Home | Audio/Video | Archiwum Planszostacji | Planszostacja 28 = Tulipmania + luźne dyskusje

Planszostacja 28 = Tulipmania + luźne dyskusje
Ten tekst przeczytasz w < 1 minutę

Po krótszej niż to ostatnio bywało przerwie znów zapraszamy na odcinek. Widać że jak Jacek podpuści to bazik szybciej montuje… Tym razem proponujemy pierwsze wrażenia po grze w Tulipmanię oraz dyskusję o kilku gorących tematach – Monopolu w kontekście ostatniej dyskusji na forum, planszowego wiki, Small World i God’s Playground.

Jako uzupełnienie tego co mówimy o Small World chciałbym dodać że według zapowiedzi rozgrywka ma trwać 40-80 minut, a nie 150 jak pierwowzór, co tylko potęguje moje (i pewnie pozostałych) zainteresowanie.

Planszostacja – odcinek 28 [20 MB]

34 komentarze

  1. Avatar

    Czuje się wywołany do tablicy :).
    1. Nie zamierzam umywać rąk :).
    2. Poświęcam temu naprawdę dość trochę czasu, nie zrobi się z dnia na dzień wszystkiego. Nie żyję tylko i wyłącznie tą stroną.
    3. Tak jak już wielokrotnie powtarzałem, uznałem że idea otwartej wiki jest taka, a nie inna i tak:
    – Wolałem rzucić na początku tak jak mówiłem, zalążki artykułów. Że były z błędami, to już moja wina, trudno się od tego wymigiwać i jakoś specjalnie tłumaczyć. Może i macie rację, że robienie tego na szybko przed opublikowaniem dobrym pomysłem nie było.

    Natomiast stwierdzenie – „weźmy się u zróbcie” moim zdaniem jest naprawdę przesadzone. Z takiego założenia wychodząc mogłem założyć wiki, napisać że po prostu jest, na forum i tyle… 0 rozreklamowania, 0 zaangażowania, nic. Rozmawiałem z Piotro, jak skończy sesje przygotuje nowe logo i mały baner, który mam nadzieje parę serwisów zdecyduje się umieścić na swoich stronach(nie ukrywam że na Was też liczę). Czytam książkę do CSS-ów teraz, mam nadzieję, że uda mi się dzięki temu poprawić odrobinę czytelność strony.

    Czego ja się najbardziej obawiam? Tego, że nie czuje się zbyt mocny w pisaniu artykułów, sami możecie prześledzić moje raczkujące recenzje na krainie gier. Redaktor ze mnie raczkujący. Wrzucić zestaw recek, linków, jakieś odnośniki do materiałów do różnych pojęć mogę, jakieś zestawienie zrobić też, natomiast nie specjalnie posiadam aż taką wiedzę czy planuję ją zwiększać na tak szerokim polu, aby być w stanie samemu tworzyć po kilka sensownych długich artykułów dziennie. Jeszcze biorąc pod uwagę fakt braku aprobaty ze strony dużej części ludzi głęboko w planszówkach siedzących(głównie w stosunku do edycji, chyba że jak się już trochę sensownych artykułów pojawi, to się jednak przekonają), to tak, mam poważne obawy co do przetrwania tej wiki.

    A uwagi przyjmuję i poprawiam, owszem myślałem, że to będzie trochę inaczej wyglądało(Stąd uwagi w stylu, „po co narzekać, trzeba było od razu edytować”). Z tym, że błędy się zdarzają i zdarzać będą niestety. To jest raczej nieuniknione. Tylko naprawdę stwierdzenie „są błędy”, tych błędów nie rozwiąże, wystarczy napisać co jest źle i już człowiek wie za co się wziąć i w jaki sposób. Jeszcze jak ktoś to zrobi w dyskusji na wiki, a nie w jakimś niezależnym miejscu w internecie to już byłaby pełnia szczęścia której oczekiwać z tego co widzę nie mogę, przynajmniej w obecnej chwili ;). Chociaż z tego co widziałem już się uwagi w dyskusji pojawiają i idzie to moim zdaniem w dobrą stronę. Doświadczenia w tworzeniu encyklopedii jak już wcześniej pisałem nie mam, sam składni zacząłem się uczyć jak wiki wystartowała. Ale kiedyś to doświadczenie nabyć trzeba.

    To tyle ode mnie, ja tak czy owak mam nadzieję, że pociągnąć mi się to dalej uda i znajdzie się jeszcze więcej chętnych którzy pomysł podchwycą.

  2. Avatar

    Zawsze się można też odwetowo czepić, że Planszostacja technicznie prezentuje jakość haniebną (z wyjątkiem czystego Bazika i Pancho) reszcie ekipy wszytko trzeszczy, popierduje i stylistycznie często kuleje (gdyby wszystkie bazikowe yyyyy pozbierać do kupy, moznaby założyć całodobowego podcasta o yyyy, Don Simon dorównuje seksualnymi wtrętami rubryce Napisz do Kasi z Popcornu) itd… ale to tak tylko odwetowo wspominam, i proszę sobie tego do serca nie brać.

  3. Avatar

    rozumiem ze to taka ogolna uwaga, nie o tym konkretnym odcinku? bo tym razem staralismy sie ograniczac seksualne wtrety szymona do absolutnego minimum, a ty wogole nie doceniles jak bardzo sie staralismy

  4. Avatar

    Dla mnie w ogole ruszenie tej wiki bylo zaskakujace. Blue pisal mi na forum PW, zebym dal newsa o niej, ja tam zagladalem i nic nie bylo. Odpisalem wiec, ze dam newsa jak cos bedzie… A dzien pozniej newsy pokazaly sie we wszystkich serwisach i na forum. Moze powinienem byl bardziej dosadnie powiedziec o co mi chodzi „cos bedzie” albo wiecej osob powinno Blue zatrzymac. Naprawde gdyby ta wiki wystartowala z 1-2 porzadnie opracowanymi kategoriami – byloby od razu lepsze przyjecie.

    A materialy przeciez sa – na g-p.pl jest lista sklepow, lista spotkan, na polterze jest leksykon – spytac o pozwolenie i skopiowac, od razu byloby cos na start.

    Co do Vinci / Small World, to odczucia mam podobne jak ekipa Planszostacji – to mechanicznie fajna gra, ale jakos rzadko udawalo mi sie namowic do niej ekipe. Mam nadzieje, ze edycja DoW bedzie na tyle ladna i zachecajaca, ze bedzie mozna znalezc do niej wspolgraczy bez takich problemow.

    Dziwie sie natomiast sytuacji, ktora opisywal Ja_n, w ktorej jakas militarnie nastawiona nacja rozjechala wszystkich na planszy. Po pierwsze kazda nacja ma ograniczony zasob zetonow, a na zajecie kolejnych terenow trzeba je poswiecac, nawet przy najwiekszych bonusach do populacji nie da sie zajac wiekszosci swiata. Po drugie taka nacja musiala byc rozlegla i miec niebronione obszary – trzeba bylo porzucic swoja aktualna, rozjezdzana cywilizacje i stworzyc nowa w poblizu niebronionych granic agresora.

  5. Ja_n

    Za słabo pamiętam reguły Vinci żeby wyjaśnić dokładnie o co chodzi – może za mało współpracowaliśmy wtedy żeby powstrzymać agresora, albo jakoś tak się ułożyła sytuacja że nie było go jak ugryźć, albo dostawał on punkty za zdobywanie a nie za posiadanie – nie pomnę. W każdym razie pamiętam, że szalał na planszy niczym Catherina.

  6. Avatar

    Obstawiam niedokładne przeczytanie instrukcji.

    Jest tam taka szmoc-niewolnictwo, która daje nam punkty za zbite tokeny. Pamiętam dyskusję na temat tego co znaczy ,,zbity token”.

    Czy jeśli na obszarze są 4 tokeny i my ten obszar zdobywamy, po czym 3 z tokenów wracają do właściciela a TYLKO 1 idzie na kupkę nieużywanych tokenów, to ile punktów dostaje zwycięzca?

    Otóż tylko 1!

    W połączeniu z generałem który daje nam dodatkowych 7 tokenów w ataku, zła interpretacja zasad czyni z Asyryjczyków, bo tak sobie nazwałem tę kombinację mocy, faktyczną potęgę.

    Co do samego Vinci. Jej wadą jest zbyt duża abstrakcyjność. Nie sposób sobie wyobrazić, że mamy jakieś państwo, jakąś armię i to nie jest tylko suwanie pionków.
    Nawet plansza jest taka jakaś nijaka.
    Mogli dodać chociaż Bliski Wschód i Afrykę, bo każde dziecko wie że starożytni Polacy mieszkali w Egipcie.

    Pewne cechy powinny wynikać z samej lokalizacji stolicy (wybrane pole początkowe). Jak zaczynamy w Egipcie to jesteśmy rolnikami, jak w Skandynawii- żeglarzami. Ale to już duże oczekiwania.

    Na potrzeby jednej partii wymyśliłem gotowe cywilizacje-12, które miały ustaloną z góry kolejność wejścia do gry, nie koniecznie na planszę- to po staremu.

    Nie powiem żeby to wielce pomogło, ale mnie się bardziej podobało;)

    Z resztą Small Wars to właściwie, inna wariacja na ten sam temat.

    Może chcecie kupić moje ,,cywilizacje” zamiast wydawać na ,,Small Wars”? ;)

    Cena jest niestety wysoka.
    Trzeba będzie DOKŁADNIE przeczytać instrukcję do Dominus Maris, po czym odpowiedzieć na jedno pytanie dotyczące gry:)
    Ilość nagród nieograniczona.

  7. Avatar

    Wymyślić, nie wymyśleć xP

  8. Avatar

    Mam taką uwagę jedną. Ciężko się tego wszystkiego słucha na słuchawkach jak w tle cały czas ktoś klika myszą. Apogeum chyba w 77 minucie było. Nie wiem.. mysz wymienić, jakoś to wytłumić. Jak się na to nie zwraca uwagi to tak to nie denerwuje ale jak już się wyłapie to ciężko przestać. Na szczęście na głośnikach już tak nie przeszkadzało.

  9. Ja_n

    No faktycznie coś tam słychać. Ale na moich słuchawkach kompletnie niezauważalnie, musiałem słuchać dwa razy żeby cokolwiek usłyszeć. Popróbuję w domu jeszcze różnymi słuchawkami. Trudno teraz stwierdzić kto klikał :), pewnie nikt się nie przyzna. Rzeczywiście podczas nagrania nie powinniśmy ani klikać, ani używać klawiatury (za wyjątkiem rzadkich przypadków gdy chcemy coś w trakcie nagrania szybko sprawdzić na BGG czy gdzie indziej).
    @Sowacz – kurczę, to samo powiedziałem w trakcie nagrania, tylko w innym momencie i zostało wycięte. :D. Popieram w 100%. Inne potknięcia, które słyszałem – Knizia wymówione po polsku przez Adama (zamiast Knicja) i Karkazon wymówione przez Pancha (zamiast Karkasson).

  10. Avatar

    to ja też może małą cegiełkę odnośnie nagrań – tego odcinka jeszcze nie słuchałem, ale w pozostałych dawało się to odczuć – Panowie, wyłączajcie sobie GG, albo chociaż wyciszajcie na czas nagrania powiadomienie o nadchodzącej wiadomości, bo się nagrywa i jest słyszalne.

  11. Folko

    Do klikania ja się przyznaję… przynajmniej na początku :-( Nikt nic nie mówił, wydawało mi się że nie będzie słychać… tym bardziej że mikrofon miałem przy buzi.

  12. Avatar

    Bazik – co do polskiego odpowiednika słowa „downtime”, to też nie popieram „międzyczasów”. Raz tego gdzieś użyłem i ktoś podłapał, a nie jest to udane słowo. Za to popieram „przestój”, czy „przestoje”, bo „downtime” dokładnie to oznacza.

  13. Avatar

    Szkoda, że w dyskusji o Monopoly nikt nie zauważył, że cała ta awantura jest pewną semantyczną pomyłką, w której wszyscy utożsamiają grę Monopoly jako taką oraz grę jako produkt marketingowy.

    Wbrew pozorom, to dwie zupełnie inne rzeczy. W gruncie rzeczy wszyscy się zgodzili, że gra sama w sobie nie jest taka zła. Prawda jest taka, że na kimś kto zna chińczyka i warcaby, to naprawdę robi duże wrażenie i mogłaby służyć za grę typu „gateway”.

    Druga rzecz to gra jako produkt nachalnie promowany. Bo na skutek tej reklamy istnieje spora grupa ludzi wierzących, że gry planszowe to To i tylko To (ciekawe, że nikt nie wspomina, że Monopoly to klon gry „The Landlords” z 1905 roku). Społeczność graczy tak naprawdę darzy głęboką niechęcią grę jako produkt marketingowy.

    Ta historia w zasadzie jest przełożeniem jeden do jednego nienawiści do pewnego znanego i wciskanego wszędzie systemu operacyjnego.

  14. Avatar

    Racja, Kmiernik. Chodzi przede wszystkim o marketing wydawcy Monopoly i o to, że gra jest postrzegana, jako najlepsze, co może być w planszówkach (pomijając klasyczne szachy). A tak naprawdę nie jest ani dobrą grą na początek, ani solidną pozycją dla graczy.
    Poza tym, mam wrażenie, że wyrabia się jakieś przegięcie w obronie M. Każde napisanie, że są lepsze gry, jest już postrzegane jako nachalny atak i wyśmiewanie się z osób grających w M.

  15. Avatar

    z drugiej jednak strony ganienie producenta reklamującego agresywnie swój produkt za mówienie, że jest on najlepszy na świecie i lansowanie go jak się da i gdzie się da, jest trochę niepoważne – żeby nie powiedzieć – naiwne.

    Przecież „lepsze” to rzecz gustu, wrażeń i subiektywnych opinii. Kształtuje te rzeczy również przekaz, marketing, parcie społeczne, np. takie jak hype’y na BGG, też często nakręcane przez firmy wydawnicze odpowiednim „podgrzewaniem” atmosferki – vide działania przy okazji Small World.

    na co się tu obruszać, nie zgadzać i protestować?

    Jeśli inne gry są lepsze niż Monopoly, to dlaczego ich wydawcy nie robią tak agresywnego marketingu?
    czy przypadkiem nie dlatego, że żeby sprzedać nakłady zwyczajnie tego nie potrzebują?

    Monopoly tymczasem to produkt masowy – wsparty ogromnym budżetem reklamowych dużego koncernu – który stać na akcje, na które zupełnie nie stać np. Ystari. I ma się sprzedać nie w tysiącach sztuk, a w setkach tysięcy – a do tego potrzebny jest lewarek promocyjny.

  16. Avatar

    @BloodyBaron, masz wiele racji, ale nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Miłośnicy planszówek, jak każda społeczność dąży do przynajmniej intersubiektywnej prawdy. Taką daje ranking na bgg. Gra na M jest na jego szarym końcu, więc nachalne promowanie czegoś, co nie znajduje poparcia u osób obeznanych z tematem, budzi w nich najróżniejsze reakcje z wrogimi włącznie.

  17. Avatar

    widzisz geko, problem jest w tym ze dla mnie jak widze ze dajesz 10 puerto rico mam ochote powiedziec 'rany, ciagle w to grasz? jest tyle lepszych gier. gdzie 1856, gdzie age of steam, gdzie xxx, gdzie yyy’. staram sie takich rzeczy nie pisac (nie zawsze wychodzi) bo jakos nie wierze zebys to odebral z usmiechem. a jak zaczne kazdy post na forum w takim duchu walic to pewnie nie da sie ciebie zaciagnac do partyjki w AoS-a (chyba ze po to zeby moc ocenic na 2), a ja zostane uznany za trolla. jest naprawde sporo gier ktore sa grane na politechnice ktore wydaja mi sie rownie (albo bardziej) zalosne niz monopol. czemu wysmiewanie sie z kogos kto lubi monopol jest ok, a jakbym ja sie powysmiewal z tej czy innej rozgrywki na PW to by nagle nie bylo ok?

  18. Avatar

    Rzecz w tym, że ja nigdy nie podchodziłem do ludzi na zasadzie „aleś ty głupi, że grasz w ten Monopol”. Zawsze starałem się grzecznie powiedzieć „spróbuj innych gier, bo są moim zdaniem lepsze”. Nigdy nie podchodziłem do takiej osoby z jakąś wyższością. Inna sprawa, czy moje intencje były dobrze rozumiane.
    Fakt, że może niektóre posty na forum są zbyt żartobliwe, co osoba z zewnątrz może odebrać, jako wyśmiewanie się z niej.
    Z drugiej strony uważam (i to miałem na myśli), że nie należy przesadzać z wrażliwością. Wyszło na to, że napisanie osobie, która pyta, czy dalej się gra w Monopoly i czy w ogóle się grywa planszówki, że są lepsze gry niż Monopoly, to jakaś straszna tragedia i nietakt.
    Jakbym tak podchodził do spraw oceniania gier przez innych, to już bym się dawno musiał poobrażać na większość ludzi ze spotkań. A na Ciebie, Bazik, szczególnie, bo często nasze oceny gier są mocno odmienne :-p Tylko nie bardzo rozumiem, o co się mam obrażać, że komuś nie podoba się gra, która mi się podoba?

  19. Avatar

    Z potknięć językowych było też Flood odczytane (bodaj przez MST) jak 'flud’. A ten akurat wyraz czyta się jak 'flad’. (podobnie jest z blood).

    Co do wiki – zabić, zakopać, spalić. A serio – fajna inicjatywa. Może nie wyjdzie, może padnie, ale dobrze, że jest. Jak się uda, to będzie nawet wspaniale. Czymam ciuki!

  20. Avatar

    Chyba „trzymam”, nie „czymam” ;-p
    A jak już jesteśmy w temacie wymowy, to przypominam (może się przyda na przyszłe odcinki):
    – Le Havre – czyt. lu avr,
    – Manoeuvre – czyt. manuve’

  21. Avatar

    Oczywiście pozostaje jeszcze opcja polskich odpowiedników, czyli po prostu Hawr i Manewr.

  22. Avatar

    @ Geko
    Ly A[w]r i Man[oe]wr. [w] to takie fw a [oe] czytamy składając usta i przygotowując się do powiedzenie y a mówimy e. 5 lat francuskiego się przydało ;)

  23. Avatar

    Ja aż tak się nie znam i nie chcę wchodzić w niuanse wymowy. Piszę tylko dlatego, bo „le hawr” brzmi po prostu dziwacznie – ani to polsku, ani po francusku. Tak samo jakbyśmy mówili „dałntime” albo „kangmejking” albo „gra planszywa”. Nie chodzi mi o jakąś superpoprawną wymowę, tylko o niewymawianie wyrazów wyraźnie błędnie, zwłaszcza w audycji. Najgorsze jest to, że często zła wymowa jest wręcz promowana w telewizji, np. mówią „Fort Błajard” zamiast „Fort Bojar” albo w jakiejś reklamie „Kerfur” zamiast „Karfur”. I nie po to się czepiam, że lubię się czepiać, tylko zależy mi, żeby w Planszostacji aż takich błędów nie było, bo to razi po uszach :-p

  24. Avatar

    A do Manoeuvre to podawałem wymowę angielską :-)

  25. Avatar

    ja bede mówił „Winci” a nie Winki czy jakkolwiek inaczej. francuskich nazw staram sie nie wymawiac, ale na pewno nie czuje potrzeby wymawiac je po francusku. angielskojezyczne podcasty mowią le hawr, dla mnie wiec sie mowi le hawr… francuski jezyk martwy jezyk.

  26. Avatar

    Wikipedia podaje, że francuskim mówi 280 mln ludzi na świecie i jest jedynym językiem urzędowym w 22 państwach. Poza tym jest jednym z języków urzędowych UE, NATO, czy ONZ. Raczej mu daleko do martwego języka :-)

  27. Avatar

    Po kilku miesiącach czytania forum, i ostatnio także tego bloga, dochodzę do wniosku że większość planszówkowiczów nie gra w gry planszowe wcale, albo robi to wyłącznie poprzez internet.

    Nasilenie upierdliwości i ogólnego braku szacunku dla cudzej pracy, jest na jednego planszówkowicza tak duże, że zaczynam poddawać w wątpliwość pozytywny wpływ tego hobby na relacje między ludzkie.

    Nie chodzi tu o sam temat poprawności językowej, to tylko pretekst.

  28. Avatar

    Nie widzę nic upierdliwego w zwróceniu uwagi, co do wymowy tytułu. Tym bardziej nie uważam, że jest to jakieś nieszanowanie cudzej pracy. Lubię tę audycję i dlatego zależy mi żeby była dobra. Sami autorzy bloga proszą o uwagi i sugestie, więc nie wiem o co się denerwujesz?
    A sam masz czas grać w planszówki, skoro marnujesz go tu na takie posty?

  29. Avatar

    ,,Nie chodzi tu o sam temat poprawności językowej, to tylko pretekst.”

    A czytać ze zrozumieniem, nie łaska?

    Czasu nie mam, więc nie gram, ale co to ma do rzeczy? Jeśli ja jestem upierdliwy, to czy to znaczy że inni nie są?

    Ciekawy tok rozumowania.

  30. Avatar

    uuu widzę że nie tylko ja miałem ostatnio wyrywanego zęba :-p

    http://boardgamegeek.com/plays/bymonth/user/bazik123

    nie wiem, dla Ciebie wygląda to na prawie wcale? taki niby suchy styczen to ponad 70 godzin, ponad 2 godziny kazdego dnia srednio…

    :p

  31. Avatar

    Dominus, nie denerwuj się tak. Ja Twój post przeczytałem, jako narzekanie, że jestem upierdliwy i się czepiam.

    A tekst:
    ,,Nie chodzi tu o sam temat poprawności językowej, to tylko pretekst.”
    tym bardziej mnie w tym utwierdził. Zrozumiałem, że nie chodzi o temat języka, tylko szukam pretekstu, żeby się czepiać.

    Z Bazikiem już sobie wszystko wyjaśniliśmy, a teraz z Tobą, więc życzę wszystkim miłego dnia :-)

  32. Avatar

    Chodzi o to że wspólne hobby powinno ludzi nastawiać do siebie pozytywnie, a tu widzę raczej odwrotną tendencję. Pomijam relacje ludzi, którzy znają się też prywatnie.

    Podobno gry planszowe rozwijają kontakty towarzyskie. Powinny więc także rozwijać empatię, której myślę że tutaj brakuje.

    Stąd moja uwaga o ,,nie graniu” w planszówki, której nie należało rozumieć dosłownie.

  33. Avatar

    Dobra- pewnie sam nie jestem lepszy.

    Mam zły dzień w pracy, ale starałem się
    grzecznie odpisywać:)

    Dzisiaj dzwonię po dłużnikach.
    Jeśli parę godzin mówisz ,,Czy mógłby Pan…” a myślisz ,,Oddawaj forsę…” to możesz mieć problem ze zrozumieniem intencji każdego przekazu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings