Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry rodzinne | Wsiąść do Pociągu: Europa – ze starej półki cz. 35

Wsiąść do Pociągu: Europa – ze starej półki cz. 35
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

wsiasc do pociagu europa cover.340064.1260x0Bardzo trudno jest mi zmierzyć się z opisem gry, którą mam już ponad dwa lata i darzę  takim sentymentem jak Wsiąść do Pociągu: Europa. Wielkie emocje już opadły, każda kolejna (już ponad 120) partia, chociaż w dalszym ciągu bardzo przyjemna, to nie wywołuje już takiej euforii jak za pierwszym, drugim czy … dziesiątym razem.  A mimo to chciałbym, żeby ta recenzja oddała całe moje uwielbienie dla tej gry, przekazała wszystkie moje zachwyty nad tytułem, który tak ubóstwiam, ukazała wiele, wiele bardzo przyjemnych chwil spędzonych nad tą planszówką, zachęciła do zagrania w Tickety każdego, kto tylko jeszcze nie miał okazji ich spotkać. Chciałbym po prostu napisać „Odę do Pociągów”. Czy mi się uda – oceńcie sami.

W temacie oprawy graficznej i jakości elementów to wydaje mi się, że wystarczy powiedzieć: Days of Wonder i wszystko będzie jasne. Żeby nie było jednak tak ubogo napiszę trochę więcej.

W pudełku znajdziemy świetnie ilustrowaną mapę Europy sprzed I Wojny Światowej (nie ma Polski :( za to są dwa polskie miasta Warszawa i … Danzig) wykonaną na kawałku bardzo solidnej i wytrzymałej tektury (wiem, bo wylałem na nią piwo – szkód praktycznie żadnych). Poza tym mamy 110 kart wagonów / lokomotyw, 46 kart biletów, kartę najdłuższej trasy, 5 znaczników punktacji i 5 kompletów plastikowych wagoników (w tym po 3 wagoniki zapasowe!) i dworców. Jest tego naprawdę dużo, a wszystko popakowane w woreczki i umieszczone w funkcjonalnej wyprasce.

Jakość komponentów jest naprawdę solidna. Wagoniki i karty przeżyły już około 120 partii, a żaden jeszcze nie został zniszczony. Co prawda krawędzie, najczęściej używanych i granych bez koszulek, karty wagonów są już mocno przybrudzone, ale z żadnej nie zeszła farba drukarska i – jak na taki czas i tak dużą eksploatację – trzymają się one naprawdę w dobrej formie. To samo tyczy się też elementów drewnianych i plastykowych – żadnych złamań, żadnych odprysków farby. Klasa !

IMG_20090306_020716 IMG_20090306_021004

Jak się gra we Wsiąść do Pociągu: Europa? Ano bardzo podobnie do wcześniejszej wersji z mapą Stanów Zjednoczonych, choć są pewne modyfikacje. Tak więc na początek dobieramy bilety, które wskazują jakie miasta mamy połączyć siecią kolejową oraz dostajemy na start na rękę karty czterech wagonów. Z dociągniętych biletów (jeden to trasa długa, pozostałe trzy są trasami krótkimi) pozostawiamy sobie minimum dwa i zaczynamy rozgrywkę.

W trakcie swojej tury gracze mają do wyboru jedną z czterech akcji, tzn. dobranie kart, budowa odcinka, dociągnięcie biletów lub ustawienie dworca, przy czym zdecydowanie najczęściej wykonywane są dwie pierwsze z nich. Dobieramy dwie kart wagonów lub jedną odkrytą lokomotywę (jokera). Dobrać możemy w ciemno, z kart odkrytych lub w dowolnej kombinacji (jedną w ciemno drugą odkrytą, zabrać pierwszą odkrytą, odkryć nową i później zdecydować czy druga będzie w ciemno czy odkryta, itp.). Budowanie odcinka polega na połączeniu naszymi wagonikami dwóch sąsiadujących ze sobą miast. Żeby to uczynić musimy zagrać karty wagonów w ilości i kolorze odpowiadającym liczbie i kolorowi pól łączących na planszy oba miasta. Im dłuższy odcinek postawimy tym więcej punktów dostaniemy za jego budowę. Kolejną opcją jest dobranie trzech nowych biletów i pozostawienie na ręce przynajmniej jednego z nich. Ostatnia możliwość to budowa dworca pozwalającego nam korzystać z tras przeciwników na potrzeby realizacji naszych biletów (musimy jednakże korzystać z nich z umiarem, bo każdy niewykorzystany dworzec da nam dodatkowe punkty na koniec rozgrywki). Grę toczymy do momentu aż któremuś z graczy zostanie dwa lub mniej wagonów na ręce (wówczas rozgrywana jest ostatnia tura). Potem przechodzimy do punktacji. Podczas gry zdobywaliśmy punkty każdorazowo przy budowie jakiegoś odcinka, teraz dodajemy do nich punkty z niewykorzystanych dworców, najdłuższej nieprzerwanej trasy (oczywiście tylko gracz, który taką posiada) i zrealizowanych biletów, natomiast punkty z biletów, których nie udało się wykonać odejmujemy. Po podliczeniu wszystkiego ogłaszamy zwycięzcę. Są oczywiście jeszcze niuanse, jak budowa tuneli, czy przeprawy promowe, ale o nich dowiecie się z – bardzo dobrze napisanej i zilustrowanej – instrukcji.

IMG_20090306_020856 IMG_20090306_021519 IMG_20090306_021219

Tytułów opartych na mechanice „dociągnij karty i uzbieraj set albo zagraj karty i wykonaj akcję” jest sporo. Szczególnie gier rodzinnych. Jako fan takich gier sam znam, mam lub grałem w sporo tego typu produkcji. Większość podoba się mi, mojej rodzinie i przyjaciołom, dzięki czemu często wyciągam je podczas planszówkowych wieczorów, niezależnie od tego czy chcemy pomóc rządowi budować drogi (Polska w budowie) czy wyruszamy na podziemną wyprawę (Podróż do wnętrza ziemi) czy tworzymy sieć połączeń pocztowych (Cesarski kurier). Zdecydowanie najczęściej na stół ląduje jednak mapa przedwojennej Europy. Dlaczego? Z wielu powodów.

Po pierwsze wysoka grywalność i jeszcze wyższa regrywalność. Każda rozgrywka jest inna, za każdym razem oryginalna. Co prawda po tylu rozegranych partiach już po pierwszych wybudowanych odcinkach jestem w stanie zgadywać˛ jakie długie trasy budują współgracze, jednak w żaden sposób nie psuje mi to przyjemności dalszej gry. Negatywnej interakcji nie ma tu zbyt wiele, co najwyżej wyścig o postawienie swoich wagoników na jakimś newralgicznym odcinku niezbędnym dla realizacji biletów zarówno moich jak i przeciwników. Nawet jednak kiedy w tym wyścigu przegramy nie zmniejsza to naszych szans na zwycięstwo. Nie mogę iść tą trasą, to pójdę inną. Dróg prowadzących do danego miasta jest zazwyczaj kilka, ale nawet jak już wszystkie nam zablokują to ostatecznie możemy postawić dworzec.

Po drugie masa decyzji składających się na końcowy sukces. Niby tylko dobieramy karty lub budujemy, ale już to jakie dobieramy karty, ile biletów realizujemy, czy uważamy, że zdołamy wybudować wszystkie trasy i zebrać więcej punktów czy ostrożnie decydujemy się na mniejszą ilość, a dopiero po ich skończeniu dociągamy następne, pozostawione jest naszej decyzji. Sama budowa odcinków to też masa możliwych wyborów. Możemy jechać z Lizbony do Gdańska przez centrum Europy, gdzie z pewnością będzie ścisk i może się zdarzyć, że ktoś zajmie nam niezbędne odcinki i będziemy musieli robić objazd, możemy też wybrać mniej uczęszczane i krótsze trasy przez Alpy, ale wówczas musimy się liczyć z mniejszą zdobyczą punktową z odcinków i ryzykować przy przejazdach przez tunele.

Po trzecie emocje do samego końca. Walka o każdy tor, szukanie najbardziej zoptymalizowanych tras dla naszych biletów, ryzyko przy budowach tuneli, ciągłe zmiany liderów na torze punktacji. To wszystko budzi ducha zdrowej rywalizacji i generuje sporo emocji nad stołem. Tym większych, że nigdy do końca nie znamy lidera. Punktowanie za wybudowane odcinki to tylko jeden składnik końcowego sukcesu. Drugim jest właściwy dobór tras. Nawet najmniejszy zrealizowany lub niezrealizowany bilet może przesądzić o końcowym sukcesie. Tak samo zresztą jak premia za najdłuższą trasę czy nieużyty dworzec

Po czwarte Tickety świetnie wprowadzają nowych graczy. Proste intuicyjne reguły i świetne wykonanie pomagają zachęcić do pierwszej partii. Losowość przy dobieraniu kart i niewielka interakcja niwelują różnice pomiędzy graczami doświadczonymi a początkującymi. Duża ilość prosty taktycznych decyzji połączona z długofalową strategią rozbudowy sieci kolejowej na potrzeby realizacji biletów wciągają graczy, a jednocześnie niewielki downtime nie pozwala się nudzić w oczekiwaniu na swój ruch.

IMG_20090228_235116

W podsumowaniu mógłbym po prostu napisać, że gra jest fajna, bardzo dobra, super, ale to by nie oddało we właściwy sposób tego co chciałbym przekazać. Wspomnienia wieczorów i nocy spędzonych nad mapą przedwojennej Europy, wszystkich wycieczek, w których TtR mi towarzyszyło, spotkań ze znajomymi, woni dymu papierosowego, którą, podczas 120 rozegranych partii, przesiąkła gra, niczym prochowiec porucznika Colombo – to wszystko jest bezcenne. Wsiąść do Pociągu: Europa to jedna z tych gier, które mi przypominają, dlaczego oderwałem się od monitora komputera i zasiadłem do planszy, za co planszówki uwielbiam i po co chcę nimi zarażać wszystkich dookoła. Ja do Pociągu Europa wsiadłem ponad dwa lata temu i już chyba z niego nigdy nie wysiądę. Dla mnie to gra absolutnie kultowa.

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (9/10):

Ogólna ocena (9.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

6 komentarzy

  1. Veridiana

    No tak, „Pociągi” to bardzo zaraźliwa choroba. Pamiętam początki zabawy w nowoczesne gry planszowe i każdą nasiadówkę z rodziną czy znajomymi rozpoczynającą się od pytania „Gramy w pociągi?” Doszło nawet do tego, że graliśmy w Sylwestra i na ostatnie odliczanie tylko przerwaliśmy (nie odchodząc od stołu), złożyliśmy sobie pospieszne życzenia i graliśmy dalej. Pociągi wciągnęły wiele osób w gry, to im trzeba przyznać. I te osoby skutecznie obrzydziły mi tę grę na wiele lat ;p

  2. Odi

    Moja druga zakupiona gra. Doskonała entry game, być może nawet nieco lepsza od Osadników, choć pozbawiona elementu handlowego. Co ciekawe, bardzo często widzę, że w Gdańsku ludzie na spotkaniach planszówkowych (obcy mi z widzenia, czyli raczej gracze okazjonalni, studenci etc) tną właśnie w pociągi, a nie w Catan…

  3. Avatar

    Gra bardzo fajna, ale miasta: Barcelona, Dieppe, Essen, Sztokholm, Palermo, Madryt, Gdańsk (a właściwie „Danzig”), Warszawa, Petersburg i Wilno są zaznaczone w innych miejscach niż w rzeczywistości. Trzeba zwrócić na to uwagę dzieciom, żeby gra się nie nauczyły głupot. O ile trudno dziwić się Amerykanom, że nie znają się na geografii Europy, o tyle trudno zrozumieć polskiego wydawcę, że tego nie poprawił.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings