Home | Katalog gier - recenzje | Essen Express | Fossilium – kawał dobrego euro

Fossilium – kawał dobrego euro [Współpraca reklamowa z Giant Roc] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Fossilium to gra Julii Thiemann, Christopha Waage oparta na wiedzy naukowej, opracowana we współpracy z Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie (Museum für Naturkunde). Od 2 do 4 graczy plus tryb solo. Dość wysoki próg wejścia i co najmniej 2h dobrej zabawy.

Jako dyrektor muzeum historii naturalnej specjalizującego się w paleontologii, twoją misją jest przekształcenie swojej placówki w najbardziej pożądane miejsce dla miłośników skamieniałości. Będziemy to czynić poprzez wykopaliska, kolekcjonowanie skamielin, umieszczanie ich w gablotach aż w końcu udostępnianie naszej wystawy zwiedzającym, co jest do pewnego stopnia podstawowym celem gry, przynoszącym co rundę coraz więcej punktów zwycięstwa.

Box

fot. Piotr Wojtasiak

Poradnik paleontologa, czyli jak się odnaleźć w muzeum

Rozgrywka podzielona jest na 5 rund, które trochę się między sobą różnią, niemniej najważniejsze ich elementy są następujące:

Po pierwsze – przychód. W końcu trzeba mieć na dzień-dobry jakieś zasoby. Zatem „odpalamy” rzędy i kolumny naszej planszetki, które – o ile sprytnie ułożyliśmy kafelki skamielin – wygenerują nam kilka dino-dolarów oraz kilku odwiedzających.

Planszetka gracza

Planszetka gracza – fot. Piotr Wojtasiak

Faza druga to mięsko gry, w postaci typowej mechaniki worker placement. Stawiamy robotnika (lub dwóch) i wykonujemy akcję, a pole staje się niedostępne do końca rundy. Jakie to będą akcje? Na przykład wystawienie w naszym muzeum skamieniałości (i nie musi być ona od razu kompletna). Możemy uczynić dotację dla innego muzeum (czyli dołożyć brakującą płytkę innemu graczowi – za sowitym wynagrodzeniem oczywiście). Albo zbudować jakąś atrakcję – np. toalety ;). W końcu nie samymi skamielinami stoi muzeum. Przydadzą się platformy widokowe, restauracje i inne udogodnienia, które dadzą nam jakieś bonusy. Kolejną akcją, na którą wszyscy się czają, to wyprawa na targowisko, czyli kupno/sprzedaż. Kopanie kopaniem, ale niejedna atrakcyjna kość została znaleziona na pchlim targu. I to w zasadzie główne akcje, których będziemy często używać – pozostałe pominę, bo to takie bida-punkty i zapchaj-meeple, choć czasem się mogą przydać.

Plansza główna

Plansza główna – fot. Piotr Wojtasiak

 

Jak już wszystkie meeple się napracują przechodzimy do fazy trzeciej. Otwieramy podwoje naszego muzeum i oto szalony tłum…. ale zaraz, skąd ten tłum? No właśnie z poprzednich dwóch faz – z dochodu, z wykonywania akcji, z ukończenia wystawionej skamieliny…. No więc ten tłum szturmuje nasze bramy, ogląda wystawy i tym samym zostaje zamieniony na punkty zwycięstwa ;). Przy okazji sprawdzamy jeszcze, czy przypadkiem nasze muzeum nie spełniło określonego na daną rundę wymagania i nie dorobiliśmy się permanentnych gości. No wiecie, takich co się zakochali w nas na zabój, przychodzą tu codziennie, śpią, jedzą i w ogóle nie widzą życia poza naszą wystawą. Takich gości układamy sobie na pasku odwiedzających – od teraz nie resetujemy odwiedzających do zera, tylko do liczby gości permanentnych. Co przekłada się na szybszy wzrost liczby odwiedzających w następnych rundach. Tak, zdecydowanie warto w nich inwestować, bo liczba odwiedzających co rundę się resetuje i ponownie wzrasta aby wygenerować nam kolejne punkty zwycięstwa.

Odwiedzający

Odwiedzający – fot. Piotr Wojtasiak

Gdy już się uporamy z odwiedzającymi czas na wykopaliska. Plansza podzielona jest nie tylko na rzędy reprezentujące akcje, ale też na kolumny. Każda z trzech pierwszych kolumn sparowana jest z konkretnym woreczkiem – białym, szarym i czarnym. Robotnicy, którzy się znaleźli w odpowiednich kolumnach w fazie akcji – pójdą teraz na wykopaliska. Mechanicznie – gracz losuje ze sparowanego woreczka tyle kafelków skamielin ilu jest wszystkich workerów w kolumnie i może zachować sobie tyle kafelków ile znajduje się w tej kolumnie jego pracowników. Szybki wniosek – jeśli nie masz w danej kolumnie żadnego meeepla – nie bierzesz udziału w wykopaliskach z danego woreczka.

Czy warto planować ustawienie meepla w tej a nie w innej kolumnie? I tak, i nie. Czasem tak bardzo zależy nam na konkretnej akcji, że idziemy byle gdzie, byle tylko było tam pole pozwalające ją wykonać. Ale generalnie tak, warto planować. Ponieważ te większe skamieliny są przypisane do konkretnych woreczków.  Plateozaura znajdziemy tylko w białym woreczku, Stegozaura w szarym a T-rexa tylko w czarnym. Cykadales i Plezjozaur jest w każdym z trzech, ale te trzy wcześniej wymienione to nie są jedyne przykłady sparowania konkretnego wykopaliska z konkretnym woreczkiem. Więc jeśli potrzebujemy kafelków Stegozaura, to nie będziemy go szukać w białym ani czarnym woreczku.

Woreczki, czyli stanowiska archeologiczne

Woreczki, czyli stanowiska archeologiczne – fot. Piotr Wojtasiak

I tak – nie wchodząc w szczegóły – zagramy 5 podobnie wyglądających rund, podczas których zapełnimy (nie zawsze na maxa) naszą planszetkę. Po czym dokonamy końcowego punktowania – za przewagi, za efekty wystawionych skamielin 6- i 4-kafelkowych oraz za bonusy z wybudowanych atrakcji.

Plansza rund

Plansza rund – każda runda ma swoje cele, za wypełnienie których możemy otrzymać stałego gościa. Poniżej mamy też przypominajkę końcowego punktowania – fot. Piotr Wojtasiak

Trzy godziny. Cztery – z tłumaczeniem zasad.

To była odpowiedź na pytanie – ile trwa gra. Wydaje się lekka, ale jak przychodzi co do czego, to trzeba się sporo nagadać przy tłumaczeniu, opowiedzieć o wszystkich akcjach, sprawdzić i wyjaśnić wszystkie bonusy. A ikonografia w tym nie pomaga. Po drugie – wbrew pozorom jest sporo móżdżenia. Dopasowywania kafelków (co jest nawet przyjemne). Potem przeliczania tego na punkty. I tak sobie słodko mija czas, muzeum się zapełnia, a zegarek nieubłagalnie pokazuje, że już powinniście iść do domu ;)

To jest bardzo dobra gra. Obecne 8/10 na skali ocen BGG nie jest przesadzone. Naprawdę wciąga. I naprawdę wymaga niezłego kombinowania. A po partii ma się chęć na rewanż, na kolejną partię – oczywiście nie tego samego dnia – po to, by spróbować pokombinować inaczej i wyciągnąć z bonusów jeszcze więcej. I choć to zupełnie innego typu gra, to mnie przywodzi na myśl Ark Nova. Podobny kaliber. Podobne odczucia. Pierwsza partia – chaos, nie wiem co robię. Ale chcę jeszcze raz – zwłaszcza jak się prześpię i odeśpię. Druga partia – dostrzegam głębię decyzyjną. Możliwości kombinowania. I znowu chcę jeszcze raz.

Atrakcje

Atrakcje – fot. Piotr Wojtasiak

Ten stół będzie dla państwa za mały.

Fossilium wymaga nie tylko kombinowania, wymaga również dużego stołu. Podstawowa plansza (z akcjami), plansza rund, market, plansza punktacji a do tego jeszcze trzy woreczki pokaźnych rozmiarów i wasze niekoniecznie najmniejsze planszetki muzeum. I jeszcze dinozaury. Całkiem zbędne dinozaury.

Te statuetki mają taką małą przypominajkę za co ta konkretna (6-płytkowa) skamielina punktuje. Ale to samo znajdziecie na pomocy gracza. Instrukcja nie ukrywa tego, że w zasadzie jedyną funkcją ich jest bycie tiebreakerem. Otrzymuje ją osoba, która pierwsza ukończy daną skamielinę i może sobie ją postawić w swoim muzeum. Albo i nie – nie powiem, odrobinę przeszkadza. Mnie wystarczy, że cieszy oko z pewnej odległości.

Widok na grę

Potrzeba dużo miejsca – fot. Piotr Wojtasiak

„Kluczem do szczęśliwego życia jest akceptacja faktu, że nigdy nie masz kontroli”

W grze, jak na prawdziwe wykopaliska przystało, nie wszystko da się zaplanować. Ale stosunek radosnej losowości do przemyślanej strategii jest co najmniej zadowalający, jeśli nie wyśmienity. Z woreczka oczywiście może nam się wylosować bardzo dobry kafelek, ale może się też wylosować przysłowiowe badziewie. Bywa tak, że wyciągam tylko jeden i to jest to, co chciałam. Bywa też tak, że losuję pięć i ani jeden mi nie pasuje. Bywa tak, że mogę zatrzymać tylko jeden (kiedy używam praktykantów), a chciałabym je wszystkie. Jak na złość potem na wykopaliskach przychodzi samo barachło.

Jednakowoż tak się szczęśliwie składa, że można te kafelki sprzedać, można brakujące kupić, można nawet wykonać akcję przeszukania woreczka i wyciągnięcia tego jednego, brakującego, wyśnionego kafelka. Nie jest to ogólnie dostępna akcja w każdej rundzie, ale co najmniej jedną taką istotną deskę ratunku każdy może sobie zaplanować. A jak się uda to i więcej. Poza tym, w praktyce okazuje się, że da się te eksponaty skompletować i nawet nie jest to takie trudne. A jeśli nie – to z takich niekompletnych też będziemy mieć korzyść – o ile dobrze to zaplanujemy np. umieszczając je na piedestale. A to już całkowicie zależy od nas.

Market

Market – fot. Piotr Wojtasiak

Ta łyżka dziegciu nie psuje beczki

Po zachwytach wypadałoby się do czegoś przyczepić. I niestety jest do czego, choć jak w śródtytule zaznaczyłam – nie psuje to radości z rozgrywki.

Po pierwsze – w moim odczuciu figurki dinozaurów, jak już wcześniej pisałam, są totalnie niepotrzebne.  Co więcej – jak się je częściej składa (a trzeba rozłożyć, żeby się zmieściło w pudle) to zaczynają odpadać łapki. Marzy mi się lokalizacja produktu i wydanie jej na rynku polskim, ale jeśli miałabym płacić za te kartonowe statuetki i fikuśną wypraskę (aby się to ładnie schowało) to nie byłabym szczęśliwa. A i wydawca chyba też się dwa razy zastanowi, czy koniecznie musi w to wejść.

Stegozaur

Stegozaur. Punktuje na koniec gry za każdy ukończony rząd i kolumnę – fot. Piotr Wojtasiak

Druga sprawa to ikonografia. Nie jest intuicyjna. W trakcie gry łatwiej zapamiętać, która akcja jest na którym miejscu niż zgadywać po rysunku. Podobnie na kafelkach atrakcji – zbyt często musiałam zaglądać do podpowiadajki. Niemniej to są techniczne sprawy, które po pierwszej/drugiej partii już się w głowie układają.

Gorzej jeśli chodzi o balans pewnego szczegółu. Generalnie jest dobrze, zaskakująco dobrze – ale jako bonus za skończenie brązowej / zielonej / niebieskiej skamieliny (poza liczbą gości równą liczbie kafelków)  mamy dodatkowo +1 gościa / +1 praktykanta / +1 dinodolara. Otóż moim zdaniem jeden dodatkowy zwiedzający jest dużo bardziej opłacalny niż jeden dinodolar, a jeszcze mniej opłacalny od nich obu jest praktykant. I jakkolwiek z dinodolarem dyskutować nie będę, bo faktycznie czasem może się zdarzyć, że akurat tego jednego dolara będzie brakowało – to jednak praktykant dla mnie jest zupełną porażką. No chyba, że nie zrozumieliśmy zasad i zapełnianie magazynu na maxa powinno być na porządku dziennym. Wtedy rzeczywiście taki nadprogramowy praktykant może być strzałem w 10.

pomoc gracza

Bardzo dobra pomoc gracza. I nie potrzeba statuetek, żeby pamiętać co za co punktuje ;) – fot. Piotr Wojtasiak

Co mogą dla was zrobić praktykanci?

Praktykanci biorą się z pustych pól w magazynie w fazie dochodu. Można ich użyć raz na rundę, jako akcję dodatkową (przed lub po akcji głównej) – wysłać swoich wszystkich praktykantów do wybranego woreczka. Każdy z nich wykopie, oczywiście losowo, jeden kafelek. Z tych kafelków zatrzymamy jeden, pozostałe umieścimy z powrotem w woreczku.

Czy ma więc sens zdobywanie praktykantów poza fazą dochodu? Tak, o ile w fazie wykopalisk zapchamy sobie cały magazyn. Nie, jeśli nasz magazyn będzie świecił pustkami – czy to dlatego, że większość meepli pójdzie do czwartej kolumny, czy to dlatego, że nie zatrzymamy wszystkich możliwych do zatrzymania kafelków. I właśnie to ostatnie stało się naszą kością niezgody – nie do końca jest jasne w instrukcji, czy w fazie wykopalisk musimy zatrzymać wszystkie kafle, na które mamy miejsca w magazynie. Nie doczytałam też nigdzie, czy można w dowolnym momencie odrzucić jakiś kafel z magazynu (np. po to, by zrobić miejsce na kafel zakupiony na targu). A to ma dość istotne znaczenie taktyczne, zwłaszcza w kontekście praktykantów.

Dinozaury

fot. Piotr Wojtasiak

A na koniec mała galeria z rozgrywek

W Fossilium może bawić się jednocześnie od 1 (dedykowany tryb solo) do 4 graczy. Gra skaluje się całkiem nieźle jeśli chodzi o mechanikę worker placement, ale w partiach 2-osobowych oraz solo używamy tylko dwóch woreczków. Więc już z założenia niektórych dinozaurów nie będzie. Na samą rozgrywkę nie ma to może aż takiego wpływu – trzeba po prostu wziąć to pod uwagę – jednak tak trochę smutno. Więc ja zdecydowanie polecam grę w 3 i 4 osoby, bo kombinowanie z wysyłaniem meepli do konkretnych woreczków jest istotnym i całkiem przyjemnym elementem gry.

 



Dziękujemy firmie Giant Roc za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (9/10):

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings