Petrichor – Chmurką być albo Aura [Współpraca reklamowa z Mighty Boards] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Podczas ostatnich targów Spiel swoją premierę miała gra Petrichor, o wyjątkowo oryginalnej tematyce. Na dniach spodziewamy się jej polskiej wersji od Lucrum Games, tym razem pod tytułem Aura. Gracze zarządzają chmurami, aby odpowiednio wywołanymi deszczami pobudzić leżące pod nimi pola i zagony do plonowania, co przekłada się na zdobycie punktów. Czy chmurką być (jak nucił sobie Kubuś Puchatek) to fajne zajęcie?

Samo angielskie słowo petrichor jest dość nowe. Ukuli je ponad pół wieku temu australijscy naukowcy badający mechanizm powstawania zapachu deszczu padającego na suchej ziemi.

Okładka jest bardzo zgrabnie skomponowana i budzi naturalne skojarzenia ze odświeżającym uczuciem wizyty w dobrze nawilżonym ogródku. W pudle (dość szczelnie wypełnionym) znajdziemy zestawy znaczników graczy. Dość przeciętnej jakości, ale szklane znaczniki udatnie spełniają się jako krople wody, a drewniane dyski – mimo, że drobne – czytelnie oznaczają punkty i przewagi. Grafiki na kaflach pól są utrzymane w akwarelowej tonacji, ale nie każdą roślinę od razu rozpoznałem. Ziemniaki jakoś inaczej w moich okolicach wyglądają… Dodanie łacińskich nazw roślin to ukłon w stronę niezależności językowej, a i okazja by się z nimi zapoznać. Karty pomocy są należytym wsparciem w czasie rozgrywki (zarówno opis rundy, jak i przypomnienie akcji). Do tego mamy karty pogody, których ilustracje mnie jakoś nie przekonują, ale swoją czytelną ikonografią nie zaburzają gry. Chmurki to kartonowe miseczki z miejscem na doczepienie znaczników błyskawic. Do kompletu jeszcze mamy trzy dedykowane kości K6 i jedną zwykłą K6 dla trybu solo oraz oczywiście planszę (dwustronną) z punktacją.

Regrywalność zapewnia losowe ułożenie kafli pól na początku rozgrywki. Mamy ich 16 (a z dodatkami Kwiatki oraz promoskami z Essen nawet 19), ale w rozgrywce 4 osobowej korzystamy tylko z 12 kafli. Zatem każda partia zaczyna się od zupełnie nowego planu strategicznego. A grać możemy w trybie szybkim 4 tury albo pełnym 6 tur.

Chmurką być – jak to jest?

Zaczynamy od wystawienia na wybrany, pusty kafel chmurki z jedną naszą kropelką deszczu. A potem po kolei zagrywamy karty pogody. Co ważne, dwie karty zastępują każdą inną zatem kwestia pechowego rozdania kart jest w znacznym stopniu opanowana. Zależnie od pogody na karcie realizujemy określoną akcję: wystawienie nowej chmurki, dodanie dwóch kropel do chmurki z naszymi kropelkami, przewianie naszej chmurki na sąsiednie pole czy wreszcie mały deszcz (po jednej kropli z dwóch chmurek). Sympatyczne jest to, że te akcje powiązane są z odpowiednimi warunkami atmosferycznymi, odpowiednio przymrozek, upały, wiatry, opady. Może to być ciekawą okazją do rozmowy o pogodzie i klimacie z młodszymi graczami.

Jeśli chmurka pozbędzie się kropel, to wraca do zapasów. Jeśli zgromadzi 4 krople albo zderzy się z inną, to staje się chmurą burzową. A chmura z 8 kroplami (oczywiście burzowa!) automatycznie kończy swój żywot ulewą. Wszystkie krople spadają na pole i inicjują wzrost odpowiednich roślin.

Gracze na koniec tury mają jeszcze opcję czy zdobyć punkty za przyspieszenie pory żniw (kontrolują to dedykowane kostki), czy też głosować za efektem pogody na koniec tury. Spośród czterech rodzajów pogody (analogicznych do tych z karcianych akcji) dwie o największej liczbie głosów zostaną aktywowane na koniec tury. Jednak ich znaczenie jest zgoła inne niż na kartach. Przymrozki zamieniają wszystkie chmury w burzowe, spiekota pozwala podwoić liczbę swoich kropel w chmurce, wiatr przewiewa krople już leżące na polach, a opady wymuszają deszcz ze wszystkich (nie tylko tych 8+) burzowych chmur. To jeden z ważniejszych mechanizmów w grze, decydujący o tym czy gramy o zwycięstwo czy bawimy się w obłokach. Dodatkowo gracze, którzy zdobyli przewagę w aktywowanych efektach dostają premię punktową, która z każdym krokiem jest większa (na koniec nawet ponad 20 punktów). Warto roztropnie ważyć swoje głosy, które zależą od zagranej karty.

W grze dwuosobowej mamy do czynienia z bardzo sprytną grą logiczną. Ruch za ruch, sporo planowania i możliwości działania. Im więcej graczy, tym trudniej zapanować na rozgrywką, bo zwyczajnie dzieje się zbyt wiele, aby nasza tura wystarczyła do realizacji planu. Przewianie chmur, zmiana w burzowe czy deszcze powodują, że trzeba reagować bardzo lokalnie i ograniczyć się do ogólnego pomysłu na rozgrywkę.

 

Plon, niesiemy plon

I to jest ten moment, kiedy można omówić punktowanie. Tak jak podoba mi się mechanizm wywoływania pożądanej pogody na koniec tury, tak samo przypadł mi do gustu system punktowania. Każda roślina ma inne wymagania co do nawilżania. Znaczy każdy kafel wg innej reguły daje punkty. Większość faworyzuje większość, czyli kto ma więcej swoich kropel na zagonie, ten zgarnie więcej punktów. Jednak, jak to bywa z roślinami, każde pole ma minimalne wymagania co do liczby kropel, aby roślinność wzeszła. A do tego akcją wiatru można pole osuszyć i rośliny uschną i nie będą dawać punktów w czasie żniw. Oczywiście nie każda uprawa jest równie wartościowa. Taka łąka (trawy) daje co najwyżej 4 punkty (a kolejni gracze dostają o punkt mniej). Ale już bawełna daje najbardziej zaangażowanemu 5 punktów, drugiemu 1, a pozostali nic nie dostaną. Kartofle najmocniej podlewającemu dadzą 3 punkty, a drugiemu aż 7 PZ – tu się trzeba nagłowić jak je do rozwoju pobudzić, a drugie miejsce dla siebie zapewnić. Kukurydza najbardziej punktuje, gdy woda ma jednolity kolor – każdy kolejny „udziałowiec” zmniejsza nagrodę. Ryż i kawa najpierw kiełkują, a dopiero gdy później mamy odpowiednią pogodę (deszcze albo upały) to wartość punktacji istotnie wzrasta. Wreszcie pszenica pierwszemu daje nieco mniej punktów, ale główną nagrodą jest żeton pszenicy. A kto ma ich najwięcej na koniec dostaje pokaźną premię punktową.

To właśnie stanowi najfajniejszą część gry Petrichor. Zróżnicowane warunki punktowania powodują, że każda akcja (łącznie z końcowymi wywołanymi przez głosowanie) daje okazję do optymalizacji swoich zdobyczy punktowych, ale też do ograniczenia ich u oponentów. W tej grze jest całkiem sporo interakcji. Głównie nieco negatywnej, ale też i parę okazji do kooperacji się pojawia, bo przecież trzeba mieć ten minimalny poziom wody na kaflu, aby – wspólnie? – zapunktować. W większym gronie (z dodatkiem Kwiaty można grać w 5 osób) jest więcej okazji do kalkulowania komu pomóc, aby i sobie dodać punktów. Zderzanie chmur pozwala potencjalnie na kontrolowanie ich położenia, stanu (zwykła, burzowa) czy opadów. Żniwa wywoływane są na koniec tury, gdy wszystkie kości pokazują symbol żniw. Dzieje się tak albo po rzucie, albo przez punktowanie graczy zamiast głosowania. Ale w moich rozgrywkach nie tak rzadko żniwa były tylko na koniec gry. Wówczas aktywowane są wszystkie akcje pogody (nadal punktowane tylko dwie), co gwarantuje, że wszystkie chmury oddadzą swoje kropelki łanom nad którymi się unosiły. Umiejętność oceny co, gdzie się wobec tego zdarzy jest ważnym elementem udanej strategii.

Lekkie jak chmurka, jednak czasem burzowa

Zasady są dość łatwe do opanowania, ale różnorodność punktowania może w pierwszych partiach sprawiać kłopoty młodszym graczom. Zwłaszcza zależności związane z punktowaniem. Tak, jest sporo satysfakcji z tej świeżej jak powietrze po deszczu gry, która chwilami wywoła chmurne czoła czy gromy w oczach w sytuacji zderzenia się chmur, a raczej interesów graczy.

Ograniczona liczba akcji i ledwo 4 (albo 6) tury dają okazję do szybkiego rewanżu, ale przede wszystkim angażują w grę na solidnym poziomie. Umieszczenie swoich kropel na cennych polach nie zawsze jest proste, bo trzeba naszą chmurkę przegonić wiatrem nad taki kafel. Z drugiej strony mechanizm pasowania, po którym każdy może zagrać tylko jedną akcję pozwala bronić stanu posiadania zwłaszcza w końcówce.

Wersja solo

Staje się dobrym zwyczajem przygotowanie zasad dla samotnego gracza. Także i Aura oferuje taką opcję. W konsekwencji rzutu zwykłą kością K6 automa wykonuje pewne akcje. Jeśli roztropnie zaplanujemy nasze działania uwzględniając możliwe aktywności automy, to nasza łamigłówka będzie pod każdym względem satysfakcjonująca. Element losowy związany z kostką nie czyni z takiej rozgrywki banalnego skryptowania, bo musimy na bieżąco reagować na zmiany na planszy. Mocno punktująca co rundę automa stanowi pewne wyzwanie, ale na średnim poziomie. Doświadczony gracz chętnie wprowadzi dodatkowe reguły automy, podnoszące poziom wyzwania.

Resume

Petrichor budzi we mnie ambiwalentne uczucia. Tematyka i mechanika bardzo przypadły mi do gustu. Jakość wykonania (przede wszystkim znaczniki) nieco mnie rozczarowała, chociaż u wielu osób z którymi grałem wzbudziła szczery zachwyt. Gra dwuosobowa daje – jak dla mnie – maksymalną satysfakcję z dobrej, ciekawej gry logicznej. Ale gra w pełnym składzie ujawniała tak wiele zaburzeń, że nie czułem panowania nad rozgrywką (ale z pogodą to już chyba tak zawsze jest…). Tryb solo okazuje się być bardzo przemyślaną łamigłówką, chociaż nie aż tak wymagającą, by wyciskać siódme poty z pracującego umysłu.

Stąd i ciągnie mnie do kolejnej partii, ale bez nastawiania się na twardą walkę o zwycięstwo. Radość rozgrywki, satysfakcja z ciekawych rozwiązań i powiązań mechanicznych wydaje się być większa niźli końcowy wynik.



Dziękujemy firmie Mighty Boards za przekazanie gry do recenzji.

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (7/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

One comment

  1. asiok

    1. Co do wydania – nie znasz się, chmurki są super :)

    2. Co do gry – sympatyczna gra logiczna, w którą fajnie się grało ale… jakoś nie mam ochoty zagrać znowu. Jeśli ktoś zaproponuję – zagram, może nawet spędzę miło czas. Ale sam jej nie kupię i nie zaproponuję do wyjęcia na stół.

    Za to zdecydowanie masz rację w tym, że jest to gra dwuosobowa – w większej ilości graczy czułem jakiś chaos w rozgrywce.

    PS I dziękuję za pokazanie jej ;)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings