Prehistory Expresowe relacje z gier essenowych •••
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Attila Szőgyi błysnął na zeszłorocznym Essen bardzo udanym i dość mózgżernym euro pt. Ave Roma. Co prawda, gdyby nie tematyka Starożytnego Rzymu nie zwróciłabym na tę pozycję uwagi, ale jak już zwróciłam, to okazała się warta swojej ceny a autor od razu wskoczył na listę projektantów uprzywilejowanych (tym bardziej, że był to jego debiut). Dziś zatem, gdyby nie Attila Szőgyi, nie zwróciłabym uwagi na Prehistory. Z zaciekawieniem sięgnęłam więc po jego kolejną produkcję, zwłaszcza, że ranking BGG oscylował w okolicy 8/10….

Prehistory to:

  • mózgożerne euro
  • workerplacement
  • set collection
  • inne warunki startowe dla każdego gracza (znane z Ave Roma) acz określenie variable power players byłoby na wyrost
  • ciekawe zależności i odzyskiwanie zasobów (tym również Ave Roma się zapisała – tu jest inaczej, ale idea podobna)
  • odrobina losowości
  • dużo drewna, żetnonów, kart – czyli wiesz za co płacisz
  • duży stół będzie dodatkowym atutem, gdyż nie jest dołączony do gry ;)
  • duża ale mało czytelna plansza (a raczej dwie – druga budowana z kafelków i służąca do wypraw)
  • skomplikowane zasady
  • przy jednoczesnym braku jakiegoś skrótu / pomocy gracza
  • dobrze dobrane kolory
  • ale mylący się żółty z białym przy słabym oświetleniu

Uff, to tyle plusów i minusów – postaram się je teraz rozwinąć.

Gramy przez pięć lat (czyli 5 rund) a każdy rok – jak nietrudno domyślić się  – składa się z czterech pór roku. Zimą po prostu sprzątamy, produkujemy  surowce etc. To co jest istotne, to fakt, że zimą (od zimy zaczynamy) zmienia się koło surowców/akcji na głównej planszy, a zatem inna będzie liczba dostępnych pól (worker placement) przy każdej akcji. Tu pierwsza uwaga: surowce i akcje są obsługiwane przez te same żetony – coś jak karty np. w Glory to Rome, gdzie karta mogła być zarówno surowcem jak i akcją. Tu każda kolorowa kosteczka też może być albo surowcem, albo akcją – zależy od tego gdzie leży i jaka jest to pora roku. Ale o tym za chwilę.

Wiosną i Latem wykonujemy akcje dostępne na planszy głównej – jednak wiosną używamy do tego surowców (pozyskaliśmy je zimą), a latem kosteczek akcji (które pozyskamy gdy skończy się wiosna). Aby wiosną wykonać jakąś akcję np. malowanie na ścianie jaskini (set collection / tile placement), polowanie (set collection), łowienie ryb (zdobywanie punktów zwycięstwa), taniec szamanów (pozyskiwanie kart celów), zbieractwo (set collection + możliwość zdobycia kostek akcji), migracja (przenoszenie ludzików na planszę wędrówek) – stawiamy dowolną kostkę surowca na związane z tą akcją pole (od 1 do 3 slotów) plus wymaganą liczbę kostek surowców w odpowiednik kolorach – to determinuje nam koło przypisane do danej akcji. Gdy wiosna się skończy (wszyscy gracze spasują) zabieramy kosteczki z pól akcji (to tu nieco podobny mechanizm odzyskiwania zasobów jak w Ave Roma), które stają się teraz kostkami akcji.

Latem znowu wykonujemy te same czynności (ale nie jest to już worker placement – po prostu najpierw wszyscy mogą wykonać malowanie, potem zbieractwo, taniec szamanów i tak dalej, aż do ostatniej akcji – o ile mają odpowiednią liczbę kostek akcji w odpowiednich kolorach). I tak np. aby namalować wzór złożony z dwóch elementów trzeba zapłacić dwie szare kostki. Aby wyłowić rybę wartą 3 – oddać trzy niebieskie kostki. Upolować mamuta za 2 – oddać dwie brązowe itp.

Jesień to już ostatnia pora roku – jesienią poruszają się nasze ludziki na planszy wędrówek – po to by rozbijać obozy, polować na zwierzęta (zbierać ich żetony), łowić ryby, stawać w pobliżu monumentów (uzyskując w ten sposób punkty na koniec gry). I znowu trzeba za to płacić kostkami – tym razem oddajemy kostkę dowolnego typu – może to być zarówno surowiec jak i akcja – ważny jest jej kolor a ten określony jest na polu surowców na środku planszy. Do każdego koloru/surowca/akcji przypisana jest liczba. Wiosną była to liczba wolnych slotów dla worker placement. Jesienią jest to liczba ruchów jakie możemy wykonać (tę liczbę możemy dowolnie rozdzielić pomiędzy naszych ludzików).

I to w zasadzie wszystko jeśli chodzi o główne zarysy – warto jeszcze wspomnieć o zębach (nie pamiętam jaka jest oficjalna nazwa tego toru), które zdobywamy przy różnych okazjach (zęby są wydrukowane na niektórych żetonach) lub wymieniając na nie kostki surowców/akcji. Zęby te mogą nam posłużyć do zdobycia dodatkowych ruchów jesienią, wiosną do modyfikacji ustawienia kół surowców przypisanych do akcji, a w dowolnym czasie do zamiany na brakujący surowiec lub akcję. Swojego rodzaju joker i możliwość modyfikacji warunków.

Takie towarzyszyły nam odczucia podczas tłumaczenia zasad….

Gra jest przede wszystkim bardzo mózgożerna. Można oczywiście niczego nie przeliczać i bawić się w prehistoryczne życie rodzinno-obozowe, ale nie w tym jest cel gry. Musimy rozplanować sobie kolor kostek surowców (a każdego roku inne kostki nam się wyprodukują) – co możemy dzięki nim wykonać, a co nie. Potem będziemy odzyskiwać zużyte kostki z tych slotów, które zajęliśmy wiosną. Musimy zatem zaplanować jakie kostki nam będą potrzebne. Czy chcemy szarymi kostkami coś namalować, czy może zużyć białe kostki na migrację? Odzyskujemy je w odwrotnej kolejności (ostatni będą pierwszymi). Czy to polując, tańcząc czy łowiąc albo zbierając roślinki – staramy się układać kombo, które przyniesie nam na koniec gry maksymalnie dużo punktów zwycięstwa. Np. polując musimy zadbać zarówno o karty zwierząt (explicite punkty) jak i o karty ich tropów (mnożnik). Łowiąc ryby przemieszczamy się rybką na torze ryb i na koniec każdego roku zdobywamy określoną liczbę punktów i zębów, którą udało nam się przekroczyć. Dbając o liczebność naszej populacji na planszy wypraw umożliwiamy sobie zdobycie żetonów (zarówno zbieractwa, jak zwierząt, ryb), rozbijanie obozów, które dają punkty zwycięstwa, oraz po prostu przewagi. Do tego dochodzą karty celów, które można sobie wytańczyć szamanami, a które mogą nam wykosić całkiem sporą liczbę punktów na koniec gry, o ile są dobrze dobrane do strategii, którą obraliśmy. Jest tego tyle, że nawet nie jestem w stanie wszystkiego opisać.

Dlaczego zatem gra nie powaliła mnie na kolana?

  1. Bardzo dużo zasad. Mylą się kostki – jedni łapią to szybciej, inni wolniej (kiedy i jakimi kostkami płacimy) – niemniej brak pomocy gracza jest dużym utrudnieniem. Do tego bywa tak, że za jedną czynność płacimy np. jedną kostką (latem: jedna szara kostka za jeden symbol do namalowania) albo dwoma (latem: za zebranie jednej roślinki musimy oddać dwie czerwone kosteczki) – i nigdzie nie ma przypominajki. Trzeba o tym po porostu pamiętać.
  2. Całość jest mało czytelna. Niby wszystko dobrze się kojarzy – niebieska rybka, czerwony pomidorek (vel. jabłko?), żółty ogień (do tańca szamana), brązowe polowanie, szare rysunki na ścianach jaskini – ale kiedy wpatrujemy się w planszę i zastanawiamy się czym i za co zapłacić – pomyłki wcale nie są rzadkością. Do tego wszystkiego na samej planszy mamy aż trzy tory punków (a tylko jeden jest na obrzeżu) i nie polepsza to ani czytelności, ani komfortu ustawiania i dbania o znaczniki aby się nie przesuwały.
  3. Sama gra trwa bardzo długo a i setup do najłatwiejszych nie należy. Przewidziana jest na 60-120 minut, ale naszą pierwszą czteroosobową partię rozegraliśmy w trzy godziny (plus godzina tłumaczenia zasad). Gra jest podatna na przestoje. Przeliczanie i planowanie użycia kolorowych kosteczek wymaga czasu. Długo się czeka na swoją kolejkę. A gdy ktoś nam podbierze wiosną miejsce dla worker placement, albo upoluje zwierzaka, na którego mieliśmy chęć – to trzeba zmieniać taktykę i wymyślać sposób działania od nowa.
  4. Interakcji – poza podbieraniem sobie zasobów (ew. obracaniem kół surowców) w zasadzie nie ma – ale przy tym stopniu skomplikowania to chyba nawet dobrze.

A tak się czuliśmy po rozegranej partii…

Co mi się podobało?

  1. Jest mózgożerna. Koniec zachwytów. Cieszę się, że zagrałam, ale więcej grać w nią nie chcę. Zdobyć – zagrać – zapomnieć. Ave Roma zdecydowanie daje mi więcej satysfakcji. A wśród tegorocznych perełek – choćby Forum Trajanum.

Jednym zdaniem

Może nie olbrzymi, ale jednak zawód – po sporych oczekiwaniach.

Daria Chibner

A ja jeszcze dam szansę. Dlaczego? Spodobał mi się system „podwójnych” właściwości kostek, chociaż w sumie jest on trochę niewykorzystanym potencjałem. Z jednej strony zmusza nas do dalekosiężnych kalkulacji, podczas gdy z drugiej strony jest strasznie nieintuicyjny i mało klarowny. Ponadto jest dobijany przez losowość. Owszem mogę przeliczyć (co samo w sobie jest żmudne oraz mało satysfakcjonujące), jaką kostkę surowca położyć na dane pole, aby łudzić się, że uda mi się ją zgarnąć podczas lata. Jednakże istnieje duża szansa…zgarnięcia jej przez innego gracza! A zamiana surowców na znaczniki akcji jest bardzo, ale to bardzo trudna. Mam wrażenie, że pod ogromem zasad, możliwości, zależności ukryto całkiem niezłą grę, lecz wszystkiego jest tutaj o wiele za dużo. Mechanizmy nie zazębiają się w żaden zgrabny system, przez co niektóre strategie wydają się lepsze od innych (stawianie nowych osad bądź łowienie ryb jest zdecydowanie bardziej opłacalne niż malowanie). Kolejnym kamyczkiem do ogródka jest absolutna nieczytelność planszy, brak kart pomocy oraz koszmarne do tłumaczenia zasady. Skrzypi ten wóz strasznie, a ja nadal chce nim jechać. Ogarnia mnie takie dziwne przeczucie, że Prehistory wchodzi gładko dopiero po którymś razie. Kiedy każdy gracz perfekcyjnie opanował zasady. Gdy pamiętamy, co ile kosztuje. Kiedy niejasne zależności między akcjami zaczynają odznaczać się jakimś sensem. Gdy mamy stałą ekipę do grania. Kiedy naprawdę lubimy kalkulować, planować i przeliczać. Aczkolwiek, czy warto tak się poświęcać, żeby być może wykrzesać trochę iskier z niedokładnie zbitej formy? W dobie ogromu lepszych tytułów? Raczej nie. A ja muszę zweryfikować swój kredyt zaufania po Ave Roma i jakoś zracjonalizować swój zakup.

 



Grę Prehistory kupisz w sklepie


 

2 komentarze

  1. Ginet

    Na dwóch zdjęcia bardziej wygląda jakbyście grali w Avalona niż w Prehistory ;)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings