Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Underwater Cities – jeśli nie Mars, to co?

Underwater Cities – jeśli nie Mars, to co? Recenzja
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Kiedy mówimy o grze „klasyczne euro”, czego się przeważnie spodziewamy? Worker placementu. Zasobów, które będziemy przetwarzać w inne zasoby. Wydawania tych zasobów by zdobyć punkty albo kupić/zbudować coś, co pomoże nam efektywniej zdobywać zasoby i punkty. Raczej wyścigu, niż konfrontacji i wysokiej interakcji.

Nie wszystkie wszystkie powyższe warunki muszą być spełnione, ale realizacja kilku z nich zbliży nas do klasycznego euro.

Tak się składa, że Underwater Cities wpisuje się w tę definicję bardzo dobrze. Przyjrzyjmy się zatem realizacji. Bo wiemy już, że to klasyczne euro, ale czy jest to udane klasyczne euro? O tym za moment.

O Underwater Cities pisałem już wcześniej tekst po jednej partii. Postaram się nie powtarzać więcej, niż będzie to konieczne, zatem jeśli go nie czytaliście, możecie to teraz nadrobić – jest tutaj.

Wstęp przedstawiający setting gry dość ironicznie (wobec niedawnego wysypu gier „marsjańskich”) sugeruje, że ciągłe próby kolonizacji Marsa nie były szczególnie udane, zatem ludzkość potrzebująca więcej przestrzeni do życia musiała skierować się ku dnom oceanów. Tak zatem będziemy budować podwodne miasta, łączyć je podwodnymi tunelami, oraz produkować tak oryginalne podwodne zasoby jak kelp (wodorosty), steelplast (plastal?) czy biomateria. A tak naprawdę dość szybko zapomnimy o tym, że mamy tu do czynienia z jakąś wodą, a nad tym, co w realiach gry reprezentują poszczególne karty będziemy zastanawiać się rzadko, jeśli w ogóle.

Wykonanie Underwater Cities jest… poprawne. Dużo kart, trochę kartonu, funkcjonalna plansza. Trudno się do czegoś bardzo przyczepić, ale trudno też coś szczególnie pochwalić, włącznie, niestety, z oprawą graficzną, która nie jest spektakularna. Owszem, plastikowe półsfery podwodnych miast cieszą oko, ale to jedyne, na czym to oko zawiesimy.

No dobrze, można przyczepić się paru rzeczy – na przykład coś zostało źle oszacowane ilościowo przy produkcji żetonów zasobów pojedynczych i potrójnych, przez co operowanie nimi jest niewygodne (za mało jedynek). Planszetki graczy są cieniutkie, co niektórym będzie przeszkadzało (akurat dla mnie są ok, bo dzięki temu trudniej je potrącić). I jeszcze dla przyzwyczajonych do meepli (który eurogracz nie jest) nieco dziwne może być, że nasi pracownicy to kartonowe żetony, a nie jakieś drewienka.

W zamian za to gra ma bardzo użyteczną i dobrze zorganizowaną kartę pomocy, która po wytłumaczeniu o co w niej chodzi zawiera niemalże komplet informacji potrzebnych do gry.

Podsumowując – Underwater Cities to raczej nie jest gra, którą ktoś kupi dla tematu albo wyglądu, ale dramatu jeśli chodzi o wykonanie również nie ma. Przejdźmy do tego, czego w euro naprawdę szukamy.

Mechanicznie – worker placement z twistem – ileż razy w życiu już to pisałem? Twist polega na tym, że poza pracownikami mamy rękę kolorowych kart z dodatkowymi efektami. Wysyłając pracownika na pole musimy zagrać kartę z ręki. Jeśli kolor karty zgadza się z kolorem pola – działa i karta, i pole. Jeśli kolor nie pasuje – działa tylko pole. To mniej więcej tyle zasadniczych innowacji, jakich w Underwater Cities uświadczymy.

Co to rozwiązanie powoduje? Na pewno zmusza do podejmowania dodatkowych decyzji, bo z jednej strony karty na ręce to nowe opcje, z drugiej teoretycznie ograniczają nasze możliwości wykonania dowolnego ruchu. Ale przecież tak naprawdę niczego nie ograniczają – jedynie wymuszają decyzję, czy jesteśmy gotowi zrezygnować z korzyści, jakie dodatkowo byśmy otrzymali.

Ponadto każdy ruch jest w pewnym sensie unikatowy poprzez kombinację dwóch efektów. Nie ma co się łudzić – znaczną większość ruchów uda nam się wykonać tak, by kolory były zgodne. Miałem rozgrywki, w której tych ruchów z niepasującą kartą było dosłownie dwa czy trzy – czy to właściwa strategia, to już inna kwestia i będzie wymagała znacznie większej liczby partii, by to ocenić. Kart jest mnóstwo i choć ich działania nie wywracają zasad do góry nogami i są niezliczonymi permutacjami podobnych korzyści, to jednak każda jest choć odrobinę inna, a w połączeniu z polami generują właśnie rozmaitość posunięć.

Co więcej, prócz kart o działaniu natychmiastowym w Underwater Cities mamy także efekty stałe, efekty aktywowane raz na etap gry, efekty działające w fazie produkcji… a co dają nam tego typu karty? Możliwość budowania silniczków. Mamy dość dużą dowolność w tym, jaka bardzo pójdziemy w budowanie tableau – można wyłożyć tych kart z działaniem stałym lub okresowym kilka, można kilkanaście. Jeśli zbudujemy sobie spore zaplecze, od teraz wykonywanie akcji nie będzie się wiązało już z dwoma efektami (pole + karta), ale czasem z trzema czy czterema poprzez dodatkowe premie kontekstowe. To w miarę rozwoju daje przyjemne poczucie, że zbudowaliśmy coś, co działa.

O ile kombinacje efektów wprowadzają rozmaitość, to jeśli chodzi o strategię w skali makro raczej sobie nie poszalejemy. Wiadomo, że trzeba budować tytułowe miasta, łączyć je tunelami, wiadomo, że trzeba w nich stawiać konstrukcje produkujące zasoby. Pewnie nie wymyślimy niczego mocno odmiennego. Wprawdzie mamy wystawkę ze specjalnymi kartami zapewniającymi punktacje na koniec gry, ale jest ich niewiele i opierają się na schemacie: zapunktuj dodatkowo jeden element (rodzaj zasobu, rodzaj budynku itp). Nie jest to coś, co spowoduje dramatyczną zmianę całościowej strategii.

Wiele decyzji podejmujemy natomiast w mniejszej skali. Które karty zachować, a których się pozbyć. Czy zrezygnować z akcji, bo nie mamy do niej karty. Czy w miastach stawiać budynki bardziej pod zasoby (kumulując ten sam typ), czy pod punkty (dbając o różnorodność).

Underwater Cities nie grzeszy interakcją między graczami wykraczającą poza oczywistość workerplacementową, a i tam rzadziej niż częściej będziemy świadomie blokować coś oponentom – raczej starać się, żeby po prostu zrealizować swój plan. Plansza jest dwustronna, zapewniając inny, ograniczony zestaw akcji dla jednego i dwóch graczy, tym samym dbając o to, by nie było im zbyt luźno. Poza tym jednak zdecydowanie każdy skrobie swoją podwodną rzepkę, czy inne wodorosty, nie wpływając w żaden sposób na domeny przeciwników. Po prostu przez dziesięć rund działamy równolegle i sprawdzamy, komu poszło najlepiej.

A propos dziesięciu rund, to nie da się ukryć, że gra nie jest krótka. Niby robimy bardzo proste operacje i teoretycznie wszystko idzie sprawnie, bo i nie bardzo są tu miejsca, żeby łapać duże opóźnienia. Tym niemniej ziarnko do ziarnka i te trzydzieści ruchów na gracza, powiązane szczególnie w pierwszych partiach z czytaniem i wybieraniem kart, składa się na rozgrywkę, która dla części osób, z którymi grałem, okazała się zbyt długa. Ja osobiście nie miałem takiego odczucia, to znaczy gra nie nużyła mnie zupełnie, ale wyniki bezwzględne sprawdzane na zegarku były bezlitosne: pudełkowe 40 minut na gracza to wcale nie jest przesada. W związku z tym rozgrywka czteroosobowa może zająć sporą część wieczoru z grami, acz oczywiście przy sprawnych graczach jest to redukowalne.

Zatem co my tu ostatecznie mamy? Dość długie, klasyczne euro bez większej interakcji między graczami. Pozbawione znaczących innowacji mechanicznych, bo zagrywanie kart do koloru w celu uzyskania dodatkowego efektu za takową trudno jednak uznać. Co więcej – takie sobie, jeśli chodzi o oprawę graficzną, i jedynie poprawne, jeśli chodzi o wykonanie.

Bo Underwater Cities to jest właśnie bardzo dobrze zrealizowany klasyk. Zupełnie niemal pozbawiony tych rzucających się w oczy aspektów, którymi sprzedaje się gry: cudownego wykonania, oszałamiających mechanicznych twistów czy fantastycznie opowiadanej historii. W zamian zawierający to, co w euro najlepsze – optymalizację, budowanie silniczków i efektywne wykorzystywanie okazji. W tych aspektach jest bardzo, bardzo sprawny, dając poczucie satysfakcji z umiejętnego stworzenia dobrze działającego mechanizmu.

Underwater Cities jest grą, którą bardzo trudno zareklamować czymś innymi niż tylko stwierdzeniem, że bardzo dobrze robi to, co ma robić. Niezwykle kompetentnie, choć bez zaskoczeń i wodotrysków. Lubicie tego typu rozrywki? Underwater Cities to bezpieczny strzał.

 

PS. Polska edycja Underwater Cities została zapowiedziana przez wydawnictwo Portal Games.

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (5/10):

Ogólna ocena (7,5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

One comment

  1. Avatar

    Dzięki Inku za recenzję! Niestety ze względu na brak fajerwerków klimatyczno-graficznych gra wypada poza radar :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings