Cotygodnik redakcyjny GF – 47/15
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Cotygodnik1.12Wygląda na to, że ostatni tydzień był z gatunku bardziej lajtowych. Na stołach królowały lekkie karcianki i gry familijne.

Pingwin

cthulhu_swiaty_okladkaO Światach Cthulhu pisałam niedawno, ale wciąż nie mam ich dość. To świetna dwuosobowa gra (trzy- i cztero- również, ale ponieważ tak dobrze chodzi na dwie osoby, właśnie tak ją postrzegam), pełna negatywnej interakcji. Trzeba tu pilnować wszystkiego – dbać o punkty przywołania, bo bez nich nie będziemy rozwijać swojej talii, nabywać karty pozbawiające poczytalności naszego przeciwnika, zadbać o możliwość wypierania słabszych kart z talii, a przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na kolory, bo wiele efektów zależy od tego, czy mamy na stole inną kartę danego koloru. To jedna z lepszych karcianek, jakie trafiły mi się w ostatnim czasie.

Cthulhu Fluxx

Cthulhu Fluxx

Fluxx – tym razem graliśmy nie tylko podstawowego Fluxxa, ale jeszcze Cthulhu Fluxx i Zombie Fluxx. Zaskoczeniem dla mnie było to, że oba te warianty są w pewnym sensie rozszerzeniem oryginalnego Fluxxa. W tym pierwszym bowiem mamy tylko karty zasad, fanty, cele i akcje, podczas gdy w Cthulhu dochodzą Zonki (zagrywane automatycznie), Antycele (czyli warunek przegranej partii) oraz Niespodzianki, które można zagrać poza własną turą. Poza tym operujemy ikonami Badacza, Zagłady i Ratunku (który przeciwdziała Zagładzie). Z kolei w Zombie Fluxx Zonki to różne rodzaje Zombie i od ich typu (Zombie, Para Zombie, Zombie Trio, Zombie Kwartet, Larry Zombie) zależy ich działanie. Wszystkie trzy talie można ze sobą mieszać, bo mają takie same rewersy. Wszystkie mi się podobają, choć jak do tej pory najbardziej bawił nas podstawowy Fluxx – może dlatego, że nowe zasady częściej zmieniały reguły dotyczące dobierania/zagrywania karty, limitów niż w pozostałych taliach, w których siłą rzeczy dotyczą też Zonków. A może po prostu dopiero zaczynamy przygodę z Fluxxem i czas na rozszerzoną wersję jeszcze nie nadszedł.

Ucho Króla

Ucho Króla

Ucho Króla – karcianka, która wywołuje w ludziach mieszane uczucia. Jedni ją chwalą za negatywną interakcję, klimatyczne wykonanie, ciekawą mechanikę. Inni ją skreślają właśnie za ten klimat nie-dla-dzieci (kiedy mowa o rozwiązłości i wyuzdaniu bądź pokusie zerwania niedawno dojrzałego kwiatu w postaci kuzyneczki) tudzież przeciągającą się turę gracza przy pierwszych rozgrywkach lub zepsutą przez losowość mechanikę. Mnie się jednak podoba. Wykonanie mnie powala, pikantnych tekstów i tak nie czytam (bo zastanawiam się jak grać), a do mechaniki jeszcze nie zdążyłam się przyczepić. Jest prosta, ale ciekawa zarazem. Dobierz kartę lub zagraj kartę (przy sobie lub przy innym graczu) i wykonaj jej efekt. Kartę bufonady dającą dodatnie punkty gra się zwyczajnie. Ale kartę intrygi (na innego gracza) już nie tak łatwo zagrać, bo trzeba razem z nią zagrać na siebie inną kartę intrygi lub kartę specjalną (jako koszt uknucia intrygi) i to w tej grze jest ciekawe.  Zagrane karty będą nam punktować (dodatnio lub ujemnie) w odpowiednim momencie. Może to za wcześnie – w sumie jestem dopiero po pierwszej partii – ale jak dla mnie to jedna z lepszych imprezowych karcianek. Tym bardziej, że łatwo pojechać po klimacie i rzucać we współgraczy nie tylko kartami, ale i kąśliwymi uwagami.

The Game

The Game

The Game – gra nominowana do tegorocznego Spiel des Jahres razem z Colt Express i Machi Koro (Metropolia) u nas przeszła bez echa. Bo kto nazywa swoją grę Gra? W co grasz? W Grę… ;-). Ale pod tym niepozornym tytułem ukrywa się bardzo fajna, kooperacyjna karcianka, naprawdę nie taka łatwa jakby się wydawało po lekturze instrukcji. Mamy cztery stosiki -– dwa rosnące i dwa malejące. W swojej kolejce musimy zagrać (czyli dołożyć do stosu) przynajmniej dwie karty z ręki. Oczywiście odpowiednio rosnąco lub malejąco. Jedynym odstępstwem od zasady jest to, kiedy masz na ręce kartę o 10 mniejszą lub większą od karty leżącej na stosie – wtedy możesz „cofnąć” stos i np. na stosie rosnącym położyć kartę dokładnie o 10 mniejszą od tej wierzchniej. Oczywiście nie można sobie przekazywać informacji o tym, jakie karty ma się na ręku! To nie takie łatwe. A jeśli jednak łatwe? To można zwiększyć stopień trudności zmniejszając liczbę kart na ręku lub zwiększając liczbę zagrywanych kart.

Vudu - wszyscy jesteśmy ofiarami klątw, ale niektórzy bardziej ;)

Vudu – wszyscy jesteśmy ofiarami klątw, ale niektórzy bardziej ;)

Vudu – gra karciana dla dzieci albo dla niezłych imprezowiczów. Gra o rzucaniu klątw. Rzucamy kostkami i jeśli udało nam się wyrzucić odpowiednie symbole, zagrywamy kartę z ręki (z tymi symbolami) przed wybranym graczem – od tej chwili jest on ofiarą klątwy. A te klątwy bywają różne – trzeba chrumkać, syczeć, skakać, pozdrawiać swoich wielbicieli, ale też… zachowywać się jak prawdziwy dżentelmen. Dzieciom się podoba. Oj, i to bardzo! Zwłaszcza klątwa, która zmusza do śpiewania piosenek. Mnie się też podoba: bo jak mi nie pasuje jakaś klątwa, to mogę ją odrzucić i dać zarobić punkty moim przeciwnikom. Bo przecież nie będę śpiewała piosenek…. ;)

Ginet

tytus_romek_boxW ostatnim kwartale roku wydawcy wyjątkowo rozpieszczają graczy coraz to nowymi premierami, jednocześnie fundując przy tym niejednemu ból głowy podczas wyboru mikołajowo-choinkowego prezentu. I ja obecnie ogrywam głównie nowości, o których albo już czytaliście, albo przeczytacie niedługo, znalazłem jednak też chwilę, żeby podelektować się grą nieco „starszą” (jeżeli tak można powiedzieć o tytule wydanym na wiosnę tego roku), a mianowicie przygodami Tytusa, Romka i A’tomkaW pisanej w lipcu recenzji stwierdziłem: „Tytusa oceniam dobrze i będę z chęcią w niego dalej grywał, choć z uwagi na wspomniane wady, nie wiem jak długo jeszcze”. Teraz mogę stwierdzić, że moje ówczesne obawy były zupełnie bezpodstawne. Po Tytusa sięgam regularnie i w miarę często, a mechanika i rozgrywka do tej chwili ani trochę mi się nie znudziły. Ba, mogę nawet stwierdzić, że obecnie jest to moja ulubiona gra licytacyjna i ani myślę się jej pozbywać z kolekcji (nawet grafiki jakoś bardziej zaczęły mi się podobać). Gdybym teraz miał oceniać tą grę, to zapewne dałbym jej ocenę 8/10.

Nowy Jork pudełkoDrugą grą, o której chciałem dzisiaj napisać jest Nowy Jork 1901. Jakoś nie zdążyłem dopisać się do niedawnej recenzji Joasi, więc tutaj naskrobię dwa słowa mojej opinii o niedawnej premierze Barda. Otóż jest to zdecydowanie gra rodzinna, to  znaczy gra o prostych zasadach, ładnych grafikach, dobrym wykonaniu, w którą powinni dobrze bawić się również i mniej doświadczeni lub odrobinę młodsi gracze. A żeby tak było, to w grze musi występować losowość, która zniweluje braki w doświadczeniu początkujących graczy i pozwoli im nadgonić peleton po ewentualnym błędzie gdzieś na początku partii. A jeżeli losowość taka nie jest ogromna (vide Monopol, karciana Wojna itp.), to ja jestem w stanie ją wybaczyć i się dobrze bawić. Dlatego też po jednej jak na razie rozgrywce, NY 1901 spodobał mi się bardzo. Mamy tu odrobinę strategii (co i gdzie będziemy chcieli budować), odrobinę taktyki (jakie karty najlepiej dobierać w danym momencie), niewielką nutkę negatywnej interakcji (a zablokuję koledze działkę, żeby przypadkiem jakiegoś Empire State Building mi tu nie postawił), punktowanie w trakcie gry, jak i na zakończenie partii (dzięki czemu do końca nie wiemy, kto będzie zwycięzcą), przystępne i niedługie zasady oraz śliczne wykonanie i grafiki. Krótko mówić – bardzo ciekawy zamiennik dla Ticket to Ride.

WRS

Pi mal Pflaumen

Karcianka, która przyciągnęła moją uwagę jeszcze przed targami w Essen, a dopiero niedawno do mnie dotarła. Może to i dziwne, ale oryginalny tytuł – coś jak nasze pi razy drzwi – a przede wszystkim kapitalne grafiki nie pozwoliły mi przejść obojętnie. Grafiki jakby żywcem wyjęte z botanicznego atlasu sprzed setek lat. Owoce na nich – jeżyny, truskawki, porzeczki, figi, jabłka, grusze, śliwki, pomarańcze – aż proszą o skosztowanie… Ech, i takie efekty specjalne decydują czasem o nabyciu gry. Na szczęście karcianka jest oryginalna. Rozgrywamy trzy rundy kolejnymi taliami, przy czym zachowujemy karty zdobyte wcześniej. Zagrywając kartę, walczymy przede wszystkim o kolejność w danej turze. W tej kolejności zbieramy ze stołu zagrane karty. Jest tu sporo do pomyślenia, zwłaszcza gdy już widać kilka zagranych kart. Zagrać swoją silną kartę, by móc zabrać inną dla mnie cenną? Ale przecież moja karta świetnie pasuje przeciwnikowi! A może jednak zagrać właśnie teraz blotkę, bo jako ostatni będę miał przegląd sytuacji w następnej turze, a na dodatek dostanę kartę pocieszenia – śliwkę. Mało tego! Jeszcze na niektórych kartach są akcje specjalne uruchamiane, gdy kartę ktoś zbiera. Można komuś zabrać owoc, można zdobyć psa ogrodnika, który chroni przed zuchwalcami, można zyskać karty tytułowego pi, które pozwalają zwiększyć wartość zagranej karty o… pi właśnie. Najważniejsze jednak to te karty, które określają jaki zestaw przygotować, aby zdobyć punkty. Im późniejsza faza gry, tym cenniejsze zestawy możemy złożyć, ale też i więcej kart na wystawce musi być. A przecież złodzieje owoców nie próżnują.

Gra zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Mechanika jest odświeżająca, myślenia więcej niż się spodziewałem. Okazuje się, że jakość rozgrywki dorównuje poziomem jakości wydania. Miło będzie móc pograć w najbliższym czasie w zupełnie nową, sprytną karciankę.

Porta Nigra

Duet Kramer i Kiesling od lat jest w czołówce moich ulubionych autorów. Chociaż głównie za starsze tytuły, bo ani Nauticus ani 7 steps jakoś do mnie nie trafiły… Chociaż Szczęść Boże! jak najbardziej świetną opinię o autorskim duecie potwierdziło.

Porta Nigra to gra w której zdobywamy morze punktów. Jedni takich gier nie lubią, bo zbyt łagodne, eurowate. Ale z drugiej strony zwykle wymagają one skupienia się na kilku źródłach punktowania, aby zdobyć te najwyższe premie. Gra wydana jest z grafikami Menzla, co już podnosi wysoko poprzeczkę oczekiwań – dla mnie jest to jeden z klasycznych, ulubionych ilustratorów. Mechanicznie wykorzystano tutaj kilka ciekawych pomysłów, co daje w efekcie bardzo interesującą rozgrywkę.

Każdy z graczy ma taką samą talię 8 kart (7 przy czterech graczach), z której w swojej turze dysponuje dwoma. Jedną zagra, a drugą odłoży na wierch talii. Karty z kolei dają kilka możliwych akcji, ale z nowym twistem – pochodnie nadrukowane na karcie mówią, ile z tych akcji możemy uruchomić. Oczywiście możemy także zdobyć dodatkowe pochodnie i mieć w turze nawet wszystkie 5 akcji. To nowe, bardzo dobrze sprawdzające się rozwiązanie. Po dwukrotnym (trzykrotnym, gdy gramy we dwójkę) zgraniu talii, gra się kończy. Daje to maksymalnie 24/16/14 pakietów akcji w rozgrywce 2/3/4 osobowej. Trzeba te akcje dobrze przemyśleć, bo gra może się skończyć nieco przed czasem.

Drugim ciekawym pomysłem są kameleonowate cegły. Wyglądają jak miniaturki wież z Torresa czy Alcazar, jeśli ktoś lubi czuć, że buduje, to trochę takiej frajdy odnajdzie także w Porta Nigra. A zmienność kolorów wynika stąd, że wszystkie szare klocuszki nabierają barw (w naszej głowie, ma się rozumieć!) po rozmieszczeniu ich w obszarze gry. Do tego te „białe” są faktycznie jokerami i mogą ponownie „zmienić” kolor. Cegły nabywamy na targu, który wymaga podjechania naszym konnym szefem pod sam stragan (co oczywiście kosztuje) i nabycia jednej, jedynej cegły. Stąd planowanie ciągu akcji jest wyjątkowo ważne, bo trzeba mieć materiały do budowy, mistrza budowlanego w odpowiednim miejscu, znacznik wykonania pracy (nie wiedzieć czemu są to figurki Rzymian, jakby zwykła marka nie była dość dobra) i jeszcze kartę z akcją budowania. Mimo, że tych punktów zdobywa się sporo, to trzeba roztropnie grać – zwłaszcza w pełnym składzie – by plan skutecznie wykonać. Oczywiście od razu punktujemy za realizację budowania.

Wreszcie końcowe przewagi. W każdym z kwartałów mamy nieco inny układ placów budowy. Czasem jest jeden obszar punktowania, czasem dwa lub trzy rzędy, a przy budowie tytułowej Czarnej Bramy liczy się wysokość naszej budowli. Jest się nad czym głowić w czasie planowania rozgrywki. A do tego jeszcze mamy możliwość zdobywania i kupowania specjalnych kart premiowych (jedna z nich daje aż 56 pktów), co jeszcze bardziej rozszerza przestrzeń opcji.

Gra ma nieskomplikowane zasady, nada się także do gry rodzinnej. Cieszę się, że moi ulubieni autorzy po raz kolejny zaprojektowali dobrą grę. Będzie się grało w Porta Nigra w nadchodzącym, świątecznym okresie.

I po tych zachwytach jakiś taki cień przez myśl przebiega… zasady do obu tych gier tłumaczył ciężko chory mig… już kolejnych reguł nie wrzuci na BGG…

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings