Cotygodnik Redakcyjny GF nr 29/17
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Dzisiejszy Cotygdnik zaczyna się od absolutnej nowości, która pojawi się w sklepach dopiero w połowie sierpnia, a kończy się totalnym klasykiem, od którego wielu zaczynało przygodę z nowoczesnymi planszówkami.  W środku poczytacie o tym jak Ginet pisze świeżo po Niezłych ziółkach, Gała ustanawia Dzień Gier, a Daria rozprawia o wyższości kart nad kostkami.

Ginet

Niezłe ziółka to najnowszy tytuł od wydawnictwa Granna, nad którym serwis Games Fanatic objął patronat medialny. Gra będzie miała swoją premierę 14 sierpnia. Jeżeli chcecie poczytać jej zapowiedź lub zajrzeć do instrukcji kliknijcie TUTAJ. Ja natomiast opiszę Wam pokrótce zasady i wrażenia z dwóch partii, jakie udało mi się niedawno rozegrać.

W grze bierze udział talia kart zawierająca zestawy siedmiu różnych rodzajów ziół, kilka ziół specjalnych oraz karty bazowe grających – trzy doniczki i jeden słój na gracza. W każdej doniczce można hodować różne zestawy ziół – w jednej tylko zioła jednego rodzaju, w drugiej wyłącznie różnych rodzajów, w trzeciej różne rodzaje ziół, ale parami. Do słoja możemy natomiast włożyć trzy zioła zwykłe jak i (tylko tam) zioła specjalne, które w odpowiedniej kombinacji pozwolą nam upiec ciasto (a to da nam dodatkowe punkty).

Tura gracza polega na wyciągnięci z decku ogólnego dwóch kart i dołożenie ich, jednej na środek stołu, drugiej do swojego obszaru gry. Oba te miejsca muszą być przez gracza obstawione, przy czym wyciąga on karty pojedynczo i od razu decyduje gdzie odkrytą kartę dołoży. Jeżeli zdecyduje się więc pierwszą położyć w swoim obszarze gry to druga będzie musiała wylądować na środku i odwrotnie.

W swoim ruchu grający może opcjonalnie zdecydować się na zabranie kart i zasadzenie ziół w jednej ze swoich doniczek lub w słoju. Karty może dobierać ze swojego obszaru gry lub z puli ogólnej, zakazane jest natomiast zabieranie kart z obszaru innego gracza. Zapełniona doniczka/słój staje się nieaktywna do końca rozgrywki (nie można już pod nią dokładać kart), kiedy to przyniesie punkty zwycięstwa. W momencie wyczerpania talii lub zapełnienia przez wszystkich graczy swoich doniczek i słoików gra dobiera końca. Punkty zwycięstwa zdobywane są w bardzo prosty sposób – im więcej ziół (kart) zasadzisz w doniczce tym więcej punktów za nie uzyskasz. Dodatkowe pezety możemy dostać jeszcze za zioła specjalne, ciasto i karty pozostające na koniec gry w naszym obszarze.

Gra z pewnością ma bardzo ładne grafiki. Rozgrywka nie należy do najtrudniejszych, decyzji do podjęcia z tury na turę jest niewiele, bo musimy zdecydować jedynie gdzie dołożymy pierwszą wyciągniętą kartę (druga musi automatycznie iść w miejsce wcześniej nieobstawione). Znacznie ciekawszy jednak jest drugi (opcjonalny) aspekt decyzyjny. Czy sadzimy zioła w naszej doniczce czy jeszcze w tej turze dobieramy karty, dając szansę zgarnąć je przeciwnikowi? A jeżeli sadzimy, to którą doniczkę lub słoik chcemy zapełnić, tym samym wyłączając ją do końca partii? Ten element decydowania, szacowanie i mierzenie zamiarów (oraz możliwości) przeciwników, stanowi o sporej grywalności Niezłych ziółek i zapewnia grze wysoką ocenę w rankingu BGG.

Myślę, że po premierze warto się tym tytułem zainteresować, bo może stanowić on niezły fillerek lub być ciekawym drobnym upominkiem dla znajomych.

Daria Chibner

W minionym tygodniu wszędzie atakowały mnie wartości liczbowe.

Unita

Gra wydana już jakiś czas temu, szumnie reklamowana, ale bardzo szybko zapomniana. I chyba słusznie. Albo i nie. Pierwszy raz spotkała mnie sytuacja, że gra jest w sumie dobra, jednak w ogóle nie pragnę usiąść do niej po raz kolejny. Fabuła jest nie ważna, bowiem i tak wszystko rozchodzi się o jak najszybsze zniszczenie kostek przeciwnika, reprezentujących naszą armię. W przygotowaniu do gry rozkładamy dostępne nam kostki między 3 oddziały. Decydujemy, czy 3 będzie z przodu, czy z tyłu, gdzie dodać 1 itd. Przygotowanie do gry zajmuje mnóstwo czasu. Są jeszcze jakieś karty i specjalne tereny, lecz są tak nieliczne lub jednorazowe, że nieczęsto się nimi przejmujemy. Bardziej sucho już być nie mogło. Projekt GIPF ma więcej klimatu. Myślenie taktyczne przydaje się zwłaszcza na samym początku partii. Gra absolutnie nie wybacza pomyłek  przy rozstawieniu oddziałów. Jedna niefortunna decyzja i musimy pogodzić się z rolą statysty. Potwornie się wymęczyłam. Wszystko wygląda tak jakbyśmy ustawiali pewien mechanizm, puścili go w ruch oraz czekali na to co się wydarzy, ponieważ nie mamy opcji naprawy błędów. Rozgrywka od samego początku wymaga od graczy maksimum koncentracji podczas przygotowania oraz pragnienia ciągłego ćwiczenia, ćwiczenia i ćwiczenia najbardziej optymalnego ustawienia początkowego. Podsumuje to jednak jak typowy, zmęczony życiem człowiek – nie chce mi się.

Red7

Bardzo szybka gra o modnej ostatnio mechanice zmiennych reguł. I to w trzech wariantach. Z kilku liczb i kolorów wyciągnięto wszystko, co się dało. Zasady – banalne. Po prostu zagrywamy karty. Jednakże od tego jakie karty wyłożymy zależy, czy uda nam się wygrać, ponieważ w każdej turze zmienia się reguła wygrywająca. Jeśli nie wygrywamy w trakcie swojej tury, to wszystko przepadło. Błyskawiczne partie, spora regrywalność, niemęczące główkowanie i nawet trochę śmiechu. Idealna alternatywa dla nieśmiertelnego makao, granego na przerwach (oraz lekcjach) w polskiej szkole. Najważniejsze jest jednak to, że mechanika zmieniających się reguł naprawdę tutaj działa w przeciwieństwie do innych tytułów, gdzie napór nowych zasad do zapamiętania i zrozumienia niweczył przyjemność czerpaną z partii. Tutaj wszystko ładnie się zgrywa, nikt nie zapomina jaka reguła właśnie obowiązuje, a także zaraz chce się odegrać w nowej partii. Dla fanów prostych, szybkich gier, które mimo wszystko dają sporo satysfakcji – pozycja obowiązkowa.

Gała

Wakacyjne weekendy wcale nie przysparzają okazji do grania w planszówki, bo zamiast grać łowimy ryby, umawiamy się na wspólne przygotowywanie szalonego jedzenia lub po prostu imprezujemy. Stwierdziliśmy wspólnie ze znajomymi, że tak być nie może, więc wtorki mianowaliśmy Dniem Gier! Ostatni taki wtorek stanął nam pod znakiem: nowości, imprezówki oraz klasyku.

Zaczęliśmy od Gildii Londynu. To moja ostatnio najbardziej ulubiona gra! Jest po prostu mistrzowsko genialna – niesamowita regrywalność, różnorodne możliwości strategiczne oraz po prostu świetna mechanika. Znajomi dorwali ją w sklepiku pyrkonowym za wygrane… 40 pyrfuntów! Nadziwić się nie mogę do tej pory, że im się tak udało! Gildie Londynu to gra po prostu wspaniała. W swojej turze wykonujemy akcje związane z tym co mamy na kartach, kontrolujemy gildie, możemy wysyłać ludzi na statek, którzy w określonych momentach dadzą (lub nie dadzą) nam pukty. Dodatkowo zaczynamy z jedną nagrodą, a w trakcie gry możemy zdobywać ich więcej – pod koniec gry spełnione warunki to kolejne punkty. Zasady są bardzo proste (choć karta pomocy wcale nie pomaga, bo tłumaczenie jest fatalne), a rozgrywka choć do najkrótszych nie należy, jest bardzo przyjemna. Polecam wszystkim eurosucharowiczom!

Następnie przyszła kolej na Rosyjską Ruletkę, czyli grę imprezową. Niestety to nie jest gra, w którą przyjemnie grałoby się z moimi wtorkowymi znajomymi, bo ich interesują tylko ciężkie euro gry. Mimo to – ja wciąż uważam, że to świetna gra! Daje graczom dużą dawkę emocji i adrenaliny, śmiechu jest co nie miara i każdy kto lubi imprezówki bawi się przy niej dobrze. Więcej opiszę w recenzji, którą przeczytacie już w piątek!

Na sam koniec padło na klasyk, czyli Catana. Długo żeśmy w tę grę nie grali, a szkoda, bo to świetny tytuł. I choć czasem może denerwować wyrzucanie liczby 4 przez kolejne pięć rund z rzędu, to jednak zabawa zawsze jest przednia. Do tego stopnia, że wciąż mi mało i czuję, że Catan wyląduje na naszym stole w trakcie kilku kolejnych wtorków nie raz!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings