Home | Katalog gier - recenzje | Crowdfunding | Rolling in Wonderland – Alicja i jej wszystkie kości

Rolling in Wonderland – Alicja i jej wszystkie kości [Współpraca reklamowa z Bellows Intent] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Rolling in Wonderland od Bellows Intent.

Och, jak rozkosznie jest odejść czasami od wszechobecnego Lovecrafta, komiksów i kosmicznych wojen o galaktyczne surowce – i zajrzeć do cudownie kolorowej i zaskakującej krainy!

Rolling in Wonderland zabiera nas do świata Alicji w Krainie Czarów. I choć nie mamy tu do odczytania długich historii, a zwiedzanie tytułowej Krainy Czarów nie wymaga od nas znajomości literatury źródłowej, to jest w grze sporo magii, czekającej na odkrycie.

Zapraszam do tej króliczej nory!

Krok w stronę magii

Pierwszym, co nas urzeka, to kolory. Gra tętni życiem i oddycha pełną tęczą, a jednak pstrokacizna nie zaburza czytelności.

Z miejsca widzimy, że na planszy jest sześć obszarów, każdy pod opieką jednej z sześciu kluczowych postaci.

Będziemy spacerować między tymi miejscami jako marzyciele, którzy nagle znaleźli się w czarodziejskiej krainie. Naszym celem będzie wyciśnięcie z tego snu jak najwięcej punktów. Zdobycie każdego z nich to osobne przeżycie: zrealizowane wyzwanie, przebyty na torze dystans, zdobyty przyjaciel lub nowa zdolność albo wpływ, uzyskany przez zwerbowane do Krainy Czarów oddziały.

Rolling in Wonderland napędza system kości, rozprowadzanych po planszy i pozyskiwanych przez graczy. Próg wejścia – zupełnie rodzinny. Potencjał do dobrej zabawy – przekraczający granice wieku i doświadczenia.

Sześć Królestw

Co znajdziemy i kogo spotkamy w naszych sześciu magicznych województwach?

Samą Alicję, z pokaźną talią dodatkowych zadań dla nas. Szalonego Kapelusznika chętnego, by podzielić się pomocnymi kartami. Białego Królika i pana Gąsienicę, oferujących nam przechadzki po torach pełnych korzyści i niespodzianek. Kota z Cheshire, z małą kolekcją bonusów do naszej dyspozycji. A na koniec: Królową Kier, która pomoże nam rozstawić na planszy swoje oddziały.

Każda z postaci ma swój obszar, swoją akcję i przypisaną do siebie ściankę na kości. Rundę zaczynamy od rzutu kośćmi użytymi w poprzedniej rundzie i rozlokowaniem ich w odpowiednich obszarach. Potem sprawa jest prosta. Wybieramy jedną z sześciu postaci, pobieramy wszystkie zebrane przy niej kości i rozpatrujemy akcję. Jej siłę definiują zarówno ilość, jak i kolor kości.

W jednej rundzie możemy ich pobrać najwyżej 6, więc rozwaga i precyzja będą kluczowe.

Wszystkie pola łączą się w zgrabną i nieskomplikowaną, ale spójną ekonomię. Nie da się wąsko specjalizować – musimy od czasu do czasu zrobić wszystkiego po trochu. A może raczej: CHCEMY zrobić wszystkiego po trochu, bo tu atrakcyjność akcji w określonych momentach rośnie. A poza tym: kuszą nas możliwościami i wzmocnieniami, które oferują.

Kolorowe, zaklęte bogactwa

Alicja zapewni nam zadania, które następnie spełniamy pobierając określone kości z jej pola. Realizując je zdobywamy znaczne ilości punktów – nie sposób sobie ich odmówić!

Karty Szalonego Kapelusznika to jednorazowe lub trwałe wzmocnienia dla naszych działań. Nie są niby OBOWIĄZKOWE, ale potrafią to i owo przyspieszyć. To one też są źródłem ciekawych akcji i reakcji, nadających grze wigoru. 10/10 czytelników poleca karty Szalonego Kapelusznika.

Podobny efekt uzyskamy u Kota z Cheshire – tyle, że tu korzystamy z uprzejmie udostępnionych przez Kota kart wspólnych, nie pobierając ich na rękę.

Gdzieś po drodze, niejako przy okazji, odbywa się mała gra typu area majority, w cieniu „ataków” Jabberwocky’ego, lokalnego smoczyska. Ale nawet te ataki, jak i rozstawianie swoich „oddziałów”, nie mają agresywnie militarnego wydźwięku. To po prostu kolejny sposób na zdobycie wesołych, kolorowych punktów – z podliczania prostej większości na aktualnie przez niego zajmowanym polu.

W końcu mamy dwa tory, usiane bonusami, dodatkowymi akcjami u poszczególnych postaci, ruchami naszych oddziałów, a przede wszystkim: punktami! Tu każdy krok naprzód to dobry krok. I w każdej rundzie chciałoby się choć trochę posunąć nasz pionek na jednym z torów, ale znów: mamy tu aż 6 postaci do wyboru. Każda bywa bardziej przydatna od innych – wszystko sprowadza się więc do odpowiedniego sekwencjonowania naszych ruchów. I reagowania na to, o czym marzą inni gracze.

Marzyciele w magicznych stronach

Wszystko w Rolling in Wonderland tętni kolorami, pulsuje różnorodnością i czaruje zmiennością. Nasze postaci mają swoje akcje specjalne, odpalane ilekroć weźmiemy przynajmniej 4 kości z jednego pola z planszy. Do dyspozycji mamy „grzybki”, pozwalające na manipulacje kośćmi. Niezależnie od tego, jak rozłoży się balans na planszy, jest tu wciąż coś do zrobienia i jakiś sposób, by produktywnie wykorzystać swój ruch.

Istnieje przy tym zupełnie realna możliwość, by całą rundę ograniczyć do jednej tury, podczas której pobierzemy 6 kości od razu. I co prawda wykonamy wtedy mocarny ruch, ale zupełnie się zablokujemy – będziemy tylko oglądać innych graczy, gdy biegają po Krainie Czarów i dobrze się bawią. Czy właśnie taka runda zapewni nam zwycięstwo? Czy w tym szaleństwie jest metoda?

Tym, co jest w Rolling in Wonderland najpiękniejsze, to ciągła niepewność co do obszaru, na którym powinniśmy się skupić. Musimy wciąż dopasowywać swoją strategię do tego, co aktualnie dostępne jest na planszy, ale też wciąż szukać sztuczek, by obchodzić nasze ograniczenia. Grzybek tu, karta Kapelusznika tam – niemal zawsze znajdzie się sposób, by wycisnąć z tury nieco więcej, niż na pierwszy rzut oka widzimy. Gra w żadnym momencie nie pozwala nam stracić poczucia otaczających nas cudowności. Jesteśmy w końcu w fantastycznej krainie – wszystko tu jest możliwe. Jeśli nie jest – to czas, by wyciągnąć metaforycznego królika z kapelusza!

Ostatecznie, największą mocą Rolling in Wonderland jest właśnie to uczucie planszowej magii. Twórcy podarowali graczom świat, w którym wciąż nadarzają się okazje, by być sprytnym. Kreatywne zagrania czekają w niemal każdym rogu tej krainy – musimy po prostu wyczulić się na nie. I pozwolić, by poniosła nas baśniowa przygoda.

Dżabbersmoki i Żabrołaki

Należy uczciwie powiedzieć, że Rolling in Wonderland nie przynosi mechanicznych czy komponentowych wodotrysków. I będę pierwszym, który powie, że w niczym to nie przeszkadza.

Bo tutaj spotkały się dokładnie te mechaniki i dokładnie te komponenty, które były grze potrzebne. Efektem jest bardzo dobry produkt, który celująco realizuje swoje zadania i nie tylko oferuje interesującą i zmienną maszynerię, ale też możliwości, by tą maszynerią operować z werwą i pomysłowością. A przecież o to nam w grach chodzi, prawda?

Owszem, to rodzinny tytuł, bez silnie negatywnej interakcji, asymetrie postaci są marginalne, a całość mimo wszystko mogłaby być trochę większa dla lepszej czytelności kart i poprawy obsługi. Tak, wokół stanowisk gracza robi się nieco chaotycznie i solidniejsze planszetki mogłyby to rozwiązać.  Zgodzę się, że temat jest nieco wyświechtany i „bezpieczny”, ale przez to też może trafić do szerszej grupy odbiorców, niż gdyby były to np. żaby zjadające kosmiczne kości albo kolejny, splątany w mackach epizod opowieści lovecrafciańskich.

Będę natomiast stać murem za RiW, bo to może być właśnie TEN rodzinno-kościany tytuł, którego w kolekcji wciąż nie mam, a którego podświadomie szukałem. Serce gry jest urzekająco kolorowe i nieco frywolne, ale centralna zagadka wciąż angażuje. Jest tu lekkość i jest humor, ale też rozdzierające dylematy i podana w pysznym sosie mechanika dice placement. Ciągłe balansowanie między silniejszymi, ale mniej przydatnymi, a mniej wydatnymi, ale bardziej nam potrzebnymi akcjami jest tu oddane na tyle dobrze, że do gry chce się wracać. Bo każda runda to nowa łamigłówka, a my dysponujemy wciąż zmieniającym się arsenałem możliwości, by ją rozwiązać. W ciągle zmieniającym się kalejdoskopie kart Kapelusznika, umiejętności Kota i rotujących po planszy kości każdy znajdzie dla siebie wyzwanie. A Jabberwocky dodaje wszystkiemu jeszcze innej, wciąż kręcąc się po Krainie Czarów i motywując nas do dokładania i przesuwania swoich oddziałów to tu, to tam.

Do zobaczenia w Krainie Czarów!

Kampania Rolling in Wonderland zaczyna się dzisiaj – 7 października na platformie Kickstarter. Macie okazję, by złapać grę w całej jej kolorowej chwale: z cudnymi komponentami, praktycznymi organizerami i mnóstwem usprawnień i poprawek (m.in. lepszej ikonografii na torach), zaimplementowanych w finalnej wersji.

Już w prototypie widać jednak, gdzie leży serce gry: w tym na wskroś sympatycznym, kolorowym świecie, w którym szybko zapomnimy, że rozmawiamy z Kotem lub Gąsienicą. Tu wciąż coś się dzieje, wciąż coś się zmienia i tu zawsze dobrze jest zgubić się po drodze, zatrzymując się u kolejnej kuriozalnej postaci. To rodzinna gra, która nie patronizuje swoich graczy i sprawnie łączy przystępność zasad z satysfakcjonującą przestrzenią decyzyjną. I jeśli Wasze planszowe życie potrzebuje nieco jaskrawych barw, sprytnych decyzji i dobrze zbalansowanej nieprzewidywalności – Kraina Czarów czeka właśnie na Was!

Czarująco personalizowana mata dzięki uprzejmości Playmaty.pl

 



Dziękujemy firmie Bellows Intent za przekazanie gry do recenzji.


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings