Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Slavika Równonoc – mitologia po słowiańsku

Slavika Równonoc – mitologia po słowiańsku [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Slavika Równonoc - pudelko  Zbliża się Równonoc. Początek wiosny, topienie Marzanny, Dzień Wagarowicza. Święto budzącej się przyrody, radości, nadziei. Nie zawsze jednak tak było. Tysiąc lat temu ziemie Pomorza w czasie równonocy przemierzały najróżniejsze poczwary i bestie, a najdzielniejsi śmiałkowie wybierani z zamieszkujących te ziemie klanów stawiali im czoła. Po wiekach historię tych zmagań postanowił spisać na kartach potomek jednego z najznamienitszych wojów walczących ongiś ze złem  – Marcin Wełnicki. Tak powstała Slavika Równonoc (Equinox). I jej historię przyszło mi dzisiaj Wam przybliżyć.

Pudełko informuje nas, że Slavika Equinox to gra przeznaczona dla od 2 do 5 graczy w wieku powyżej 10 roku życia, a rozegranie w nią jednej partii powinno nam zająć około 45 minut. Równonoc jest kontynuacją wydanej w 2012 r. Slaviki i może stanowić zarówno dodatek do niej, jak i samodzielną produkcję. W Slavikę grałem jedynie raz i to sporo miesięcy temu, natomiast obu połączonych części nie miałem okazji testować w ogóle. Dlatego też – ze względu na upływ czasu i małe doświadczenie w obcowaniu z pierwowzorem – nie będę sięgać do zakamarków, ulotnej przecież, pamięci i próbować porównywać obu gier, a skupię się w recenzji na ocenie samej Równonocy, jako odrębnego i pełnowartościowego produktu.

Nasze piękne Pomorze

Po otwarciu pudełka w środku znajdziemy, poza dwujęzyczną instrukcją i kartami pomocy, planszę upływu czasu i plansze punktacji dla każdego z graczy oraz kilkanaście małych tekturowych znaczników. Serce gry stanowią jednak karty, wśród których znajdują się m.in. karty bohaterów skupionych w sześciu frakcjach i karty kreatur zamieszkujących krainy Pomorza – od słabiutkich Prusów i Rokitników zaczynając, a na potężnych Rarogach i władających niezwykłymi zdolnościami specjalnymi Płanetnikach i Południcach kończąc. Trzeba przyznać, że grafiki ilustrujące zarówno naszych herosów, jak i potwory (za które odpowiedzialni są – polski Menzel – Jarek Nocoń do spółki z Dawidem Urbaniakiem) są pierwszej jakości i robią niemałe wrażenie, które potęguje jeszcze fakt, że zajmują one właściwie całą powierzchnię kart praktycznie pozbawionych teksu, a ikonki informujące nas o sile czy symbolu jednostki ograniczają się do górnego rogu. Także ilustracje krain trzymają wysoki poziom, ale ponieważ karty je reprezentujące zawierają więcej informacji ograniczają one nieco miejsce przeznaczone na grafiki. Najsłabiej w aspekcie stylistycznym prezentują się karty skarbów. Tych z kolei w Równonocy mamy cztery rodzaje, które składają się na elementy uzbrojenia (pancerz, tarcza, hełm, broń). Mimo, że nie są one okazałe graficznie, pełnią niezwykle ważną rolę i w wielu wypadkach mogą przesądzić o zwycięstwie w partii. Otóż gracze podczas rozgrywki kompletują części rynsztunku, a na koniec punktują za zgromadzone zestawy (sety). Im więcej części zestawu gracz posiada, tym więcej punktów zdobędzie na koniec gry (od 1 pkt. za jeden element, do 10 pkt. za pełną czteroczęściową zbroję).

Piękne polskie Pomorze

Piękne polskie Pomorze

Nowa frakcja w Slavice - Chrześcijanie

Nowa frakcja w Slavice – Chrześcijanie

Drugim, poza szatą graficzną, elementem składającym się na ocenę oprawy wizualnej gry jest jakość wykonania elementów. Tutaj niestety zastrzeżeń mam więcej. Najpoważniejszy dotyczy kart pomocy, które – zamiast być wykonane na znacznie solidniejszym kawałku tektury – zostały zrobione na zwykłym kredowym, na dodatek niezbyt grubym papierze, co w znaczący sposób ograniczy ich żywotność. A jak pokazało moje doświadczenie są one niezbędnym elementem, podczas minimum dwóch, trzech pierwszych partii, dla nowych graczy. Zakładam, że wydruk na papierze podyktowany był oszczędnościami owocującymi całkiem atrakcyjną ceną gry, ale przynajmniej część tektury na karty pomocy można by z kolei uzyskać usuwając całkowicie niepraktyczne tory punktacji graczy (te z kolei zrobione są na całkiem przyzwoitym kawałku tektury) i zastępując je np. torem punktacji wokół planszy Równonocy. Ostatni zarzut dotyczy znaczników. Jest ich łącznie 21, z czego co najmniej połowa wydaje mi się zupełnie zbędna lub okazałaby się zbędna przy zastosowaniu toru punktacji w sposób wskazany wyżej. Te które zostałyby po takiej redukcji, mogłyby być zastąpione znacznikami drewnianymi, bo tutaj z kolei tektura wygląda biednie. Na dodatek obecne znaczniki są malutkie i lekkie co powoduje, że znacznie łatwiej wędrują (w sposób niezamierzony) po torach punktacji graczy lub, w gorszym przypadku, zawieruszają się gdzieś, gdy przypadkowo zostaną zrzucone ze stołu (co szczególnie dokucza w barach i kawiarniach).

Plansza Równonocy odmierza czas gry

Plansza Równonocy odmierza czas gry

Tor punktacji klanu Sowy

Tor punktacji klanu Sowy

Na koniec tego wątku jeszcze mała dygresja na temat symboli użytych na kartach. Wspomniany wyżej brak tekstu i większe grafiki na kartach mają jednak swoją cenę. Tutaj jest nią cała masa zupełnie nieintuicyjnej ikonografii (może nie jest jej tak dużo jak w Nowej Erze czy Race for the Galaxy, ale i tak całkiem sporo). Ja osobiście jestem wielkim fanem gier niezależnych językowo, a mimo to w przypadku Równonocy brak na kartach teksu wyjaśniającego cechy postaci i stworzeń wywoływał w początkowych partiach grymas irytacji na mojej twarzy. O ile bowiem jeszcze z ikon na kartach krain łatwo się domyśleć o co chodzi już podczas pierwszej rozgrywki, to symbole z kart potworów i bohaterów nie mówią nam nic o ich cechach specjalnych i dopóki nie wykujemy ich na pamięć, będziemy musieli często korzystać z kart pomocy, co w znaczący sposób wydłuży czas oczekiwania na kolejny ruch i czas rozgrywki w ogóle. A że symboli na kartach kreatur jest 13 (z czego 4 informują nas jedynie o tym z jakim przeciwnikiem mamy do czynienia), do tego dochodzi kolejne 5 z kart bohaterów, to ich spamiętanie może zająć nie jedną czy dwie, a trzy lub cztery partie. Z tego też powodu próg wejścia, szczególnie dla zupełnie nowych w świecie planszówek graczy, wydaje się stać, mimo prostych zasad, na całkiem wysokim poziomie.

Zasady gry – tu bohater, tam potwór

Jak wspomniałem, zasady gry – w przeciwieństwie do ikonografii – są wyjątkowo proste. Jednocześnie dają one sporo możliwych rozwiązań taktycznych (bo o długofalowej strategii to raczej nie ma tu mowy) oraz negatywnej interakcji, polegającej na podkładaniu świń (a raczej potworów) psujących plany, pewnych podboju krainy, współgraczy. W skrócie zasady te wyglądają następująco.

Każdy z grających posiada na ręku karty członków swojego klanu (6) i karty losowo dobranych potworów (5). Tura gracza polega na zagraniu dwóch bohaterów i jednego potwora (w określonych przypadkach może to być jeden bohater i dwa potwory lub nawet tylko dwa potwory) do leżących na stole lokacji. Kiedy jakaś kraina zapełni się bestiami (osiągnie limit potworów) następuje walka Dobra ze Złem. Porównujemy wówczas siłę herosów i kreatur, uwzględniając modyfikatory wynikające ze specjalnych zdolności jednych i drugich. W przypadku remisu lub przewagi Dobra gracze pokonują bestie, dzielą się punktami oraz znajdującymi się w krainie skarbami. Gracz, który najbardziej przyczynił się do zwycięstwa nad Złem (dał wojowników o największej sumarycznej sile) dostaje najwięcej punktów i pierwszeństwo w wyborze skarbu. Tak gramy, aż znacznik równonocy zostanie przesunięty na określone miejsce na planszy upływu czasu. Wówczas gracze dodają jeszcze punkty za posiadane zestawy skarbów i gra się kończy.

Prostota zasad, nie oznacza jednak, że gra jest mechaniczna, nudna lub mało decyzyjna. Wręcz przeciwnie – myśleć w nowej Slavice trzeba dużo i ciągle na bieżąco, bowiem sytuacja pozostawiona na stole po swoim poprzednim ruchu rzadko wygląda podobnie do tej zastanej przed naszym kolejnym posunięciem. Niektóre krainy zostały rozliczone, w innych osiągnięto już limit bohaterów i dostawić się nie możemy – dylematów przed ruchem jest wiele. A dochodzi jeszcze negatywna interakcja (niezbyt perfidna, ale znaczenie ma niebagatelne). Pamiętacie jak czytaliście o podkładaniu świń. Oto przykład: kraina bogata w skarby, za to odwiedzana przez niezbyt silne potwory. Raróg (siła 7) blokowany jest przez Łowcę z klanu Sowy (siła 4), do którego dołączają Przepatrywacz z klanu Jelenia (siła 3) i Chrześcijański Misjonarz (siła 4 – 2 siła bazowa + 2 ze zdolności specjalnej). Potwory reprezentują jedynie, poza zablokowanym Rarógiem, Prus o sile 1 i Kikimora z siłą 3. Łączna siła potworów wynosi więc 4, herosów – 11. Zapowiada się łatwe zwycięstwo. Jeszcze dojdzie tylko jeden potwór i limit zostanie osiągnięty, a lokacja rozliczona i możemy zacząć dzielić się skarbami. W tym momencie do krainy ktoś dorzuca Płanetnika (siła 0). Dzięki jego specjalnej zdolności zakryty zostaje najsilniejszy bohater w krainie. W tym przypadku będzie to Łowca. Bohaterowie tracą 5 siły (4 za samego Łowcę i 1 za zdolność specjalną Misjonarza), a zablokowany wcześniej Raróg wraca do gry. Kraina zostaje rozliczona. Teraz herosi mają w sumie siłę 6, natomiast łączna siła poczwar wynosi 11. Klęska Dobra. Bohaterowie pobici wracają do domów (na rękę), a skarby przepadają. Czyż nie było to piękne zagranie?

 

Stół podczas rozgrywki trzyosobowej

Stół podczas rozgrywki trzyosobowej

Ręka gracza (dosłownie i w przenośni)

Ręka gracza (dosłownie i w przenośni)

Ta, trzeba przyznać całkiem udana i ciekawa mechanika psuje jednak, misternie budowany przez grafiki Noconia i Urbaniaka, klimat gry. Gracze bowiem przestają podziwiać ilustracje na kartach i skupiają się na przeliczaniu siły i zdolności specjalnych bohaterów/potworów w krainach oraz kalkulacji najbardziej optymalnych zagrań (tutaj przychodzi mi na myśl porównanie do Splendoru, w którym również całkiem niezłe grafiki zupełnie ustępowały miejsca budowie silniczka, przez co gra uznana została przez wielu za zupełnie obdartą z klimatu).

Jak przetrwałem równonoc

O stronie wizualnej napisałem już dużo więc podsumuję krótko. Ósemkowe ilustracje Noconia i Urbaniaka kontrastują z przeciętnym wykonaniem kart pomocy, małymi ikonami i niezrozumiałymi symbolami na kartach. Ten element oceniam najwyżej na 6 więc średnia wychodzi na siódemkę.

Co do złożoności zasad to nauka samej mechaniki zajmuje najwyżej chwilę, ale zapamiętanie ikonografii to już wyższa szkoła jazdy. Tutaj daje więc cztery.

Jeżeli chodzi o ogólna ocenę, to tą muszę uzasadnić bardziej.

Pierwszą zaletą gry jest fakt, że powinna ona trawić do szerokiego grona odbiorców. Jeżeli tylko nie zrazi nas, na początek, duża ilość mało intuicyjnych symboli i wynikający z niej wysoki downtime podczas pierwszych rozgrywek oraz nie mamy uczulenia na klimat fantasty (jak np. moja żona) to gra powinna przypaść nam do gustu, niezależnie od tego czy jesteśmy wielbicielami gier rodzinnych czy fanami ”ciężarówek” Felda lub Chvatila (zbieżność z polskim tytułem Galary Trucker tego autora całkowicie przypadkowa).

Losowość w grze oczywiście występuje, ale jedynie na etapie dobierania kart czy dorzucania nowych krain, natomiast już w momencie zarządzania ręką możemy liczyć jedynie na własne umiejętności i przemyślenia.

O negatywnej interakcji pisałem wyżej. W mojej opinii jest ona ciekawa i wyważona, na tyle, że nie zaboli fanów multi-pasjansów (do których mi bliżej), a i wielbicielom „wbijania szpili” innym graczom da pewną satysfakcję.

Jeżeli miałbym prównać grę do innych pozycji (oczywiście poza pierwszą Slaviką) … to miałbym problem. I to jest dla mnie wielka zaleta! Nie jest to odgrzewany kotlet, przeróbka innych tytułów, a samodzielny oryginalny pomysł. Mamy kolejne godne polecenia dzieło Marcina Wełnickiego i polskiej myśli planszówkowej w ogóle. Brawo!

 Czas na werdykt.

Szczerze powiedziawszy, za pierwszym razem rozgrywka mnie nie urzekła. Konieczność ciągłego zaglądania do niezbyt wygodnej karty pomocy, powodująca rozciągnięcie downtime’u do sporych, jak na prostą karciankę rozmiarów, sprawiła, że gra początkowo wydała mi się zdecydowanie przydługa, a zwycięstwo zupełnie przypadkowe. Każda kolejna partia, rozegrana z osobami, które poznały już zasady i orientowały się mniej więcej w ikonografii, widocznie obniżała jednak czas oczekiwania na kolejny ruch (a tym samym także czas całej rozgrywki) i  dawała coraz więcej satysfakcji, a początkowy chaos i przypadek, towarzyszący ruchom przy pierwszej rozgrywce, zaczął powoli przeradzać się w ład umożliwiający tworzenie większych lub mniejszych taktyk czy zaplanowanie  subtelnych złośliwości i sabotaży wobec planów innych graczy. Stosownie do tych okoliczności moja ocena produkcji zaczęła systematycznie rosnąć i obecnie waha się w granicach 7 – 7,5. Ponieważ jednak do tej pory rozegrałem tylko pięć partii, a z każdą kolejną gra zyskuje w moich oczach daję ostatecznie tą wyższą ocenę.



Dziękujemy firmie Rebel za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (7,5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings