Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dwuosobowe | Władcy wojny – Orkowie kontra Krasnoludy

Władcy wojny – Orkowie kontra Krasnoludy [Współpraca reklamowa z Galakta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Lords of WarLords of War. Bitewna, dwuosobowa (choć może powinnam napisać dwudrużynowa, bo można grać w 3, 4 a nawet 6 osób – ale zawsze będzie to walka dwóch drużyn) karcianka z możliwością stworzenia swojej własnej, spersonalizowanej talii. Na BGG ocena użytkowników oscyluje w okolicy 7/10. W rzucie okiem pisałam, że gra mi się podoba, a teraz czas na konfrontację z tym uczuciem po 6 tygodniach znajomości.

Zasady w pigułce

Klasy i rangi to dwa niezależne aspekty kart. Tutaj (Orki) mamy 5 klas: piechota, bersekerzy, artyleria, włócznicy i kawaleria (Krasnoludy nie mają kawalerii).

Klasy i rangi to dwa niezależne aspekty kart. Tutaj (Orki) mamy 5 klas: piechota, bersekerzy, artyleria, włócznicy i kawaleria (Krasnoludy nie mają kawalerii).

Istotą tej gry jest naprzemienne wykładanie kart na planszę i rozpatrywanie efektów. Tura składa się z trzech faz:
1. Zagrania karty – poza wyjątkami w postaci kart wsparcia, nowo zagrywana karta musi zostać wyłożona przy karcie przeciwnika w taki sposób, aby ją atakować (czyli związać walką).
2. Rozpatrzenia wszystkich walk jednocześnie. Jednostki, które zostały pokonane (tzn. siła ataku wrogich jednostek przekroczyła siłę obrony) zdejmuje się z planszy – stanowią trofeum przeciwnika.
3. Uzupełnienia kart na ręku do 6 – z własnej, zakrytej talii lub poprzez odwołanie niezwiązanej walką jednostki z planszy.

Gra kończy się, gdy jeden z graczy zdobędzie 4 dowódców lub 20 jakichkolwiek jednostek przeciwnika.

Wrażenia

7 rang: rekrut, szeregowiec, weteran, elita, specjalista, dowódca i generał (który również jest dowódcą).

7 rang: rekrut, szeregowiec, weteran, elita, specjalista, dowódca i generał (który również jest dowódcą).

Zdecydowanym plusem gry jest asymetria talii. Każda z nich złożona jest z tej samej liczby jednostek o określonych rangach (1 generał, 5 dowódców, 4 specjalistów, 4 elity, 6 weteranów, 8 szeregowców i 8 rekrutów), ale już to, jaką która ma siłę ataku/obrony, kierunki ataku, liczebność klas w talii (piechota, kawaleria, włócznicy, artyleria, bersekerzy), jest zupełnie różne i zależne od talii. Np. Krasnoludy nie mają w ogóle kawalerii, za to posiadają więcej bersekerów. Instrukcja wspomina o jednostkach mobilnych, ale tych nie ma ani wśród Orków, ani Krasnoludów (prawdopodobnie znajdziecie je wśród innych ras/innych talii startowych).

Możliwości poszczególnych klas są dość ciekawe. Piechota to piechota, nic szczególnego. Wystawiamy przy wrogich jednostkach i walimy w nie jak strzałki pokazują. Artyleria i włócznicy to jednostki wsparcia – tzn., że możemy je wystawić nie tylko jako jednostki atakujące, ale również przy naszych własnych jednostkach. Nie muszą wiązać walką przeciwnika, aby znaleźć się na planszy. Artyleria, jeśli nie zostanie związana walką (przez przeciwnika), może uderzać na odległość – sposób i siłę wskazuje czarna ikonka na karcie. Włócznicy sami z siebie nic takiego nie robią, poza tym, że są jedyną klasą, która jest w stanie przeciwdziałać odwołaniu kawalerii. Kawalerię bowiem możemy odwołać na rękę nawet wtedy, gdy jest związana walką (poza właśnie związaniem przez włócznika). Bersekerzy mają bardzo słabą obronę (zwykle pojawiają się na planszy, by natychmiast zostać zabitym), ale dość silny atak, a ponadto zastępują jednostkę zabitą i ponownie wszczynają bitwę, co w szczególnym  wypadku może zaowocować zdjęciem kilku kart przeciwnika.

Dwie talie kart

Dwie talie kart

Na początku wydawało mi się, że talie są źle zbalansowane, ale chyba jednak się myliłam. Każdą gra się odrobinę inaczej, ale zawsze – obojętnie czym grałam – miałam wrażenie, że jest mi trudniej niż przeciwnikowi ;), a koniec końców wygrywałam zarówno Krasnoludami, jak i Orkami. Także… zostawię to bez jakichś błyskotliwych uwag, po prostu trzeba się przyzwyczaić do swojej talii.

Rangi podczas gry właściwie niczemu nie służą – jedynie temu, że strata 4 dowódców powoduje przegraną. A strata generała implikuje utratę jednej tury. Natomiast używane są podczas personalizacji talii, co nieco zbliża tę grę do CCG. Można stworzyć armię w oparciu nie tylko o różne klasy, ale nawet o różne rasy – warunek jest jeden: musi zostać zachowana liczebność rang. Ale wszystkie pozostałe elementy możecie dobrać sobie indywidualnie – wystarczy mieć więcej talii jako źródło potencjalnych kart. I to też jest zaleta tej gry (choć na pewno nie dla kieszeni).

Głupia, losowa gra!

Dużo zdobytych kart - zwycięstwo jest blisko

Dużo zdobytych kart – zwycięstwo jest blisko

Taki właśnie komentarz najczęściej słyszałam. Pierwsze wrażenie było pozytywne. Co prawda plansza ziała pustką, ale myślałam, że to z powodu nieumiejętności gry i z czasem opanuję strategię. Jednak kolejne partie niewiele różniły się od pierwszej. Wykładam kartę – ściągam kartę. Nie opłaca się snuć długofalowej strategii, nie opłaca się wykładać słabych jednostek – kluczem do zwycięstwa jest… posiadanie na ręku silnych kart, które zabiją przeciwnika od razu. A to jest bardzo losowa przypadłość. Właściwie rozgrywka zwykle polegała na tym, żeby zabijać od razu, mając silne karty ściągać je z planszy (zanim przeciwnikowi uda się związać je walką bądź nawet zabić), a w przypadku posiadania jedynie słabych kart, rzucać je na żer rywalowi, licząc na to, że z czasem dociągnę kilka silnych, którymi da się jakoś prowadzić nieskomplikowaną, a efektywną rozgrywkę. Głupia, losowa gra.

Kilka kart na planszy to nie jest częsty widok, zazwyczaj są to jedna-dwie karty

Kilka kart na planszy to nie jest częsty widok, zazwyczaj są to jedna-dwie karty

I na dodatek nudna. Być może nie czuję do niej mięty, bo w ogóle nie za bardzo lubię gry bitewne. Ale co jest ciekawego w wykładaniu i zdejmowaniu kart? Czasem rzecz jasna udało się wyłożyć jakieś sety, czasem brakło silnych kart i w przypadku braku takowych również u przeciwnika plansza zapełniała się 5 czy 6 kartami, ale to nie było częste. Zwykle było tak: połóż, ściągnij, połóż, ściągnij, połóż, ściągnij… przy 10-tej zabitej karcie zaczynało wiać nudą. Z drugiej strony skrócenie czasu rozgrywki potęgowało jeszcze losowość (przy 20 kartach dało radę przeczesać się przez talię, rzucając na pożarcie słabsze jednostki, w końcu dochodziły mocniejsze i nawet można było przeważyć szalę – wydawałoby się – pewnego zwycięstwa).

Jeśli chodzi o wykonanie – można czepiać się planszy (papierowa), ale dzięki takiemu rozwiązaniu dostajemy malutkie pudełko, które można wrzucić nawet do kieszeni – nie wspominając o plecaku. Karty mają bardzo ładne, klimatyczne ilustracje. To mi się podoba. Ale żeby nie za bardzo przesłodzić, wyleję łyżkę dziegciu – po jakiego czorta ikony klasy i rangi są raz po lewej, a raz po prawej stronie? Pewnie dlatego, że prawie każda karta ma swoje lustrzane odbicie, jeśli chodzi o kierunki ataku, ale… przepraszam bardzo, czyż tych ikonek nie można było zostawić zawsze w lewym górnym rogu? Czy grafik nigdy nie trzymał na ręku talii kart? No proszę was bardzo… zostawię to bez komentarza.

W rzucie okiem pisałam, że gra mi się podoba. Niestety, z każdą kolejną partią mój zachwyt topniał. Być może gra nabiera rumieńców podczas kompletowania swojej własnej talii – niestety mnie to nie było dane. Koniec końców, z ciekawie zapowiadającej się karcianki wynikła gra dość przeciętna. Nie mogę powiedzieć, że gra jest zła, ale jak dla mnie istotną wadą wpływającą na grywalność jest losowość doboru kart oraz taki ich balans, przy którym ciężko o jakąś głębszą strategię (poza wyłożeniem karty w celu natychmiastowego zabicia karty przeciwnika). W sprzyjających okolicznościach warto się jej jednak przyjrzeć, gdyż ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców (np. gimnazjaliści podchodzili do niej o wiele bardziej entuzjastycznie niż ja) – choćby po to, aby wyrobić sobie o niej swoje własne zdanie.

Podsumowując

Plusy:
+ asymetria
+ możliwość tworzenia spersonalizowanej armii
+ możliwość gry w więcej niż 2 osoby
+ ładne wykonanie
+ kompaktowe rozmiary
+ proste zasady

Minusy:
– niepraktyczne rozmieszczenie ikonek na kartach
– wkurzająca losowość
– podatna na przestoje



Dziękujemy firmie Galakta za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (7/10):

Ogólna ocena (6/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Do tej gry mamy konkretne zarzuty. Może być fajna i dawać satysfakcję, ale… ale jest jakieś zasadnicze „ale”. Ostatecznie warto się jej jednak bliżej przyjrzeć, bo ma dużą szansę spodobać się pewnej grupie odbiorców.

Przydatne linki:

7 komentarzy

  1. Avatar

    Wybacz, ale nie jestem w stanie zrozumieć jak można powiedzieć/napisać, że karty mają „ładne, klimatyczne ilustracje”? Karty są po prostu ohydne, tak ohydne, że zgadzam się z opinią Gambita, że nie chce się ich nawet wyciągać na stół. Dodatkowo równie brzydki, niedzisiejszy i co ważniejsze mało przejrzysty projekt całej karty, przypominający jakieś amatorskie wydawnictwa sprzed kilku dekad…

    • Pingwin

      Serio? a ja w życiu bym nie pomyślała, że mogą zostać odebrane jako brzydkie czy suche… ta zjadliwość, perfidia i chęć nawalanki po prostu aż z nich się wylewa. To nie jest klimatyczne? w końcu to nie jest rewia mody pięknych i młodych Elfów tylko szał bitewny paskudnych Orków i Krasnoludów. No, kurczę, jak na Orki i Krasnoludy to naprawdę ładne są… ;)

      A jak powinien wyglądać w/g Ciebie bardziej przejrzysty i dzisiejszy projekt? Bo dla mnie jest on intuicyjny poza tymi nieszczęsnymi ikonkami, które są raz po lewej raz po prawej. Ale ja nie grałam w takie gry 20 lat temu, wiec nie mam porównania. Czego jak czego, ale oprawy graficznej to mi nie przyszło do głowy się czepiać (w przeciwieństwie do mechaniki).

  2. Adalbertu123

    A dla mnie brzydota tych ilustracji to taki klimat tej gry. Oglądałem kreskówki, w których brzydota była rekompensowana czyms innym. Jak dla mnie gra nie straciła na razie swojego uroku (acz na razie mam za sobą tylko naście partii). W dodatku elfy i jaszczuroludzie dalej nie znalazłem jednostek mobilnych.
    Gra jest miłym bitewniakowym fillerkiem, przerwą od ciężkich karcianek, ot jedna z gier z poziomu przeciętnej gry internetowej (proste zabijanie czasu) przeniesiona na planszę.

    • Avatar

      To prawda. Pomysł Galakty, żeby dopiero w trzecim dodatku dać armie z umiejętnością, która jest opisywana w instrukcji od samego początku jest, powiem eufemistycznie, nierozsądny :)

  3. efkon

    Niestety gra rzeczywiście – powiedzmy sobie wprost – jest kiepska. Na szczęście jest Neuroshima Hex. Skojarzenie nasuwa się od razu a zestawienie obu gier pogrąża totalnie Lords of War. Spalić, zakopać, zapomnieć i iść zagrać w Hexa.

    • Adalbertu123

      Przecież to dwie zupełnie różne gry.
      W neuroshimie w ogóle nie chodzi o zabijanie jednostek, tylko bazy, która jest zawsze na planszy. Jest w niej system inicjatywy, który w lordsach jest zastąpiony czymś zupełnie innym.
      A poza tym podstawka neuroshimy jest dwa razy droższa niż 1 zestaw lordsów (choć dalej jest to gra w zasięgu prawie każdego budżetu), więc z definicji powinna być dużo lepsza.

  4. Avatar

    A mnie gra się bardzo podoba jako lekka i szybka. Co do grafiki już z Gambitem pozwoliłem sobie nie zgodzić się w tym temacie – pod tym względem gram ma swój niepowtarzalny charakter i jest piękna.

    Nie zgodzę się też, że rozgrywka polega na „wyłóż zabierz”. Balans pomiędzy „grać tym samym”, czy może jednak pociągnąć coś nowego jest ciekawy. Oczywiście jeśli karty nie idą, to lipa, ale w końcu to karcianka, czyli spory element losowy.

    Osobiście przymierzam się do zakupu rozszerzenia podstawowych armii Lords of War: Orcs versus Dwarves 2 – The Magic and Monsters, które wprowadza sporo nowości: jednostki latające, potwory, których nie uszkodzą słabsze jednostki i magię bardzo ciekawie rozwiązaną.

    A! Jeszcze w kwestii ikonologii: ikony rang są zupełnie niepotrzebnie „przekomplikowione” i czasami jest problem z ich rozróżnianiem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings