Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla wielu graczy | Bitoku – w magicznym świecie mitów i magii

Bitoku – w magicznym świecie mitów i magii [Współpraca reklamowa z Portal Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Kto mnie zna wie, że mam “lekkiego” fizia na punkcie Japonii. Demonologia tego kraju jest niezwykła, fascynująca, miejscami makabryczna i zawsze wydawała mi się świetnym tematem na grę planszową. Od lat marzyło mi się, że na polskim rynku pojawi się jakaś kolejna planszówka zahaczająca o klimat yokai. W końcu doczekałam się, bowiem Portal Games wydał Bitoku. Sam rzut oka na okładkę wystarczy, by człowiek poczuł się jak w animacji studia Ghibli.

Piękno magicznego świata

Pudło jest ciężkie i wypchane po brzegi. W środku znajdziemy planszę, planszetki, żetony, zarówno tekturowe, jak i drewniane, kilka talii kart, pastelowe kostki, po prostu dużo tego dobra. Pierwsze zetknięcie z Bitoku wywołuje zachwyt i rozpływanie się nad grafiką, jest naprawdę śliczna i bajkowa. Potem siadamy do gry i zachwyt nieco ustępuje, bo nagle okazuje się, że ładnie owszem jest, ale jednocześnie cierpi na tym czytelność. Mnóstwo żetoników, z raczej drobną ikonografią, gwarantuje, że siedząc na jednym końcu stołu, nie będziemy mięli pojęcia co znajduje się na drugim końcu planszy.

Przyczepię się jeszcze do jednej, malutkiej rzeczy. Czemu pionki nie mają dedykowanych naklejek? Przy takiej dbałości o wygląd gry, nie rozumiem czemu zostawia się je w ich drewnianej, momentami mocno niekształtnej formie. Grający szopem, bez zajrzenia do instrukcji w życiu nie zorientuje się co ma przedstawiać jego pionek. Zresztą pies w samurajskim hełmie, został u nas w pierwszym momencie ochrzczony łosiem… także ten…

Tak, to zielone to szopy :D

Instrukcja to istny potwór i na początku może wywołać lekkie przerażenie – 32 strony, w tym 26 normalnej gry, pozostałe to wariant solo. Przyznaje, że czyta się ją ciężko. Mimo zastosowania wyjaśniających grafik, tabelek, pogrubień i kolorowych wyróżnień tła jest tego zbyt dużo żeby zapamiętać. Część informacji znajduje się w głównej części instrukcji, część w bocznych panelach. Nie wiadomo na czym się skupić i które informacje są naprawdę ważne, a które tworzą fabularną otoczkę. Ponadto w celu zachowania klimatu, często przewijają się nazwy własne i słowa zaczerpnięte z języka japońskiego. Jeśli wcześniej mieliśmy z nimi styczność, nie ma problemu, jeśli jednak nie, to przy pierwszym czytaniu, musimy nie tylko zrozumieć zasady, ale jeszcze ogarnąć zupełnie obcą nam terminologię. Rozumiem, że chciano zachować immersję, ale chyba trochę przesadzono, potem gracze i tak zastępują słowa, które trudno im skojarzyć, czy zapamiętać (na przykład w naszych grach Kodama została ochrzczona cebulką). Gdy już przebrniemy przez te wszystkie strony i poukładamy sobie w głowie zasady, to okazuje się… że nie ma ich wcale tak dużo, jak sugerowałaby objętość instrukcji.

Wszystkiego po trochu

Bitoku to połączenie minimalistycznego hand managementu, dice/worker placement, ze szczyptą wyścigu i zbieraniem zestawów. Pokrótce: w turze możemy zagrać do trzech kart pozyskując z nich surowce/akcje i odblokowując tym samym trzy kości. Te kości zagrywamy na planszę, by wykonać różne akcje, przy czym ważna jest ilość oczek. Oczywiście im wyższa tym lepsze akcje są dla nas dostępne. Tak wykorzystane kości możemy użyć ponownie na konkretnych, wyznaczonych polach, ale płacimy za to cenę obniżenia ilości oczek.

Co ciekawe aby dostawić się do pola, na którym już ktoś już się postawił, wartość na naszej kostce musi być równa lub wyższa w stosunku do tej, która już się tam znajduje. Istnieje więc możliwość blokowania innych graczy. Nie jest to jednak takie łatwe, bowiem kości w trakcie gry nie przerzucamy, ich wartość maleje, a my musimy umiejętnie nimi zarządzać za pomocą specjalnych żetonów (talizmanów), których wcale tak dużo się nie pozyskuje. Tak więc negatywna interakcja pojawia się w tej grze, ale moim zdaniem, nie ma jej znowu na tyle dużo, by przeszkadzała, tym, którzy jej nie lubią.

Wracając do akcji, jest ich w Bitoku całkiem sporo. Możemy budować budynki dające nam i pozostałym graczom dodatkowe bonusy, zbierać ważki i Mitamy (dusze), dające pewne akcje i surowce, pozyskiwać nowe karty na rękę oraz karty tworzące ścieżkę Bitoku (która niejako wydłuża naszą planszę gracza, daje dodatkowe akcje/surowce i punktuje na koniec gry). Możemy pozyskiwać różne surowce i kryształy (znów bonusy w konkretnych sytuacjach), poruszać się po Ścieżce Mądrości (dającej, a jakże, bonusy i punkty), czy ścigać się na torach Kodam. Możliwości jest multum, do nas należy decyzja w co chcemy zainwestować. Prawie każda z wymienionych akcji daje nam w jakiś sposób punkty. Część w trakcie gry, część na końcu. Dodatkowo na koniec gry, punktują nam jeszcze karty celów (oczywiście jeśli je spełnimy) oraz, po spełnieniu pewnych warunków, głazy Iwakura, które pozyskujemy w trakcie gry. Bitoku to istna sałatka punktowa, gdzie by się nie obrócić czekają na nas punkty do zgarnięcia. Tu coś skubniemy, tam skubniemy i punkciki same się pojawiają powolnym, acz stałym strumieniem. Co ciekawe, w różnych partiach, w które grałam, z różnymi ludźmi, wartości punktowe pomiędzy graczami, na tym etapie gry, nie różniły się od siebie jakoś drastycznie. Dopiero punktacja końcowa namieszała trochę bardziej.

Co za dużo to…?

Taka mnogość akcji, zwłaszcza w pierwszych partiach, może być przytłaczająca. Nie wiadomo w co iść, co zbierać. Trudność tej gry nie polega więc na skomplikowanych zasadach, a na natłoku informacji i możliwości. Odnoszę wrażenie, że z kilku sposobów punktowania można by spokojnie zrezygnować i gra wcale na tym by nie straciła, a kto wie może nawet zyskała na przejrzystości. W moich rozgrywkach zdarzyło nam się zapomnieć o istnieniu niektórych pól i… zorientować się dopiero w ostatniej rundzie, czy przy podliczaniu punktów. Nie wydaje mi się, żeby miało to kolosalny wpływa na naszą grę.

Bitoku to gra specyficzna, autorzy próbowali zagrać klimatem, wciągając nas do magicznego świata. Problem w tym, że chyba nie do końca się to udało. Ja naprawdę doceniam, że ktoś się postarał i zgłębił terminologię dotyczącą dusz w shintoizmie, czy pokusił się o dodanie innych yokai niż wszędzie opatrzone już Kistune, a nawet stworzenie własnych, odrębnych elementów, które jednocześnie dobrze wpasowują się do przedstawionej historii. Mimo pięknych grafik, zastosowania obco brzmiących nazw i terminów, klimat pozostał nieco sucho/pustynny. Nie wiem, może winna temu jest obfitość drobnych akcji i mechanik, na których musimy się skupić, tak że nie pozostaje już miejsce na wciągnięcie się w klimat gry. Pamiętam, że przy czytaniu instrukcji, jedną z moich pierwszych myśli było: czemu tu jest tyle faz? I tak, wiem, że chciano zachować ładny podział na pory roku, ale tak naprawdę, mamy jedną fazę główną, w której dzieje się prawie wszystko i trzy fazy porządkowo/przygotowawcze. Odnoszę wrażenie, że ten przerost formy nad treścią odbija się Bitoku czkawką i sprawia, że zamiast się świetnie bawić, my z kolei odbijamy się od terminologii i przydługiej instrukcji.

Jednocześnie nie jest to gra zła, niegrywalna, taka, po którą nigdy więcej nie chcę sięgnąć. Z bólem serca stwierdzam jednak, że są gry po prostu lepsze. Mimo to, jeśli ktoś mnie zaprosi do gry, nie odmówię (zwłaszcza jeśli nie będę musiała po raz kolejny tłumaczyć zasad ;))

Myślę, że w Bitoku warto zagrać chociaż raz. Jest to tytuł pełen sprzeczności, który będzie miał swoich zwolenników i przeciwników, każdy z odmiennym zdaniem. Doskonale obrazuje to BGG, gdzie gra osiąga wysokie oceny, a mimo to nie brak negatywnych głosów. Bitoku pozostaje w mojej kolekcji, chociażby z sentymentu dla tematu i ze względu na cudne wykonanie.

+piękne wykonanie

+ciekawa mechanika kości (brak przerzucania)

 

-drobna ikonografia

-przekombinowana instrukcja

-mocne rozdrobnienie mechaniki/akcji

Ginet: Zagrałem w Bitoku raz więc miarodajność mojej oceny przy tak złożonej grze może być przeciętna…. A jednak się wypowiem 😉.

Jak pierwszy raz zobaczyłem Bitoku to myślałem, że to ono, a nie Ark Nova będzie największym hitem zeszłego roku. Potem, gdy usłyszałem że gra najeżona jest negatywną interakcją, zupełnie straciłem zapał i gra wypadła z mojej listy życzeń. Nie omieszkałem jednak przy nadarzającej się okazji zagrać i okazało się, że … ani nie jest tak dobrze jak początkowo myślałem, ani tak źle jak zakładałem później.

Po pierwsze nie odczułem tak bardzo negatywnej interakcji jak to było zapowiadane. Oczywiście, interakcja jest i to nawet taka, która może popsuć szyki przeciwnikowi, ale nie odbiega ona bardzo od tej, z którą mamy do czynienia w innych eurosucharach. Mamy raczej wyścigi, kto pierwszy zajmie pożądane pole, a dla kogo nie wystarczy już miejsca. Ale może też być tak, że jest akurat tyle miejsc ile osób zainteresowanych danym polem więc spoko, nikt się nie obrazi ani nie poczuje się skrzywdzony. Po drugie, zasady, choć przerażające z początku, w miarę szybko dają się przyswoić i gra nabiera płynności. Oczywiście dalej jest to kategoria ekspert, a nie rodzinna czy średniozaawansowana (licząc nomenklaturą Planszowej Gry Roku), ale w ramach tego eksperta zdarzają się jednak trudniejsze pozycje. Po trzecie – to co lubię i czego wymagam od tego typu gier – jest sporo źródeł punktacji, a co za tym idzie ścieżek do wygranej. Ja poszedłem w podróże moimi mnichami po świątyniach, Kashya w rozbudowę swojej planszetki. I wyniki mieliśmy podobne wiec chyba wszystko działa jak należy.

Podsumowując, może i nie jest to hicior na miarę Ark Novy, ale gra na tyle dobra, że chętnie do niej siądę jeszcze jeden raz (a czy kolejne, to się zobaczy po drugiej partii).

 

 



Grę Bitoku kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Portal Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (6,5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings