Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Stronghold (2. edycja) – Co stało się z twierdzą?

Stronghold (2. edycja) – Co stało się z twierdzą? [Współpraca reklamowa z Portal] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

StrongholdGry Ignacego Trzewiczka, naszego swojskiego rozpoznawalnego w świecie nazwiska, przeszły z czasem pewną metamorfozę. Od zaangażowanych gier dla geeków, przez nadal skomplikowane, ale łagodniejsze w klimacie i dla szarych komórek gry przygodowe, po gry projektowane już nie przez gracza, ale przez wydawcę. Oznacza to ni mniej ni więcej, jak zmianę tzw. targetu. No cóż, zmienił się cel, zmieniły się i gry. Pamiętam jedno zdanie z książki Ignacego, które dotyczyło właśnie projektowania Strongholda (1. edycji). Brzmiało ono mniej więcej tak: „Jeśli nie jesteś przekonany, że tworzysz właśnie najlepszą grę na świecie, nie rób jej w ogóle”. W kontekście ostatnich zabiegów wydawniczych Portalu to zdanie przestaje mieć chyba niestety pierwszorzędne znaczenie…

DLA ZNAJĄCYCH PIERWSZĄ EDYCJĘ

Nie jestem wydawcą i nie znam się na tej robocie. Rozumiem oczywiście konieczność sprzedawania jak największej liczby egzemplarzy, ale moim zdaniem pewnych rzeczy należało jednak uniknąć. Mówię tu głównie o dwóch sytuacjach: zostawieniu w spokoju 51. Stanu i zostawieniu w spokoju Strongholda. To są (były) tytuły dla graczy zaangażowanych, dla geeków, dla nas. Tymczasem oba przemielono na papkę dla mas. Obszerny opis zmian, które nastąpiły w nowej edycji Strongholda w porównaniu do edycji pierwszej oraz moje pierwsze wrażenia znajdziecie w Cotygodniku TUTAJ.

Najważniejszą zmianą na plus jest uklimatycznienie wykonania gry. Wiąże się to z ogólnym przekierunkowaniem Strongholda z gry stricte taktycznej, matematycznej wręcz, na grę bardziej przygodową, okraszoną blefem wprowadzającym dodatkowe elementy losowe. Mimo pewnych oporów na plus zaliczam także pozbycie się paradoksalnego problemu opłacalności celowego wpuszczenia w pewnym momencie najeźdźcy do środka. Było to konsekwencją przyjętego punktowania. W 1. edycji  przyznawano stronom punkty zwycięstwa za różne działania. Około 7. rundy dochodziło do dziwnej sytuacji, gdy obrońcy opłacało się wpuścić przeciwnika za mury (acz w ograniczonym, stricte wyliczonym zakresie). Generowało to schizofreniczne zagrania, gdy nagle odwrócone cele nakazywały najeźdźcy unikać przedarcia jak ognia, a obrońcy ogałacać konkretne odcinki z wojaków i zawieszać transparent „Herzlich willkommen!” Druga edycja pozbyła się problemu poprzez całkowitą likwidację punktów. Teraz gramy do pierwszego przedarcia i szlus. Nie wiem, czy istniał inny sposób na rozwiązanie tego problemu, niemniej walka o punkty bardzo mi się podobała i żałuję, iż z nich całkowicie zrezygnowano. Ostatnim elementem na plus jest wzmocnienie machin – w talii trafień mamy teraz 2 celne na 4 pudła (w porównaniu z 5 pudłami wcześniej). Niemniej, z drugiej strony obrońca zyskał bardzo tania akcję unieruchomienia jednej machiny, więc…

Co na minus? Reszta. Główne problemy, jakie odczułam, są dwa. Primo, akcje rozdzielone pojedynczo na kartach (podczas, gdy w 1. edycji były zgrupowane), z których trzeba przed rundą wybrać  sześć. Tej zmiany nie rozumiem. Wydłuża myślenie, nie pozwala na bieżąco reagować na poczynania obrońcy. Poprzedni system zdecydowanie bardziej mi się podobał. Secundo, blefowanie zmieniło oblicze tej gry. Nie grałam w Strongholda, żeby było przygodowo, ale żeby było ciężko. Dla mnie były to szachy w świecie fantasy. A uwzględniając fakt, że klimatów fantasy nie cierpię – strongholdzkie szachy były naprawdę świetne, bo grę uwielbiałam. Uwielbiałam wyliczalność i jawność danych. Taka była ta gra i taką hajpował Ignacy! Nowa edycja zmieniła oblężenie może w bardziej realne (wiele niewiadomych), ale za to w zupełnie inne doświadczenie. Mam też wrażenie, że zmiany były dorzucane do gry na szybko i nikt do końca ich nie przetestował. Wprowadzone nowe karty dla obu stron konfliktu powodują wiele sytuacji spornych, a jak jeszcze dołączymy do tego zarzucenie planszy żetonami blefu, to gra nam się co jakiś czas zawieszała, a rozwiązania nie było gdzie szukać.

INNA GRA

Myślę, że entuzjaści pierwszej edycji nie mają czego w drugiej edycji szukać. To po prostu INNA gra. I jako taką należało ją moim zdaniem wydać. Inna gra, pod innym tytułem, na podwalinach hiciarskiego Strongholda. Wiem, że poprzednia wersja miała wady, ale nową edycją ich nie rozwiązano. Zamieniono jedynie stare wady na nowe. Przy okazji zmieniając większą część reszty. Gra sama w sobie jest okey, ale gdy popatrzymy na nią na świeżo, bez odniesień do matuli. Bo w porównaniach wypada niestety blado.

DLA GRACZY NIEZNAJĄCYCH PIERWSZEJ EDYCJI

Jeśli jesteście fanami klimatów fantasy, amatorami przygody, wielbicielami pojedynków jeden na jeden – Stronghold powinien Wam się spodobać. W pudełku znajdziecie tonę klimatu, pięknie wykonane plansze, żetony i drewniane elementy stylizowane na konkretnych wojowników. Może nie wszystko do siebie pasuje stylistycznie (vide budynki i żetony rytuałów), ale ogólnie rzecz biorąc spodziewajcie się uczty dla oczu.

W grze będziecie bronić twierdzy (obrońca) lub starać się ją zdobyć (najeźdźca). Będziecie mieli na to 7 rund. Do tego czasu gracz będący najeźdźcą będzie musiał wedrzeć się za mury. Jeśli to uczyni – wygra. Jeśli nie – przegra. Prosta sprawa.

Prosta sprawa nieco się skomplikuje w konfrontacji z instrukcją. Już na wstępie napotkacie główny problem – kiedy obrońca używa klepsydr? Odpowiem – po każdej AKCJI (a nie fazie). Jeśli nie wiecie, o czym mówię, przekonacie się podczas lektury. Drugi problem napotkacie w trakcie rozgrywki, gdy w interakcję wejdą ze sobą karty i żetony blefu. Rozwiązujcie te problemy na bieżąco, po swojemu. Przygoda ma swoją cenę – musi się toczyć wartko, a innych odpowiedzi nie będzie.

Jeśli wziąć na klatę powyższe kłopoty, to czeka Was już tylko czysta przyjemność. Machiny oblężnicze, rozkazy dla wojowników, presja upływającego czasu i wieczny niedosyt środków w porównaniu do ambitnych planów. Duża doza taktyki i liczenia, garść niespodzianek przygotowanych przez przeciwnika, chochla losowości i tylko jeden cel – bez żadnych okolicznych finezyjnych rozpraszaczy – wedrzeć się do środka / utrzymać twierdzę. Powodzenia!

OCENA

Poniżej nie znajdziecie tradycyjnej oceny gwiazdkowej. Nie byłam w stanie takowej wystawić. W zamian wystawiam dwie oceny:

– jeśli potraktować Strongholda jako następcę „jedynki”, to gra zasługuje na 5

– jeśli potraktować ją zupełnie niezależnie, to na 8.



Dziękujemy firmie Portal za przekazanie gry do recenzji.

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Przydatne linki:

4 komentarze

  1. Avatar

    Świetna recenzja, jeszcze bardziej utwierdziłaś mnie w decyzji o całkowitym wywaleniu Strongholda z listy zakupów… Wielka szkoda, że Portal wypuścił „ułomny” produkt – miałem wielkie oczekiwania wobec tej gry.

  2. Avatar

    Osobiście kompletnie się nie zgadzam z Twoją negatywną opinią na temat zmian. Wywalenie punktacji skłoniło mnie właśnie do zakupu drugiej edycji (wg mnie tor tak psuł klimat tego tytułu, że nie byłem w stanie grać w pierwszą edycje – tak jak piszesz, opłacenie podłożenia się obrońcy pod koniec gry było dla mnie jakimś absurdem), możliwość blefowania (która i tak nie jest zbyt duża moim zdaniem) najeźdźcy daje jakiś większy element zaskoczenia, chociaż i tak doświadczony gracz w większości sytuacji będzie w stanie przewidzieć gdzie co zostało położone. Jedyne z czym mogę przyznać Ci rację, to to, że do instrukcji przydałoby się porządne FAQ. No ale cóż, każdy ma prawo co innego oczekiwać od tytułu, jednak według mnie Stronghold dopiero teraz rozwinął skrzydła :)

  3. Veridiana

    Owszem, był to absurd. I gdyby tylko to zmieniono – byłby to nadal świetny Stronghold. Tymczasem reszta zmian uczyniła z tej pozycji zupełnie inną grę. I całkiem zrozumiałe, że jeśli wywalono elementy, które sprawiały, że Tobie pierwsza edycja kompletnie nie podeszła, to druga powinna Ci się spodobać bardziej. Jesteś po prostu w tej grupie, która nie fascynowała się wczesniejszą wersją i dlatego tę ocenia wysoko (co przecież zaznaczyłam w recenzji) :)

  4. Avatar

    Ignacy Trzewiczek, kolega Szczerbica – nie dziękuję. Omijam gry tego Pana szerokim łukiem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings