z czwartego dodatku Ursula’s Return. Tę ładną grafikę znajdziemy także na karcie z Fabled oraz na macie z piątego dodatku Shimmering Skies. Ten księżniczkowy album wraz z matą przedstawiającą Mufasę to moje ulubione gadżety tego zestawu.
Illumineer’s Trove
To pudełko nadaje się do przechowywania kart, które niekoniecznie muszą zostać wyeksponowane jak w albumie. Pomogą w tym separatory z mieniącymi się grafikami. W zestawie znajdują się także kostki i licznik Lore, których można używać zamiast standardowych i nie tak dobrze wyglądających komponentów z talii startowych. Ponadto dostajemy 8 boosterów, a to kolejne szanse na znalezienie bardzo rzadkich kart. To właśnie w Ilumineer’s Trove trafił mi się Stitch – Alien Dancer w wersji epickiej, który pochodzi z czwartego dodatku Ursula’s Return, ale powrócił w Fabled.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Wraz z dodatkiem Fabled gracze turniejowi muszą pożegnać się z częścią kart, ale w zamian otrzymują reprinty oraz nowe rodzaje – Epic i Iconic. Dzięki temu mamy więcej ładnych, mieniących się kart, chociaż przydałoby mi się więcej szczęścia w ich zdobywaniu. Gadżety towarzyszące temu dodatkowi jak zawsze świetnie wyglądają, więc zadowolą każdego kolekcjonera.