Parthenon: Rise of the Aegean
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Parthenon: Rise of the Aegean to gra wydana w 2005 roku przez wydawnictwo Z-Man Games. Jej autorami są Andrew Parks i Jason Hawkins, do tej pory bliżej nieznani ze swojej twórczości. W grze każdy przejmuje kontrolę nad jedną z wysp na Morzu Egejskim w czasach starożytnej Grecji. Celem jest zbudowanie jako pierwszy wszystkich wymaganych budowli: wiosek, warsztatów, zaawansowanych konstrukcji jak forteca, akademia czy świątynia, kończąc na dwóch cudach świata.

Po rozłożeniu wszystkiego na stole okazuje się Parthenon zajmuje dość sporo miejsca. Głównie przez ponad 400 kart. To nie przypadek. Tak naprawdę gra ta jest rozbudowaną karcianką. Występująca plansza jest niewielka i ma bardziej charakter informacyjno-porządkujący. Równie dobrze można by się bez niej obyć. Karty opisują wszystko co w tej grze występuję: budynki, poszczególne towary, najróżniejsze wydarzenia, cudy świata, filozofie itd. Sama oprawa graficzna Parthenonu ma swój charakterystyczny, jednolity styl. Ilustracje są ładne, czytelne, choć jak wszystko rozłoży się na stole to dostaje się lekkiego oczopląsu z powodu dużej liczby szczegółów.

Rozgrywka dzieli się na trzy etapy – lata. W skład każdego roku wchodzą następnie cztery kolejki zwane sezonami. I dopiero ta kolejka dzieli się na 10 faz, w których będziemy wykonywać nasze czynności. Po co taki podział? Z każdym rokiem związany jest odpowiedni zestaw czterech kart wydarzeń. Gdy nachodzi dany sezon odkrywamy jedną z kart wydarzeń i wprowadzamy ją w życie. Co ważne odkryte zdarzenia, które miały miejsce podczas jednego sezonu pojawią się również w następnym. Dzięki czemu w przyszłości można się na nie przygotować. Jeżeli na przykład, na wiosnę piraci napadali na wyspy i je plądrowali, to w lecie możemy mieć już w zanadrzu towar: rudę żelaza, aby odeprzeć kolejny atak.

Przejdźmy jednak do głównej części rozgrywki. W obrębie pojedynczej fazy wszyscy gracze wykonują swoje czynności równocześnie, bez czekania każdy na każdego. Po rozpatrzeniu efektów zdarzeń przechodzimy do produkcji. Wszyscy gracze biorą sobie produkowane przez swoje wioski towary. Najczęściej jest tak, że każda z wysp produkuje coś innego, tylko nieliczne produkty się powtarzają. Zaradzić może temu następna faza – handel. Teraz wszyscy gracze mogą wymieniać się swoimi surowcami w dowolnych proporcjach. Przypomina to znany handel z Osadników czy Bohnanzy oprócz tego, że jest o wiele bardziej chaotyczny, ponieważ każdy może negocjować z każdym. Stąd gracze się przekrzykują, każdy próbuje zdobyć potrzebne dla siebie towary. Najczęściej właśnie ten fragment gry trwa najdłużej i zwiększa całkowity czas przeznaczony na rozgrywkę. Jest to szczególnie bolesne przy sześciu graczach (w takiej konfiguracji grałem). Jeżeli jeden z graczy uwinie się szybko ze swoimi potrzebami i nie ma ochoty na więcej, musi dłuuugo czekać w bezczynności aż wszyscy dojdą do ładu ze swoimi negocjacjami.

Po wymianie produktów możemy wybrać się w podróż do bliskich i dalekich krain. Oczywiście na handel. Neutralne ziemie dostarczają nam możliwość zdobycia różnych rzadkich towarów oraz najważniejszego surowca – złota. Złoto to na początku Święty Graal dla wszystkich graczy. Nikt go nie ma, zdobycie go jest niezwykle trudne, a wszystko co fajnego można zbudować wymaga właśnie złota. Ten kto pierwszy je zdobędzie trochę ucieknie od innych w postępie do zwycięstwa.

Podróże jednak do bliskich i dalekich krain nie są bułką z masłem. Tutaj występuje największy element losowy w grze. Wyprawa do najbliższych sąsiadów wymaga pociągnięcia jednej karty niebezpieczeństw, popłynięcie do oddalonych ziem dwóch. Karty niebezpieczeństw dzielą się na pozytywne, czyli nic się nie dzieje lub negatywne: sztormy i piraci (tutaj najczęściej tracimy jakąś część ładunku lub musimy zawrócić do domu). To jeszcze nie koniec bo jak dotrzemy do docelowego portu musimy odkryć kartę z nim związaną. Tutaj znów mogą na nas spaść kłopoty jeżeli u tubylców panuje jakiś niekorzystny przelicznik towarów (choć czasami może też być bardzo korzystny) lub po prostu jest morska blokada dla przyjezdnych. W późniejszych etapach gry podróże nie są tak bolesne, mamy różne pomocnicze karty na przykład, okręty wojenne do obrony przed piratami lub armie do łamania blokad. Niestety najbardziej irytujące są czasy pionierskie gdy musimy wysyłać nasze bezbronne floty, aby zdobyć choć jedno złoto. Wtedy wszystko zależy od losu, czy wypadnie korzystna karta czy nie i będziemy musieli wracać do domu bez żadnych surowców na pokładzie.

Po tym wszystkim budujemy konstrukcje lub różne obiekty, korzystając już z istniejących budowli. Następnie odrzucamy karty zgodnie z ustalonymi zasadami i przechodzimy do wyboru Archonta. Wybiera się go bardzo prosto, każdy gracz kogoś wskazuje. Ten kto zdobędzie najwięcej głosów wygrywa. Archont nie ma specjalnie wielkich możliwości. Może rozstrzygać kolejność graczy gdy jest jakiś konflikt oraz sterować kolejnością wydarzeń podczas danego sezonu. I na tym kończy się pojedyncza kolejka.

Przejdźmy do podsumowania. Parthenon: Rise of the Aegean w trybie dla sześciu graczy zajął nam lekko ponad trzy godziny. Lwią część zajęły negocjacje podczas wymiany towarów. Sama rozgrywka przypomina mi bardzo Osadników z Catanu, tylko że zamiast planszy mamy same karty. Mamy tak jak tam spory element losowy (czasami aż irytujący) i dużą interakcje między graczami w fazie wymiany surowców. Czyli na pewno przydadzą się zdolności negocjacyjne oraz umiejętność dozowania ryzyka. Oczywiście Parthenon jest o wiele bardziej złożony niż dzieło Klausa Teubera. Jest sporo różnych możliwości i wyborów. A to karty filozofii z różnymi specjalnymi zdolnościami. A to możemy korzystać z różnych funkcji budynków zaawansowanych. Dróg do zwycięstwa może być więc sporo.

Nie będę jednak ukrywał, że gra mnie nie urzekła. Zbyt przewlekła faza handlowania, spory element losowy podczas wypraw morskich (który może być druzgocący dla bardzo pechowego gracza), mało oryginalna mechanika i rozwiązania. Jednak wydaje mi się, że rozgrywka może znacznie się poprawić przy czterech graczach. Wtedy to wszystko nabierze większej dynamiki i werwy. Parthenon: Rise of the Aegean może się podobać osobom, które lubią karcianki oparte na budowaniu budynków (np. San Juan) z możliwością wymiany barterowej między uczestnikami. No i gra jest dla ludzi, który są bardzo tolerancyjni dla pechowych kart.

Ogólna ocena:

Złożoność gry:

Oprawa wizualna:

Zdjęcia

Rebel: 199.95 zł
Milan-Spiele: EU
R 39,90

PlayMe: EUR 41,95
Thought Hammer: $32.49
Funagain Games: $39.95

7 komentarzy

  1. Avatar

    Hehe, niech zgadnę. Przegrałeś, prawda? Przez pecha w kartach, jak przypuszczam :D

  2. Avatar

    Nie zgadłeś. Akurat mi szło bardzo dobrze, dawno nie miałem takiego farta. Wszystkie wyprawy dotarły nietknięte. Ale z bólem serca patrzyłem jak się załamywały przedsięwzięcia niektórych: Jasia, Oli, jaxa, chyba też bazika. Ostatecznie wygrał bazik o włos przede mną. Gdyby nie zakończył gry w fazie produkcji ja bym to zrobił w fazie budowy.

    Zawierz mojej obiektywności janie :P

  3. Avatar

    stosunek losowosc: czas gry absolutnie dla mnie nieakceptowalny.

    dodatkowo gra wydaje sie mocno niedopracowana – armie, czy statki wojenne wydaja sie byc duzo za drogie zeby bylo sens w nie inwestowac. caly koncept krain zamorskich z lepszym kursem calkowicie upada przez to jak czesto gdzies pod nosem trafia sie port gdzie zloto daja za darmo, te porty zloto za darmo to gigantyczna przewaga dla tych co potrzebny surowiec produkuja…
    w grze handlowej gdzie wierzymy ze inni nie oszukuja (nie ma czasu sprawdzac co dokladnie robia) zupelnie jak nie z tej bajki caly koncept 'przewodniczacego’, taka namiastka negocjacji/dyplomacji przez dlugi czas nic nie wnoszaca poza zabieraniem czasu…

    gdyby calosc sie zamykala w godzince-poltorej, chetnie bym zagral jeszcze. grac w tak losowa gre 3 godziny, zwlaszcza jak razi w oczy niedobalansowanie calosci — nie dla mnie. a te 3 godziny jeszcze pod warunkiem ze kazdy gra pasjansowo sam, nie ogladajac sie na innych – na koniec wiem co ja robilem, ale nie mam pojecia jak przebiegala GRA.

    skoro jednak sa chetni na granie w wielogodzinne gry wojenne w rzucanie kostka, to na pewno i ta gra znajdzie zwolennikow. ja wole w tym czasie zagrac 6 razy w space dealera.

  4. Avatar

    mysle ze ta gra moze byc znacznie lepsza w 3-4 osoby -> krotszy czas rozgrywki i moze bedzie wiadomo jak przebiegla cala GRA a nie tylko wlasne ruchy (sluszna uwaga, bazik)

  5. Avatar

    Wasze opinie bardzo mnie martwią. Grę mam już zamówioną, w dodatku kierowałem się opinią, że świetnie się sprawdza w 6 osób (ta magiczna liczba graczy nie daje się dobrze podzielić na dwa stoliki a gier na 6 osób też niewiele dobrych….)

  6. Avatar

    w sumie w 4 osoby, z przeczytaniem na glos wszystkich dostepnych zdarzen na dany rok, z przeczytaniem efektu dzialania wszystkich filozofii, zagralbym jednak chetnie. tak zeby zagrac z jakas konkretna strategia od poczatku do konca…

  7. Avatar

    (a, i z limitem powiedzmy 2 klepsydry space delaerowe na negocjacje. wiem, nie wprowadzamy timerow zwykle do gier, ale w tym przypadku raczej by to pomoglo)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings