Keyper – Essen Express GF nr 28/17
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Keyper to kolejna część z serii gier KEY, z której dotychczas najlepiej w rankingach radzi sobie bezapelacyjnie Keyflower, o której to grze (którą posiadam ze wszystkimi dodatkami) pisałam tutaj. Na Keyperze spoczęły wielkie nadzieje autorów i graczy, a mianowicie przebicie pozycji wielkiego poprzednika. Pomóc ma w tym rozmach gry, jej bogata złożoność strategiczna i kolejne twisty w mechanice.

Przypomnijmy, Keyflower łączył w sobie w bardzo elastyczny sposób licytację i worker placement. Gracze licytowali się ludzikami w różnych kolorach o kafelki, z których następnie budowali swoje wioski. Na kafelki można było też posyłać pracowników i dzięki temu rozwijać swoje włościa, zasoby i majętność punktową. W Keyperze, co najważniejsze przy porównaniu obu tytułów, nie ma licytacji. Jest tylko worker placement. Został natomiast temat budowy wioski (acz bez elementu przestrzennego – kafelki w zdecydowanej większości kładziemy gdzie bądź, podczas gdy w poprzedniku znaczenie miały drogi i transport) i powiększania puli swoich zasobów. Czyli w sumie zostało to, co najmniej oryginalne. Podobne motywy możemy odnaleźć w wielu grach gospodarczo-strategicznych.

Keyper na pierwszy rzut oka mógłby być grą Uwe Rosenberga. Oto mamy planszę główną (składającą się z tylu pomniejszych plansz ilu graczy bierze udział w rozgrywce), a na niej pola akcji. Na tych polach możemy zdobywać zwierzynę (aż 8 rodzajów drewnianych zwierzątek!), projekty budynków (kafelki trzech rodzajów: farmy, osady i targi), zasoby (kostki drewna, kamienia, gliny). Możemy też przerabiać zasoby w produkty (kosteczki zamieniamy w walce), stawiać budynki (umieszczać pobrane wcześniej projekty na swojej planszetce) i je ulepszać (odwracać na drugą stronę). W sumie, wszystko wygląda podobnie jak w grach Rosenberga. Jednak diabeł tkwi w szczegółach rozmieszczania ludzików (keypli) na polach akcji. Uwe w tym względzie pozostaje wierny jak najprostszym zasadom, podczas gdy w Keyperze ten aspekt to wyższa szkoła jazdy…

Każdy gracz dysponuje początkową pulą 8 pracowników, z których sześciu jest wyspecjalizowanymi fachowcami (każdy w innym kolorze), a dwóch białych dżokerami (złote rączki zastępują każdego innego). Nad nimi czuwa tytułowy Keyper, czyli jakby zarządca – jedyny ludzik w kolorze gracza (i na dodatek większy od pozostałych). Gracz w swojej turze może przede wszystkim wysłać keypla na planszę główną. Taki ludzik posłany na pole akcji swojego koloru (np. brązowy drwal na brązowe pole lasu) wykonuje dwie akcje, podczas gdy posłany na to samo pole nie-drwal (np. żeglarz) wykona tylko jedną akcję. Ostatecznie zna się na tej robocie znacznie gorzej. OK, to jeszcze nie jest nijak odkrywcze, bo specjalizacja ludzików ciągnie się od kiedy chyba powstała sama mechanika worker placement. To, czym twórcy Keypera się szczycą, to mechanizm zapraszania do współpracy. Każdy keyple posłany na planszę główną zaprasza do współpracy swojego lewego sąsiada (znaczy się, sąsiada gracza, który go zagrał). Jeśli ten nie chce, zaproszenie krąży wokół stołu, aż ktoś je przyjmie, lub nie przyjmie nikt. Jeśli któryś z graczy zdecyduje się dołączyć, umieszcza na tym samym polu akcji swojego keypla w kolorze PIERWSZEGO keypla (lub białym, który zawsze jest dżokerem) i wtedy wzajemnie sobie pomagający pracownicy wykonają o jedną akcję WIĘCEJ. Mamy tu echa Keyflowera, gdzie pierwszy ludzik na kafelku lub obok niego (licytujący) determinował, jakim wyłącznym kolorem można się do niego dostawiać.

Keypla możemy jednak też posłać na budynek na naszej planszetce, tutaj jednak nie ma możliwości współpracy ani specjalizacji, więc zawsze wykonujemy na takim kafelku tylko jedną akcję.

Możemy także, i to jest kolejna extra nowinka, wysłać na planszę główną KEYPERA. I tu rozjaśnia się nam powód, dla którego na planszę główną składają się małe plansze w liczbie równej liczbie graczy. Otóż w przeciągu jednej rundy (a rund jest cztery: wiosna, lato, jesień, zima) każdy gracz musi w pewnym momencie wysłać swojego Keypera na jedną z plansz, aby ją dla niego ZAREZERWOWAŁ. Oczywiście, każdy gracz musi zarezerwować inną planszę. Po co? Powody są dwa. Po pierwsze, w sytuacji, gdy wyzbędziemy się wszystkich ludków, a inni gracze jeszcze ich mają, nadal możemy wykonywać akcje, ale tym razem pokładając (dosłownie – na plecki) keyple, które stoją na naszej zarezerwowanej planszy (a także na naszej osobistej planszetce). Po drugie, gdy runda dobiegnie końca, zgarniemy wszystkie keyple znajdujące się na „naszej” planszy.

Opisałam w miarę dokładnie proces manipulacji ludkami, choć – uwierzcie mi – powyższy opis nie wyczerpuje tematu (!), gdyż to właśnie on decyduje o sile tego tytułu. Trzeba przyznać, że autor mocno skomplikował ten kluczowy element (w instrukcji znajdziemy nawet tabelki podające liczbę akcji w zależności od tego, ile keypli stoi lub leży na polu, ilu dokładamy, ilu kładziemy, w jakich kolorach itp.). W sumie, nie jest to jednak takie straszne, jak po pierwszej lekturze instrukcji może się wydawać. No i bez tego nie byłoby wyjątkowości Keypera. A tak to mamy naprawdę solidne ciężkawe gospodarcze euro.

Fajne jest to, że już po pierwszej porze roku zaczęliśmy dostrzegać różne zależności i widzieć, że jest ich naprawdę sporo. Wystarczy, że ktoś zarezerwuje jedną z plansz i już mamy dylemat, czy dokładać mu keypli, czy na siłę robić akcje na innych planszach. A kiedy zarezerwować swoją i którą? Pytań w trakcie rozgrywki jest jeszcze około z pół miliona, gdyż w grze dzieje się naprawdę dużo. Musimy rozbudowywać farmy, aby nasze zwierzęta miały schronienie i nie pouciekały. Musimy rozbudowywać osady, bo dają akcje dodatkowe i sporo punktów, jeśli je ulepszymy. Musimy pokazywać się na targach, bo są to punkty za samo posiadanie czegoś, bez konieczności uszczuplania zasobów. Wszystkie te kafelki zgarniamy z ogólnodostępnej wystawki (oprócz 12 podstawowych budynków, które każdy gracz posiada w formie projektów [obok planszetki] już na początku gry). Musimy spieszyć się do potrzebnych nam w danym momencie pól akcji, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które dają jakieś zniżki i tych, które będą niedostępne w innych porach roku (kolejna obszerna tabelka w instrukcji). Do tego trzeba wciąż zbierać surowce, produkty i klejnoty (czy to bezpośrednio, czy przez przerabianie), bo są potrzebne albo na targi, albo do wysyłki statkami. Wysyłka drogą morską to jedyne punkty jakie zbieramy w trakcie gry. Resztę podliczamy z kafelków na sam koniec. W naszej pierwszej rozgrywce mst zdeklasował nas właśnie wysyłką, gdy zbudował sobie kafelkowe kombo i kosił nawet po kilkanaście punktów za wysyłkę (gdzie ja przez całą grę zdobyłam ich z tego źródła chyba niecałe dwadzieścia…).

Trzeba powiedzieć, że pomimo swojej wielkości gra się nie dłuży. Graliśmy na 4 graczy i dzięki mechanizmowi współpracy, nawet w turach innych graczy śledziliśmy ich poczynania. Na razie wszystko nam się w tej grze podobało i to do tego stopnia, że uznaliśmy ją lepszą od Keyflowera! A jak zobaczycie składane plansze, z których robi się po każdej rundzie origami, to wymiękniecie ;) Szkoda tylko, że nie chcą leżeć płasko na stole.

Jednym słowem, Keyper nie zawiódł i może okazać się naprawdę godnym przeciwnikiem Keyflowera. Z niecierpliwością oczekują kolejnej rozgrywki. Choć niekoniecznie tłumaczenia nowym wpółgraczom reguł stawiania keypli ;)



Grę Keyper kupisz w sklepie


 

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings