Radlands – czupryna do góry [Współpraca reklamowa z Lucky Duck Games Polska] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut


Wiadomo jak to jest z licencjami. Każdy chciałby móc wykorzystać znane uniwersum do swojej gry, bo zawsze zwiększa to zainteresowanie danym tytułem. Niestety nie zawsze jest to możliwe i twórcy niejednokrotnie zmuszeni są do kombinowania jak ten problem odejść. I tak jak udało się Awaken Realms stworzyć Obcego bez Obcego, tak i Roxley Games stworzyło Mad Maxa bez Toma Hardy’ego. Witamy w świecie Radlands.

 

Wariatów dwóch

Pierwsze na co zwrócimy uwagę po otwarciu pudełka to fantastyczne ilustracje. Kreska oraz pomysł na świat przedstawiony sprawiają, że nawet osoby oglądające grę z boku są zainteresowane tym co dzieje się na stole. Tę grę naprawdę chce się oglądać. Z małego, estetycznego pudełka spogląda na nas punk, którego będziemy mieli przyjemność oglądać na rewersie kart. Tych jest całkiem sporo, bo przeszło sto. Dzielą się one na konkretne podgrupy: Postacie, Wydarzenia, Obozy oraz dwie specjalne karty: Najeźdźcy i Zbiornik Wody, po jednej sztuce dla każdego gracza. Oprócz kart pudełko zawiera również zestaw krzywo wyciętych żetonów oraz instrukcję. Jest ona dobrze napisana, choć zawiera ona jeden bardzo istotny błąd w tłumaczeniu, który może wprowadzić czytających w konsternację. Zobaczcie sami*:

Niemniej nie będziemy już pastwić się nad literówką i przejdźmy do omówienia na czym polega rozgrywka w Radlands.

To co, bijemy się?

Na początku gry losujemy 6 obozów, a następnie wybieramy z nich 3. Wybrane karty będą nasza bazą do końca gry, gdyż celem każdego z graczy jest zniszczenie tych właśnie konstrukcji. Selekcja obozów będzie miała wpływ nie tylko z jakich efektów będziemy mogli korzystać, ale też wpływa na liczbę kart, którą mamy na startowej ręce, co jest niezwykle istotne w przypadku tego tytułu. Następnie każdy z graczy otrzymuje swoją kopię: Zbiornika Wody, Najeźdźców, oraz trzech znaczników wody. Nasz stół jest gotowy do pojedynku.

Tura w Radlands przebiega wobec następującego schematu:
1. Rozpatrujemy wydarzenie na polu wydarzeń 1. a pozostałe wydarzenia przesuwamy pole do przodu
2. Dobieramy kartę i uzupełniamy znaczniki wody
3. Wykonujemy wszystkie dostępne akcje.

Postacie zagrywamy na stół poprzez opłacenie ich kosztu i postawienie w dowolnym miejscu w wybranej kolumnie. Postacie posiadają efekty, które możemy wykorzystywać od następnej tury oraz bronią nasze obozy przed atakami przeciwnika. Wydarzenia zagrywamy na specjalny tor wydarzeń, który przesuwa się wraz z upływem naszych tur. Wydarzenia zatem, mają opóźniony zapłon i przeciwnik jest w stanie przygotować się na nadchodzący efekt, zanim treść karty zostanie zrealizowana. W swojej turze, możemy też odrzucić kartę, by wykorzystać jej efekt „złomowania”. Całość gry będzie bazować na wykorzystywaniu znaczników wody, które służą do zagrywania kart oraz rozpatrywania efektów na nich umieszczonych. Efekty przedstawione są za pomocą symboli, które znajdziemy też na naszych kartach pomocy. Tak prezentują się najważniejsze zasady. Niewątpliwą zaletą Radlands jest kompaktowość zasad, dzięki czemu po pierwszej partii, nie musimy już zaglądać w nasze „ściągawki”. Całość mechaniki jest intuicyjna i dość oczywista.

Ruszamy z czwórki

Rozgrywka w Radlands jest bardzo szybka, a to za sprawą ograniczonych zasobów. Niezależnie od tego, co chcemy zrobić, za większość rzeczy będziemy musieli zapłacić wodą. Przy skromnych trzech kropelkach, których zwiększenie, nawet tymczasowe, jest bardzo trudne, sprawia, że musimy bardzo optymalizować wykonywane przez nas akcje. W Radlandsach zawsze będziemy mieli za mało zasobów i kart. Taki koncept gry ciekawie wpisuję się  w wizję świata przedstawionego. Skoro w postapokaliptycznej rzeczywistości wszystkiego brakuje, to i podczas rozgrywki nie możemy pozwolić sobie na olbrzymie rozbudowywanie naszego pola gry. Właściwie połączenie tematyki gry z jej mechaniką to jedna z większych zalet tytułu.
Kolejnym plusem Radlands jest też zróżnicowanie kart. Liczba dostępnych obozów (34) sprawia, że trudno o taki sam układ startowy naszej bazy. W postaciach i wydarzeniach już ta powtarzalność jest bardziej dostrzegalna, choć jak na tak ograniczoną pulę, różnorodność jest spora. Uważam, że liczba ikon efektów jest idealnie wyważona, by łatwo by było je zapamiętać, a przy tym różnicować konkretne karty.
Niewątpliwym atutem tej karcianki jest również tempo rozgrywki. To nie jest gra, w której musimy się najpierw rozbudować, żeby móc sensownie atakować. Od samego początku jesteśmy w stanie zrobić wiele i nieuwaga przeciwnika może zakończyć konfrontację w bardzo krótkim czasie. Rekord czasowy podczas testów wyniósł 5 i pół minuty. Niemniej, średniej długości partia zajmie około 20 minut. Umiejscawia to Radlandsy w kategorii karcianek szybkich – idealnych, gdy czekacie na kogoś kto się spóźnia.

Jazda bez trzymanki

Przyznam, że po pierwszej partii Radlandsy wydawały mi się niezwykle ciekawą grą. Oto karcianka z niezwykle podkręconą szybkością wykładania kart, w której nie mamy zbytnio czasu myśleć nad rozbudową stołu. Jeżeli mamy okazję atakować wroga, robimy to jak najczęściej, póki nasze struktury/postacie istnieją. Taki koncept przypadł mi do gustu. Niestety, z każdą kolejną partią entuzjazm do propozycji Daniela Piechnicka malał. A wynika to z następujących problemów tej gry:
– losowość w doborze kart jest ogromna i podczas samej gry nie możemy tego w żaden sposób modyfikować. Od samego początku tj. wybierania obozów rozstrzał w liczbie kart startowej ręki może wynosić od zera do siedmiu kart. Podczas naszej tury otrzymujemy jedną kartę lub możemy ewentualnie wydać dwa zasoby wody, czyli poświęcić niemalże całą turę na dobranie kolejnej. Taka formuła mechaniki dobierania kart sprawia, że przez brak otrzymania pożądanych przez nas postaci/wydarzeń, gracz może męczyć się podczas gry nie mając żadnego realnego wpływu na to co dzieje się na stole.
– wyraźny podział na karty lepsze i gorsze. A właściwie podział na karty droższe i tańsze. Drogie postacie, występujące w pojedynczych kopiach, są wyjątkowo mocne a ich cechy (efekty stałe) sprawiają, że znacznie wyróżniają się na tle pozostałych kart. Jeżeli przeciwnik nie otrzyma takich postaci jego wygrana będzie wyraźnie trudniejsza do realizacji niż przeciwnika
– gra była projektowana do tego, żeby wydać ją razem z matą i jej brak znacznie utrudnia czytelność tego, co dzieje się na stole. Dotyczy to przede wszystkim toru wydarzeń. Konieczność pamiętania, na której pozycji znajduje się wydarzenie jest nieoczywiste i często wprawia to w konsternację, zwłaszcza jeżeli wydarzenie zostało przesunięte przez jakiś efekt. Wystarczyłoby dodać jakieś trzy znaczniki do oznakowania i już gra zyskałaby na czytelności.
Wyżej wymienione wady to błędy naprawdę dużego kalibru, które potrafią w drastyczny sposób wpłynąć na rozgrywkę. Zdaję sobie sprawę, że w licznych karciankach przyszło nam mierzyć się z losowością, ale w Radlands jej poziom osiąga horrendalnych rozmiarów. To dla mnie absolutnie niedopuszczalne, że gra potrafi doprowadzić do sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć w żaden sposób na wydarzenia, której dzieją się na stole. Razem z moimi współgraczami zdarzało nam się po prostu stwierdzić „Dobij mnie”, bo wiedzieliśmy, że już nic sensownego nie będziemy mogli zdziałać. W tej grze wyraźnie zauważalny jest efekt kuli śnieżnej i często zdarza się, że przez brak dociągu odpowiednich kart, naprawdę trudno ten efekt zatrzymać. Jak na grę, której partia potrafi skończyć się niezwykle szybko, to naprawdę osiągniecie, że Radlands potrafi zmęczyć podczas grania.

Nie jestem rad

To wszystko sprawia, że w mojej opinii Radlands to piękna wydmuszka, która na początku zachwyca każdego, ale z każdą kolejną rozegraną potyczką tej frajdy jest co raz mniej. Przyznam się, że dla mnie to niezwykle frustrująca sytuacja, bo Radlandsy mi się podobają. Z chęcią proponowałbym ją moim współgraczom, bo ogólny koncept gry jest bardzo interesujący. Niemniej te detale sprawiają, że po jednej partii przypominam sobie, czemu odkładam tę grę na półkę. Posiada ona bardzo poważne wady, które sprawiają, że odczucia z rozgrywki są bardzo zależne od losowości. Grając w Radlands można świetnie się bawić, ale równie realnym scenariuszem jest męczarnia z szukaniem odpowiednich kart. W zakładce na naszej stronie istnieje opis tego jak oceniamy gry i przy wartości „6” figuruje opis „jest jakieś zasadnicze [ale]”. I niestety Radlandsy takie ale posiadają. Bardzo bym chciał, żeby Radlandsy były lepszą grą niż są w rzeczywistości.

Zalety:
– mechanika
– oprawa wizualna
– tempo rozgrywki
Wady:
– losowość
– brak odpowiedniego balansu kart
– wykonanie pojedynczych elementów (brak oznakowania toru wydarzeń, krzywo wycięte żetony wody)

*Mem autorstwa profilu Przestańcie już szkalować wydawnictwo Portal



Grę Radlands kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Lucky Duck Games Polska za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (9/10):

Ogólna ocena (6/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings