Home | Felietony | Traumfabrik – przewodnik po recenzji

Traumfabrik – przewodnik po recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Świat Gier Planszowych na szczęście spotkał się z przychylnym odbiorem czytelników. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni i pracujemy nad tym, aby numer drugi przynajmniej utrzymał ten poziom. Jednak w niemal wszystkich opiniach jakie czytałem powtarza się ten sam zarzut. Recenzje „nietypowe” to zły pomysł, nie wiadomo o co w nich chodzi. Wprawdzie na szczęście znalazł się też recenzent, który przyznaje że te teksty dobrze się czyta, jednak ogół powiedział stanowcze „NIE” takim dziwactwom.

Muszę przyznać, że całkowicie mnie to zaskoczyło. Osobiście uważam, że trudno jest wytrzymać lekturę 20 suchych, rzeczowych, obiektywnych i profesjonalnych recenzji. Że jeśli czytelnik dostaje 20 opisów gier, to nawet jeśli niewiele zrozumie z jednego czy dwóch takich tekstów, to nie będzie miał z tym żadnego problemu. Za to doceni koloryt i humor jaki te teksty wprowadzają do magazynu. Cóż – okazało się, że czytelnicy jednak są spokojnie w stanie strawić 20 profesjonalnych recenzji i w dodatku jeszcze im mało. A jeśli któraś z nich da im tylko wyobrażenie o klimacie gry, a nic nie powie o mechanice – oj, wtedy biada… Cóż, mogę tylko obiecać poprawę, choć ciągle mam nadzieję, że Naczelny puści od czasu do czasu tekst eksperymentalny, ewentualnie uzupełniony o ramkę z suchymi faktami (jak zresztą początkowo sugerowałem w przypadku Traumfabrika).

Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak naprawić swój błąd i wyjaśnić Wam, o co chodzi w moim tekście, w których miejscach i w jaki sposób nawiązuje on i przedstawia mechanikę oraz taktykę gry.

Po pierwsze, sam wybór takiej nietypowej formy (moim zdaniem) wskazuje jednoznacznie, że autorowi recenzji gra się bardzo podoba i ją poleca (co dobitnie wynika także z oceny pod recenzją). Po drugie, tekst jest napisany w luźnej formie zbliżonej do szkicu scenariusza filmowego, ponieważ o tym właśnie jest gra Uważny czytelnik może to zresztą wyczytać z ostatnich akapitów artykułu o Reinerze Knizia, cytuję:

W tej grze (Traumfabrik) gracze wcielają się w producentów filmowych, którzy do posiadanych przez siebie scenariuszy angażują słynnych reżyserów, aktorów i ekipy filmowe z Hollywood. Zaangażowani artyści, w zależności od swojej klasy przynoszą filmowi więcej lub mniej punktów.

Informuje nas o tym także Frank w jednej z pierwszych wypowiedzi (jak sądzę, każdy czytelnik zorientował się łatwo, że to Frank, a nie Jane jest postacią w którą wcielają się gracze):

(..) pracuję w Paramount, pomagam organizować produkcje, naprawdę nic takiego. Jeździmy sobie po różnych miejscach i szukamy dobrych fachowców do naszych scenariuszy. Właśnie biegnę na spotkanie z Grace dwie przecznice stąd. Podobno szuka nowego filmu, jestem pewnien że te mendy z MGM już z nią gadały.

Tak więc wiemy już, że gracze, jako pracownicy wielkich studiów filmowych jeżdżą po świecie i angażują osoby, które nakręcą im filmy na podstawie posiadanych przez siebie scenariuszy. Jest tu też informacja o klimacie gry – lata 50-te, słynni aktorzy (Grace Kelly i później Marilyn Monroe). W kolejnej wypowiedzi Frank wspomina o bankiecie na którym będzie właśnie Marilyn i wokół niej będą różni ludzie filmu. Mówi też, że znajomość z Grace może pomóc mu w pozyskaniu kogoś z nich dla siebie. Jak to się ma do gry? Gracze, odwiedzając różne słynne miejsca w poszukiwaniu artystów wpadają także raz po raz na bankiet. Nie wiedzą dokładnie, kto będzie na bankiecie, ale jak już się to okaże, każdy gracz wybiera jednego artystę dla siebie. Kolejność wybierania zależy od liczby zaangażowanych wcześniej aktorów – stąd wzmianka o Grace Kelly.

W kolejnych kwestiach Frank informuje czytelnika, że w grze chodzi o pieniądze – gracze „podkupują sobie aktorów”. Wspomina o Oskarach jako celu w grze, ale mówi także, że można zarobić nawet na bardzo złym filmie, o ile rzeczywiście jest najgorszy. Tak też jest w Traumfabriku – na koniec rozgrywki są przyznawane premie (Oskary) dla najlepszych filmów w różnych kategoriach, a także specjalna premia dla najgorszego filmu w grze.

Następnie Jane i Frank przenoszą się do kawiarni i tam Frank obszerniej wyjaśnia detale mechaniki. Po pierwsze mówi wyraźnie, że jakość scenariusza nie ma żadnego wpływu na decyzję artystów o pójściu do jednego czy drugiego studia. Chodzi tylko o pieniądze. Jest też napisane, że wszyscy artyści z danej lokalizacji idą do tego samego studia – do tego, które da więcej – czyli mamy w grze licytację. Wreszcie w kolejnej lokalizacji (Londyn) cała zabawa zaczyna się od początku, przy czym zwycięzca z Paryża będzie już na granicy budżetu i będzie miał mniejsze szanse. Ten fragment nawiązuje do tego, że zwycięzca aukcji płaci pieniądze na środek stołu, a pozostali gracze dzielą się nimi po równo. To zwiększa ich szanse w kolejnych licytacjach. Frank wspomina także, że zdarza mu się podbijać cenę, choć wcale nie zależy mu na tych konkretnych artystach – tylko po to, by przeciwnicy którym zależy zapłacili więcej. To już chyba wyjaśnia całkowicie, że to gra aukcyjna.

Wreszcie na fali ekscytacji, w jaką wpada Jane, Frank informuje o różnych strategiach zarabiania punktów w grze Traumfabrik:

Mnóstwo możliwych decyzji do podjęcia. Mogę postanowić w pośpiechu zrealizować jakiś film, obsadzić go byle kim, byle szybko. Jeśli zdążę na jakiś mały festiwal filmowy, ten film ma szansę zdobyć Grand Prix, bo inne studia nie ukończą jeszcze produkcji. A mogę też szykować prawdziwy hit, zatrudniać najlepszych ludzi, potem ich zwalniać i na ich miejsce zatrudniać jeszcze lepszych, poszukać najwyższej klasy gwiazdy (mówiłem Ci, że wieczorem może spotkam Marylin). Taki film może nie zdąży na festiwal w jakiejś dziurze, ale za to może zgarnąć Oskara!

Na koniec trzeba wyjaśnić jedną kwestię, która przez niedopatrzenie nie wynika bezpośrednio z artykułu ani z innych stron pisma. Recenzja i grafiki w artykule są oparte o grę Traumfabrik, wydaną w roku 2000. Obecnie ta wersja jest już dawno niedostępna, jednak niedawno pojawiło się jej wznowienie. Wznowienie nazywa się Hollywood Blockbuster i jest osadzone w zupełnie innym klimacie. Zamiast autentycznych aktorów z lat 50-tych mamy tu karykatury współczesnych artystów, jedynie ich imiona i nazwiska są poprzekręcane aby uniknąć płacenia tantiem. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w dziale „Sprintem po grach” przy tej grze pojawiła się okładka nowej wersji, zamiast starego, recenzowanego wydania.

To tyle wyjaśnień z mojej strony. Przyznaję, że osobie nie znającej tej gry trudno jest wyłowić te wszystkie informacje z recenzji, jednak nie jest to niemożliwe. Wydaje mi się, że w 80-stronicowym piśmie może zdarzyć się jeden (jeden, bo recenzja Machiny jest napisana dużo bardziej „wprost”) artykuł wymagający pogłówkowania i czytania między wierszami…

4 komentarze

  1. Avatar

    Materiał w piśmie jest moim zdaniem bardzo fajny i dobrze mi się czytało. Grałem raz w Traumfabrik i większość nawiązań oczywiście wyłapałem. Problem w tym, że osoba nieznająca gry chyba niespecjalnie się połapie o co biega. Nie chodzi o klimat, bo z tym sprawa jest jasna, a o mechanikę. Z tym Londynem to naprawdę ciągle nie mogę wyczytać z tekstu, że zapłacona kwota przez jednego gracza jest dzielona pomiędzy innych. Prawda jest taka, że ta forma recenzji nie pozwala wyjaśnić generalnych założeń mechaniki a skupia się na klimacie. Owszem – dowiemy się, że jest licytacja, robienie filmów i cośtam ale jak to ogólnie wszystko chodzi (co po czym, jak się punktuje, itp.), to już niekoniecznie.

  2. Avatar
    Adam (folko) Kaluza

    Chyba podstawową wadę tego opisu, jest nieczytelność dla ludzi nie znających tego tytułu. Poznałem tą grę wcześniej i odczytałem wszystkie wątki o jakich piszesz… dla kogoś nieznającego gry, tekst wydaje mi się jest kompletnie niejasny.

    Pomysł dla mnie jest ciekawy i osobiście chciałbym by takie pojawiały się w SGP… może nie dokładnie takie, może troszeczkę więcej tłumaczące. Opis gry Machina II wydaje mi się już bardziej czytelny.

  3. Avatar

    Umiejętność polega na stworzeniu tekstu, który ma podwójne dno – pierwsze dla tych, którzy nie grali wcześniej, drugie dla tych, którzy grali w grę. Przy odrobinie wysiłku można to tak zorganizować, że obie grupy są zadowolone.

  4. Avatar

    „Muszę przyznać, że całkowicie mnie to zaskoczyło. Osobiście uważam, że trudno jest wytrzymać lekturę 20 suchych, rzeczowych, obiektywnych i profesjonalnych recenzji”

    1. Przecież te 20 recenzji nie trzeba przeczytać w jedną noc. Można sobie dawkować teksty

    2. Na pewno mile się czyta taki klimatyczny tekst. Tylko, że chodzi o samą frajdę z czytania. Jak chce coś ciekawego poczytać, to mogę przeczytać jakieś opowiadanie na przykład. Czytając recenzję wolałbym się jednak dowiedzieć KONKRETNIe o danej grze. Szczególnie, ze z klimatem to sprawa jest bardzo śliska, bo klimat w dużej mierze zależy jednak od samych graczy. Jak nie będą chcieli się wczuć, to zostanie sama mechanika.

    3. Recenzję moim zdaniem powinny być bardziej suche, takie jak przeciętna recenzja na g-p. Bo z udziwnioną recką jest taki problem – okej fajnie się będzie czytało, ale szybko o tym zapomnę, a nie dowiem się specjalnie jak taka gra się ma w praktyce. Może jednak zachować klimatyczne teksty w piśmie tylko nie jako recenzje, a relacje z gry (osobno do recenzji w sensie).

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings