Gra: Tropico
Projektant: Cyril Blondel
Liczba graczy: 2-8
Wiek: 8+
Czas gry: ok 10-30 min. (bardzo zależy od pamięci graczy)
Tropico
Tropico to gra w dużej mierze wykorzystująca pamięć. Na kartach przedstawione są zwierzęta – tylko cztery: motylki, papugi, kameleony i żaby. Zwierzęta te mają swoje kolory, też tylko cztery: czerwony, niebieski, zielony i żółty. A więc tak naprawdę mamy tylko (albo aż) 16 kombinacji. I te 16 kombinacji musimy zapamiętać w kolejności pojawiania się. Odkrywamy bowiem najpierw pięć kart powoli układając je jedna na drugiej w stosik. Po czym zaczyna się zabawa – na wierzchu talii jest kolejna karta a jej rewers wskazuje pytanie, na które trzeba udzielić odpowiedzi. To mogą być pytania o to, jakie zwierzę widnieje na drugiej karcie od dołu. Ile jest żab w stosie? Czy czerwonych kart jest więcej niż niebieskich? Jakiego koloru jest druga karta od góry?
Każdy z graczy udziela (w tajemnicy) odpowiedzi za pomocą swojej karty do głosowania kierując jej odpowiedni róg w stronę stosu zwierząt. Gdy wszyscy odpowiedzieli tak samo nic się nie dzieje a karta jest przekładana na stos zwierząt. Jednak gdy są różnice – odpowiedź jest sprawdzana przez publiczną prezentację kart i osoby, które udzieliły prawidłowej odpowiedzi zdobywają kartę (biorą ją z wierzchu stosu z pytaniami). Wygrywa gracz, który jako pierwszy zdobędzie swoją 5 kartę zwierzęcia.
Przykłady pytań: czy w stosie jest tyle samo kart czerwonych co zółtych?
Jaki kolor ma 4. karta od dołu?
Czy papug jest tyle samo co motyli?
Ile jest żab?
Wszyscy wybierają w tajemnicy odpowiedź na pytanie - ile jest żab?
Odsłaniamy ... dwie osoby postawiły na 1 lub 2 żaby, gracz z lewej twierdzi, że jest ich 3 lub 4
Komisyjnie sprawdzamy ile jest tych żab... voila! 3
Zwycięzca otrzymuje kartę, a my odpowiadamy na kolejne pytanie: czy motyli jest więcej niż żab?
Tropico’alne wrażenia
Grało mi się przyjemnie a na dodatek z każdą partią było coraz lepiej. Po pierwsze dlatego, że karty są bardzo ładne, kolory żywe, zwierzęta cieszą oko. Po drugie – było zabawnie. Mówię oczywiście o naszych domysłach i pomyłkach. Im więcej graczy, tym częściej różnią się nasze odpowiedzi, a więc łatwiej też skończyć grę. Przy trzech osobach co chwilę odpowiedzi się pokrywały, przez co stosik zwierząt rósł, a nam kart nie przybywało.
Gdy stosik jest już pokaźny, naprawdę trudno spamiętać ile było tych kolorów, zwierząt, czego jest więcej. Najłatwiej przychodzi zgadnąć gdzie jest jakie zwierzę/kolor, bo pytania te dotyczą tylko 5 pierwszych kart z dołu lub z góry a kolejność kart się nie zmienia (zaś komisyjne sprawdzanie od czasu do czasu jednak następuje). Pozostałe pytania – no cóż, metodą rachunku prawdopodobieństwa – i znowu często bywa, że wszyscy (a zwłaszcza wtedy, gdy jest nas mało i są to dorośli) strzelamy w to samo. Z dziećmi nie jest już tak przewidywalnie, chłodna kalkulacja ustępuje żywiołowym domysłom. Tak czy owak, gra jest naprawdę fajna, a na dodatek ma tak proste reguły, że jest jedną z gier pierwszego wyboru na szybkie zagranie w coś krótkiego w okolicznościach niesprzyjających mozolnemu tłumaczeniu ;)
Podsumowanie
+ bardzo proste zasady
+ intuicyjna ikonografia
+ śliczne ilustracje
+ ćwiczy pamięć i koncentrację
+ idealna na przerywnik lub na szybką partyjkę dla większej liczby osób
– średnia skalowalność – najlepiej od 5 wzwyż.
Reasumując – najlepiej grać z młodymi, w jak największym składzie – wtedy jest najzabawniej, najszybciej, najprzyjemniej i na 99% nie skończy się na jednej partii.
Ogólna ocena
(7/10):
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(10/10):