Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry przygodowe | Dragon’s Ordeal, czyli MiM na sterydach…

Dragon’s Ordeal, czyli MiM na sterydach…
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Podejrzewam, że większość czytleników GamesFanatic.pl jest zdziwiona faktem, że to ja podpisuję się pod rzutem oka na Dragon’s Ordeal. Przecież folko to miłośnik eurogier i gier logicznych, ostatnie w co lubi grać to ameritrashe i gry przygodowe. Czytelnicy Ci mają rację, na wstępie wytłumaczę jak to się stało, że mi przypadła ta rola.

Recencję miał napisać Dzej (przemilczę jego imię i nazwisko). Grę otrzymał około roku temu, zapowiadało się że dość szybko napisze recenzję… niestety czas mijał, a tekstu nie było. Mimo kilkukrotnego upominania recenzji nigdy nie zobaczyliśmy. Nie chcę go oceniać, życie toczy się różnymi drogami, być może brak tekstu spowodowały jakieś problemy, ale wystarczyło napisać, odesłać grę (w sumie 2 gry)… nigdy do czegoś takiego nie doszło. Sytuacja stała się nieprzyjemna dla nas, redaktorów GF, postanowiłem jakoś ją rozwiązać. W okresie międzyświątecznym udało mi się zagrać w Dragon’s dwa razy, za mało na recenzję, ale wystarczająco na rzut okiem. Chciałem również ostrzec przed Dzejem, jeśli zwróci się do kogoś z propozycją recenzji… proszę uważać. Przepraszam za ten przydługi wstęp, ale co nieco musiałem wyjaśnić… teraz wracam do gry.

Zawartość pudełka

Fakt, że nie gram w gry przygodowe, nie znaczy że ich nie znam. Przed laty zagrywałem się w Magię i Miecz, byłem jej wielbicielem, grałem w podstawkę, grałem z dodatkami, potrafiłem zagrać kilka partii pod rząd. Z czasem miłość do Magii przeminęła, do miecza mniej, ale to inna historia ;) Ze współczesnych gier przygodowych mało która mi się podoba, chyba najbardziej Arkham Horror, ale to przede wszystkim za klimat… uwielbiam Lovecrafta.

O Dragon’s Ordeal słyszałem już przed wydaniem gry, na Gratislavi poznałem jej autora – Mateusza Rakowskiego. Trochę porozmawialiśmy (rozmowę bardzo mile wspominam), ale grze na dobre miałem okazję przyjrzeć się dopiero, gdy pojawiła się w moim domu. Według mnie, wydanie jest bardzo klimatyczne. Może nie ma w niej figurek jak w tytułach FFG, ale są za to ciekawe grafiki, szczególnie na kartach plansz, na pozostałych bywają różne. Kart nota bene jest bardzo dużo – 250 różnego rodzaju, oprócz tego w pudełku znaleźć można 20 kart planszy, 15 postaci (z wizerunkami wkładanymi do plastikowych podstawek), kilkadziesiąt żetonów, 6 plansz parametrów postaci, lub zamiennie używanych notesów, dwie specjalne kości… wszystkiego jest dużo, warto o tym pamiętać przy wyborze miejsca do gry, które powinno być spore. W grze znajdujemy również instrukcję i tu na chwilę się zatrzymam.

Karty obszaru

Instrukcja jest według mnie nierówna. Są elementy dobrze opisane, są takie przy których pojawia się sporo pytań. Nie należę do ludzi, którzy specjalnie przejmują się instrukcją, jeśli są jakieś niejasności rzadko szukam odpowiedzi w internecie, raczej sam określam co i jak (chociaż wolę grać zgodnie z zamysłem autora ;-) ), przy Dragon’s pytań pojawiało mi się jednak za dużo.

Karty postaci

Sama rozgrywka nie jest trudna. Gracze kontrolując swojego poszukiwacza, przemieszczają się po krainie zamieszkałej przez różnego rodzaju stwory, zdobywają doświadczenie, które następnie mogą wykorzystać by podnieść swoje… parametry; zdobywają artefakty, które pozwalają spotkać się smokiem, a tego należy pokonać. Ten kto dokona tego pierwszy, zostanie Bohaterem! Oczywiście powyższy opis przedstawia sytuację w sporym uproszczeniu.

Kraina, w której się przemieszczamy, zbudowana jest z kart plansz trzech rodzajów… czy też trzech kolorów. Kolory określają stopień trudności przeciwników jakie spotkamy na danym obszarze. Oprócz nich znajdujemy tam różnego rodzaju miejsca, spotkania z mieszkańcami krainy, pojawiają się zdarzenia i to co wydaje się być najciekawsze – misje. Dzięki nim postać nie tylko zdobywa doświadczenie, ale również różnego rodzaju premie. W trakcie gry gracze zdobywają również przedmioty (zwykłe i magiczne), towarzyszy (lepszych i gorszych) i oczywiście czary. W przygodowej grze fantasy muszą być czary.

Karty czarów

Gracz rozpoczyna swoją przygodę wylosowując (czy też wybierając) postać. Te mają różnego rodzaju zdolności, które wzrastają wraz z rozwojem postaci, oraz cechy, takie jak: energia, siła, moc, zręczność, umiejętności, doświadczenie. Te ostatnie można zamienić na rozwój wspomnianych cech, w różnych stosunkach. Np. jedna z postaci ma predyspozycje do magii, dzięki temu za 3 punkty doświadczenia może powiększyć o jeden moc, ale by powiększyć siłę musi już zużyć 5 punktów doświadczenia. Inaczej sprawa wygląda w przypadku osiłka ;-) Rozwój postaci to kluczowe zadanie w grze, jeśli chcemy zmierzyć się ze smokiem, ba jeśli chcemy zmierzyć się z potworami na trudniejszych obszarach, musimy zadbać o powiększenie naszych cech. Gracze mogą również spotkać się ze sobą, mogą walczyć, wymieniać się, aczkolwiek interakcja między nimi nie jest za duża… powodem jest cel. Gracze więcej doświadczenia zdobywają walcząc z potworami, niż współgraczami, a celem jest zdobycie jak największej liczby punktów doświadczenia, które pozwolą “dopakować” postać, a potem pokonać smoka. Do walki z innymi poszukiwaczami zmuszają nas czasami karty misji, co jest na pewno plusem.

"Figurki" postaci

Przemieszczanie po krainie determinowane jest rzutem kością. To znana metoda, wykorzystywana w grach tego typu, ale przyznaję się, że mi się nie podoba. Dlaczego? Jest niepotrzebnym elementem losowym, który często zmusza nas do poruszanie się nie na to pole które chcemy. Z drugiej strony dzięki kartom planszy, gracz ma sporo możliwych ruchów, dużo więcej niż w protoplaście – Magi i Mieczu (Talizamnie). Szkoda, że autor nie pokusił się na parametr postaci – mobilność, podobnie jak inne rozwijalny, który pozwalałby na dodatkowy ruch, czy ruch w ogóle. Konsekwencją ruchu jest wejście na obszary, jedne są opisane na stałe (takich nie lubimy ;-) ), na innych losujemy karty wydarzeń (wędrówki). Osobiście wolę takie, wolę wylosować coś, co mnie zaskoczy… czy to są karty zdarzeń, spotkań, potworów, miejsc i wynikających z nich misji. O nich już wspomniałem, misje są różnego rodzaju, jedne łatwiejsze inne trudniejsze, dzięki nim zdobywamy doświadczenie i inne bonusy, to bardzo fajny mechanizm. W trakcie moich gier z czasem na planszy pojawiało się ich jednak za dużo, ciężko było nad nimi zapanować. Podejrzewam, że wynikało to z braku doświadczenia mojego i współgraczy, a były nimi moje córki (12 i 15 letnie). Tu od razu zdradzę, że gra bardzo im się spodobała, trafiła w grupę docelową.

Miejsca trochę potrzeba - w trakcie gry

Wiemy już mniej więcej jak toczy się gra, chodzimy po krainie, spotykamy postaci, potwory z którymi walczymy, miejsca, mamy do wykonania zadania, zdobywamy doświadczenie, dzięki niemu rozwijamy się… i… niestety z czasem dla mnie czar przygody prysnął. Wszystko było fajne, ale rozgrywka toczyła się za długo, pod koniec niestety marzyłem już o tym by ktoś zarżnął tego %&^@ smoka ;-) Oczywiście, taka ocena jest nie sprawiedliwa! Ja nie jestem grupą docelową, mnie tego typu gry wszystkie nudzą… ważniejsza jest ocena gry w oczach moich przeciwników. A te były zachwycone. Wprawdzie pod koniec też trochę narzekały na długość rozgrywki, ale na drugi dzień chciały znowu zagrać! Zachowywały się jak ja w ich wieku, mogłem grać w Magię i Miecz codziennie. W tego typu grach trzeba również pamiętać, że kolejne partie trwają krócej. Nie tylko postaci zdobywają doświadczenie, gracze również.

Karty wydarzeń - wędrówki

Gra pozwala na zabawę nawet 6 osobom, ale to raczej nie jest dobry pomysł. Przy większej grupie musimy dłużej czekać na ruch, co w żadnej grze nie jest za dobre.

Tak wyglądała moja przygoda z Dragon’s Ordeal. Jak oceniam ten tytuł? Z jednej strony lepiej niż Magię i Miecz. Rozgrywka jest ciekawsza, dzięki modularnej planszy, misjom, na pewno mniej się nudzi. W grze nie ma za dużo nowatorskich rozwiązań, tak jak w innych grach tego typu istotne są kości, ale jak zauważyłem grupie docelowej to nie przeszkadza. Eurograczom już bardziej. W grze można zauważyć syndrom rozwoju postaci, który z nijakiego przemienia się w superbohatera, dla którego z czasem nie ma już godnych przeciwników, który pod koniec kolekcjonuje doświadczenie by jeszcze trochę się dopakować i pokonać smoka. Sam rozwój postaci dzięki większej liczbie cech jest ciekawszy niż w przypadku wspomnianej Magii i Miecza, ale trwa też dłużej… przez co może trochę męczyć. W trakcie gry mogłem zauważyć, że grupa docelowa (przykładowe moje córki) bawiła się bardzo dobrze i to jest ważne. Ja i moje pokolenie miało swoją Magię i Miecz, teraz dzieci mają możliwość bawić się w Dragon’s Ordeal.

W trakcie gry

5 komentarzy

  1. Avatar

    Jedna rzecz wymaga sprostowania.
    Jest parametr postaci, tak jak autor by sobie życzył – rozwijalny, który pozwala na dodatkowy ruch. Po przekroczeniu pewnej wartości Zręczności uzyskujemy możliwość poruszania się o dodatkowe pola.

    Polecam 'artefaktowy’ wariant gry. Kto pierwszy zdobędzie wszystkie cztery smocze artefakty – wygrywa. Zwiększa on zarówno interakcję między graczami (więcej przeszkadzania sobie, losy zwycięstwa ważą się podczas pojedynków między graczami), jak i skraca czas gry z „przydługiego” na „przyjemny”.

    Gra, jak większość przygodówek tego typu najlepiej chodzi na 3 osoby.

  2. Folko

    Ooo gdzieś przeoczyłem ten parametr… kompletnie :-o

  3. Avatar

    Bo też niestety często się go omija. W walce używamy siły albo magii. Zręczność służy do walki dystansowej, z której korzysta się sporadycznie i nie na wszystkich przeciwników.
    Można ją wykorzystać do omijania strzał (zbyt rzadki wariant, żeby się nim przejmować), uciekania z potyczki (z trudnych potyczek równie trudno zwiać co je wygrać, więc można spróbować pieruna ubić), hasania po planszy (tylko że wtedy zostawiamy za plecami wszystkich towarzyszy, tracimy bonusy i musimy do nich wracać; opłaca się tylko czasami). No i na Smoka nijak się nie przydaje.
    Czyżby rozwijanie Zręczności było przez samą grę karane? Coś tu nie halo :P
    Poza tym nie ma czasu na równomierny rozwój wszystkich cech i nikt się wtedy Zręcznością nie przejmuje. Właściwie nie korzystam z niej grając inną postacią jak Niziołek przy zbieraniu Smoczych Artefaktów (przygodówki cierpią na przesmoczenie :p to się nadaje na esej ;p), kiedy mogę ustrzelić innych graczy i ich podenerwować :p
    Uważam to za najbardziej nieprzemyślany element gry, sprawiający wrażenie wsadzonego na siłę.

  4. Folko

    Też miałem wrażenie, że zręczność jest… mało potrzebna. Ale po 2 partiach raczej nie lubię dawać takich wniosków… bo co to dwie partie.

    A smoki, jest ich dużo, ale kto ich nie lubi ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings