Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry rodzinne | Świat Dysku Wiedźmy – rechoczące kostki

Świat Dysku Wiedźmy – rechoczące kostki [Współpraca reklamowa z Phalanx] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

1-24 na 21-4.07.11Noc była czarna jak wnętrze kota. Można by uwierzyć, że właśnie w taką noc bogowie przesuwają ludzi niczym pionki na szachownicy losu. (…) Kiedy zabulgotał kociołek, ktoś zajęczał przeraźliwie:
– Rychłoż się zejdziem znów?(…)
– Myślę, że dam radę w przyszły wtorek.

Rychłoż zejdziem się również przy planszy gry Świat Dysku Wiedźmy, niekoniecznie tylko we wtorek. Uprzedzam, że jestem psychofanką książek, które wyszły spod pióra T. Pratchetta. Dam się złapać prawie na wszystko, co ma jakikolwiek związek z dyskowym uniwersum. Gdyby ktoś powiedział mi, że uliczny kot dachowiec to Grebbo, pewnie mimo braku sympatii do tych futrzaków, wzięłabym go do domu. Na grę czekałam odkąd pojawiła się jej szumna zajawka w sieci, ściślej ujmując od marca zeszłego roku. Amerykańscy naukowcy odkryli, że jak się na coś czeka, to się w końcu tego doczeka. Tak też się stało.

Wiedźmy to moje ulubione postaci ze Świata Dysku. Są po prostu jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi – czarujące. Dlatego też wiązałam monstrualnie wielkie nadzieje z grą, w której przyjdzie mi wcielić się w jedną z adeptek głowologii. Wrażenie po pierwszej partii można odzwierciedlić wymownym symbolem, który w jednej z książek Pratchetta opisywany jest jako sikający pies, u nas prezentuje się o tak: ?! Spowodowane jest to rozdźwiękiem pomiędzy zachwytem planszą, afirmacją karcianych grafik z fantastycznymi wizerunkami postaci, a płaczem nad ubogą mechaniką i sięgającą zenitu losowością.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

To ta plansza, która pod względem estetyki wzbudza u niektórych ambiwalentne odczucia

Wkraczamy do krainy Lancre. Jak ktoś nie lubi tego odcienia zieleni to określa ją jako zgniłą, jak ktoś lubi, nie mówi nic tylko zachwyca się dalej. To akurat rzecz gustu, o którym się nie dyskutuje. Mnie się podoba. Wyciągam kolejne komponenty z pudełka co chwilę powtarzając: O, jakie piękne! Jaka wspaniała szkaradna twarz Czarnej Alis. Przeglądam karty, cieszę oko, które wmawia mojemu umysłowi, że tak właśnie wyobrażałam sobie daną postać. Salwom radości nie ma końca, zatem czas przygotować pierwszą rozgrywkę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Plansze poszczególnych graczy

„Życie młodej wiedźmy nie jest łatwe” – słyszeliście już to prawda? To  taki tekst, który funkcjonuje już jako swoisty slogan w odniesieniu gry. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Wyleczenie chorej świni, owcy, nastawienie złamanej kości, pomoc przy porodzie itp. to nie lada wyzwanie. To zdanie nie sprawdza się w planszowej praktyce. Żetony łatwych problemów jak sama nazwa wskazuje są łatwe. Są jednak tak łatwe, że łatwiejsze już chyba być nie mogły. Nawet po dołożeniu wyznaczników kryzysu nie zyskują zbyt wiele. Niejedna kobieta mogłaby się obrazić o to, że ciąża została tak zbagatelizowana. Z kolei żetony trudnych problemów, do których zalicza się m.in. walkę z elfami (to nie jest wojowniczy i urodziwy Legolas, któremu nigdy kończą się strzały, mimo iż powybijał już dziesiątki przeciwników) i walkę z wampirami (tu daruję sobie wyświechtane aluzje do Edwardów) mają już wyższe wymagania, dlatego kwestia ich pokonania  wydaje się być poważna. I taka jest. Rozwiązywanie tych kłopotliwych sytuacji wymaga po prostu dużo więcej szczęścia. Jeśli Twoje drugie imię brzmi Szczęście – śmiało zasiadaj do rozgrywki. Jeżeli jednak na pierwsze masz Nie, wówczas odpuść sobie każdą partię. Dlaczego? Dlatego, że cała mechanika opiera się na kulaniu czterema kostkami. Niektóre z kart akcji pozwalają na przerzut jednej lub dwóch kości, dzięki którym można wyrwać się z opresji grożącej nierozwiązaniem problemu. Na tym koniec. Absolutnie nic więcej nie trzeba robić.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Żetony przesadnie łatwych i przyzwoicie trudnych problemów

Na początku swojej tury dopada cię dylemat – iść do roboty czy na herbatkę. W ostateczności pozostaje akcja zwana „nicnierobienie”, której nazwa mówi sama za siebie. Jeżeli jesteś ambitną Wiedźmą i chcesz doskonalić się w swoim fachu, ruszasz tam, gdzie są rozstawione problemy. Piechotą można wykonać ruch maksymalnie o dwa pola (nie wolno jednak omijać problemów, chyba że masz kartę lub żeton niewidzialności). Karty z symbolem miotły pozwalają przenieść się w dowolne miejsce na planszy. Wariant pierwszy: jesteś Wiedźmą, która decyduje się zmierzyć z nie lada wyzwaniem jakim jest np. uleczenie chorej świni. Aby to zrobić należy zgromadzić liczbę oczek na czterech kostkach równą lub większą od wartości widniejącej na żetonie. Najpierw rzucamy dwiema kostkami. Jeżeli stwierdzisz, że ów rzut wypadł marnie i nie posiadasz żadnych kart, które pozwolą go w jakikolwiek sposób zmodyfikować, możesz uciec. Trochę to nie po wiedźmowemu, no ale cóż, zdarza się najlepszym. Nie ma w związku z tym jakichś porażających konsekwencji. Wycofujemy pionek na wolne pole i gra toczy się dalej. Druga opcja wiąże się z piciem herbatki. To taki trochę naciągany motyw interakcji między graczami.  Kiedy udasz się do miejsca, w którym znajduje się pion innego gracza, wówczas w przenośni pijecie herbatkę, a tak na serio odrzucacie żetony rechotu. Rechot otrzymujemy w sytuacji gdy wypadnie jego symbol na kości, lub jeżeli nie udało nam się uporać z problemem, albo zastosowaliśmy kartę oznaczoną jako magia. Rechot to swego rodzaju kara za nieporadność w próbie rozwiązania problemu lub posłużenie się besztaną przez Babcię Weatherwax magią. Możesz też najzwyczajniej w świecie mieć pecha przy rzucaniu kostkami. W pewnym momencie żetony rechotu się mogą się wyczerpać i wówczas zamiast nich dobiera się żetony Czarnej Alis, które mają punktową wartość ujemną. Nie ma się jednak czym stresować, bowiem rzadko dochodzi do takiej sytuacji. Rechotu zawsze można pozbyć się poprzez akcję z herbatką. Gdyby niosło to z sobą skutek w postaci wymuszenia działania w stylu „opróżnij pęcherz po dwóch herbatkach”, sytuacja pewnie przedstawiałby się nieco trudniej… Tymczasem w praktyce wygląda to tak, że  w jednej chwili masz tyle rechotu, dzięki któremu mógłbyś stanąć w szranki z niejedną ropuchą w konkursie na rechot roku, a za moment, po chlapnięciu jednej herbatki zostaje ci go jak na lekarstwo i Czarna Alis przestaje być groźna. Jest zdecydowanie zbyt łatwo.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Żetony kryzysu, rechotu i Czarnej Alis

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rechoczące kostki

Nie ma w grze sytuacji krytycznych, w których musisz ubłagać swój mózg by raczył wykorzystać więcej niż 20% swoich możliwości. Spryt może podpowiedzieć ci aby rozwiązywać problemy, które mają wyższe wartości punktowe, bowiem jeżeli tor problemów zostanie opróżniony, gra się kończy. Następuje podliczanie punktów i rzecz jasna wygrywa ten, kto zgromadził ich najwięcej.

Wariant kooperacyjny wymaga wprowadzenia kilku zmian w kwestiach ilości początkowej puli żetonów. Porażka graczy następuje wtedy, gdy po umieszczeniu wszystkich żetonów z toru problemów, na planszy pozostają nierozwiązane co najmniej cztery klasyfikowane jako trudne. Mi nigdy nie udało się przegrać z grą. Tak wiem, że to zdanie brzmi bezsensownie, przecież chodzi o to by wygrywać. Ale pomyślcie – jak można czuć radość z wygranej, jeśli nie zna się smaku porażki?! (sikający pies).

Zdarzył się wieczór, w którym pozostałam sama ze sobą. Pomyślałam – Tam do licha, demonicznie dobra chwila by wybrać się na randkę z Wiedźmami – zagrać wariant solo. Przynajmniej nikt nie będzie ględził mi nad uchem: I co, i to już koniec mojej akcji? Byłam bogiem gry. Nie podobało mi się. Dlaczego? Kiedy się jest bogiem, nie trzeba się tłumaczyć[1]. Mechanizm jest ten sam. Przestawiam pionek Wiedźmy, rzucam kostkami i albo się uda, albo nie. Tertium non datur. W pewnym momencie miałam dość dużo żetonów rechotu, co groziło mi nadejściem Czarnej Alis w kolejnej turze, ale wówczas poszłam na herbatkę do chatki Babci, w której jest dużo bezpieczniej niż u babci Czerwonego Kapturka. Pozbyłam się rechotu i mogłam grać dalej. Aby wygrać ten wariant, górnolotnie nazywany zdaniem egzaminu na Wiedźmę, trzeba mieć 30-40 punktów. Ich zgromadzenie nie jest trudne. Chyba że macie pecha, ale wówczas tak jak już wcześniej wspomniałam – nie grajcie w grę, w której los odgrywa kluczową rolę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Grafiki kart jak dla mnie – bardzo ładne. Podobnie jak Ankh – Morpork

Nie będę zestawiać Wiedźm z Ankh-Morpork, bo to dwa odrębne światy tak jak poszczególne cykle w serii książek Pratchetta. Nie powiem, że gra jest zła, bo to byłoby kłamstwo. Jest po prostu łatwa, lekka i maksymalnie losowa, co dla wytrawnych graczy jest zapewne minusem. Sięgnę po nią raz po raz, pewnie częściej w sytuacji gdy na horyzoncie pojawią się młodsi gracze, ponieważ dla nich rozgrywka pewnie będzie przyjemna. Ponadto być może dzięki temu zdobędę nowych, małych wyznawców Pratchetta, choć literatura tworzona przez mistrza fantastyki jest dość wymagająca. W związku z tym potencjalnymi nabywcami gry byli ludzie nieco starsi, niż dziesięciolatkowie i oczekiwali od niej nieco więcej.  Wiedźmy to planszówka z niewykorzystanym potencjałem. Zdawać by się mogło, że autor wpadł na genialny pomysł, ale musiał zrobić obiad, posprzątać mieszkanie, odwiedzić teściową i z owego genialnego pomysłu pozostały tylko szczątki, które i tak postanowił wykorzystać. Dobra gra na niedzielne popołudnie przy familijnym stole z dzieciakami. Daję grze solidną 5, ponieważ podoba mi się oprawa graficzna i nie ukrywam że duży wpływ ma na to moja fascynacja Światem Dysku. Gdyby nie ta tematyka, ocena pewnie byłaby niższa.

Podsumowując mój nastrój po rozgrywce:

– JAK SIĘ NA­ZYWA TO UCZU­CIE W GŁOWIE, UCZU­CIE TĘSKNE­GO ŻALU, ŻE RZECZY SĄ TA­KIE, JA­KIE NAJ­WY­RAŹNIEJ SĄ?
– Chy­ba smu­tek, pa­nie. A teraz…
– JES­TEM ZASMUTKOWANY(a)[2].

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Figurki. Uwielbiam figurki. Teraz gram wiedźmą nawet w Agricoli :)

P.S Dodatek do gry zatytułowany Sabat Czarownic, w którym znajdziemy arcypiękne figurki wiedźm jest drogi, ale wspaniały. Dodatkowo podkreśla klimat. Mnie te figurki urzekły tak bardzo, że wykorzystuję je przy innych planszówkach. Zgadzam się jednak z sugestiami, że powinien zostać włączony w podstawowe wyposażenie gry, bowiem jej cena nie jest adekwatna do tego, co znajdujemy w pudełku.



[1] T. Pratchett, Mort

[2] T. Pratchett, Mort



Dziękujemy firmie Phalanx za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (3/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Ot, nie mogę powiedzieć, że gra jest zła, ale też nie znajduje w niej niczego takiego, co skłoniłoby mnie, żeby ją polecać, czyli totalny przeciętniak. Sporo istotnych wad wpływających na grywalność. Odczuwalne zalety powodują jednak, że osoby będące fanami gatunku – mogą znaleźć w niej coś dla siebie.

Przydatne linki:

2 komentarze

  1. KubaP

    Zagrałem kilka razy i nie mogę zrozumieć Twojej oceny, na mnie wywarła wrażenie naprawdę fajnej gry familijnej. Wolałbym z kuzynem grać w to niż w Carcassonne czy Osadników. Dla mnie jednak ciut wyżej niż 5/10. Raczej 7.5

  2. Veridiana

    Ja nie grałam, ale znajomi też byli rozczarowani. Główny zarzut wśród nich, to nuda w trakcie kolejki innego gracza.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings