Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry rodzinne | Bruges – Panie majster, silnik mi się dławi!

Bruges – Panie majster, silnik mi się dławi!
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

BrugesRok 2013 był dla feldowców niczym ziemia obiecana. Cztery gry, cztery nowe cuda świata, cztery okazje do uszczuplenia portfela. Zacierałam rączki. Przecież to niemożliwe, kiedy ten facet śpi? Je? Spędza czas z rodziną? Matko jedyna, toż to planszówkowe perpetum mobile! Ale, jak się okazało, nie taki diabeł piękny jak go malują i z czterech cudów świata wyszła, krótko mówiąc, lekka dupa. Gry okazały się rozstrzelone nie tylko mechanicznie, ale także jakościowo. Przy czym Brugia uplasowała się w moim osobistym rankingu na miejscu drugim.

Bora Bora, Brugia, długo długo nic, Amerigo i Rialto – oto pełne zestawienie. Brugia, podobnie jak Rialto, jest grą raczej rodzinną. Łączy w sobie karty, tak jak Rialto właśnie i kości, tak jak Bora Bora. Na szczęście, z przekombinowanym Amerigo nie łączy jej nic.

Jedna z czterech propozycji mistrza Felda na ubiegły rok

Jedna z czterech propozycji mistrza Felda na ubiegły rok

Plansza nie jest utrzymana w specjalnie ładnej kolorystyce, ale wszelkie utyskiwania, jakie moglibyśmy mieć przeciwko komponentom i tak zrekompensują nam karty. Po prostu prześliczne.  I dobrze, bo najważniejsze. Zasady są proste, trzeba jednak choć trochę znać angielski lub niemiecki, aby z każdą kartą nie latać do kolegi poligloty. Tekstu jest trochę i choć wiele powtarza ideę swojego działania, to jednak jest wiele oryginalnych, pojedynczych egzemplarzy i orientować się w języku wypadałoby, aby rozgrywka nie kulała.

Karty są sercem gry, pięknym sercem! Każda ze 165 postaci jest inna. Ilekroć na nie patrzę zastanawiam się, skąd Menzel wziął pomysły na ich twarze... (fot. Kyle Chivers)

Karty są sercem gry, pięknym sercem! Każda ze 165 postaci jest inna. Ilekroć na nie patrzę zastanawiam się, skąd Menzel wziął pomysły na ich twarze… (fot. Kyle Chivers)

Rozgrywka toczy się bardzo sprawnie. Każda runda to dobór kart przez wszystkich graczy, rzut kośćmi przez pierwszego gracza, związane z nimi bezpośrednio rozdanie plag i możliwość zapłaty frycowego za awans w ratuszu, no i faza akcji. Toczy się ona przez cztery kolejki, podczas których gracze zagrywają po jednej karcie. A z każdą można zrobić jedną z sześciu rzeczy, przy czym pięć się powtarza i powoduje odrzucenie karty (akcja jest zależna tylko od koloru karty), a szósta to wystawienie postaci. Taka wystawiona postać to nic innego jak trybik naszego silniczka. Im więcej mamy ludzi pod sobą, tym więcej możemy przeprowadzać akcji dodatkowych wynikających z ich specyficznego działania. Ale żeby sobie ten silniczek budować, to trzeba wpierw takiej pannie lub rzemieślnikowi (lub artyście, szlachcicowi, kupcowi i ośmiu jeszcze innym kategoriom) postawić kwaterę i ją/go płacić. A żeby postawić kwaterę, to trzeba ją mieć, jak i robotnika, który ją zbuduje. Poza tym, wartałoby też przekopać trochę kanałów, oszczędzić ludności (i swojemu dorobkowi punktowemu) plag i w ogóle dbać o stały dopływ gotówki. Trzeba przyznać, że jest co w Brugii robić.

Pomimo iż to tytuł raczej rodzinny, na stole dużo się dzieje (fot. J.H. Twizp)

Pomimo iż to tytuł raczej rodzinny, na stole dużo się dzieje (fot. J.H. Twizp)

Jednym z ciekawszych elementów gry jest walka o przewagi w trzech dziedzinach. A może raczej należałoby nazwać ten aspekt przodownictwem. Chodzi bowiem o największą liczbę zbudowanych kanałów, zatrudnionych postaci oraz stopień kariery w ratuszu. Na koniec każdej rundy gracze sprawdzają, czy któryś z nich  jest samotnym liderem w danej dziedzinie. Jeśli takowy jest, otrzymuje prawo do odwrócenia odpowiedniej płytki na aktywną stronę, która na koniec gry przyniesie mu punkty. Odwrócona płytka pozostaje już taka do końca gry, więc wystarczy raz podczas całej rozgrywki postarać się o przodownictwo, aby te punkty zachować. Ale przecież… ileż jest przyjemności w blokowaniu tego przywileju innym! Uważam ten drobiazg za wisienkę na torcie.

Ciekawy element - "większościówki". Każdy gracz ma swój zestaw i dąży do tego, aby w ciągu gry chociaż g=raz aktywować każdy z tych żetonów, czyli chociaż raz zdobyć przewagę w danej dziedzinie. Aktywowany żeton wart jest bowiem 4 cenne punkty. (fot. GeekInsight)

Ciekawy element – „większościówki”. Każdy gracz ma swój zestaw i dąży do tego, aby w ciągu gry chociaż raz aktywować każdy z tych żetonów, czyli chociaż raz zdobyć przewagę w danej dziedzinie. Aktywowany żeton wart jest bowiem 4 cenne punkty. (fot. GeekInsight)

Torcie trochę jednak losowym. I najmniej winne tu są kości. Z ogromnej puli napędzających grę kart nigdy nie wychodzą wszystkie. Wiele z nich odwołuje się w swojej treści do określonych kategorii postaci i jeśli chcemy zbudować sprawny silniczek, to tylko od szczęścia zależy, czy ta, na której nam zależy trafi nam do łapki. Dotyczy to także kart punktujących. Losowość doskwiera także podczas dobierania kart, gdyż większość akcji zależy od ich koloru, a karty pogrupowane w dwa stosy skrzętnie swoje kolory ukrywają (poza wierzchnimi), więc często bywa tak, że kolor szczególnie przez nas pożądany ciągle nas pechowo omija. Jest to niefajne i gdyby nie owa zależność od uśmiechu fortuny, gra miałaby u mnie wyższą ocenę. Ponieważ jest naprawdę zgrabna, szybka i sprytna.

Kartom można przyglądać się w nieskończoność. Aby postać wyłożyć, należy wpierw przygotować dla niej dom. A potem... to zależy od rodzaju postaci. Niektóre działają natychmiastowo, inne cyklicznie, inne trzeba aktywować itd. Do tego, pogrupowane są w aż 11 kategorii! (fot. maeddes maeddison)

Kartom można przyglądać się w nieskończoność. Aby postać wyłożyć, należy wpierw przygotować dla niej dom. A potem… to zależy od rodzaju postaci. Niektóre działają natychmiastowo, inne cyklicznie, inne trzeba aktywować robotnikiem itd. Do tego, pogrupowane są w aż 11 kategorii! (fot. maeddes maeddison)

Na stole rodzinnym albo jako przerywnik (tudzież deser) dla wytrawnych graczy po ciężkiej przeprawie na Bora Bora Brugia będzie jak znalazł. Jest naprawdę świeża, sympatyczna, no i daje okazję do budowania silniczka. A że czasem ten silniczek bedzie się krztusił, dławił i gasł? Cóż… nie można mieć wszystkiego.

Kolejny ciekawy motyw - podstawki na karty. służą temu, aby przypadkiem nie odsłaniały się  kolory kart znajdujących się w stosach. (fot. Beatrix Schilke)

Kolejny ciekawy motyw – podstawki na karty. Służą temu, aby przypadkiem nie odsłaniały się kolory kart znajdujących się pod spodem. (fot. Beatrix Schilke)

Plagi belgijskie. Każda przynosi ze sobą inną katastrofę, ale dopiero gdy gracz uzbiera całe kółeczko w danym kolorze. (fot. fabrice vandenbogaerde)

Plagi belgijskie. Każda przynosi ze sobą inną katastrofę, ale dopiero gdy gracz uzbiera całe kółeczko w danym kolorze. (fot. fabrice vandenbogaerde)

Ukochany gadżet Felda (fot. Henk Rolleman)

Ukochany gadżet Felda (fot. Henk Rolleman)

PLUSY: łatwo, ślicznie, kolorowo, szybko, sprytnie i …

MINUSY: losowo

KubaP (8/10): Pan Stefan w nietypowej, raczej lżejszej odmianie. Choć cały czas mamy do czynienia z punktową zbieraniną, to jest ciut bardziej losowo, są i kości i karty. Feld nie zwalnia tempa, choć skręca w krótką, miejmy nadzieję, rodzinną alejkę.

Złożoność gry (4.5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (7.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

9 komentarzy

  1. KubaP

    Z ciekawostek powiem Ci, że ja zatęskniłem za Rialto, zagrałem w nie i… okazało się być naprawdę dobre! Zresztą chyba nie tylko ja tak uważam: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=29417&view=unread#p530514

    Daj Rialto szansę!

  2. Ink

    No przecież pisałem, że jest dobre ;)

  3. Avatar

    Popieram Kubę, daj szansę Rialto! :D

  4. Rafal_Kruczek
    Rafal_Kruczek

    Musze się nie zgodzić z KubąP . Ja mam nadzieje że Feld dłużej pozostanie na drodze prowadzącej do gier ładnych i przyjemnych.
    Ponadto pomimo pozornej prostoty Brugia aż taka „rodzinna” nie jest. Nie zaliczałbym do tej kategorii ŻADNEJ gry bez lokalizacji, zwłaszcza że w grze jest 165 kart i prawie 100 różnych efektów na nich.

  5. Svartisen

    ,, Brugia aż taka „rodzinna” nie jest. (…) w grze jest 165 kart i prawie 100 różnych efektów na nich.” Dla wielodzietnych rodzin jak znalazł :)

    A na poważnie. Ktoś z Was miał już okazję próbować rozszerzenia do Brugii?

  6. Avatar

    Niby recenzja Brugii, a tu ni stąd ni zowąd jakaś „dupa” w tekście, chyba raczej niepotrzebnie.
    Dodatkowo ten ranking mnie dezorientuje, bo pamiętam Twoją bardzo negatywną opinię o Amerigo (najgorszy Feld) i nawet pozytywną o Rialto.

  7. Veridiana

    Nie mówiłam nigdy o tym, że Amerigo to najgorszy Feld, więc coś źle zapamiętałeś. najgorszy Feld to Imię Róży, od zawsze ;)
    co do mojego słownika, można lubić lub nie. nalegać nie będę ;p

  8. Avatar

    Musiałem poszukać i się okazało, że to nie recenzja, tylko komentarz do recenzji. No i racja „Amerigo ląduje niemal na końcu listy gier Felda. a buu” to jednak nie sam koniec listy. Mimo to szkoda, że w czwórce tegorocznych tytułów Rialto ląduje jeszcze niżej. Zwłaszcza, ze swego czasu dostał 4/5, więc chyba aż tak nie zraził do siebie.

  9. Veridiana

    Jako gra w swojej kategorii rodzinnej, do pogrania z mniej geekowskimi znajomymi, Rialto nadaje sie bardzo dobrze, bardzo ją lubią. ale w moim osobistym – już geekowskim – rankingu plasuje się ze wszystkich gier Felda nisko. Poza tym, rankingi bywają zazwyczaj płynne. Trzeba śledzić, jak mi się Hot 10 na BGG zmienia! ;p
    I należy też pamiętać, że co do Felda mam po prostu wygórowane oczekiwania i spodziewam się po każdej nowej grze kolejnego Macao. W zeszłym roku do tej poprzeczki doskoczyła tylko Bora Bora. Brugia musnęła ją czuprynką heh.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings