Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Zamki Szalonego Króla Ludwika – zapraszamy do zamku Neuschwanstein!

Zamki Szalonego Króla Ludwika – zapraszamy do zamku Neuschwanstein! [Współpraca reklamowa z Planszóweczka.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

pol_pl_Zamki-Szalonego-Krola-Ludwika-9283_1Witam serdecznie w zamku  Neuschwanstein, uchodzącym za symbol Bawarii, a wybudowanym przez króla Ludwika II Wittelsbacha, zwanego również Bajkowym Królem lub Ludwikiem Szalonym… Zapraszam do zwiedzania licznych komnat i korytarzy, zaglądania w najróżniejsze zakamarki i do zachwycania się tym niezwykłym i urokliwym miejscem…

Ciut historii

Ludwik II w 1864 roku, mając 18 lat objął tron Bawarii. Nie był to może najlepszy władca pod względem politycznym255966 czy finansowym, ale mimo wszystko zostawił po sobie cuda, które do dzisiaj cieszą się uznaniem. Ludwik II był miłośnikiem i mecenasem sztuki. Szczególnymi względami darzył kompozytora Ryszarda Wagnera. Być może, gdyby nie królewskie wsparcie, nie mielibyśmy dzisiaj tak wspaniałych utworów, jak choćby Pierścień Nibelunga. Kolejną miłością Ludwika Szalonego były średniowieczne zamki, na których budowę wydał fortunę. Król postawił trzy pałace w Alpach – Herrenchiemsee, Linderhof i najwspanialszy, choć nieukończony Neuschwanstein. Ta właśnie baśniowa konstrukcja stała się inspiracją dla logo Disneya. A co się stało z Ludwikiem II? Czy cieszył się miłością i szacunkiem swoich poddanych? Wprost przeciwnie, pod koniec życia zamknął się w swoich pałacach, a ostatecznie został uznany za chorego psychicznie i pozbawiony tronu. 13 czerwca 1886 ciało Ludwika odnaleziono u brzegu jeziora Starnberger See. Do dziś nie wiadomo, czy Bajkowy Król popełnił samobójstwo, czy też został zamordowany…

Zwiedzamy Zamki Szalonego Króla Ludwika…

Jeśli nie możecie rzucić wszystkiego i wybrać się w podróż do Bawarii, to wydawnictwo Planszóweczka.pl proponuje wam wycieczkę po bajkowych pałacach w zaciszu własnego domu. Ba, nie tyle wycieczkę, co zabawę w budowniczych niezwykłych zamków Ludwika II!

W grze Zamki Szalonego Króla Ludwika może wziąć udział od dwóch do czterech osób. Mamy również wariant dla jednego gracza. Rozgrywka zajmie nam od około godziny do półtorej.

Zacznę od wrażeń estetycznych. Bo rzeczywiście gra wydana jest przepięknie. Pierwsze, co widzimy, to zachwycająca grafika na pudełku. To chyba jedna z najładniejszych okładek gier planszowych, jakie mam na swojej półce :). Oczywiście jej inspiracją jest słynny zamek Neuschwanstein. A co w pudełku? Cała masa wyprasek, z których otrzymujemy jeszcze większą masę żetonów przedstawiających sale pałacowe. Wykonane są naprawdę starannie, z dużą precyzją i dbałością o szczegóły. Obcowanie z tą grą to sama przyjemność :). Mam nawet swoje ulubione komnaty, na które mogłabym patrzeć i podziwiać (choćby Grota Wenus, która ponoć naprawdę znajdowała się w pałacu Ludwika i w której Wagner miał wystawiać swoje opery dla króla). Niestety nie obyło się bez pewnych usterek. Część komnat została wydrukowana z błędem, ale na szczęście od razu otrzymujemy zastępcze, poprawione żetony i już możemy cieszyć się grą. Oczywiście poza komnatami mamy jeszcze planszę i tor punktów, i karty, i żetony celów, itd., itp., ale to już zobaczcie na zdjęciach.

Zbuduj sobie zamek!

Zasady gry są dosyć proste i łatwe do wytłumaczenia. Choć muszę się przyczepić do instrukcji. Moim zdaniem napisana jest zbyt chaotycznie i jakoś tak… ciężkostrawnie. Po pierwszej lekturze nie miałam pojęcia o co chodzi, a to przecież nie jest jakaś bardzo skomplikowana gra. Naprawdę, można to było lepiej przemyśleć. Poza tym brakuje mi jakiegoś podsumowania z przygotowaniem do gry. Przed każdą rozgrywką muszę szukać w tym drobnym druku, ile czego potrzebuję dla danej liczby graczy. Te informacje są w ciągłym tekście i ciężko to znaleźć jednym rzutem oka. A wystarczyła jakaś mała tabeleczka i byłoby dużo prościej. No i nie mogę nie wspomnieć, że błędy interpunkcyjne niestety utrudniły mi zrozumienie tekstu i miałam kłopot z rozgryzieniem zasad dla jednego gracza. UWAGA: interpunkcja naprawdę wpływa na sens tekstu. Znaki interpunkcyjne to nie są ozdobniki. Jeśli postawimy je nie tam, gdzie trzeba, to zdanie może zmienić znaczenie.

Ale dosyć tych utyskiwań, bo sama rozgrywka jest naprawdę bardzo przyjemna. A jak ona wygląda? Nie będę się rozpisywać w zasadach, kto chce, to bez problemu może znaleźć instrukcję w internetach :). A więc w grze chodzi o to, że… budujemy zamki. Mamy różne typy komnat o różnej wielkości. Na początku mamy swoje foyer, do którego dołączamy w trakcie rozgrywki kolejne komnaty, tudzież schody czy korytarze. Oczywiście mamy pewne zasady, o których należy pamiętać, jak choćby to, że komnata musi się łączyć z inną przynajmniej jednym wejściem, że aby zbudować komnatę podziemną, potrzebujemy mieć schody w dół, że musimy zostawić przynajmniej jedno wejście do zamku itd. Każda komnata warta jest pewną ilość punktów, ale niektóre z nich mają też specjalne właściwości. Np. niektóre komnaty dają dodatkowe punkty za jakieś inne, z którymi sąsiadują lub za wszystkie komnaty danego typu, które posiadamy w swoim zamku. Możemy zatem tworzyć fantastyczne kombosy. Ciekawe są komnaty rozrywkowe – zazwyczaj są warte sporo punktów, ale też dają punkty ujemne, jeśli sąsiadują na przykład z komnatą sypialną. Trzeba dobrze przemyśleć, w jakim miejscu je dołożymy.

Poza tym komnaty możemy zamykać. Komnata jest zamknięta, jeśli wszystkie jej wejścia prowadzą do innych komnat czy pomieszczeń. Za zamknięcie komnaty otrzymujemy nagrodę w postaci np. punktów, pieniędzy, jakiejś specjalnej akcji itp.

Punkty otrzymujemy również za realizowanie celów. Każdy z graczy na początku otrzymuje 3 Karty Bonusowe – ma tutaj informacje o dodatkowych punktach za obecność określonych elementów w zamku, np. dwa punkty za każdą okrągłą komnatę, jaką posiadamy. Karty Bonusowe są tajne, więc nie wiemy, komu na czym najbardziej zależy. Poza tym na planszy mamy też żetony celów ogólnych – są one jawne i każdy z graczy może je realizować. Np. celem może być wybudowanie jak największej liczby komnat sypialnych. Gracz, który najlepiej zrealizuje ten cel, otrzymuje 8 punktów, każdy kolejny – nieco mniej. Jest to fajny element, który wprowadza do gry nutę interakcji. Kart Bonusowych oraz żetonów celu mamy sporo i losujemy je przed każdą rozgrywką. Wpływa to bardzo pozytywnie na regrywalność tytułu – za każdym razem będzie nam zależało na czymś innym. W grze mamy trochę losowości, bo w każdej rundzie losowo dochodzą komnaty, które będziemy mogli kupić. Bywa to irytujące, jeśli wybitnie nam na czymś zależy, a jak na złość tego nie ma, ale zasadniczo nie jest to bardzo dokuczliwe. W Zamkach występuje ten rodzaj losowości, który zmusza nas do ciągłego reagowania na to, co się pojawia i dostosowywania swojej strategii do zmieniającej się sytuacji na planszy.

Muszę jeszcze powiedzieć co nieco o Mistrzu Budowy. Jest to naprawdę ciekawe rozwiązanie. W każdej rundzie ktoś inny zostaje Mistrzem Budowy. Jego zadaniem jest ustalenie cen dla komnat, które będzie można kupić w danej rundzie. Pozostali gracze, jeśli chcą kupić komnatę, muszą zapłacić za nią właśnie Mistrzowi Budowy. Mistrz Budowy natomiast płaci do banku i kupuje jako ostatni. Gracz, który nim jest, musi zatem dobrze przemyśleć ceny komnat, bo może na tym nieźle zarobić. Ale jeśli jakieś bardzo przydatne komnaty wyceni za wysoko, nikt ich nie kupi, więc mistrz nie zarobi. Naprawdę trzeba tu nieźle wysilić swoje szare komórki!

Grę wygrywa oczywiście ten, kto zgromadzi najwięcej punktów zwycięstwa.

DSCN4330

Przygotowana rozgrywka dla 4 graczy. Plansza zajmuje sporo miejsca.

Wrażenia

Cóż mogę powiedzieć, Zamki Szalonego Króla Ludwika to bardzo przyjemna i sprytna gra. Proste zasady, ładne grafiki, wygląda niepozornie… ale naprawdę wymaga pomóżdżenia! Przede wszystkim mamy całą masę decyzji do podjęcia, właściwie każdy ruch trzeba dokładnie przekalkulować. Zanim kupimy jakąś komnatę, musimy przemyśleć wiele rzeczy. Mamy przecież swoje Karty Bonusowe, więc cały czas trzeba mieć na uwadze, za co dostaniemy dodatkowe punkty. Poza tym są cele, o które wszyscy rywalizujemy i naprawdę opłaca się o nie powalczyć. Do tego trzeba się zastanowić, które komnaty dadzą więcej punktów, gdzie mnożna je umieścić, z czym stworzą najlepsze kombo… A jak jeszcze mamy przed sobą znacznik Mistrza Budowy! Wtedy dopiero trzeba pokombinować! Musimy zerknąć na to, co budują inni gracze, zastanowić się, co może być im potrzebne, co ja chciałabym kupić… i wreszcie trzeba ustalić ceny tak, żeby nikomu nie było za lekko, żeby nie dać innym cennych rzeczy za tanio, ale też nie za drogo, bo przecież pasuje coś zarobić… No i jak wycenić komnatę, którą sama chciałabym kupić, żeby nikt mi jej wcześniej nie podebrał, ale też żeby się nie spłukać…  Zamki Szalonego Króla Ludwika to, pomimo pozornej lekkości, naprawdę mózgożerny tytuł.

Do tego stopnia mózgożerny, że kiedy grałam z nowymi i mało doświadczonymi w planszówkach towarzyszami, gra okazała się dla nich dość męcząca i szła raczej topornie. Nie spodziewali się aż tyle kombinowania. Ba, sama się chyba nie spodziewałam. Była to moja druga partia i wydawało mi się po pierwszej (jednoosobowej), że będzie to dobry tytuł dla nowicjuszy. Zaledwie kilka zasad do zapamiętania, a do tego piękne grafiki… Miałam nadzieję, że będzie to dobry, odprężający tytuł na wieczór po ciężkim dniu i gra ich oczaruje. Natomiast okazało się, że gra ich zmęczyła. Za to, kiedy grałam z bardziej doświadczonymi graczami , rozgrywka była wyśmienita. A zatem Zamki stanowczo zadowolą tych, którzy oczekują, że przy planszy wytężą swoje szare komórki.

Dla mnie jest to ewidentnym plusem gry. Ja tam lubię myśleć. Ale oczywiście ma to też swoje minusy. Na przykład downtime’y. Niestety czasem mamy tyle spraw do przemyślenia, że inni gracze będą trochę czekać na swoją kolejkę. Zwłaszcza kiedy trafimy na nałogowych myślicieli, którzy muszą przekalkulować wszystkie dostępne opcje – gra może się wówczas dłużyć niemiłosiernie.

Dlatego ja najbardziej lubię grać w Zamki w dwie osoby. Wtedy idzie jakoś najbardziej sprawnie i dynamicznie. Rozgrywka potrwa około godziny, no i kontrolujemy tylko dwa powstające pałace – swój i przeciwnika. To jeszcze można łatwo ogarnąć. Przy 3 lub 4 graczach robi się już ciut ciężej. Tym bardziej, że ikonki na komnatach są niewielkie, więc trudno nieraz zza drugiego końca stołu zobaczyć, jakie typy komnat moi przeciwnicy wybudowali. Przy czterech graczach trzeba się nastawić na jakieś półtorej godziny gry.

DSCN4336

Zamki rozbudowujemy w różnych kierunkach – potrzebne będzie nieco więcej miejsca na stole.

Podsumowując…

Zamki Szalonego Króla Ludwika to dobry tytuł! Bardzo podoba mi się temat gry. Lubię takie oryginalne pomysły na planszówki. Ludwik II jest niezwykle ciekawą postacią historyczną, cieszy mnie, że wykorzystano taki motyw w grze planszowej. Udało się nawet zachować niezwykły klimat rozgrywki. Niby powinien to być typowy sucharek – coś kupujemy, coś budujemy i na uwadze mamy tylko punkty zwycięstwa… I może osoby wyjątkowo stroniące od klimatu tak do tej gry podchodzą. Ale ja się w nią nieco wczuwam i cieszy mnie samo budowanie komnat. A więc ciekawy temat, fajny klimat rozgrywki, a do tego sprawna mechanika – proste zasady, ale sama gra wymaga kombinowania i sprawia intelektualną satysfakcję. Mimo dużej decyzyjności, gra zachowała pewną lekkość i nutę humoru, kiedy np. orientujemy się, że w naszym zamku nie mamy żadnej kuchni ani sypialni, ale za to mamy prawie same komnaty rozrywkowe i… lochy :). Ja do Zamków Szalonego Króla Ludwika będę zasiadać z dużą przyjemnością.



Dziękujemy firmie Planszóweczka.pl za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (9/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings