Home | Felietony | Jestem wariatem…

Jestem wariatem…
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Wpadam do domu, rzucam w kąt teczkę i biegnę do biurka, po kartki. „Tata, tata!” dobiega mnie z kuchni głos Leny. Tup tup przez przedpokój i córa łapie mnie za nogę. „Merry, weź ją!”, krzyczę w stronę kuchni i przekazuję dzieciaka mamie. „Może byś choć powiedział dzień dobry?!” słyszę. „Nie ma mnie.” odpowiadam i wpadam do pokoju dzieciaków. „Nina, daj mi farbki, szybko!”, rzucam i wbiegam do łazienki po wodę. „Tata, tata!” słyszę z kuchni. „Nie ma mnie!” krzyczę. Zabieram farbki, kartki, pędzelek, wodę i dopadam do stołu.

Ignac!” Merry się wściekła i zaraz dostanę w łeb. „Nie ma mnie, nic do mnie nie mówcie.” odpowiadam ryzykując życiem i zaczynam maziać farbami po kartkach. Widzieliście „Bliskie spotkania III stopnia”? No to wiecie co się dzieje. Świr zapisujący rysunkami kolejne kartki. Merry stoi nademną z dzieckiem na rękach i zaraz mi wleje. „3 minuty i zaraz powiem wam dzień dobry. Teraz mnie nie ma. Proszę.” mówię przez zęby i maziam farbami, niebieską, czerwoną i szarą. Jedna, druga, trzecia kartka. Zapełniają się notatkami, obrazkami, strzałkami. „Mieszkam z wariatem.” kwituje to Merry i wraca do kuchni. Córa się drze, że tata, że wrócił, że chce do taty. Nina przynosi więcej farbek. W ciągu trzech minut zapisuję sześć kartek papieru. Wywaliłem na papier wszystko co miałem w głowie, wszystko co wymyśliłem podczas półgodzinnej jazdy samochodem. Nie uroniłem ani kropli pomysłu. Wszystko udało się spisać i zanotować. Uff. Z ulgą wstaję od stołu. „Kochanie, wróciłem! Jak minął dzień?” krzyczę w stronę kuchni. Córa z piskiem biegnie w moją stronę. Na stole leży sześć uwalonych farbkami kartek. To fundament 51 stanu, karcianki, która kilka miesięcy później zadebiutuje na targach w Essen.

***

Skręciłem kostkę i w połowie meczu utykając schodzę do szatni. Boli jak jasna cholera. Jest grubo po jedenastej w nocy. Mam nadzieję, że wieczoru nie skończę na pogotowiu. Piję wodę, cierpliwie czekam na koniec meczu. Myśli ulatują ku Basilice, grze, którą ostatnio testuję i pomagam poprawić. Po chwili w głowie kształtuje się rozwiązanie, którego od kilku dni bezskutecznie szukałem. Siedzę sam w szatni, dochodzi wpół do dwunastej w nocy i wszystko wreszcie zaczyna się ładnie układać i pasować. Nie mam tu nic do pisania, nie zanotuję tego, psia krew. Wyciągam komórkę. Piszę do Merry SMS. „3 pomocników do wyboru, brygadzista za dwóch ludków…”. Mija kilka minut. Przychodzi odpowiedź. „Co?!”. Chyba ją obudziłem. „Zanotuj mi to na kartce na biurku, proszę.” Kilka minut ciszy. Przychodzi kolejny SMS. „Mieszkam z wariatem.” Nie zaprzeczam. Patent z trzema pomocnikami sprawdza się i wchodzi do finalnej wersji gry. O ile wiem, Basilica ukaże się w tym roku w Essen.

***

Niedzielne popołudnie, przekleństwo wielu facetów, którzy muszą odbębnić nudny obiadek u teściów. Jestem uzbrojony w All Flesh Must Be Eaten, grę fabularną w całości poświęconą zombie. Czytam kolejne rozdziały, oglądam ilustracje, popołudnie ciągnie się leniwie. W końcu wyciągam zeszyt, pióro i zaczynam gryzmolić. Nic wielkiego. Tor, którym idą zombie, barykady, gdzie stoją ludzie, notuję drobne regułki, o tym, że trafiony zombie cofa się pole do tyłu, to, że jak zombie idą gęsiego, to nie cofają się, to, że różne strzały zadają różną ilość ran… Popołudnie toczy się leniwie. Mam zapisanych pięć stron reguł i pomysłów na karty. Kilka dni później wykonuję prototyp i przynoszę do pracy. Działa i jest naprawdę fajny. Parę miesięcy później gra ukazuje się w Polsce pod tytułem Zombiaki. Zdobywa olbrzymia popularność, doczekuje się czterech dodruków, wydania w Niemczech oraz sequela, Zombiaki2. Takie leniwe niedzielne popołudnia czasem potrafią zaskoczyć…

***

Mam niesamowity zawód. Żyję z wymyślania gier. Kupuję dzieciakom buty i wiem, że mam na nie kasę, bo ludzie kupują gry, które wymyśliłem. Płacę rachunek za telefon i wiem, że mam na to kasę, bo ktoś lubi moje pomysły i kupił sobie Zombiaki, czy Strongholda. Wcinam na obiad kotlet z frytkami i mam na to kasę, bo wymyśliłem Machinę. Utrzymuję rodzinę z pomysłów, które przyłażą mi do głowy. W najdziwniejszych miejscach i momentach.

Jestem wariatem. Cholernie szczęśliwym.

15 komentarzy

  1. Avatar

    Hehe, biedna Merry ;) Ale teraz już nie tylko ona Cię kiedyś walnie „…którzy muszą odbębnić nudny obiadek u teściów…” :D

    btw. A jak już wspomniałeś to może coś więcej o Basilice?

  2. Avatar

    Basilica to dobra, dość agresywna eurogra dla 2 graczy. Portal planował ją wydać, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy, bo nieco zbyt abstrakcyjna, jak na naszą linię gier, ale fanom klasycznych eurogier powinna się spodobać. Zażarte territory control dla 2 graczy. Ukaże się w tym roku zgodnie z moją wiedzą.

  3. Avatar

    Ja mam w domu identycznie. Jak wpadnę na jakiś pomysł to mnie nie ma i choćby się paliło to muszę to spisać.Pamiętam trzy podobne sytuacje:
    1. 2-3 w nocy i siedzę i piszę bo akurat jak szedłem spać, już byłem w łóżku na poduszce to mi wpadł jeden z tych genialnych pomysłów. Żona wstała po coś do picia to skwitowała jednym słowem: „poj…ało cię:)
    2. Raz to już pojechałem po bandzie gdy po 3 godzinnej jeździe do przyszłych teściów prosto po przywitaniu dopadłem kartki papieru i ołówka i z 30 minut pisałem. Mina teściów bezcenna;)Dodam, że to była pierwsza wizyta przed ślubem.
    3. I wiele wiele innych, jak w pociągu z Krakowa do Warszawy, na teczce na dokumenty (nie miałem kartki) i pożyczonym długopisem (chyba oddałem;) przez 3 godziny coś gryzmoliłem. Na pamiątkę zachowałem sobie tą teczkę całą w notatkach na zewnątrz i w środku.
    Tak więc tacy wariaci tak mają:)

  4. MichalStajszczak

    Granica między geniuszem a wariatem jest dla obserwatorów z boku często niezauważalna. Pamiętam anegdotę na temat Stefana Banacha, który szedł we Lwowie ulicą, rozważając jakiś problem matematyczny. W pewnym momencie spostrzegł przed sobę tablicę. Ponieważ miał w kieszeni kredę, zaczął przekształcać wzory na piśmie … i nagle zauważył, że tablica przed nim ucieka. Rzucił się w pościg, nie zdając sobie sprawy z tego, że wziął za tablicę tylną ścianę karawanu.
    PS. Ciekawe, czy teściowie Trzewika czytają Games Fanatic. I jak zareagowaliby na informację, że wizyta u nich stała się natchnieniem do stworzenia gry o zombich.

  5. Avatar

    Spoko. Skądś to znam, u mnie to rodzinne, mam tak po ojcu :D Może pomysły nie nadchodzą tak gwałtownie i dramatycznie za to są właśnie jak zombie – suną powoli ale nieubłaganie i w przerażającej ilości. Boję się że mnie zagryzą ;)

    Na tapecie mam z 5-6 tytułów (na razie tylko 2 'sprototypowane’), 1 współpraca, 1 re-theme, 1 refresh. Okropność.

    • stalker

      Z pewnością zostanie poprawione, gdy przyjdzie na to czas.

      A co do kreatywności, myślę, że w większości przypadków nie jest problemem brak pomysłów (czy nawet ich nadmiar) a jedynie dostępność czasu na ich realizację, determinacja prowadząca do ukończenia projektu, oraz, last but not least, odpowiednia jakość efektu, decydująca o tym, że ukończyliśmy arcydzieło a nie knota :)

  6. Avatar

    „W najdziwniejszych miejscach i momentach.”
    dlatego zawsze staram się mieć w zanadrzu jakiś karteluszek i coś do pisania a jak ni ma to powtarzam sobie w myślach pomysł póki nie dopadnę mojego 'magicznego segregatora’ :D

  7. Avatar

    Yeap… kreatywność jest przereklamowana :)

  8. Merry

    Chcialam sprostowac, ze nie mieszkam w kuchni, jak wynika z felietonu;)

  9. Avatar

    Bardzo pozytywny tekst, ale „trafiony zombie cofa się pole do tyłu” – to po „1sze”. A po „2gie” – co do zapisu tytułu nowej karcianki… albo nie, wSZYstko w porządku ;)

  10. Avatar

    Super felieton, aż chce się czytać więcej!!
    Ignacy – jesteś zakręconym wariatem!
    Super !!

  11. Avatar

    Dobrze się czyta, choć chyba trochę za dużo megalomanii w tym tekście.

  12. Avatar

    Trzewik , wyjaśniło się czemu już z nami w piłkę nie grasz ;-) wpadnij czasem , sam widzisz , że w szatni można fajne rzeczy wymyślić :-))

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings