Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Atiwa – żywe złoto czy wielkie guano?

Atiwa – żywe złoto czy wielkie guano? [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Wystaw ludzika, wykonaj akcję, kolejny gracz … wystaw ludzika, wykonaj akcję … nakarm, rozmnóż, zabierz z powrotem pracowników, kolejna runda. „Ile razy tak można panie Uwe? Przecież to banalne, płytkie, w końcu stanie się nudne”…. Ale jeszcze nie tym razem …

Uwe Rosenberg, mistrz worker placementu, fan karmienia meepli, który na tym jednym mechanizmie dorobił się tytułów tak kultowych dla eurograczy  jak Agricola, Kawerna, czy Uczta dla Odyna, wymyślił kolejną grę. Zgadnijcie, o jaki mechanizm opartą (no dobra, stworzył też Patchwork i Fasolki więc teoretycznie mógł zaskoczyć).

Atiwa – bo o niej mowa – to worker placement z tematem doklejonym tak sprawie jak kryształowy żyrandol do sufitu na klej biurowy. Otóż przenosimy się do Ghany, gdzie będziemy zarządzać plemieniem starając się je rozwinąć i nauczyć m.in. … żeby nie jadło nietoperzy (aż dziw, że akurat Ghanę tu wybrano).

O zasadach

Dobra koniec sarkazmu. Pora napisać coś o zasadach … A nie, chwila, przecież już pisałem. Wiecie – wystaw ludzika, wykonaj akcję, kolejny gracz, powtórz, potem zbierz, rozmnóż i nakarm. No dobra, to jak rozróżnić, że nie gramy w np. Agricolę (poza – oczywiście – spojrzeniem na okładkę, z której łypie na nas ogromny nietoperz przymierzających się do pochłonięcia pomarańczy)?

Ano, trzeba wejść w szczegóły i przyjrzeć się bliżej dostępnym możliwościom.

Tak więc pierwszą grupą tych możliwości jest eksploracja terenu. Po postawieniu pionka w odpowiednie miejsce wybieramy kafel terenu, wykonujemy związaną z nim akcję (pobranie wskazanych surowców) i dokładamy ten kafelek do naszego plemienia. Kafelki te są darmowe, dają symbole natury, ale zazwyczaj nie przynoszą punktów zwycięstwa.

Po przeciwległej stronie planszy głównej leżą kafelki lokacji. Różnią się one tym od kafli terenu, że trzeba za nie płacić (złotem i drewnem), ale za to przynoszą punkty zwycięstwa i posiadają ikony domków, w których możemy umieszczać nowe rodziny. Między akcjami zakupu kafelków znajdują się dwa rzędy akcji przynoszących różne dobra oferowane przez grę. Mogą być nimi złoto, dzikie lub domowe zwierzęta, drzewa, owoce, nietoperze (?!) i rodziny. Na koniec zostają dwie lub trzy akcje z planszy dodatkowej, których siła i liczba zależą od liczby posiadanych znaczników natury oraz liczby graczy przy stole.

Wszystkie zasoby – poza złotem i nietoperzami – gracze pozyskują ze swoich planszetek i umieszczają na polach z pasującym symbolem na posiadanych kaflach terenu i lokacji, odblokowując w ten sposób kolejne korzyści w fazie dochodu (jedynym zasobem trzymanym z boku jest złoto).  Działa to również w drugą stronę. Opłacając jakąś akcję surowcami zabieramy je ze swoich kafli i odkładamy na nasze planszetki, zmniejszając tym samym dochód na zakończenie rundy.

Rozlokowanie meepli przez wszystkich graczy oznacza koniec rundy i przejście do fazy dochodu. W pierwszej kolejności pozyskujemy złoto. Każda wykształcona rodzina przynosi jedną sztukę. Za każdą niewykształconą losujemy żeton z woreczka. Może być na nim od 0 do 2 (rzadko) sztuk złota, ale każdy taki żeton stanowi zanieczyszczenia, które musimy położyć w naszym obszarze gry zmniejszając tym samym liczbę dostępnych pól.

Dalszym etapem dochodu jest pozyskanie kolejnych dóbr zgodnie ze wskazaniami naszej planszetki. Na koniec fazy dochodu karmimy nasze rodziny. Zwierzęta domowe zapewnią nam stały dopływ pożywienia jednak w dość małej ilości jak na potrzeby naszej społeczności (przynajmniej w drugiej części gry). Resztę musimy dopełnić owocami, dzikimi lub domowymi zwierzakami, złotem oraz … nietoperzami, ale te ostatnie jedzą wyłącznie niewykształcone rodziny. Fazę dochodu kończymy rozmnażaniem naszych dóbr, ale nie według określonego schematu (jak w Agricoli) tylko według wskazań na planszy głównej.

Po siedmiu rundach gra się kończy, a my pozyskujemy punkty zgodnie liczbą posiadanych sztuk złota i nietoperzy (ale tych wyłącznie powyżej 10 sztuk), a także wartością pól odblokowanych na planszetkach oraz znajdujących się u nas kafli terenu i lokacji.

O wrażeniach

Przyznam, że zasiadając do Atiwy byłem sceptyczny. Obawiałem się, że ta prosta maszynka wciąż eksploatowana przez Rosenberga już trochę zardzewiała i wyjdzie coś na miarę Reykholta – gra w sumie w porządku, ale niespecjalnie zachęcająca do trzymania na półce, a nawet rozegrania kolejne partii.

Okazało się, że się jednak pomyliłem i to mocno, ale … niespecjalnie wiem w czym. Gra nie jest tak rozbudowana jak Uczta dla Odyna i nie zapewnia tylu opcji co Kawerna. Krótko mówiąc, jest skierowana do mniej zaawansowanych graczy niż wymienione poprzedniczki. A mimo tej względnej prostoty i odtwórczości potrafi mnie cieszyć.

Fajnie, że gra ma krótką kołderkę. Akcji jest dużo. Wydaje się, że 3 meeple na rundę to zbyt mało, że przydałoby się 4 lub 5. A mimo wszystko z tymi 3 workerami naprawdę da się coś zrobić, coś zaplanować i zbudować, z czego ma się satysfakcję. Oczywiście nie zrobimy wszystkiego. Czasami zabraknie pionka, żeby w pełni zrealizować swój plan. Ale to tylko zachęca do kolejnej partii.

Tym bardziej, że w grze nie mamy jedynej słusznej drogi po zwycięstwo, lepszej od pozostałych. Wydaje się, że tymi głównymi są rozbudowa kafli lokacji, bo one są punktowane oraz czyszczenie planszetki, ale sama jedna ścieżka nie wystarczy. Zresztą nawet nie da się nią podążać, nie zwracając uwagi na inne aspekty, bo wszystkie elementy pozostają względem siebie w pewnej zależności. Chociażby biorąc powyższy przykład opróżniania planszetki i rozbudowy tablou łatwo zauważyć, że jedno nie istnieje bez drugiego. Kupowanie kafli wioski wymaga surowców, te z kolei wymagają kafli lokacji i terenów, bo surowców nie trzymamy na ręku tylko na tych kaflach.

Do tego dochodzi żywienie – absorbujące naszą uwagę, ale nie determinujące całkowicie planu rundy (co mi dokuczało w Agricoli). Wyżywić rodziny jest w miarę łatwo, ale wyżywić tak, żeby nie musieć poświęcać żadnych dóbr to już sztuka. Trzeba więc balansować, optymalizować. W ogóle w tej grze trzeba głównie optymalizować akcje przy zachowaniu dość dużej swobody działania. I to mi się bardzo w Atiwie podoba.

Podoba mi się też to, że … nie ma specjalnie nic, co mi się nie podoba, do czego miałbym się przyczepić. No może, poza oznaczeniem dochodu na gracza w rzędzie z dziką zwierzyną. Po odblokowaniu pierwszego pola mamy tam cyfrę i rysunek drzewa. Oznacza to, że w fazie dochodu bierzesz 0 (zero) drzewa. To po jaką cholerę w ogóle to drzewo tam rysowali skoro go nie bierzesz? Tym bardziej, że na kolejnych polach tego drzewa już nie ma, dopóki nie odblokujesz pola wskazującego że bierzesz 1 drzewo. Dziwne to trochę. No, ale jak to ma być mój największy zarzut do gry to jakoś to przeżyję.

Podsumowując, mi się Atiwa podoba. Co nie znaczy, że spodoba się Tobie. Gra wykorzystuje starą, znaną mechanikę, ale robi to dobrze. Dostajemy krótką kołderkę, dużo akcji, kilka dróg do zwycięstwa i musimy to sobie poskładać i zoptymalizować. Nie mamy presji żywienia robotników, ale co jakiś czas musimy pomyśleć co zrobić, żeby nam nie wyczyścili kafli z zasobów. Zasady nie są trudne, za to kombinowania jest sporo. I rozgrywka trwa 2 godziny, co oznacza, że Atiwa to taki segment rodzinny plus. Dlatego też, jeżeli oczekiwałeś gry mózgożernej, z morzem możliwości, jak  Uczta dla Odyna, Kawerna lub Pola Arle, to możesz się zawieść pewną prostotą Atiwy. A może się mylę. Ja myślałem, że się zawiodę, a spotkało mnie miłe zaskoczenie. Co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że najlepiej samemu się przekonać :)

Pingwin

Pingwin: jak dla mnie to właśnie owa prosta maszynka została wyeksploatowana przez pana Rosenberga o ten jeden raz za dużo. Dostaliśmy – jak to ładnie Łukasz napisał – coś na miarę Reykholta. Niby działa. Niby fajne. Ale jakoś nie za bardzo mam chęć grać po raz kolejny, skoro mogę usiąść do Agricoli, Caverny czy Pól Arle. Z całej gry najbardziej podobało mi się to, że niewykształcone rodziny jedzą nietoperze :) Serio! Lubię gry z klimatem i to rozwaliło mnie na łopatki! Poza tym, nie jestem przekonana czy faktycznie jest więcej dróg do zwycięstwa. Fakt, że grałam tylko raz, więc mogę się mylić, niemniej nie wyobrażam sobie zwycięstwa bez pójścia w lokacje i rodziny (ja sama poszłam tylko w rodziny i właśnie zabrakło mi owych lokacji by w ogóle zbliżyć się do sensownego pułapu punktowego). Z kolei ignorowanie – rodzin, pomijając już punkty, które dają – jest po prostu nieopłacalne, bo to nieocenione źródło złota. Pozostałe punktowania są chyba w mniejszości.

Podobało mi się (znowu ten klimat!) wyrastanie owoców na drzewach oraz wysyłanie nietoperzy, by najadły się naszych jabłuszek, zrobiły co trzeba i zasadziły w ten sposób nowe drzewka. (Zwłaszcza, że to były czarne papryczki, a nie nietoperze – jak nie wiecie o co chodzi to popatrzcie jeszcze raz na zdjęcie ;)). Za to w ogóle nie czułam bluesa wysyłając robotników na planszę – dużo pól, dużo różnych kombinacji dóbr, ale nie przekładało się to nijak na wzrost funu – bardziej na downtime niż na poczucie, przyjemnej, krótkiej kołderki. To dobra gra, mechanicznie jest w porządku, ale jakoś zupełnie mnie nie zachwyciła.

Kashya

Kashya: Jakoś tak do tej pory z panem Uwe było nam nie po drodze, nie mam więc przesytu wyeksploatowanej mechaniki. Może dlatego Atiwa niezmiernie mi się spodobała. Nie dość, że jest klimatyczna (jak na euro), dobrze prezentuje się na stole,  to przede wszystkim wszystko ładnie śmiga.

Choć faktycznie rodziny i kafle lokacji przynoszą chyba najwięcej punktów, to ja na początku gry poszłam w drzewa i nietoperze. Moja wioska, prezentowała się raczej smętnie, za to miałam mnóstwo ciemnych jaskiń i pustego, trawiastego terenu. Dzięki temu jakoś pod koniec gry udało mi się zbudować mini silniczek produkcyjny, nie miałam żadnego problemu z wyżywieniem, uniknęłam zanieczyszczeń i mogłam szybko nadrobić pozyskiwanie kafli i rodzin.

Akcji na planszy jest sporo i zwykle da się z nich wyciągnąć coś sensownego, nawet jeśli ktoś ciągle coś ci podbiera i psuje plany (tak Ginet, patrzę na Ciebie ;)). Wydaje mi się, że dzięki tej mnogości można bardziej pokombinować i pomimo, że od razu widać co najbardziej punktuje, to droga do osiągnięcia tych dóbr nie zawsze będzie taka sama.

Atiwa plasuje się u mnie na półce przyjemnych gier rodzinnych, o dość nieskomplikowanych zasadach. Nie jest to może planszówka idealna, jakiej świat do tej pory nie widział, ale po bardzo pozytywnych doświadczeniach pierwszej partii, chętnie usiądę do niej ponownie.



Grę Atiwa kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Rebel za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings