Home | Krótko o grach - topki, zestawienia, podsumowania | Mikołaj poleca! | Poradnik świąteczny, czyli jak zrobić dobry prezent najbliższym – strategie

Poradnik świąteczny, czyli jak zrobić dobry prezent najbliższym – strategie
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

W trzecim odcinku poradnika świątecznego przedstawiamy gry średniego kalibru – jedne mniej, inne bardziej klimatyczne – ale wszystkie wymagają przemyślenia i obrania odpowiedniej strategii w określonym momencie (a najlepiej już na samym początku) gry.

Pingwin:

termity_box_3d.695575.800x0Termity. Rój na sterydach. Każdy z graczy ma kastę tych sympatycznych owadów (chociaż może tak nie do końca sympatycznych ;)) – w zależności od koloru, inny jest skład familii – niebieskie oparte są na kaście robotnic, które są bardzo ruchliwe, siłą czerwonych są żołnierze, żółte posiadają najwięcej nasute, czyli termitów wspierających inne jednostki przez… plucie (dzięki temu mogą być umieszczone dalej od atakowanego celu), a szary kolor to przewaga form latających (alate), które mogą m.in. jako jedyne wylądować na wodzie. Każdą kastą gra się więc nieco inaczej. A o co chodzi? O przejmowanie kopców. Każdy ma co najmniej jeden kopiec na planszy. Tak ustawiamy nasze termity, aby siła atakujących (wraz ze wspierającymi) jednostek była wyższa niż siła kopca – wtedy możemy ten kopiec zabrać i zapunktuje on nam na koniec gry. Staramy się też nie stracić własnych kopców. Jak? Atakując zbliżające się jednostki przeciwnika – na takiej samej zasadzie jak kopce: termity otoczone naszymi jednostkami o wyższej sile przegrywają i muszą się wycofać lub zginąć. Gra bardzo mi przypomina Rój. Różne owady, różne sposoby poruszania/walki. Otaczamy – tam królową, tu kopce i inne jednostki (z tym, że nie chodzi stricte o otoczenie, a o sąsiedztwo odpowiednio wysokiej siły). Termitami może się bawić aż czterech graczy. Dla fanów Roju, dla miłośników główkowania na szachownicy – pozycja obowiązkowa. Gra ma jedną wadę – kopce są kartonowe i trzeba sobie je złożyć samemu. Jeśli ktoś nie ma zdolności manualnych, to będzie kląć. Ale rozgrywka jest tego warta.

vicerojjj.990737.800x0Namiestnik. Splendor dla zaawansowanych. Podstawową walutą są kamienie (cztery kolory) – to za ich pomocą licytujemy karty postaci, które następnie będziemy mogli (znowu płacąc ich koszt w kamieniach) umieścić w naszej piramidzie. Co nam przyniosą? Oczywiście kamienie… ale nie tylko – dodatkowe karty,  żetony ataku i obrony, żetony magii bądź wiedzy, nigdy niewyczerpujące się kamienie (jak te z kart Splendora), explicite punkty zwycięstwa i tym podobne dobra. Gra przede wszystkim polega na tworzeniu kombosów, które wycisną z piramidy tyle punktów zwycięstwa, ile tylko się da. Można „pójść” w różne układy – albo w kolorowe kręgi, w magię, postawić na ilość kart i mocno rozbudować piramidę – możliwości jest wiele. Do tego trzeba uważać na przeciwników w fazie licytacji, bo raz zalicytowane kamienie przepadają – czy uda nam się wylicytować kartę czy też nie. Dla tych, którzy narzekali na prostotę i schematyczność Splendora może być drugą szansą na spotkanie z drogocennymi kamieniami i splendorem władzy. Polecam wszystkim, nie tylko miłośnikom Splendoru.

Achaja_box.387902.800x0AchajaPrzepięknie wydana gra Krzysztofa Wolickiego oparta na morzu negatywnej interakcji i manipulowania kostkami. Rozstawiamy kostki na planszy, a następnie manipulujemy ich pozycjami i wynikami za pomocą kart intryg, aby zdobywać władzę w poszczególnych lokacjach. Niemal każda akcja niesie ze sobą interakcję. Do tego wiecznie stoimy przed wyborem o co chcemy walczyć (bo nie tylko o władzę, oprócz władzy zdobywamy bonusy, które pomagają nam w dalszej części gry). Jedynym mankamentem mogą okazać się przestoje, bo możliwości jest bardzo dużo i czasem naprawdę trudno się zdecydować, co w danym momencie zagrać. Klimatu nie ma w niej za wiele, ale czytelnicy prozy Ziemiańskiego odnajdą tu coś dla siebie. Nie znaczy to jednak, że nie warto grać nie znając książki – mechanika nie ma z książką nic wspólnego i gra absolutnie nie wymaga znajomości rzeczy – sama zaczęłam w nią grać zanim sięgnęłam po literaturę (której, nawiasem mówiąc, nie bardzo polecam). Gra jest genialna, jeśli ktoś lubi negatywną interakcję powinien być nią zachwycony.

32415,1436255946,Obrazek.505356.800x0Dominion. Tej pozycji Donalda X. Vaccarino przedstawiać chyba nie potrzeba. Wraz z nią (od 2008 roku) rozpoczęła się nowa era gier karcianych ;), bo to jemu właśnie zawdzięczamy mechanikę deckbuildingu. Gracze rozpoczynają z talią startową i w trakcie gry rozbudowują swoje talie kupując nowe karty. Ta mechanika doczekała się wielu wariantów (Nightfall, Star Realms, Kamień Gromu), została wprowadzona też w wielu grach, które stricte karciankami nie są (Lewis&Clark) – wszystko to świadczy o jej popularności i niesamowitych możliwościach. A wracając do samego Dominiona – budowanie talii mamy tu w najczystszej postaci. Są trzy rodzaje kart: pieniądze, za które można nabywać kolejne karty (również pieniądze), akcje (które w jakiś sposób nam pomagają np. zdobywać kolejne karty lub napsuć krwi przeciwnikowi) oraz karty posiadłości, które dają punkty zwycięstwa na koniec gry, ale podczas rozgrywki zapychają nam rękę (bo nic nie robią). Oczywiście najlepiej mieć ich jak najwięcej (i to tych najbardziej wartościowych) ale dopiero na sam koniec rozgrywki. I na tym właśnie polega umiejętne rozbudowywanie talii. Dominion jako samodzielna gra daje nam ponad 20 typów kart (talii), z których do rozgrywki wybieramy tylko 10 – co daje olbrzymie możliwości, jeśli chodzi o setup. Jeśli dołożymy do tego dodatki, to na dobrą sprawę moglibyśmy do końca życia grać tylko w Dominiona i się nie znudzić ;). W tym roku Games Factory Publishing uraczyło nas reedycją Rozdartego Królestwa (zdobycie polskojęzycznego Dominiona w sensownej cenie od pewnego czasu graniczyło już z cudem), a na przyszły rok zapowiada wydanie dodatków. To pozycja obowiązkowa w kolecji każdego gracza. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

historiaHistoria. Dość prosta, acz nietrywialna gra cywilizacyjna. Prawdę mówiąc, niezbyt piękna (żeby nie powiedzieć „bura”), ale przecież de gustibus non est disputandum. Skoro nie bardzo mi się podoba graficznie, to czemu ją w ogóle polecam? Ze względu na mechanikę. Z założenia jest prosta jak budowa cepa – każdy ma takie same karty na ręku (z dokładnością do zdobywanych po drodze kart doradców – każdy ze swojej frakcji) i te karty zagrywa, aby uzyskać wyższy poziom rozwoju technologicznego lub militarnego, albo inne pośrednie profity (np. dominację na jakimś obszarze). Runda kończy się wtedy, gdy ktoś zdecyduje się zagrać kartę Rewolucji (która praktycznie nic nie robi poza odzyskiwaniem kart i właśnie kończeniem rundy). To jest pierwszy aspekt, który mi się podoba – nie znasz dnia ani godziny, nie wiesz kiedy czas ci się skończy, ile jeszcze zdołasz zagrać kart i czy się wyrobisz ze swoim misternym planem przed podliczaniem punktów. Możesz tylko obserwować poczynania przeciwników i domyślać się, czy Rewolucja pojawi się już teraz, czy dopiero za chwilę. Albo właśnie ich zaskoczyć i zagrać Rewolucję, kiedy się tego nie spodziewają. Drugi aspekt mało spotykany w innych grach to fakt, że zagrane karty nie wracają nam na rękę z automatu. One wracają w określonej kolejności pod koniec rundy. I właśnie to nadaje odpowiedni smaczek tej grze. Jeśli ktoś lubi gry cywilizacyjne, a do tego lubi gry z oryginalną mechaniką – Historia znaleziona pod choinką może być dla niego ciekawą przygodą.


stawka_pudelko.64763.800x0Stawka większa niż życie
. To rozbudowana, przygodowa gra oparta na serialu o polskim agencie J-23. Pozwala pokierować losami bohaterów, organizować zasadzki, inicjować rozmowy, zamachy. Jednak to nie jest czysta, losowa przygoda – bez pewnego rodzaju strategii nie mamy dużej szansy na wygraną. Gra jest bardzo klimatyczna i ma dość oryginalną mechanikę (wykorzystujemy w niej kostki, kontrolujemy kilka postaci, ale nie możemy dowolnie dysponować punktami akcji – każda z nich ma określony współczynnik, którego musimy się trzymać, możemy dorzucać na planszę przeszkadzajki utrudniające grę itp.) – nie polega jedynie na kolekcjonowaniu przedmiotów i waleniu we wroga, jak to w wielu przygodówkach bywa. Tu trzeba mieć pomysł na grę. I dlatego znalazła się w naszym zestawieniu gier strategicznych. Stawka jest oparta o scenariusze, a każdy scenariusz można rozegrać na różne sposoby,  bo mamy wiele różnych możliwości działania swoimi agentami. To sprawia, że jest mocno regrywalna. Nie jest prosta, ale warto w nią zainwestować zarówno czas, jak i pieniądze, nawet jeśli nie jest się fanem serialu. A dla sympatyków Hansa Klossa to po prostu pozycja „must have”.

AnKa:

Zamki Szalonego Króla Ludwika  – gra, która naprawdę bardzo mi się spodobała. Przede wszystkim – piękne pol_pl_Zamki-Szalonego-Krola-Ludwika-9283_1grafiki!  Komnaty królewskie są wykonane z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegóły… oj, Zamki stanowczo cieszą oko. Do tego ciekawy temat – stajemy się oto budowniczymi bajkowych zamków króla Bawarii Ludwika Szalonego, który wydał fortunę na postawienie tych arcydzieł architektury. Ale świetny klimat to nie wszystko. Zamki to też bardzo dobra mechanika – niby proste zasady, które względnie łatwo można przekazać nawet mniej doświadczonym graczom, ale ilość decyzji i kombinowania sprawia, że mamy do czynienia raczej z mózgożerem. Naszym zadaniem jest budowanie komnat królewskich różnych typów i zbieranie za to punktów. Oprócz tego realizujemy wspólne cele, ustalamy koszt komnat, śledzimy cały czas, co mają przeciwnicy i jak to zrobić, żeby nie ułatwiać im życia… Gra stanowczo wymaga obudzenia szarych komórek. Myślę, że Zamki Szalonego Króla Ludwika to świetny pomysł na podchoinkowy prezent!

Veridiana:

Studium w szmaragdzie – zaskakująco fajna. O, tak po prostu: FAJNA :). Nie sądziłam, że klimat w stylu Lovercrafta pomieszanego z Prachetem chwyci mnie za żołądek. Dotychczas nie udało się to ani Ankh Morpork, ani grom o Cthulhu. Tymczasem prosta (no bo prosta jest, co tu dużo ukrywać) większościówka fabularnie utrzymana na granicy dziwactwa i pomieszania z poplątaniem bardzo mi się spodobała. Mamy tu nieskomplikowaną mechanikę, która jest jednak tylko środkiem do celu. Na pierwszym planie mamy pojedynek, a wręcz wojnę (!) dwóch agentur: Lojalistów, którzy sprzyjają potworom rządzącym światem i restauracjonistów, którym marzy się powrót do dawnego (z naszej perspektywy – obecnego) porządku (czyli rządów PiS i ogólnego bałaganu w polityce ;)).

StudiumPo planszy plączą się postacie znane zarówno z historii, jak i z tytułowego opowiadania, na bazie którego gra powstała (ponoć znane… nie wiem, ja nie znałam), każda pomaga nam w wykonywaniu kolejnych akcji, a to zabójstwa obcego agenta, a to zdobywania wpływów, a to zamachu na arystokratyczną maszkarę… Dość dodać, że wojna agentur nie jest ani zimna, ani taka klarowna, gdyż tajne tożsamości graczy znacząco utrudniają swobodę ruchów. Grę polecam miłośnikom blefu i mechaniki deck-building, którzy posiadają co najmniej trzech–czterech znajomych o podobnych preferencjach. Gra się naprawdę pysznie! :)

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings