7. W obronie Lwowa [Współpraca reklamowa z Instytut Pamięci Narodowej] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

W sierpniu 1920 roku Armia Konna Budionnego zbliżała się do Lwowa. Po sforsowaniu Bugu Rosjanom zostało do miasta zaledwie 40 kilometrów a na ich drodze nie było żadnych polskich oddziałów. Najbliższa polska dywizja potrzebowała dwa dni aby dotrzeć do Lwowa. W tej sytuacji III Dywizjon Lotniczy dostał rozkaz „z powietrza powstrzymać atak nieprzyjaciela”. Ostatnie 16 samolotów bez chwili wytchnienia atakowało bolszewickie kolumny. W tej heroicznej akcji brali też udział amerykańscy piloci wchodzący w skład 7 eskadry.
Gra „7. w obronie Lwowa” jest częścią trylogii wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej w celu popularyzowania polskiej historii. Tak jak poprzednie części (303 i 111) nawiązuje ona do działań lotnictwa polskiego w walce z niepodległość Polski. Wszystkie te gry nawiązują do losów tego samego kościuszkowskiego dywizjonu – zmieniała się nazwa (najpierw 7 Eskadra, później 111 Eskadra i na koniec sławny Dywizjon 303), zmieniali się piloci, ale nie zmieniało się bohaterstwo w walce o wolność Polski. 7 Eskadra była o tyle nietypowa, że oprócz Polaków służyli w niej piloci amerykańscy. Chociaż raz ktoś inny bezinteresownie walczył o naszą wolność…

eskadra7

Gra w całej okazałości

Komponenty

W niewielkim pudełku kryją się bardzo ładne i dobrze wykonane elementy. Sztywna plansza, duże żetony, drewniane znaczniki oraz również drewniana sześciościenna ale jednak nietypowa kostka. Do tego dochodzą trzy kolorowe instrukcje na kredowym papierze w języku polskim, angielskim i ukraińskim. Połowa instrukcji to rys historyczny – opis powstania i działań 7 eskadry lotniczej osadzony w ogólnym tle wojny polsko-bolszewickiej. Do tego życiorysy i zdjęcia kilku pilotów oraz opisy samolotów na których latali.
Wszystko to robi bardzo dobre wrażenie, szczególnie w konfrontacji z niewielką ceną. Aczkolwiek sądzę, że dodawanie ukraińskiej, to przerost formy nad treścią – gra popularyzująca polskość Lwowa jest bez szans na Ukrainie. Bez wątpienia jednak za wykonanie należy się piątka z plusem.

instrukcja

Instrukcja jest pełna obrazków z przykładami oraz historii

Zasady

„7” jest hybrydą gry wojennej i eurogry. Chociaż w instrukcji aż piętnaście stron, to opis zasad – to jednak są one bardzo proste, zrozumiałe i łatwe do opanowania. Po prostu jest mnóstwo rysunków z przykładami – zajmują one dużo więcej miejsca niż tekst. W ten sposób nawet ktoś sceptycznie nastawiony powinien bez problemu opanować reguły. Zasady są podzielone na podstawowe i zaawansowane. I choć zasad zaawansowanych jest mało to jednak zupełnie zmieniają one rozgrywkę.
Składająca się dziesięciu pułków Armia Konna ma za zadanie jak najszybciej dotrzeć do Lwowa – musi to wykonać przed końcem ostatniego etapu. Przeszkadza jej w tym rzeka Bug oraz trzy polskie samoloty. Każdy bolszewicki pułk może w swojej turze wykonać jedną z akcji: przesunąć się o maksimum dwa pola, przesunąć się o maksimum jedno pole i przygotować do ostrzału lub zreorganizować się. Reorganizacja jest potrzebna aby pułk skutecznie ostrzelany przez samoloty mógł dalej działać. Z kolei przygotowanie do ostrzału pozwala na ostrzeliwanie atakujących lub przelatujących Polaków. Ostrzelanie jest udane, jeżeli na kostce wypadnie gwiazda (jest na dwóch ściankach).
Dodatkowym utrudnieniem dla Rosjan jest Bug, który można przekraczać tylko na wyznaczonych polach, czyli brodach. Po wejściu na bród sowiecki pułk musi się zatrzymać.
Po zakończeniu tury Budionnego przychodzi czas na Polaków.

Walki na Bugu

Walki na Bugu

„Ostatnia nadzieja białych” czyli polskie samoloty zaczynają na trzech polach – bazach lotniczych. Każdy z nich wylatując z lotniska zabiera ze sobą bardzo przydatną bombę. Podczas swojego ruchu każdy z nich ma cztery akcje pozwalające na przesunięcie o jedno pole lub zaatakowanie przeciwnika. Aby zaatakować Rosjan samolot musi znajdować się na polu przyległym do celu ataku a następnie „przeskakuje nad nim” jak w warcabach. Podczas takiego ataku można zrzucić bomby (jeżeli je mamy) co kończy się automatycznym rozproszeniem sowieckiego pułku lub też ostrzelać go z karabinów. Ostrzał jest skuteczny jeżeli na kostce wypadnie szachownica (są trzy takie ścianki) – odwracamy wtedy żeton na drugą stronę (tę czarną). Jeżeli wypadnie symbol awarii to mamy problem – samolot jest uszkodzony. Kosztem jednej akcji musi on wtedy wrócić na lotnisko, gdzie w następnej turze zostanie naprawiony i ponownie wyposażony w bomby.

Zasady zaawansowane wprowadzają kilka ciekawych zmian. Przede wszystkim zmienia się cel gry. Rosjanie mają wprowadzić jak najwięcej pułków na punktowane, niebieskie pola wokół Lwowa. Aby rozstrzygnąć kto, wygrał należy zagrać dwukrotnie ze zmianą stron i porównać ilość zdobytych punktów.
Pojawia się też Komisarz, który raz na grę pozwala zmusić Rosjan do dodatkowego wysiłku – jeden pułk może przesunąć się o jedno dodatkowe pole – nawet jak jest rozbity. Dochodzi również Budionny, który ukrywa się w jednym z pułków. Jeżeli jego oddział nie zostanie rozbity i dojdzie do punktowanego pola, to jego wartość jest mnożona przez trzy. Jeżeli jednak zostanie rozbity to Budionny się wycofuje i od tej pory samoloty mogą trwale niszczyć rosyjskie pułki – wystarczy, że skutecznie zaatakują już rozbitą jednostkę.

Wrażenia

Kilka pierwszych rozgrywek wspartych odrobiną liczenia wykazało, że w wariancie podstawowym, Armia Konna ma bardzo niewielkie szanse na zdobycie Lwowa. Niestety balans ewidentnie jest przechylony na stronę Polaków i muszą mieć ani bardzo dużego pecha podczas ataków, żeby przegrać (chyba, że są niedoświadczeni i będą popełniać kluczowe błędy).
Proste wyliczenie pozwala zupełnie zignorować południowy bród – przejdzie przez niego tylko jedna jednostka, która dotrze do Lwowa dopiero w ostatniej turze, wystarczy więc ją rozbić pod koniec gry.

Lwów zagrożony

Lwów zagrożony

Z północnym brodem jest nie lepiej – przechodzą przez niego tylko dwie jednostki, które dotrą do Lwowa w przedostatniej i ostatniej turze – wystarczy więc zrzucić bombę na pierwszy oddział, który wejdzie na bród. Po tym pod koniec gry wystarczy rozbić ten oddział ponownie. Dzięki temu można skupić się na obronie głównych brodów i urządzić tam prawdziwą masakrę.
Na szczęście Komisarz z zasad zaawansowanych rozwiązuje ten problem i pozwala Rosjanom na skuteczną grę. Wystarczy więc grać w wg zasad zaawansowanych lub używać komisarza także w grze podstawowej. Gra rozszerzona wprowadza też dodatkowy smaczek blefu, który na pewno bardzo spodoba się eurograczom.

Zastanawiacie się zapewne czy warto poświęcać czas na „7” i dla kogo jest przeznaczona…
Jest to prosta hybryda, z dobrym umocowaniem historyczno-wojennym i euro mechaniką urozmaiconą wojenną losowością. Rozgrywka nie jest banalna i może być bardzo emocjonująca, szczególnie pod koniec, gdy Rosjanie zbliżają się już do miasta. Gdy los Lwowa waży się na szalach a kolejne naloty nie przynoszą efektów napięcie rośnie…
Gra jest szybka i rozgrywka zajmuje około 30 minut, dzięki czemu świetnie nadaje się na wypełniacz pomiędzy cięższymi tytułami. Bardzo dobrze też sprawdzi się jeżeli będziemy chcieli zagrać z dziećmi – proste zasady i ciekawy temat powinny wzbudzić ich zainteresowanie.
Równie dobrze „7” nadaje się jako wprowadzenie do świata gier wojennych dla osób, które dotychczas nie miały z nim kontaktu. Nawet na doświadczonych eurograczach wrażenie zrobi typowa dla gier wojennych totalna asymetryczność.
Mityczny wysoki próg wejścia przy tej grze zupełnie nie istnieje. Tak więc sądzę, że każdy w tej grze znajdzie coś dla siebie. A jeżeli przy okazji zainteresuje się tym epizodem polskiej historii, to tym lepiej.

Okiem cywila

Pingwin:  Ja jestem taką właśnie osobą, która do tej pory nie miała (i nie chciała mieć) kontaktu z grami wojennymi. Wydawały mi się trudne (wysoki próg wejścia) i nudne (ze względu na tematykę – czyż nie lepiej uprawiać pola i sadzić fasolki?). Siódemka zmieniła moje zapatrywania – choć dalej nie zamierzam dotykać poważnych gier wojennych, to jednak przekonałam się, że nie wszystkie muszą wpadać do tego samego (dodajmy – negatywnego z mojego punktu widzenia) wora.

Twoja recenzja uświadomiła mi jak bardzo różnimy się w podejściu do tej gry. Mnie nie przyszło do głowy przeliczać, który bród ile jest wart. Oczywiście sprawdziłam czy i w ilu turach bolszewicy są w stanie dotrzeć do Lwowa, ale grałam bardziej na wyczucie – najwyraźniej popełniając sporo błędów, skoro nie zauważyłam aż tak dużej dysproporcji w balansie stron. Mam ochotę przy najbliższej okazji wrócić do wersji podstawowej mądrzejsza o Twoje spostrzeżenia.

Napisałeś, że 7. to „hybryda gry wojennej i eurogry” – czy mógłbyś rozwinąć temat? Ciekawi mnie które aspekty 7. są charakterystyczne dla gier wojennych, a które wręcz przeciwnie? 

Może te gry wojenne nie są jednak takie straszne są jak je malują :)

Potwierdzam, że dla mnie, jako gracza najbardziej gustującego w euro – ten właśnie blef w postaci Siemiona Budionnego w jednym z oddziałów jest najciekawszym elementem w grze. Zdaję sobie sprawę, że szukam Budionnego / ukrywam Budionnego po to, by efektywniej pokonać bolszewików / nie dać się pokonać Polakom – ale czasem się zapominam i szukam dla samego szukania, a gdy znajdę i rozproszę czuję się jak zwycięzca – mimo, że do zwycięstwa jeszcze daleko.

Bardzo podoba mi się kostka. Ówczesne samoloty były bardzo awaryjne (a jakże, dowiedziałam się o tym z dołączonych materiałów ;)) i kostka to oddaje. To nie jest zwykłe 50% na 50%. Bardzo podoba mi się, że ostrzeliwując bolszewików mamy co prawda 50% szansy na powodzenie, ale aż blisko 17% szansy (a właściwie pecha) na to, że samolot ulegnie uszkodzeniu. Co w przypadku ostrzału uzbrojonego oddziału (który ma 33% szansy na udane oddanie strzału) generuje sporą dawkę adrenaliny, bo można samolot stracić. A są ich tylko trzy!

Ja również uważam, że to wyjątkowo udana produkcja, idealna gra dla dwojga kiedy nie ma zbyt wiele czasu (albo jedna z kilku pozycji wieczoru). Nie jestem w stanie grać w nią non-stop przez cały dzień, ale wracać do niej od czasu do czasu – na pewno będę.

RAJ: Przywołany do tablicy śpieszę odpowiedzieć. Najprostszym wyróżnikiem gry wojennej jest odwzorowanie działań militarnych, w możliwie realny sposób. Realizm ten oczywiście jest ograniczony, przez przyjęty poziom uproszczenia zasad oraz założenia świata przedstawianego w grze (może być historyczna, może kosmiczna…). W przypadku historycznej gry wojennej autor dąży do tego, żeby to co dzieje się na planszy, korespondowało z rzeczywistymi historycznymi wydarzeniami. I tak właśnie jest w 7. Kiedy gramy czujemy tę przelewającą się krew i poświęcenie żołnierzy, którzy próbują wykonać swoje zadanie, a postępy rosyjskich pułków pasują do historycznych wydarzeń. Żeby nie było – to wcale nie oznacza, że w grze musi się wszystko skończyć tak samo jak w historii. To co się dzieje na planszy powinno na tyle pasować do historii, że mogłoby się wydarzyć.

Kolejną kwestią jest chaos i niepewność pola bitwy. Co prawda istnieją gry wojenne pozbawione losowości ale nie ma ich zbyt wiele. Chyba napiszę na ten temat osobny felieton, bo wątek losowości jest bardzo obszerny. Na razie tylko powiem, że na wojnie nie ma nic pewnego…

Ponownie też wspomnę o asymetrii. Jest ona rzadko spotykana w eurograch, a na porządku dziennym w wojennych. Jest tam tak typowa, że zwróciłem na nią uwagę dopiero po przeczytaniu twojej recenzji…

Co więc ta 7. ma z euro? Przede wszystkim wysoki poziom abstrakcji zasad dotyczących poruszania się samolotów. W rzeczywistości samoloty nie latają sobie w powietrzu w nieskończoność, tylko bazują na lotniskach. Mechanika mniej euro przedstawiałaby działania lotnicze bardziej realnie. Samoloty miałyby w zasięgu całą planszę i po każdym nalocie wracałyby na lotnisko. Takie rozwiązanie byłoby bardziej naturalne i „wojenne”, jednak zapewne mniej atrakcyjne dla eurograczy.



Dziękujemy firmie Instytut Pamięci Narodowej za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (3/10):

Oprawa wizualna (8,5/10):

Ogólna ocena (7,5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

One comment

  1. WRS

    Dla osób zainteresowanych faktami, które na planszy tak udatnie – w moim odczuciu – przedstawił Karol Madaj polecam lekturę książki http://www.dlughonorowy.com/
    Właściwie to są dwie w jednej okładce. Mam za sobą ” Faunt-le-Roy i jego Eskadra w Polsce
    oryginalne wydanie amerykańskie, wspomnienia Meriana Coopera z 1922 roku” i jest to bardzo ciekawy dokument z epoki, szczególnie wartościowy ze względu na użyty język i styl sprzed epoki parcia na szkło.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings