Ys
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Na początku był Chaos… nie, nie, to nie to. Na początku był Ys! Zanim pojawił się Caylus i zdobył liczne nagrody. Zanim ugruntował pozycje Mykerinos. Zanim wydawnictwo Ystari Games było wychwalane za dobór tytułów – powstał Ys. Pierwsza gra tej dzisiaj słynnej już na całym świecie francuskiej firmy.

Ys pojawił się na rynku w roku 2004. Nikomu nieznane wydawnictwo i nikomu nieznany autor Cyril Demaegd, wypuścili na rynek pozycję, której daleko było do niedoświadczonej, pełnej błędów produkcji jakiej powinno się oczekiwać od debiutantów. Wręcz przeciwnie, pojawiła się planszówka dobrze wydana, niebanalna, skierowana do bardziej zaawansowanych graczy niż żółtodziobów.

A co oznacza to dziwaczne słowo w tytule? To nazwa miasta, w którym dzieje się akcja i na tym powinniśmy zakończyć. Bo inaczej trzeba by powiedzieć, że gra ma jakaś kiczowatą, a la fantasy fabułę. Powstałą strasznie na siłę i nie mającą prawie żadnego związku z samą rozgrywką. Najlepiej skupić się na konkretach. Jest miasto Ys. Przybywają do niego okręty z klejnotami. Każdy z uczestników jest kupcem spekulującym na handlu kamieniami szlachetnymi. Kto najlepiej będzie nimi obracał też zarobi najwięcej pieniędzy i wygra. Koniec i kropka.

Ys ładnym miastem jest

Wyglądem Ys przypomina bardziej Caylusa niż Mykerinosa. Podobnych wymiarów pudełko, spora plansza, identyczny styl instrukcji. Pojawiające się na kartach ilustracje utrzymane są w klimacie średniowiecza. Elegancka, stonowana stylistyka. Rysunki i symbole nie rzucają się na nas nachalnie, ale występują skromnie, w odpowiednich dla siebie miejscach. I to co kocham w Caylusie i Mykerinosie, umiejętność opisania funkcjonalności danego pola czy karty za pomocą paru czytelnych ikon. W Ys jest to samo. Szczególnie na uwagę zasługują tu karty postaci. Po jednej, dwóch grach nie ma problemu z zapamiętaniem za co odpowiadają.

Plansza przedstawia tytułowe miasto w postaci okręgu budowli. Ys dzieli się na cztery części (ćwiartki) i każda z nich składa się z trzech dzielnic: portowej, handlowej i pałacowej. Obok znajduje się jeszcze tor do określana aktualnej wartości danego klejnotu, rynek i parę pomocniczych pól. Wszystko wygląda schludnie, a miasto pomimo aż nienaturalnej symetrii, prezentuje się barwnie i cieszy oko.

W pudełku znajdują się jeszcze najróżniejsze znaczniki do określania punktacji, rodzaju klejnotów i kompetencji naszych agentów. Sama instrukcja napisana jest zgrabnym językiem, zawiera sporo przykładów. Złożoność zasad jest jednak spora, występuje trochę niuansów, szczególnie przy rozstrzyganiu różnych remisów. Stąd bądźmy przygotowani, że tak jak w Caylusie, tłumaczenie zasad nowym osobom zajmie trochę czasu. Nie mówiąc o tym, że o części reguł łatwo się zapomina. Jednak jak już ogarnie się zasady to wszystko wydaję się sensowne i logiczne.

Jednym słowem strona wizualna na poziomie jak przystało na prawdziwą grę planszową. Godna, aby zaprezentować ją swoim gościom czy kupić rodzinie na prezent.

Zmiataj stąd, to moja dzielnica!

Jeżeli chodzi o mechanikę, Ys blisko do utytułowanego El Grande. Stąd już można się domyśleć, że rozgrywka opiera się na zdobywaniu przewag w określonych obszarach. Posiada jednak sporo własnych koncepcji i nie jest nic nie wznoszącym klonem.

Rozgrywka opiera się na zmyślnym wysyłaniu agentów graczy do miasta i na rynek. Każdy z naszych ludzi ma różne kompetencje, jeden niższe drugi wyższe. Wysyłając swoich współpracowników ustawiamy ich zawsze na zmianę – jednego jawnie, drugiego tajnie. Dzięki czemu inni gracze nigdy nie są pewni jaki jest układ na planszy i kto faktycznie ma przewagę w danym obszarze. Dostarcza to dodatkowego smaczku w czasie partii i pozwala sprytnie blefować.   

Co możemy zdobyć w wyniku tych eskapad naszych agentów? Najpierw rozstrzygane są ćwiartki miasta. Osoba, która zdobyła w niej pierwsze miejsce może dobrać się do ładowni okrętu, który zacumował w porcie. I zabrać z niej dwa kamienie szlachetne. Pozostałe osoby w kolejności biorą po jednym kamieniu. Następnie rozstrzyga się dzielnice, choć tutaj ważne jest tylko pierwsze miejsce. W dzielnicy portowej można zdobyć rzadki, czarny kamień szlachetny dający na koniec gry sporo punktów zwycięstwa (PZ). W dzielnicy handlowej naszym łupem może paść mało, ale pewne 3 PZ. W obszarze zajętym przez pałac wygrywamy kartę postaci.

Następnie kierujemy się na rynek. Tutaj po sprawdzeniu kompetencji naszych agentów możemy wpłynąć na dwie rzeczy. Po pierwsze wygrać kamień szlachetny, który pojawił się na rynku. Po drugie zmienić kurs klejnotów. To ostatnie ma ścisły wpływ na to, ile uzbierane przez nas błyskotki będą warte na koniec gry punktów zwycięstwa.

Dla doświadczonych graczy dochodzi jeszcze wariant The King’s Favor, w którym możemy wysyłać naszych agentów do króla i powiększać sobie u niego wpływy. Co daje na koniec gry dodatkowy zastrzyk punktów.

Cechy szczególne

Wspominałem o kartach postaci. Co one właściwie dają? Wiele. Najczęściej łamią lub poszerzają dostępne reguły. Dzięki nim poszczególne rozgrywki różnią się od siebie znacząco, a uczestnicy mają dużo więcej możliwości do wyboru. Jest dokładnie 15 unikalnych kart postaci. Szpieg na przykład pozwala podglądać ukrytych agentów przeciwnika. Kapitan zmieniać okręty między portami. Najemnik dodaje agenta o bardzo dużych kompetencjach. Kupiec zwiększa przychód w dzielnicy handlowej z 3 PZ do 5 PZ. Itd. itd. Specjalności jest wiele.

Z tego co zauważyłem jest dość dobrze być ostatnim podczas rozgrywki. Wtedy w ostatnim ruchu wystawiania agentów, możesz wpadać na dzielnice, gdzie masz pewność, że wygrasz. Oczywiście ostatni przegrywa zawsze remisy, ale nie dochodzi do nich znowu tak często.

Jak jest ze skalowalnością? Dobrze, choć trochę problematyczne jest to, że każdy tryb wymaga lekkich zmian w zasadach. Trudno jest je spamiętać. Wyjątkowy pod tym względem jest wariant na dwie osoby, ponieważ dochodzi wtedy symulacja trzeciego gracza. Osobiście nie lubię tego mechanizmu. Stąd podszedłem do niego bardzo podejrzliwe. Niesłusznie, ponieważ akurat w Ys sprawdził się on doskonale i wcale nie jest irytujący. Spokojnie w dwójkę nie tylko da się grać, ale jest to zajmująca i ciekawa rozgrywka.

Gra zgodnie z pudełkiem przeznaczona jest od dwóch do czterech osób. Niemniej plansza i kilka kart przeznaczone zostały nawet na pięciu graczy. Tak jakby autorzy nie zdążyli przetestować dobrze tego trybu lub w ostatnim momencie zmienili zdanie. Oficjalnie tryb dla pięciu graczy dostarcza dodatek Ys+. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wziąć parę drewnianych znaczników z innej gry, napisać na nich wartości określające kompetencje agentów. Dodać jeszcze zasłonkę dla piątego gracza i przeczytać zmiany jakie występują przy tym wariancie. I już. Można grać efektywnie i w piątkę.

Samo rozgrywka potrafi być długa – szczególnie, gdy uczestnicy lubią myśleć nad swoimi ruchami. W zwykłej partii (bo dostępny jest też tryb przyśpieszony Ys Express) czas gry może dość nawet do półtorej godziny lub więcej. Przy pierwszym kontakcie sprawia trudności też system ostatecznej punktacji. Wydaje się skomplikowany, wielowymiarowy i trudny do opanowania. Jednak w czasie gry dość intuicyjnie zaczyna się go czuć i nie sprawia już takich problemów.

Warto kupić?

Warto. O ile jesteś doświadczonym graczem, jeżeli lubisz cięższe, abstrakcyjne gry, kochasz walkę o przewagi w danych obszarach jak w El Grande, jeżeli sprawia ci dużo przyjemności spore główkowanie czy analizowanie sytuacji na planszy – wtedy Ys spodoba ci się. Pierwsza produkcja Ystari Games potrafi być bowiem mózgożerna. Dodatkowo oferuje dużą elastyczność ze względu na liczbę graczy czy nowe warianty rozgrywki.

Natomiast odradzam grę osobom, które preferują gry szybkie, familijne, mocno związane z fabułą, lekkie. Tutaj z kolekcji tytułów wydanych przez Ystari Games o wiele lepiej pasuje Mykerinos. Który też oferuje możliwość główkowania, ale na lżejszym poziomie.

Zalety:

ładne, eleganckie wykonanie.
dobra skalowalność.
niepowtarzalność kolejnych rozgrywek dzięki kartom postaci i blefowaniu.
dużo dostępnych wyborów i taktyk. Można koncentrować się na różnych źródłach punktów.
Wady:

trudne rozpoczęcie rozgrywki dla nowych. Początkowo gra odstrasza zasadami i systemem punktacji.
sporo niuansów w zasadach. Łatwo się o nich zapomina.
Dystrybutor w Polsce: Hobbit (www.hobbit.net.pl)

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

5 komentarzy

  1. Avatar
    Artur Jedliński

    Mimo, ze lubie mozgozerne gry, to musze przyznac, ze recenzja mnie nie przekonala. Moze to dlatego, ze czuje troche przesyt grami typu territory control, ktore pojawiaja sie wsrod eurogier co chwila (na rowni z grami aukcyjnymi). Jezeli mam zagrac w territory control, wole usiasc przy San Marco (jezeli mamy 3 graczy) lub El Grande (jezeli mamy wieksza liczbe graczy) i te dwie gry w zupelnosci zaspokajaja moje potrzeby jezeli chodzi o caly gatunek :)

  2. Avatar
    Michał Bażyński

    ja tu nie czulem tego territory control wcale… niby racja, teoretycznie trzeba przyznac racje, ale w trakcie gry nie czulo sie tego co zwykle dotyczy territory contorolom. zupelnie jak union pacific – tez niby territory control jakby sie uprzec, a jednak tak sie o tym podczas gry nie mysli

  3. Avatar
    Robert Konrad Buciak

    Nie zgadzam sie z Pancho w kilku sprawach.
    Mykerinos jest bardziej mózgożerny. Tam nad każdym ruchem można sie zastanawiać, zaś w Ys z powodu utajnionych agentów nie da się myśleć za długo, bo i tak nie znamy rzeczywistej sytuacji na planszy.
    Karty postaci uważam w grze za pewne nieporozumienie. W pierwszej partii nie możemy ich użyć, tak jak w Mykerinos. Zaś w ostatniej zamiast nich kupujemy dowolny kamień. Nieco to dziwne.
    W sumie to dobra gra, ale bez rewelacji. Najbardziej podoba mi sie w niej grafika i oryginalny system zmiany cen.

  4. Avatar

    Wprawdzie w grę nie grałem, ale tylko przyglądałem się 1 turze, ale zgadzam się z Markiem, że gra jest ciekawa i mózgożerna. Mi się podoba dużo bardziej niż Mykerinos, który jest jakiś taki wyprany z emocji. Tutaj jest i ciekawiej i więcej możliwości…

    Jedyne co mi się nie podobało to karty postaci. Fajnie, że są dobrze wytłumaczone, ale przydałoby się jeszcze umieszczenie jakiegoś obrazka, żeby to miało cokolwiek wspólnego z ich nazwą, a nie tylko ikonki. Przez to siada klimat (która i tak jest ledwo wyczuwalny), a zostaje sama mechanika. W Caylusie były ikonki, ale ubrane w budynki, więc to ciekawiej wyglądało…

  5. Jacek Malinowski
    Jacek Malinowski

    Dla mnie osobiscie recenzja jest zachecajaca. Ale oczywiscie przed jakakolwiek ocena trzeba zagrac. Podoba mi sie mechanizm z kartami postaci.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings