Agra – gra pełna przepychu
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Jednym z większych i piękniejszych pudeł ubiegłorocznego Essen była gra Agra, o której mogliście przeczytać już w Essen Express, gdy opisywałam swoją pierwszą, trzyosobową rozgrywkę z przygodami ;) Dziś, w przeciwieństwie do tamtego tekstu, postaram się bardziej skupić na wrażeniach. Bo te pierwsze były mocno pozytywne. Za wyjątkiem instrukcji. Która powalała. Auć…
Po pamiętnym początku kolejne podejścia do gry okupione były trzykrotnym czytaniem reguł. Agra ma naprawdę prosty trzon, ale wiele niuansów. Czasem mogłoby się wydawać, że udziwniano ją na siłę, może w ramach jakiejś dziwnej rywalizacji między autorem a wydawcą, ale w sumie – gdy już się je opanuje – wszystko nabiera sensu i nie uwiera. Pomagają oznaczenia na planszy, planszetkach i kartach, chociaż nie wszystkie udało nam się rozszyfrować! Doprawdy, zaskakująca to sytuacja, gdy ikonki zamiast pomagać, same stają się zagadką heh.

Agra traktuje o przetwarzaniu dóbr, których w grze występuje 16 rodzajów. Ich budynki produkcyjne są na planszy pogrupowane w cztery kolumny: pierwsza to budynki dóbr podstawowych, najtańszych, których wielkość produkcji uzależniona jest od pozycji farmerów na planszetce gracza. Przesuwają się oni po specjalnych torach tworzących kwadrat, w którego narożnikach znajdują się symbole tych 4 dóbr. Liczba pól między symbolem dobra a dwoma sąsiadującymi z nim farmerami wyznacza produkowaną ilość. Problem w tym, że wiele pól jest na początku gry zajętych przez znaczniki blokady, które najlepiej byłoby usunąć.

Druga i trzecia kolumna to dobra przetworzone, a czwarta dodatkowo luksusowe (np. książka, wow!). Dobra te nie są bezpośrednio produkowane, ale przetwarzane z dóbr podstawowych wzdłuż strzałek oznaczających ciągi produkcyjne. Dobra w drugiej kolumnie nie prowadzą już nigdzie dalej, ale z kolei okazują się przydatne do celów różnych akcji. Dobra w kolumnie trzeciej prowadzą zaś do rarytasów w czwartej.

Budynki kolumn 2-4 są na początku gry niewybudowane. Akcja budowania jest bardzo mocna, przynosi wiele korzyści i umożliwia pełniejsze korzystanie z budynków (o czym niżej). Należy pamiętać, że nowe znaczniki dóbr dostawiamy tylko i wyłącznie do budynków produkcyjnych w kolumnie 1. W pozostałych kolumnach znajdą się one dzięki akcjom przetwarzania lub różnego rodzaju wymian. Przy czym, przetwarzanie bezpośrednie jest możliwe jedynie w wybudowanych budynkach. Polega ono na umieszczeniu w budynku naszego robotnika i przeciągnięciu wzdłuż strzałki kilku znaczników z budynku niższego poziomu, przerabiając np. w ten sposób tkaninę na kaftan.

W tym miejscu muszę sie przyznać, że po epopeji pt. „Trzy razy przez instrukcję” ze zgrozą stwierdziłam, że za pierwszym razem źle graliśmy! Kładliśmy naszych robotników na budynkach jeszcze niewybudowanych! W sumie, gdy opisywałam grę w EE zwróciłam uwagę na to, że jest to bez sensu, że budynek wybudowany od niewybudowanego niczym sie nie różni, ale jakoś głębiej mnie to nie zastanowiło. Tymczasem, bęc. Moja natura tłumacza zasad dostała boleśnie po nerach. Ale na usprawiedliwienie dodam, że w instrukcji trzykrotnie znajduje się zapis, gdzie można kłaść ludziki, ale tylko raz jest wyraźnie napisane, że na budynki WYBUDOWANE. W pozostałych przypadkach użyto po prostu słowa „budynki”. Nie dziwota więc, że dwa razy wbiły mi się bardziej w pamięć niż raz, prawda?

Jeśli myślicie, że 16 budynków zajmuje całą planszę, to sie grubo mylicie. Sporo miejsca u góry zajmuje koło medytacji i 4 postacie służące do wykonywania złożonych akcji (architekt głównie buduje, żeglarz dostarcza dobra w różne miejsca, handlarz dobra wymienia, a botanik zarządza planszetką gracza). Pola postaci mogłyby być z powodzeniem mniejsze, ale widocznie tak im wyszło. Nie narzekam jednak, gdyż ilustracje pana Menzela są po prostu prześliczne :)

To jednak nadal nie jest koniec opisu planszy, której sporą część zajmuje rzeka, a na niej pola na karty notabli. Piękni panowie i panie (różnych profesji, niekoniecznie kojarzących sie jednoznacznie ze szlacheckim urodzeniem) płyną rzeką na urodziny cesarza Akbara, którego osobna pochyła plansza powinna jeszcze wam sie gdzieś zmieścić na stole. Oprócz tronu cesarza, na dodatkowej trójwymiarowej planszy znajdziemy jeszcze tory zamówień gildii i tory wpływów gildii. Wszystko piękne i kolorowe i po prostu fajne. (W przeciwieństwie do niektórych narzekań, mnie się nic z pochyłej planszy nie zsuwa.)

Notable, gildie i cesarz służą jednej sprawie – realizacji zamówień poprzez dostarczanie dóbr. Każdy z notabli oczekuje w ramach jednego zamówienia dwóch lub trzech dóbr, gildie zawsze dwóch, a cesarz jednego (zamówionego prezentu ;)) Akcje dostarczania dóbr są rozczłonkowane po różnych fazach tury gracza (o tym niżej), dodatkowe musimy pamiętać, że notabli można obsługiwać dowolnie, nie po kolei i wyrywkowo, gildie zawsze wymagają całego zamówienia naraz, a cesarz po prostu siedzi i zapewne pachnie… wyczekując, aż złożymy mu u stóp po jednej sztuce wszystkich dóbr przetworzonych (acz nie za jednym razem, ale dowolnie, po jednym).

Po co to wszystko? – chciałoby się zapytać. A po to, żeby naprawdę miło spędzić czas. Agra ma mnóstwo drobnych zależności. Cały czas kombinujemy skąd wziąć określone dobra, jak przegonić przeciwników w walce o realizację zamówień, jak optymalnie spożytkować zasoby, co poświęcić, jak utkać zgrabny łańcuszek zagrań w swojej turze, aby osiągnąć zamierzone cele. Tura gracza składa się bowiem z trzech faz: medytacji, akcji i zamówień oraz ewentualnie szeregu akcji pomocniczych. Medytacja pozwala wykonać drobne, ale użyteczne. W ramach akcji głównej musimy wysłać jednego wolnego robotnika do pracy albo na polu postaci, albo na budynku. Zamówienia to znowu okazja do uszczęśliwienia cesarza lub gildii.

Gdyby komuś się znowu wydawało, że to przecież jest proste, to tylko dodam, że akcje są skomplikowane, te same akcje różnie wyglądają w różnych fazach, po planszy pętają się jeszcze figurki kupca i budowniczego, w grze występuje dodatkowa waluta w postaci łaski, którą zdobywa się na różne sposoby i na różne sposoby wydaje, a najważniejszą rzeczą w grze – oprócz zarabiania pieniędzy – jest zadowalanie notabli… czyli dostarczanie dóbr na ich karty, gdyż powoduje ono wzrost naszych wpływów w gildiach, zarabianie kasy, możliwość korzystania z dodatkowych zdolności oraz płynięcie łodzi po rzece, od którego zależy jeszcze kilka innych aspektów rozgrywki. Jednym słowem, wszystkie nasze działania w grze wymagają szeregu drobnych czynności, powodujących inne czynności, których spamiętanie na szczęście okazuje się w praktyce całkiem realne ;) Serio!

Mówiłam już, że Agra ma mnóstwo różnorodnych zależności? Mówiłam :) Ich odkrywanie daje sporą satysfakcję. Przez dość swobodne dysponowanie działaniami składającymi się na akcje otrzymujemy narzędzie do optymalizacji naszej tury. Narzędzie obiecujące, że przy odrobinie wysiłku jesteśmy w stanie wymyślić jak zrobić coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się niemożliwe. Agra dała mi niespodziewanie wiele radości, pomimo iż temat to dość wyeksploatowany. Okazuje się jednak, że w kwestii produkcji i przetwarzania dóbr można jeszcze wymyślić wymagający szkielet mechaniki i wypełnić go emocjonującym nadzieniem. A bałam się, oj bałam. Czasem gry potrafią wyłożyć się na zbytnim luzie, jaki oferują graczowi. W taką pułapkę wpadły onegdaj German Railroads. Gdy możemy wszystko i zawsze (np. różne działania przeprowadzić w ramach różnych akcji), to kombinowanie, jak to wszystko poukładać, zamiast przyjemności zaczyna nam dostarczać bólu głowy i poczucia przesytu. Na szczęście Agra zatrzymała się przed granicą dobrego smaku w tej materii.

Czy zasady mogłyby być prostsze? Obdarte z nadmiaru treści? Nie wiem. Mnie się podobają takie jakie są. Jedyny minus to warunki końca gry. Niestety, Agra nie kończy się po określonej liczbie rund, ale po zaistnieniu jednego z trzech warunków. Warunki te są ze sobą mocno powiązane i przyznam, że nasze partie dwuosobowe w pewnym momencie zaczynały się już dłużyć. A gdyby przyjąć, że można celowo unikać działań przybliżających do owego końca, to rozgrywka mogłaby się rozwlec niewybaczalnie. Żeby temu zapobiec, zastosowano mechanizm niejawnego stanu finansów (kryterium zwycięstwa stanowią pieniądze), ale tu znowu natrafiamy na problem, że coś co w trakcie gry jest jawne (pozyskiwanie rupii), nagle staje się tajemnicą, która przecież jest wyliczalna. Tak źle, tak niedobrze.

Podsumowując, mogę (i chcę!) powiedzieć, że oprócz ewentualnych kłopotów z zakończeniem w rozsądnym czasie, Agra mnie zachwyciła, zarówno przebiegiem rozgrywki, wymaganiami, jakie przed graczami stawia, a także rozmachem: wizualnym i mechanicznym. Dodatkowo dobrze się skaluje. Wszystkie zamówienia są okrajane do liczby graczy, więc wyścig o ich wypełnianie (główne źródło interakcji) zawsze trzyma nam nóż na gardle. Eurograczom, miłośnikom zarządzania zasobami, amatorom gospodarki przetwórczej i słuchaczom Radia Zet serdecznie polecam! :D

PODSUMOWANIE

+ śliczna
+ solidnie rozbudowana, dobrze przemyślana gra strategiczna
+ wymagająca, zmuszająca do myślenia zarówno w trakcie, jak i po rozgrywce
+ pełna zależności, dająca spore możliwości optymalizacyjne i kombinacyjne

– z uwagi na warunkowe zakończenie gry może się dłużyć
– instrukcja mogłaby byc lepiej rozplanowana (uwaga także na kwestię kładzenia ludzików! ;)



Grę Agra kupisz w sklepie


 

Złożoność gry (8/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Ogólna ocena (9.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings