Wildstyle – ulice należą do nas [Współpraca reklamowa z Pandasaurus Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Na początek wystarczy kilka puszek farby w sprayu i dobry projekt.

I mapa miasta.

Chcesz wiedzieć, gdzie znajdziesz stacje kolejowe, torowiska, centra handlowe… i posterunki policji.

Pakujesz więc swój ulubiony plecak i zabierasz deskę, by sprawnie poruszać się ulicami. Kilkanaście minut później mijasz fabrykę z absolutnie nieskalanym, betonowym murem. Rozglądasz się nerwowo dookoła, ale nie ma tu nikogo. Tylko Ty i puste płótno ściany.

Bierzesz się do pracy – szkicujesz kontur, dokonujesz małych poprawek, a następnie nakładasz kolejne warstwy. Czarny, biały, srebrny i niebieski. Kolory lekko ściekają po murze, ale efekt jest zadowalający. A następne tagi będą jeszcze lepsze.

Robisz pamiątkowe zdjęcie i ruszasz w stronę kolejnej lokalizacji w tej samej dzielnicy. Podobno jest tam nowy blok mieszkalny, którego nikt jeszcze nie zdążył oznaczyć. Brzmi jak zadanie dla Ciebie.

To będzie pracowity dzień.

Oto Wildstyle – planszowy przewodnik po grafficiarskiej subkulturze!

Papa Roach – „Blood Brothers”

Nie będę kłamać – ta recenzja powstaje wieczorem, w pustym (poza moimi psami) mieszkaniu, przy akompaniamencie stuku klawiszy i ścieżki dźwiękowej z Tony Hawk’s Pro Skater 2.

Założyłbym jeszcze moją koszulkę Rage Against The Machine, ale chwilowo suszy się po praniu.

Nikt mi nie przemówi do rozsądku – wiem, że Wildstyle nie jeździmy na desce i że Tony Hawk nawet nie stał koło tej gry. Ale moje młodzieńcze serce rwie się do czasów, kiedy graffiti jednoznacznie kojarzyło mi się z Playstation, deskorolkami i szybką, gitarową muzyką. Wildstyle nie ma co prawda dedykowanej ścieżki dźwiękowej (nawet na melodice.org…), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by w czasie polowania na kolejne tagi nastawić sobie trochę skate punka, by wzmóc klimat szerokich spodni, oryginalnych Vansów i wakacyjnej ucieczki przed policją.

Syk farby w sprayu miesza się z odgłosem nadjeżdżającego radiowozu… musimy się uwijać z tą recenzją.

Anthrax feat. Public Enemy – „Bring The Noise”

Zabawa w Wildstyle ma prosty cel: namalować swoje grafficiarskie tagi na jak większej liczbie obiektów w nienazwanym mieście.

Tag malujemy, gdy uzbieramy zestaw trzech kart tego samego typu (teren przemysłowy, mieszkalny, torowisko, stacja kolejowa czy posterunek policji). Wtedy odrzucamy karty na bok i umieszczamy na mapie swój żeton. Możemy jednocześnie zbierać dwa takie zestawy na naszych planszetkach. Mamy trzy karty na ręce, możemy odrzucać z niej karty na kilka dostępnych stosów odkrytych. Z nich też możemy dobierać kolejne karty, ale już bezpośrednio dokładając je do zbieranego zestawu – na rękę dobieramy z kilku stosów zakrytych.

Runda kończy się, gdy tylko jeden z graczy ma jeszcze tagi do namalowania (wszyscy zaczynają z sześcioma na planszetce).  Trzy rundy i najwyżej 18 tagów później gra się kończy.

Nic prostszego.

Tyle, że… gracze robią to jednocześnie. I w czasie rzeczywistym.

Powerman 5000 – „When Worlds Collide”

Chaos. Nerwy. Rozbiegane spojrzenia.

Kilka minut, które trwa każda z rund w Wildstyle, to intensywna jazda na wysokich obrotach.

Zgodnie z zasadami – jedna ręka trzyma karty, druga je odrzuca i dobiera.

Łatwo o tym zapomnieć, gdy próbujemy jednocześnie śledzić to, co widzimy w kartach i to, co dzieje się na mapie miasta. A gra rzuca nam same podkręcone piłki, żebyśmy przypadkiem się nie nudzili.

  • Odrzucać karty z ręki możemy tylko na puste stosy lub na leżące na nich karty tego samego typu lub koloru, który próbujemy odrzucić
  • Jeśli zaczniemy zbierać zestaw na planszetce, nie możemy go odrzucić przed ukończeniem
  • Jeśli naprawdę nam się spieszy, możemy „pogonić” zestaw, dobierając żeton radiowozu – na koniec gry będzie nas kosztować utratę jednego taga z mapy
  • Przed rozgrywką usuwamy z gry znaczną część kart – nigdy więc nie wiemy na pewno, ile kart danego typu pojawi się na stole

Przeciwnicy robią to samo co my i czasem tak samo czekają, aż ktoś odrzuci potrzebną im kartę na jeden z otwartych stosów. Te zakryte kończą się szybko… za szybko… Bardzo szybko rundy zamieniają się w grę w kurczaka – kto pierwszy stchórzy i odrzuci coś wartościowego? Kto pierwszy to zbierze i ukończy swój set, malując upragniony tag na centrum handlowym?


Millencolin – „No Cigar”

Rywalizacja o karty to tylko połowa roboty. Druga połowa to terytorialna rozgrywka na mapie. Miasto pełne jest symboli o rozmaitych wartościach punktowych, rozrzuconych z pozoru chaotycznie. Tagi możemy umieszczać gdzie chcemy – nie ograniczamy się do bliższej nam dzielnicy. Należy jednak celować tak, by stworzyć skupisko – albo skupiska. Wszystkie odizolowane od stada symbole zostaną odrzucone przed końcową punktacją. Odrzucimy też po jednym tagu za każdy zebrany po drodze radiowóz.

Każde pole zajmować może jeden tag – w końcu to wojna o teren! Jedyny wyjątek to dworce – te mogą zająć wszyscy gracze, ustawiając się jeden na drugim.

Oprócz punktowania za konkretne symbole (zgodnie z powyższą tabelką), punktujemy za trzy cele, losowane przed rozgrywką. Najdłuższa prosta linia z tagów, tagi leżące przy granicy dzielnic, grupa tagów złożona ze stacji i torowisk – mamy sześć dwustronnych żetonów do dyspozycji, a żadne z zadań nie jest trywialne w dynamicznym i żywiołowym świecie sztuki ulicznej.

Wildstyle daje graczom stosunkowo proste zadanie zbierania zestawów i zdobywania konkretnych pól na mapie szybciej, niż zrobią to przeciwnicy. I samo to byłoby zapewne trywialne i mało wciągające, gdyby nie czas. Tykający zegar nie jest po naszej stronie – niby nie musimy się spieszyć, niby rundy nie mają limitu czasowego, ale jeśli to właśnie my zostaniemy z tagami, podczas gdy oponenci już namalują swoje, czeka nas specyficzna „kara”. Będziemy jedynie mogli dokończyć już zaczęte zestawy z planszetki – bez możliwości zaczynania nowych. Niby nic traumatycznego – niewykorzystane tagi dołączają do sześciu nowych, otrzymanych na kolejną rundę – ale jeśli ta powolność nawarstwi się raz i drugi to może się okazać, że na koniec gry zostaniemy z niewykorzystanymi żetonami. A w tych kręgach jest to blamaż większy, niż zamówienie lawasza z łagodnym sosem.

Naughty By Nature – „Pin The Tail On The Donkey”

Wszystko w Wildstyle spina się w uroczy koktajl żywiołowej zabawy. Energia nad stołem jest cały czas wysoka, zwalnia dopiero pod koniec rundy, gdy wszyscy nieco pilniej rozglądają się za tą jedną czy dwiema kartami, które dopełnią dzieła tworzenia. Korzystanie z radiowozów, by popchnąć sprawy do przodu, to ostateczność – zyskaj tag, by na koniec stracić tag. Cóż jednak zrobić, kiedy przeciwnicy już niemal kończą, a my od kilku ruchów czekamy na zmianę kart na stosach, bo ani odrzucić, ani dobrać nic nie możemy?

Na koniec rozgrywki, po odrzuceniu niepołączonych w grupki tagów i po odrzuceniu karnych tagów za radiowozy, punktujemy tak naprawdę tylko za dwie rzeczy: za zajęte pola i trzy zrealizowane cele. Gra nie ma więc ani skomplikowanych zasad, ani długiej punktacji końcowej (choć ta może być nieco kłopotliwa, gdy kilka osób zaczyna jednocześnie zbierać swoje żetony z mapy  – choć ich przezroczystość bardzo pomaga widzieć to, co znajduje się pod spodem) – gdzie więc w Wildstyle ta magia?

Swingin’ Utters – „Five Lessons Learned”

Wildstyle czai się w zacienionej strefie między grami rodzinnymi plus i grami imprezowymi. Po kilku minutach poznawania zasad, a w zasadzie poznawania sposobów zdobywania punktów i metody zagrywania i dobierania kart, każdy może usiąść do niej i oddać się emocjonującej zabawie. 30 minut później gra się kończy, a gracze stają przed dylematem – czy rozpaczać nad błędnymi, pochopnymi decyzjami, czy na nowo rozłożyć kafle i oddać się rozrywce raz jeszcze?

Odpowiedź jest jasna – bo Wildstyle to dzika jazda po mieście, podczas której w jednej ręce trzymamy karty, a w drugiej puszkę farby. Pośpiech nad stołem idealnie symuluje adrenalinę, która musi towarzyszyć malowaniu graffiti w miejscach niekoniecznie do tego stworzonych. A to udaje się niewielu grom. Wyścig z czasem i z przeciwnikami jest tu na tyle odczuwalny, że zupełnie zaburza nam racjonalne, rozważne myślenie. Nasze decyzje są nieprecyzyjne, pospieszne, często zupełnie nieprzemyślane, a przeciwnicy po wszystkich stronach stołu tylko czekają, by podebrać odrzuconą przez nas kartę i zająć dzięki niemu kolejne pole na mapie. Próbujemy kontrolować to, co mamy na ręce i to, co już budujemy na planszetce, jednak presja czasu jest zbyt duża – w tym zabieganiu łatwo zapędzić się w kozi róg, z którego możemy się już nie wygrzebać.

Fu Manchu – „Evil Eye”

Zmienne cele, zmienny skład talii kart, zmienne układy dzielnic i nieubłagana losowość dociągu kart i działań naszych przeciwników – to przepis na różnorodną i zawsze świeżą rozgrywkę. Dużo, dużo rześkiej zabawy i nerwowego przerzucania się kartami. Równie dużo jest tu śmiechów i podniecenia, co frustracji i zmieszania – wszystko jednak odbywa się pod parasolem świetnej rozrywki, w otoczeniu klimatycznych ilustracji, a jeśli tak zadecydujecie: również przy dźwiękach klimatycznej muzyki.

Puszczajcie zatem ścieżkę dźwiękową z Tony’ego Hawk’a, puszczajcie Beastie Boys i puszczajcie Run DMC – a potem ruszajcie w miasto. Dzielnice należą do Was! Ja wracam za jakiś czas – już na prawdziwej deskorolce – z innym, podobnym tytułem od Pandasaurus Games – zdecydowanie bardziej skejterską pozycją Skate Summer. Do zobaczenia na dzielni!

 

Gra dla 2 do 5 graczy w wieku od 14 lat

Potrzeba około 30 minut na rozgrywkę

 

Zalety:
+ elektryzująca i wymagająca rozgrywka w czasie rzeczywistym
+ świetna oprawa, budująca grafficiarski klimat
+ silny syndrom jeszcze jednej partii

 

Wady:
– konstrukcja pudełka sprawia, że żetony – choć ładnie ułożone w wyprasce – wypadają ilekroć pudełko zmieni pozycję z poziomej na bardziej niecodzienną



Grę Wildstyle kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Pandasaurus Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings